1 wrz 2015

"Polowanie na prezydenta" książka i film


   Oskari to dwunastolatek, który mieszka w niewielkiej fińskiej wiosce i który, podobnie jak kilkunastu innych chłopców, poddany będzie próbie odwagi i męstwa. Próba ta polega na wyruszeniu w fińską puszczę na jeden dzień i jedną noc, podczas których muszą upolować jakieś zwierzę, które będzie później świadczyło o tym, kim oni są. Niestety, w przeciwieństwie do kolegów, Oskari jest chuderlawy i słaby i niezbyt dobrze radzi sobie podczas polowań. Dodatkowo przytłacza go fakt, że jego ojciec przed laty upolował największą zdobycz w historii wioski – niedźwiedzia brunatnego – i teraz jego sława zostanie zweryfikowana przez poczynania jego jedynego syna.
Kiedy chłopcy przygotowują się do wyruszenia w puszczę, nad lasami przelatuje helikopter z mężczyzną o niecnych zamiarach, który chce zapolować na naprawdę grubego zwierza – na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Niczego nieświadomy przywódca Ameryki leci w tym czasie swoim Air Force One i relaksuje się po ciężkim dniu.

   Po krótkim zamieszaniu, katastrofie lotniczej i ogólnej panice, prezydent w swojej kapsule ratunkowej ląduje pośrodku lasu i natyka się na niego nie kto inny jak Oskari, który pomaga mu się z niej wydostać. Mężczyzna zamierza w spokoju poczekać na żołnierzy, których wypatruje już na horyzoncie, jednak chłopiec przekonuje go, że nim ktokolwiek odnajdzie ich w tej gęstwinie miną długie godziny a ich życie znajduje się w niebezpieczeństwie. W co prezydent wierzy dopiero po kilku ostrzegawczych kulach, które przelatują mu koło głowy.  
   Rozpoczynają wtedy nierówny wyścig, bowiem goni ich nie tylko owy niecny zabójca, ale i jeden z zaufanych agentów przywódcy Ameryki, zdrajca przekupiony za duże pieniądze.

   Niekiedy wprawiało mnie to w zachwyt a czasami powodowało u mnie szyderczy śmiech, że dwunastoletni chłopiec zdołał uratować człowieka przed dwoma profesjonalnymi zabójcami, ale cóż... magia Hollywood nie takie cuda już tworzyła. Z pewnością postać Oskariego wzorowana była na typowym młodym człowieku sprzed kilku wieków, kiedy to chłopcy zamiast pokonywać kolejne poziomy w CS-ie i próbować po kryjomu jak smakują papierosy, uczyli się jak przetrwać w trudnych warunkach i jak radzić sobie bez pomocy rodziców. Być może twórcy filmu chcieli przekazać, że warto choćby w małym stopniu wrócić do tamtych tradycji, aby dzieci, wchodząc w dorosłe życie potrafiły zatroszczyć się o siebie same i żeby wiedziały, co to odpowiedzialność i odwaga. Albo po prostu chcieli zrobić dobry show i zarobić pieniądze.

   A czym różni się film od książki? Przede wszystkim tym, że w książce jedynym narratorem całej historii jest Oskari, nie mamy więc takiego szerokiego obrazu całych wydarzeń, jaki przedstawiony jest w filmie, gdzie znowuż każda postać jest bardziej rozbudowana i lepiej ją poznajemy. Wydawać by się mogło, że ta jednoosobowa narracja w książce jest wadą, ale pozory mylą - dzięki temu o ile film to przede wszystkim wartka akcja, pełna pościgów, złych chłopców i niebezpiecznych terenów górskich, o tyle książka skupia się bardziej na dorastaniu, na przemianie chłopca w dorosłego mężczyznę. A to dodaje jej wartości i sprawia, że jest czymś więcej niż tylko kolejnym zabijaczem godzin, o którym szybko zapomnimy. 

   Różnicę widać także w tym, że w filmie postać prezydenta była zdecydowanie bardziej męska i zaradna życiowo, w książce przedstawiony był raczej jako ciapowaty chłopina, który narzekał ciągle, że zgubił but. Samuel L. Jackson nadał tej postaci charakteru i sprawił, że uratował honor wszystkich przeszłych, obecnych i przyszłych prezydentów USA. Powinien z tej okazji dostać od nich bukiet kwiatów, albo przynajmniej dobrą whisky. 
Inaczej przedstawiona jest także postać Oskariego, który w filmie jest równie butny jak w książce, ale za to wydaje się być mniej opryskliwy. 

   Co zatem polecam? Jeśli liczycie na akcję i wybuchy to zdecydowanie film. Jeśli jednak szukacie czegoś więcej, jakiejś odrobiny pierwiastka mądrości to zdecydowanie sięgnijcie po książkę. 


58 komentarzy:

  1. Zapowiada się ciekawie i to zarówno książka jak i film :) Świetny pomysł na jesienne wieczory :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś mnie nie przekonała:)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa kaiazka i film, warto zapoznac sie dla porownania i z ksiazka i filmem.

    Pozdrawiam milo:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny opis, chyba przejdę się do kina na film i jak będzie ciekawy to przeczytam książkę :)

    Zapraszam do mnie: http://monyikafashion.blogspot.com >klik<

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie zapoznam się z książką i ekranizacją :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem dlaczego, ale początek skojarzył mi się z Igrzyskami Śmierci a konkretnie ze zmaganiami Katniss na arenie.

    http://brewilokwencja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest :) ale później ta książka idzie w całkiem innym kierunku :)

      Usuń
  7. W takim razie chyba wolę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Film widziałem i szczerze przyznam, że mnie rozczarował, bo jak na mój gust te wszystkie sceny akcji były nieco przesadzone. Sięgnę po książkę z nadzieją, że sprosta moim oczekiwaniom;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczególnie ta, kiedy chłopiec rzucił się na "lecącą" skrzynię :D

      Usuń
  9. Nie czytałam książki ani nie oglądałam filmu. Może zacznę od książki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zachęcający post. Z chęcią przeczytam książkę ^^
    Pozdrawiam,
    http://wearealive111.blogspot.com/2015/09/tag-back-to-school.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Film mam w planach, ale do książki mnie nie ciągnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mój narzeczony lubi tego aktora, a dla mnie ani film ani książka :)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie widziałam filmu, ba nawet o nim nie słyszałam, zresztą to samo tyczy się książki

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten pierwiastek mądrości mnie przekonał :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Z chęcią obejrzę film, bo bardzo lubię Samuela L.Jacksona;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie słyszałam ani o książce ani o filmie, nie wiem jakim cudem, ale czuję, że muszę obie rzeczy jak najszybciej nadrobić ;>

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajnie, że porównałaś film z książką. :)
    Słyszałam o filmie jakiś czas temu, jednak nie miałam pojęcia, że była to produkcja na podstawie książki.

    OdpowiedzUsuń
  18. Powiem tylko, że trailer był beznadziejny - wnioskuję teraz po twojej recenzji. Wybuchy, zmanierowany Jackson i amerykanizmy. Gdyby ktoś mi powiedział, że to opowieść o tym jak fiński chłopiec "upolował" sobie prezydenta, może bym się skusiła ;D Chyba sięgne po książkę i poczekam na tv premierę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładnie to określiłaś, że sobie "upolował" :) no mnie też trailer zaskoczył :)

      Usuń
  19. Ogólnie nie jest to mój typ książki, więc myślę, że w wolnym czasie obejrzę film, jako czystą rozrywkę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. właśnie dlatego zazwyczaj wolę książki od filmu - ta narracja jest szczególna, charakterystyczna, a w filmie nie da się tego oddać :)

    OdpowiedzUsuń
  21. O nie, nie przepadam za takimi historiami, a już fakt, że dwunastoletni chłopak ratuje prezydenta USA wydaje mi się tak naciągany, że jednak podziękuję. Ale masz rację, że nie takie rzeczy już pojawiały się i filmach, i książkach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obejrzyj, to zobaczysz jakie akcje miał ten chłopiec :D normalnie biegał i skakał jak przeszkolony żołnierz :)

      Usuń
  22. taka przygodówka dla młodzieży gimnazjalnej;p

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie wiem ale odniosłam wrażenie, że jestem za stara na tą książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Na książkę raczej się nie skuszę, ale film chętnie bym obejrzała.

    OdpowiedzUsuń
  25. Tym razem jakoś mnie nie pociąga ten zestaw ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. wnioskuję, że narracja zniszczyła to, co w Igrzyskach Śmierci. W książce były emocje Katniss, a film to głównie zabijanie. Dlatego nie przepadam za ekranizacjami.

    OdpowiedzUsuń
  27. Film może obejrzę, ale mimo wszystko na książkę mnie nie namówisz ;)
    Thievingbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Film uwielbiam, a książka też bardzo mi się spodobała :)
    meybelblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie słyszałam ani o filmie ani o książce, ale brzmi ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. trzeba obejrzeć i przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Zdecydowanie ksiażka <3

    http://naataliam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. Zapowiada się całkiem ciekawie. Niedługo pewnie obejrzę film. ;)
    bgrenda.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  33. Jestem po "prezydenckim" serialu, więc może i sobie tę książkę czytnę :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Czuję, że byłaby to doskonała komedia ba wieczorną randkę z mężem Xd

    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Podoba mi się. Nie wiem, czemu ja ostatnio nie mam czasu na czytanie i filmy.

    OdpowiedzUsuń
  36. Książka dla mnie jest zawsze lepsza niż film na jej podstawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. A ja może i się skuszę na książkę! :D

    OdpowiedzUsuń
  38. Niestety nie czytałem filmu ani nie oglądałem. Teraz mam zamiar wybrać się do kina na Terminator: Mroczne przeznaczenie. Był już ktoś?

    OdpowiedzUsuń