Bogacze. Miliarderzy. Powiedzmy sobie
szczerze – zazdrościmy im, plotkujemy o nich, szydzimy z nich, ale
każdy z nas chciałby mieć chociaż połowę tych pieniędzy co
oni.
Mają luksusowe samochody, piękne
domy, jadają w najlepszych restauracjach, śpią na najmiększych
materacach, podróżują po egzotycznych krajach, piją stuletnią
whisky i dwustuletniego szampana i nie jest to dla nich czymś
szczególnym. Oprócz bogactwa mają coś jeszcze, co nam,
przeciętnej reszcie ludzkości wydaje się być jedynie lekką i
ledwo widoczną rysą na tle tego wszystkiego – mają swoich
prześladowców.
Ludzi, którzy w surrealistyczny sposób
uważają, że fortuna milionerów należy się im, bo cioteczna
babka wspominała kiedyś mimochodem, że w latach młodości mijała
na stacji benzynowej założyciela fortuny a to oczywiście prowadzi
do prostej konkluzji, że dany prześladowca jest nieślubnym wnukiem
i musi walczyć o to, co mu się należy. Oto co zrobiła z ludźmi
„Moda na sukces” - wszędzie dopatrujemy się naszych genów,
szczególnie w wyższych sferach.
Czytanie o bogaczach, którzy zostają
systematycznie eliminowani z ziemskiego padołu przez rządnego
zemsty, nie wiadomo na kim i za co, psychopatę zawsze mnie szalenie
bawi. W takich historiach specjalizuje się Lisa Jackson, która
potrafi, pomimo absurdu sytuacji, stworzyć klimat grozy i która
potrafi sprawić, że przepadnę z książką na kilka godzin.
Główna bohaterka, posiadająca
niezwykle drażliwe imię, Cissy, jest rozwodzącą się żoną,
matką kilkunastomiesięcznego BJ-a oraz spadkobierczynią fortuny.
Pewnego deszczowego wieczora wybiera się wraz z synem do swojej
babki, by spędzić z nią trochę czasu. Na miejscu okazuje się
jednak, że zamiast spokojnej kolacji przy telewizyjnych
ogłupiaczach, Cissy czeka wieczór pełen policjantów i koronera,
gdyż znajduje swoją babkę leżącą w kałuży krwi. Nieżywą.
Detektywi od razu wpadają na pomysł, że starszą panią mogła
zamordować jej synowa, która zaledwie kilka dni wcześniej uciekła
z więzienia o zaostrzonym rygorze. Swoją drogą umiejętność ich
dedukcji mnie zadziwia, sama zapewne nie połączyłabym tych dwóch
faktów!
Podczas gdy nieuchwytny zabójca
pozostaje na wolności, nasza Cissy dostarcza nam huśtawki
emocjonalnej rozmyślając ciągle o:
- o tym jaka jest smutna i przygnębiona z powodu śmierci babki
- o tym jak jej źle, bo mąż ją zdradził, mimo że zapewnia, że tego nie zrobił
- o tym jak czuje się podniecona na widok niewiernego męża
- o tym jaka jest wkurzona widząc, gdy mąż wita się z sąsiadką, bo na pewno ma z nią romans
- o tym jak trudno jest być nią.
Na miejscu jej męża dawno już bym
zwinęła manatki i oddaliła się w stronę zachodzącego słońca,
jednak Jack zdaje się być masochistą, bo prosi ją o wybaczenie
czegoś, czego nie zrobił. Ale naukowcy odkryli, że kobietę
łatwiej jest przeprosić, niż jej coś wytłumaczyć, bo ona
przecież wie swoje.
Znamienne jest, że mordercę my,
czytelnicy, znamy od samego początku, nie wiemy natomiast kim jest
(poza tym, że jest kobietą) i jakie jest jej pokrewieństwo z
rodziną milionerów.
Co w tej książce jest
najpiękniejszego to to, że mimo wkurzającej Cissy, tępawych
detektywów i sypiących się zewsząd pieniędzy, jest to świetna
lektura, którą chce się czytać. Trzysta stron mija nie wiadomo
kiedy a nawet samo rozwiązanie całej zagadki lekko szokuje. Żeby z
tak niesmacznych elementów stworzyć coś dobrego trzeba mieć
niezwykły talent.
Jeśli nie znacie książek Lisy
Jackson to żałujcie i walcie w drzwi biblioteki a później
szukajcie jej powieści na półkach uginających się pod
kilogramami kartek. Czytałam kilka jej powieści i mogę zaręczyć,
że każda jest dobra i dobrze się ją czyta.
Dla mnie to typowo kobiece thrillery
(pamiętajcie kto wymyślił ten zwrot!), czyli takie, które mają w
sobie i odrobinę grozy i troszkę romansu, co by uspokoić hormony i
wlać w nasze kobiece naiwne serca odrobinę wiary w romantyzm.
Bardzo mnie zaciekawilas ta ksiazka. Z checia ja przeczytam:)
OdpowiedzUsuńLubię tego typu książki, ale dzięki głównej bohaterce chyba nie wytrzymałabym czytania psychicznie ^^
OdpowiedzUsuńNie znam książek tej autorki więc będę musiała je jak najszybciej poznać, skoro wszystkie są dobre :)
OdpowiedzUsuńMusimy w takim razie sięgnąć po książki tej autorki i oczywiście po wyżej opisaną :)
OdpowiedzUsuńWydaje się być naprawdę ciekawa. Jednak bardziej do wypożyczenia niż kupienia. Jeśli będzie w mojej bibliotece, na pewno sięgne :)
OdpowiedzUsuńNie znam, czyli powinnam walić do biblioteki :p W sumie mam ochotę zapoznać się z innymi gatunkami, a kobiecy thriller to chyba dobry wybór. Poszukam,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
To chyba pozycja nie dla mnie. Chociaż ostatnio sięgam po książki, które wydają mi się mało ciekawe i nie mogę się od nich oderwać!
OdpowiedzUsuńWkurzająca bohaterka na pewno by mnie irytowała, jednak nie mówię nie.
OdpowiedzUsuńHmmm...chyba bym się nie polubiła z Cissy ;p
OdpowiedzUsuńja chyba też nie:P
UsuńNie miałam okazji czytać żadnej książki Lisy Jackson, ale widzę, że na tę mogłabym się skusić. Wprawdzie jestem przekonana, że główna bohaterka będzie mnie niesamowicie irytować, ale skoro powieść czyta się szybko i budzi zainteresowanie, to mogę spróbować :)
OdpowiedzUsuńPo twojej recenzji już wiem, że muszę gdzieś dorwać tę książkę i ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńnie znam pani pisarki;p dalej czytam norweskie kryminały xd
OdpowiedzUsuńKiedyś czytał coś tej pisarki. Ta pozycja wydaje sie być ciekawa. Poszukam.
OdpowiedzUsuńNie znam tej pisarki ale thrillery lubię czytać, więc może by mnie zaitneresował:)
OdpowiedzUsuńKsiążka mogłaby mi się spodobać. Lubię ten gatunek i jeszcze nie poznałam twórczości pisarki :)
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana. Twórczości autorki powiem tak, ale tej konkretnej książki chyba nie wezmę. Drażni mnie bohaterka. Wyjątkowo bardzo. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam książek tej autorki, ale przekonałaś mnie, aby po nią sięgnąć :-)
OdpowiedzUsuńWow zaciekawiłaś mnie! Jak tylko otworzą bibliotekę (remonty i inwentaryzacje to zło wcielone) to biegnę po tą książkę!
OdpowiedzUsuńO autorce pierwsze słyszę, ale pewnie dlatego, że to nie mój gatunek :P.
OdpowiedzUsuńI pomimo twojego zachwalania powieści już mogę stwierdzić, że Cissy obudziłaby we mnie niebezpiecznego mordercę i to mnie by musieli ścigać ci tępawi detektywi :P. Także chyba jednak wolę sobie nie strzępić nerwów xD.
City of Dreaming Books
Jak znajdę czas i ...książkę to z chęcia przeczytam:)
OdpowiedzUsuńWszystko na nią spadło, chętnie bym poczytała o jej smutkach i myślach :)
OdpowiedzUsuńO kurcze, wydaje się bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńO kurcze, wydaje się bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńImię Cissy faktycznie drażliwe :D Twoja recenzja mnie zachęciła i robię już listę książek do przeczytania z Twoich recenzji :)
OdpowiedzUsuńCiekawa książka, już sama okładka intryguje :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie sięgnę po tą książkę :) już ją dodaje do listy na lubimy czytać :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o niej więc chyba serio przeczytam :)
OdpowiedzUsuńhttp://blogujzangie.blogspot.com
Nie wiem czy to coś dla mnie, ale będę miała ten tytuł na uwadze :)
OdpowiedzUsuńNo i jestem w kropce, bo z jednej strony chciałabym się z książką zapoznać, ale z drugiej obawiam się, że strasznie bym się na bohaterów irytowała -,-
OdpowiedzUsuńnie znam, żałuję, poprawię się :D
OdpowiedzUsuńdam sobie rękę uciąć, że nie mogłabym się od tej książki oderwać :))
http://triviaaboutme.blogspot.com/
Lubię od czasu do czasu sięgnąć po książkę tego typu i zapewne ta wpadnie w moje ręce, bo zapowiada się ciekawie, a ja dawno nic podobnego nie czytałam;)
OdpowiedzUsuńu nas w bibliotece jest, już nie raz oglądałam jej ksiązki, ale zawsze mam coś ważniejszego do wypożyczenia ;o
OdpowiedzUsuńTa bohaterka by mnie niesamowicie wkurzała z tego co widzę :P
OdpowiedzUsuńNie lubię wkurzających bohaterów, więc chyba nie przeczytam
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawa ta książka.
OdpowiedzUsuńTo nazwisko już mi gdzieś mignęło, chyba nawet mam jakieś jej książki zapisane na swojej liście książek do przeczytania ;]
OdpowiedzUsuńW sumie chyba lepszy thriller kobiecy od zwykłego, bo przynajmniej coś dzieje się oprócz akcji kryminalnej. Aczkolwiek póki co i tak średnio mam na ten gatunek ochotę.
OdpowiedzUsuńKurde, kojarzy mi się okładka, ale jakoś nie kojarzę treści :D może tylko ją gdzieś minęłam w bibliotece :D
OdpowiedzUsuńOstatnio zewsząd znajduje dobre tytuły i coś czuję, że jak się wreszcie wybiorę do tej biblioteki to sama się z tym wszystkim nie zabiorę :D
OdpowiedzUsuńOooo, książka może być ciekawa! Dobre tytuły tu przygotowujesz dla nas. :D
OdpowiedzUsuńZupełnie nie kojarzę ani autorki ani książki... Nie krzycz ;). A thriller kobiecy brzmi dość dobrze, myślę, że ma szanse się przyjąć :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Książniczka z Po drugiej stronie książki
hmm w takim razie koniecznie muszę poznać tę autorkę, bo nie czytałam jeszcze żadnej jej książki :)
OdpowiedzUsuń