26 sie 2015

Nostalgia powakacyjna.

   Wakacje zbliżają się do końca, czas więc na trochę podsumowań. 

   Pod względem blogowym czuję się bardzo zadowolona z ostatnich dwóch miesięcy - nawiązałam nowe współprace, zrecenzowałam sporą ilość książek a przeczytałam ich jeszcze więcej, coś w okolicach czterdziestu (serio!). Dodatkowo, udało mi się przeprowadzić dwa wywiady ze wspaniałymi autorkami - Carlą Sanchez oraz Tanyą Valko.
   Nie kupiłam ani jednej książki z czego mogę być dumna, bo najwyższa pora zapanować nad moją biblioteczką. Nie oznacza to jednak, że książek nie przybyło, ciągle przychodziły nowe, pulchne paczuchy. 


    To może teraz życiówka? Jeśli czytacie mnie w miarę systematycznie, to z pewnością zdążyłam was nie raz już zirytować moim gadaniem o tym jaka to jestem zakochana i w ogóle, więc ten temat pominę (i tak go później poruszę, przecież mnie znacie.)
   Moja przyjaciółka z młodzieńczych lat się zaręczyła ii będę drużką! Czyli przyszły rok będę głównie drużkować, bo to już drugi ślub, na którym będę stała wystrojona w dziwną sukienkę     * to zawsze są dziwne sukienki, nie ważne jaki gust miałaby panna młoda * a może i czeka mnie trzecia taka okazja, bo w tle majaczy mi się kolejna przyjaciółka w białym welonie!

   W końcu na tych wakacjach odwiedziłam zoo i mogłam pooglądać śpiące lwy, pantery, oceloty i gepardy - trafiliśmy na taką godzinę, że wszystkie kotowate spały. Na szczęście żyrafy dokazywały a mi udało się pogłaskać osła, więc byłam przeszczęśliwa. 

   Nie podróżowałam za dużo, ale i nie żałuję. Na własnej skórze się przekonałam, że najlepiej czas spędza się we dwójkę, zajadając pizzę i gadając o niczym. 
   Dorobiłam się własnego stalkera i chyba wpiszę sobie to w CV - teraz z tego już żartuję, ale na początku strasznie to przeżywałam i się tym przejmowałam. Niestety sprawdzają się mądre słowa, że "Najtrudniejszą rzeczą na świecie jest przyglądanie się jak Twoje marzenia spełniają się komuś innemu" i niektórzy nie potrafią odpuścić i pogodzić się z rzeczywistością. 
  
   Chciałam być ruda i w tym celu wybrałam się do fryzjerki i... cóż, jaka weszłam, taka wyszłam, biedniejsza tylko o sto złotych. Ale nie można mieć w życiu wszystkiego, będę próbowała za jakiś czas, co by teraz mi włosy odpoczęły. 

   W te wakacje bawiłam się w fotografa a modeli miałam co nie miara! 




    A na koniec garść cytatów, ku inspiracji. 

"Historia jest całkowicie nieprzewidywalna, ponieważ jest rodzaju żeńskiego."

"- Zrobię wszystko, żebyś wróciła.
- A co zrobiłeś, żebym została?"

"Mama zawsze mi mówiła: "niczego nigdy nie ułatwiaj mężczyźnie. Jeśli cię kocha, to cię znajdzie, choćbyś nie wiem gdzie była, zdobędzie cię nawet spod ziemi. A jak mu będziesz pomagać, to choćbyś podała się na srebrnej tacy, to nic z tego nie będzie."

"Bank wspomnień, jeśli ktoś chce znać moje zdanie, to nie jest ani serce, ani głowa, to nawet nie jest dusza. To przestrzeń pomiędzy dwojgiem ludzi."

"Najważniejsze i najpiękniejsze co ojciec może zrobić dla swoich dzieci to kochać ich mamę."

"Kobieta to najpiękniejsza forma istnienia białka."

"Nie wiem czy zauważyliście taką prawidłowość - im większy pies, tym bardziej w przejściu."

"Wiesz co zrobiłabym będąc w twoim wieku? Wszystko! A potem jeszcze raz to samo, bez względu na to, co inni o tym powiedzą."

"Jest taki moment, kiedy ból jest taki duży, że nie możesz oddychać. To taki sprytny mechanizm. Myślę, że przećwiczony wielokrotnie przez naturę. Dusisz się, instynktownie ratujesz się i zapominasz na chwilę o bólu. Boisz się nawrotu bezdechu i dzięki temu możesz przeżyć."

"Jesteś kobietą, o której mężczyzna może tylko marzyć. Moją, tylko moją winą jest, że nie mam natury marzyciela."

"Pamiętaj, że przyda ci się w życiu tylko to, czego nie rozumiesz."

"O losie kobiety decyduje miłość, na jaką się godzi."

"Najstarszą ludzką potrzebą jest posiadanie osoby zastanawiającej się, o której w nicy wrócisz."

"Bywają sny, które potrafią zawieruszyć się gdzieś w ustach a rano wylatują z pierwszym ziewnięciem."

"Czasami zwycięzca to marzyciel, który nigdy nie odpuścił."

"Kiedy twoje pierwsze dziecko połknie 5 złotych to biegniesz do lekarza. A kiedy trzecie dziecko połknie 5 złotych, potrącasz mu z kieszonkowego."

"Dzieci dzielą się na genialne i cudze."

"Życie z drugim człowiekiem polega na tym, że zaczyna się lubić jego dziwactwa."


   Wczoraj dopadła mnie nostalgia i do pierwszej w nocy puścić nie chciała. Siedziałam, słuchałam muzyki i rozmyślałam jak to będzie kiedyś, jak będę miała już własny dom, jak mąż będzie do niego wracał, jak kominek będzie nas grzał w zimowe wieczory, jak nieznośnie będzie wstawać co rano do pracy w zimne poranki, jak pięknie będzie budzić się w letnie urlopy, kiedy na zewnątrz będzie już cieplutko a koty będą wygrzewały się na tarasie. Jak miło będzie przyjmować gości, pić z nimi wino i słuchać narzekań sąsiadów, że już piąta rano a my ciągle hałasujemy, jak będę narzekała, że trawnik zarośnięty i nie ma kto go skosić, że znowu pies kleszcza złapał a dzieci nabałaganiły w domu. I tak doszłam do wniosku, że mnie uszczęśliwi normalność. Taka piękna normalność i że kiedy stanę z kubkiem herbaty w ręce w oknie swojej kuchni i zobaczę jak na zewnątrz biegają dzieci a mąż drzemie w hamaku to będę mogła powiedzieć, że mam wszystko, czego chciałam. 

85 komentarzy:

  1. Fajny przegląd :) Ale sporo przeczytałaś. Ja jakoś mało w w tym miesiącu, no ale jeszcze tydzień został, to coś podgonię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, masz racje, taki widok to pelnia szczescia i wiecej niczego nie trzeba:) Pieknie to wszystko dzis opisalas, Agatko:)

    Pozdrawiam Cie serdecznie i duzo szczescia i milosci Ci zycze, droga Agatko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) jak się ma tą miłość to więcej już nie trzeba :)

      Usuń
  3. Miałam ten sam przypadek z fryzjerką co ty. Straciłam 100 zł a efektów praktycznie żadnych nie było widać. Masakra.
    Fajnie, że będziesz druhną :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Taka normalność najbardziej uszczęśliwia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow, jak pięknie o tym wszystkim napisałaś. A modele rzeczywiście - pierwsza klasa.

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne cytaty, moja mama ostatnio tez byla u fryzjera i zaplacila 130, a az tak duzo nie bylo widac roznicy..
    moglabys poklikac u mnie?
    anonym-madia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja była dzisiaj i różnicę widać, ale raczej niestety na minus :)

      Usuń
  7. Życzę ci tej normalności z całego serca. Naprawdę niewiele do szczęścia potrzeba. Bliskość drugiej osoby, kubek ulubionej kawy i chwila dla siebie. Ja mogę się nazwać szczęśliwą bo mam z kim dzielić się światem :-) ilość przeczytanych książek mnie powaliła, ja przeczytalam 3 :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To życzę Ci, żebyście mogli cieszyć się światem razem jak najdłużej :*

      Usuń
  8. A wiesz, że i mnie tyle do szczęścia wystarczy :) Może dodatkowo jeszcze zaparkowany w garażu własny motocykl mnie uszczęśliwi :P A druhnować na ślubie, to musi być trochę stresująca sprawa, za rok będę trzymać kciuki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę na bieżąco pisać o moich obawach, że zrobię coś głupiego idąc przed panną młodą :D

      Usuń
  9. Ja ostatnio zastanawiałam się czy nie zamordować swojej fryzjerki, więc ro może takie zawodowe wypaczenia? ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. To miałaś bardzo zaczytane wakacje, a do tego świetne zdjęcia robiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  11. tak jak Twoja przyjaciółka, ja też poprosiłam moją przyjaciółkę z młodzieńczych lat na drużkę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Boskie cytaty :). Pozdrawiam!

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne cytaty i świetny wpis :) sama się jakoś przy nim rozmarzyłam, eh... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie polecam się tak rozmarzać :) teraz się czuję taka... podatna na zranienia i obnażona :) jakbym wystawała losowi policzek :)

      Usuń
  14. Śliczny wpis, szczególnie jego zakończenie :)
    Życzę powodzenia w drużbowaniu! Mam nadzieję, że sukienki nie będą tak straszne.
    Zdjęcie kotów jest cudne !
    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liczę na to, że obie mnie pozytywnie zaskoczą w kwestii sukienek :)

      Usuń
  15. Gratuluję przeczytania takiej ilości książek :)!
    Ależ poszłabym na wesele. Zabierz mnie na jedno :(
    Wpis jest bardzo szczery, ja również lubię czasami porozmyślać o codzienności i przyszłości. Normalność zdecydowanie mi wystarczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idę za trzy tygodnie i się go obawiam okropnie.... :) jak chcesz to możesz iść za mnie :)

      Usuń
  16. Życzę Ci spełnienia marzeń, o których tak pięknie piszesz. Cytata z Mamy wcielam w życie, bo Mama mi nie mówiła.
    "O losie kobiety decyduje miłość, na jaką się godzi.", też mi się podoba, ale z drugiej strony "Kobieta architektem własnego losu" (Miniaturzystka). Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby się spełniły!
      Jeden nieudany projekt już wywaliłam do śmieci, drugi chyba będzie dobry? :)

      Usuń
  17. Piękne zakończenie.

    Rudzielec? O, odważnie! Pamiętaj, żeby po farbowaniu na rudo nie iść na basen, bo znajoma mojej mamy miała potem zielone włosy!

    Zapraszam na nową recenzję :)
    www.przerwa-na-ksiazke.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Wow, sporo książek przeczytałaś :)
    "Najtrudniejszą rzeczą na świecie jest przyglądanie się jak Twoje marzenia spełniają się komuś innemu" Mądre zdanie i jakie prawdziwe. Ja jak dopadają mnie takie myśli to pytam siebie, czy zrobiłam coś w tym kierunku, aby moje marzenie spełnić.

    Nostalgia bardzo ciekawa, fajnie czasami zostać pochłoniętym w rozmyślanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego trzeba dbać o swoje marzenia :) żeby potem nie być zazdrosnym, że ktoś inny je spełnia :)

      Usuń
  19. Gratulacje! Ja jeszcze nigdy nie byłam nią, na czym to polega?

    U MNIE LINKOWANIE! WYSTARCZY KLIKNĄĆ W LINKI!
    BĘDĘ BARDZO WDZIĘCZNA! ;) ZAPRASZAM! + MAŁY KONKURS
    MÓJ BLOG-KLIIK

    OdpowiedzUsuń
  20. jakie kociaki piękne! :)
    ja jak zwykle zaczynam od końca :P
    zazdroszczę tylu wesel :)) idę własnie teraz na weekend na jedno :)
    a wiadomo, że nieważne co się robi, ważne z kim :))
    a co do książek.. ja się cieszę, że przeczytałam w te wakacje około 10.. haha :P

    http://triviaaboutme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Gratuluję takiego szybkiego rozwoju bloga :) Ciężka praca się opłaca. Chętnie zobaczyłabym Cie w tej 'dziwnej' sukience ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Przeczytałaś niesamowicie dużo książek w tak krótkim czasie, gratuluję :) Co do twojej wizji szczęśliwego życia, to mam bardzo podobną. Wystarczy mieć bliskich wokół siebie i cieszyć się dobrym zdrowiem, więcej nie potrzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  23. ach modeli miałaś świetnych:) a serce zakochane niech Ci bije dalej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko biedronki nie znam, reszta to moje nabytki :)

      Usuń
  24. Gorący okres z tymi ślubami... wśród moich koleżanek też zatrzęsienie, ale raczej nie będę druhną. Tak szczerze, to nawet bym nie chciała. Druhna musi być zorganizowana ;D
    Hahaha ;D Też chciałam być ruda i miałam podobnie. Tyle, że farbowała mnie szwagierka (uczyła się na fryzjerkę) w domu i jedyny koszt, to koszt rozjaśniacza i farby.
    Urocze kociaki :) I piękne cytaty! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wiem to na obu weselach będą cztery druhny, więc nie wszystko będzie na mojej głowie :D

      Usuń
  25. Ta jesień przy kominku z ukochanym i kubkiem kakao, z dobrą muzyką i dobrą książką mogłaby być bardziej przyjemna:) Na razie cieszę się latem i nie myślę o ponurej jesieni:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesień też potrafi być miła :) mam plan sprawić, żeby ta była cudowna :)

      Usuń
  26. Bardzo piękny wpis :)
    Masz cudownych modeli !

    OdpowiedzUsuń
  27. Przed chwilą byłam u Fridy i to ona dopiero co napisała, że koniec sierpnia jest zawsze nostalgiczny. Widze, że i u Ciebie to się zgadza :P Myślałam, że takie wesela z drużbami są głównie w USA, w Polsce jeszcze na takim nie byłam xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A coraz więcej takich wesel ostatnio widzę :) ja u siebie druhen mieć nie będę raczej :D o ile dojdzie do wesela :D

      Usuń
  28. Bardzo szczery i oddany wpis :) Swoją drogą piękne cytaty i spostrzeżenia na temat. Zauważyłam ślicznego pieska na jednej z fotografii. Jest cudny :)
    Dziękuję za wizytę u siebie.
    Pozdrawiam,
    ~ Muśnięcie Śmierci
    http://marzenieliterackie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten pies to Pyza :) uwielbia mieć robione zdjęcia :)

      Usuń
  29. Do zoo jadę we wtorek ♥ :D Wesel akurat nienawidzę, więc nie zazdroszczę, ale jak się na to cieszysz, to fajnie dla ciebie. I z tym spełnianiem marzeń to niestety znam ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. 40?! Ja tyle nie czytam przez cały rok.....
    Czyli rozumiem, że wakacje miałaś udane...? :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Dlatego boję się fryzjerów....I nie chadzam :) Najlepszym fryzjerem jest moja mama :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Niby nic a jednak dużo się działo, chociaż ten stalker to poważna sprawa.
    Świetne cytaty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki stalker, że ciota z niego a nie stalker :D upierdliwy jak mucha jest, niestety :)

      Usuń
  33. Ja całe wakacje czytałam i już niedługo niestety nowy rok szkolny i nie wiem, kiedy ja znajdę czas na czytanie :))
    Ja zmieniłam sobie ostatnio kolor włosów na blond i bardzo mi się podoba efekt :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naturalną blondynką jestem, ale przeszłam do drużyny brązowych :D

      Usuń
  34. Ja również kocham czytać. Kiedy zacznę, mogę czytać cały dzień. Piękne złote myśli. Zapraszam do nas - polishhotties.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  35. Bardzo dużo książek przeczytałaś. Ja nie mogę przebrnąć przez książkę o sztuce Japonii. Ciężka językowo, ale w sumie ciekawa.

    Każdy z nas ma jakieś marzenia dotyczące aspektów w przyszłości. Ważne jest, by marzyć, wtedy łatwiej jest wszystko realizować. Tak mi się wydaje.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  36. Gratuluję kolejnego wesela! :)
    Ja też ostatnio eksperymentuję z fryzurą. Chciałam przefarbować się na blond i aktualnie jestem po drugim farbowaniu i wciąż nie jest to, czego oczekiwałam ;c
    Ale liczę na to, że przy następnej wizycie u fryzjera wyjdzie to, czego chciałam.
    Przecudowny pies! Kociaki też niczego sobie ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  37. Informacje o Emmie czerpię z tych blogów:
    watsonuncensored.blogspot.com i emmawatsonbelgium.blogspot.be

    Na tych blogach jest wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Miło się czytało. Życzę Ci takiego rudego koloru, jaki sobie wymarzyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Jacy modele, no, no. Zwłaszcza pies wyszedł genialnie :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ale masz tempo czytania :D Podziwiam i gratuluję, fajnie, że u Ciebie tak dobrze wszystko się układa ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Rudy to dość odważny kolor i nie każdemu jest w nim dobrze. Może najpierw przymierz jakąś perukę :)
    Zdjęcia świetne i w ogóle widać, że u Ciebie się dzieje.
    Ach - druhną nie jest się do śmierci - http://www.filmweb.pl/27.Sukienek

    OdpowiedzUsuń
  42. Nostalgia rzeczywiście cię dopadła, a ten wymarzony dom to wszystko o czym i ja marzyłam. Mam własny kąt, mam kochającego męża, mam dwa śliczne kotki, brakuje tylko śmiejących się dzieci. Ale wszystko w swoim czasie :) Życzę Ci z głębi serca spełnienia tego codziennego życia :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ojejku! Czy ja mogę sobie wypożyczyć tego pięknisia czarnego ze zdjęcia drugiego? Jestem typową psiarą, więc jak tylko widzę jakiegoś psiaka to od razu bym go głaskała! :D 40 książek w dwa miesiące?! Ale Ci zazdroszczę! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam tak samo, cudny piesio, no ale kotki też sliczne, przytulałabym:P

      Usuń
  44. kiedy Ty masz czas tyle czytać? :O tyle książek co TY w dwa miesiące to ja w pięć wciągnęłam:D

    OdpowiedzUsuń
  45. Oooo, co za fajni modele. Lubię fotografować zwierzaki. :D

    OdpowiedzUsuń
  46. "W kolejce po życie" mam w planach ;)

    OdpowiedzUsuń
  47. Bardzo podoba mi się to Twoje podsumowanie! :) Takie inne. Co do spędzania czasu we dwójkę, muszę się zgodzić, czasami nie warto nadmiernie kombinować :) Urocze fotki :)

    OdpowiedzUsuń
  48. wooow, mnie to nie wiele jednak w tym okresie udało się przeczytać :) Za rok będę świadkową u kuzynki, a i dobrej kumpeli ślub się zapowiada :) To ja na szczęście zbiedniałam o 22 zł :D 2 lata temu zafarbowałam się na rudy wyglądałam super, teraz znowu mi się zachciało.. Szukałam tej farby, oczywiście już jej nie ma, wzięłam inną, intensywny rudy na opakowaniu. Nikt nie zauważył zmiany.... Nawet ja ;] bardziej truskawkowy blond wyszedł.. No nic, na następne wakacje spróbuję po raz kolejny :D W zoo byłam w marcu i i też głaskałam osiołka :D

    OdpowiedzUsuń
  49. ZOO lubię odwiedzać :) W wakacje też udało mi się sporo poczytać. Mam jeszcze miesiąc, więc na pewno trafię jeszcze na jakieś perełki.

    OdpowiedzUsuń