Dwa tygodnie temu przyszła do mnie książka, która bierze udział w Booku Tour. Jako, że uwielbiam takie radosne blogerskie podawajki i zamiany książkowe, chętnie przyłączyłam się i do tej akcji. Teraz pokrótce napiszę wam, co sądzę o książce a później dam wam szansę przyłączenia się do nas.
Zestaw chorobowy. |
W Ameryce wszystko jest lepsze;
jedzenie, kultura, najazdy kosmitów. Tego uczy nas dzisiejszy
współczesny świat a my dajemy się temu omamiać, radośnie
przyklaskując i patrząc z nostalgią na daleki zachód, gdzie
ludzie się otyli i radośni. Bądź radośni i ze zmniejszonym
operacyjnie żołądkiem.
W wielkiej i wspaniałej Ameryce mają
też przystojnych detektywów. Nie to co u nas, gdzie śledczy
wygląda jak typowy wujek Franek w za dużej marynarce i przydługich
spodniach, z niemodną od kilkunastu lat fryzurą. Tam detektyw jest
męski, pociągający, hipnotyzujący. Wyróżnia się, ale jednak
przemyka chyłkiem. Jest, ale go nie ma.
Takim detektywem jest główny bohater
książki Marty Bilewicz, Lucas Scarlett. Przyciąga do siebie
kobiety niczym magnez i pozostawia je samym sobie po kilku upojnych
nocach. Nie dlatego, że jest podły i nieczuły; on po prostu kocha
wszystkie kobiety i nie wyobraża sobie życia przy boku tylko jednej
z nich.
Lucky, jak nazywają go przyjaciele,
prowadzi wraz z Tomem i Laurą agencję detektywistyczną. Podczas
jednej z akcji Tom zostaje postrzelony i na pomoc przychodzi im obca
kobieta, która oferuje się zabrać rannego do swojego domu, by nie
informować o całym zajściu policji. Spanikowany widokiem krwi
przyjaciela i zachęcony urodą nieznanej przedstawicielki płci
pięknej, Lucas zgadza się na ten dość nietypowy plan.
A później już wszystko pędzi z
prędkością światła. Oczywiście główny bohater i piękna
nieznajoma o imieniu Chelsea, szybko nawiązują płomienny romans,
bogato zdobiony łóżkowymi zabawami, przerywany szybką akcją
pełnej tortur, pościgów, strzelaniny i niebezpiecznej jazdy
samochodem (wszak Chelsea nie jest byle kim a postrzelenie Toma nie było przypadkowe). Pojawiają się bardzo źli panowie, którzy nie mają
wobec Lucasa miłych zamiarów a i on nie zamierza im odpuścić.
Muszę przyznać, że akcja może spokojnie dorównywać filmom z
Brusem Willis'em czy też z Tomem Cruis'em.
Autorka połączyła w jednej książce
to, co lubią najbardziej mężczyźni i to, za czym przepadają
kobiety, czyli piekielną akcję i wielki romans. Czy to połączenie
wyszło udanie? Moim zdaniem tak, chociaż muszę z żalem przyznać,
że skarpetki z zachwytu mi nie spadły ze stóp, może lekko się
tylko zsunęły. To dobra książka na dwa wieczory, podczas których
można stracić spędzić naprawdę miły książkowy czas.
Trochę mierzwi mnie, kiedy polscy
autorzy piszą o zagranicznych bohaterach. Gdyby Lucas był Łukaszem
a Tom Tomkiem, to zapewne podeszłabym do tej książki z większym
entuzjazmem. Chociaż gdyby Lucas był Polakiem, to pewnie nie byłby
przystojny. Tylko wujkowaty.
***
Jeśli macie ochotę przeczytać tą książkę (naprawdę jest dobra, nie przejmujcie się moją zgryźliwością) to zostawcie w komentarzu swojego maila a ja skontaktuję się w ciągu 3 dni z wylosowaną przeze mnie osobą, która otrzyma tą książkę a później pośle ją dalej w blogerski świat. Zasady znajdziecie pod tym linkiem.
***
Co do podsumowania września to zamiast wyliczać wam co przeczytałam i ile to miało stron (nie mam pojęcia, nigdy nie wpadłam na to, żeby to policzyć) wolę pokazać wam jak szukaliście mnie w googlach:
- trupia woda - interesujące. Może ktoś chce kogoś zatruć trupią wodą i szuka u mnie inspiracji?
- miłosne słowa na sześć liter - kurczę i takie rzeczy da się u mnie znaleźć? Czekajcie, bo teraz myślę jakie są miłosne słowa na sześć liter... (7 minut później) mam! "kocham" - jakie to banalne!
- agata kądziołka wałbrzych - jak w stopę strzelił, w Wałbrzychu nigdy nie byłam. Chyba to znak, że trzeba się tam wybrać na wakacje.
- mam kocie oczy demotywator - a co! Jak pomaluję to mam i kocie. I psie też umiem robić i chomicze i każde oczy umiem zrobić. Gorzej, że to demotywator jest...
I, żeby wszystkiemu stało się zadość - stos, który mam nadzieję ogarnąć do końca w pierwszej połowie października:
Trzymajcie kciuki, żeby mi się to udało! Na piątek czeka już cieplutka, gotowa recenzja książki "Ślad życia, ślad śmierci", więc miejcie oczy i uszy szeroko otwarte za dwa dni. Później, zapewne pod koniec weekendu pojawi się ostatnia książka serii "Wodospady cienia" C.C. Hunter i oficjalnie pożegnamy się z naszą fantastyczną bohaterką. A co po weekendzie? Zapewne "Ostatnie dni królika", "Byłam tu" i jeśli się uda, "Okupacja od kuchni". Resztę zostawimy sobie na smakowity deser.
Tymczasem żegnam was kichnięciem! I pamiętajcie o swoich mailach w komentarzu, jeśli chcecie przeczytać i zrecenzować "Goniąc cienie".
AKTUALIZACJA: Porywam się z motyką na słońce i biorę udział w konkursie na Literacki Blog Roku. Jeśli chcielibyście oddawać swój głos na mnie to zaraz na samej górze po prawej stronie znajduje się klik odsyłający. Będę wdzięczna bardzo, bardzo za każdy głos.
AKTUALIZACJA: Porywam się z motyką na słońce i biorę udział w konkursie na Literacki Blog Roku. Jeśli chcielibyście oddawać swój głos na mnie to zaraz na samej górze po prawej stronie znajduje się klik odsyłający. Będę wdzięczna bardzo, bardzo za każdy głos.
A ja już myślałam, że się z przeziębienia wyleczyłam zupełnie, a tu powrót choroby... Eh, idę sobie też jakąś herbatkę zrobić...
OdpowiedzUsuńŁączmy się internetowo w piciu tego boskiego napoju :)
UsuńWszyscy smarkają :D ehh, ta jesień.
OdpowiedzUsuńA tak poza tym, jak przeczytałam, że imiona bohaterów są niepolskie to dwa razy wracałam do nazwiska autorki czy faktycznie jest polskie.
Jakoś też wolę kiedy polscy pisarze tworzą polskich bohaterów, bo kto jak nie my najlepiej wie jacy jesteśmy, znamy własną mentalność. I przecież i z polskiego detektywa można zrobić przystojniaka, bo czemu nie. ;)
Jak myślę "Polski detektyw" to widzę Malańskiego i partnerów, czy jak tam się oni nazywają :)
UsuńTeż tego nie lubię, ale widać autorka lubi i nic na to nie poradzimy :(
Agata, biedaku! Ja dwa tygodnie temu z zapaleniem oskrzeli walczyłam, więc łączę się w bólu. Wracaj szybko do zdrowia.
OdpowiedzUsuńP.S. W recenzję wkradł się błąd. Lucas powinien być Polakiem ;)
Ugh, cóż za wstyd, ale już poprawiam! :)
UsuńChorowite z nas kobiety :)
Jaki wstyd, każdemu się zdarza :)
UsuńP.S. Nominowałam Cię do autorskiego Tagu. Jeśli chcesz, możesz wziąć udział w zabawie :) http://czytelnia-mola-ksiazkowego.blogspot.com/2015/09/malarski-tag-ksiazkowy.html
O, czuję się zaszczycona ;)
UsuńZdrowia Ci życzę! ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście to dość dziwne, że polscy autorzy niekiedy czepią się zagranicznego świata i takowych imion także :D
Haha, Wałbrzych :D
Aż poczytałam o Wałbrzychu na wikipedii :D
UsuńDużo zdrówieczka! :* Wałbrzych wyrywa! :D
OdpowiedzUsuńŁączę się z Tobą w bólu, również się przeziębiłam i dziś dogorywam:(
OdpowiedzUsuńEch... :(
UsuńCzekam na "Ostatnie dni królika" :)
OdpowiedzUsuńTeż czekam :) ale wszystko po kolei :)
UsuńAle mnie rozwaliły te wyszukiwania xD
OdpowiedzUsuńCo do książki raczej nie moje tereny, szczególnie teraz jakoś nie mam na ten gatunek ochoty.
Pozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
A na jaki masz? :)
UsuńKochana zazdroszczę czasu na czytanie tylu książek!
OdpowiedzUsuńZacznie się filozofia, skończy się czas :)
Usuńfajne masz te wyszukiwania :D z ciekawości sprawdziłam swoje, ale nic tak fajnego nie mam :P
OdpowiedzUsuńAle bardzo długo czekałam aż u mnie się jakieś perełki pojawią :)
UsuńOjej, czyżby wszyscy zaczęli smarkać? :o Mam nadzieję, że katar szybko odpuści :)
OdpowiedzUsuńHasła wydają się... ciekawe :D W każdym razie nieźle się pośmiałam :D
Czekam na ostatnią książkę z serii "Wodospady cienia" ^^
Zdrowiej :>
Katar jest najmniej uciążliwy :)
Usuńw niedzielę się doczekasz! :)
dziękuję ^^
Teraz taki okres, że wszyscy zasmarkani.
OdpowiedzUsuńSłowo miłosne na sześć liter 'kocham' nosz kurczę nigdy bym na to nie wpadła.
Ty się kochana nie śmiej, bo ja faktycznie się nad tym chwilę zastanawiałam :)
UsuńA ja właśnie lubię ten amerykański klimat. Nigdy bym się do niego z własnym życiem nie przeniosła, ale kiedy przychodzi oderwać umysł od 'tu i teraz' Ameryka jest idealna :)
OdpowiedzUsuńJa chcę! Ja chcę! Ja, mnie wybierz! :D puella1991@wp.pl Tylko teraz wyjeżdżam więc pisz do mnie po powrocie :P
A na ile wyjeżdżasz? :(
UsuńHm... minimum tydzień, ale dopiero na miejscu podejmę decyzję o powrocie.
UsuńDużo zdrowia:)
OdpowiedzUsuńDziękówka! :)
Usuńszybkiego powrotu do zdrowia( gdy oczy łzawią od kataru, ciężko się czyta)
OdpowiedzUsuńMi na szczęście nie łzawią, Bozia pozwala mi czytać nawet w chorobie :)
UsuńŻadnych z tych książek nie czytałam, ale mam ochotę na "Królika". Miłej lektury i szybkiego powrotu do zdrowia życzę :)
OdpowiedzUsuńWszyscy tak go zachwalają, że aż mam ciarki jak o nim pomyślę :)
UsuńZdrówka życzę i to dużo, wszędzie kichają i kaszlą :-) ojoj ile książek, kochana jak ty to ogarniesz :-)
OdpowiedzUsuńSpokojna głowa, dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych, zwłaszcza, jeśli chodzi o książki :)
UsuńDziękuję :*
Ja zaczynam pierwszy rok studiów i też mam filozofię i też nie mam pojęcia skąd i dlaczego ^^
OdpowiedzUsuńIle książek! Będziesz miała czas to czytać? ;)
O, to będziemy miały o czym pokonwersować za niedługi czas :D
UsuńA będę, przekonasz się niedługo, że studia to wiele wolnego czasu : )
Mnie też niestety przeziębienie dopadło i trzyma już tydzień czasu :). Ciekawy stosik i trzymam kciuki za przeczytanie w wyznaczonym terminie.
OdpowiedzUsuńKciuki się bardzo przydadzą :)
UsuńJaki piękny stos na Ciebie czeka! Przyjemnych lektur :)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Mam nadzieję, że szybko wrócisz do zdrowia. Piękne nabytki, tylko pozazdrościć!
OdpowiedzUsuńNie zanosi się :) dziś się dowiedziałam, że mam zapalenie oskrzeli :)
Usuńzdowiej szybciutko, wszyscy w koło chorzy, nie daj się !:)
OdpowiedzUsuńDałam się :(
UsuńJa też jestem przeziębiona, a w piątek też zaczynam studia...
OdpowiedzUsuńWyszukiwanie "trupia woda" trochę przeraża haha :D aż z ciekawości sprawdzę jak mnie ludzie odnajdują :)
Zaczynam studia ze zwolnieniem lekarskim i antybiotykiem :)
UsuńJa sobie "Goniąc cienie" odpuszczę, ostatnio zdobyłam tyyyle książek, ile nigdy w życiu mi się nie udało nabyć w ciągu jednego miesiąca ;). Zdróweczka, trupia wodo (taki sucharek), też ostatnio kichałam przez prawie tydzień, wiem, jakie uciążliwe to może być. Nie można ruszyć się na pięć metrów bez chusteczki, a czerwony nos woła o pomoc ;)
OdpowiedzUsuńMogłabyś prowadzić Familiadę (moja odpowiedź na sucharka :D).
UsuńCzerwony nos to teraz pikuś, oskrzela mam czerwone :)
Życzę zdrowia i oczywiście powodzenia na ostatnim roku!
OdpowiedzUsuńbardzo chcę przeczytać tę książkę! gaska-89@o2.pl (Już w podobnej akcji brałyśmy razem udział, pamiętasz? ;))
Masz zamiar 10 książek ogarnąć w I połowie miesiąca?? :o no to trzymam kciuki!
Dam radę, co by nie :D a przynajmniej się postaram... : )
Usuńhaha padłam w trupią wodę xd
OdpowiedzUsuńWyłaź z niej, bo ona na cerę szkodliwa :P
UsuńCo do Ameryki- ich jedzenie WCALE, a WCALE nie jest naaajlepsze :( wręcz odwrotnie..
OdpowiedzUsuńbardzo spodobał mi się opis książki, ae uważam Twoje zdanie o wujkowatym Łukaszu za krzywdzące.. toć mamy dobrych pisarzy, przystojnych chłopaków i piękne dziewczyny :)
Nie sądzę, że nie da się stworzyć przystojnego bohatera polskiego, patrząc choćby po aktorach- nie brakuje ci tych obdarzonych urodą :)
Ależ ja nie twierdzę, że nie, tylko tych detektywów zwykle mamy takich ciapowatych, czy to w serialach czy w literaturze :) a przynajmniej ja na takich trafiam :) Bo facetów to my mamy najlepszych, szczególnie Łukaszy ;)
Usuńhaha :D Chyba, że tak ;)
UsuńSezon chorobowy rozpoczęty na dobre :) Ostatnio gdzie nie spojrzę to widzę zasmarkaną osobę ;) Pewnie sama niedługo będę się do nich zaliczać, gdyż przeziębienie bardzo szybko łapię. To trzymam kciuki za ogarnięcie stosu :)
OdpowiedzUsuńDam radę z tym stosem :D
UsuńTrzymam kciuki za ogarnięcie stosu książek, czeka Cię dużo czytania :)
OdpowiedzUsuńWyszukiwania w Googlach zawsze poprawiają humor!
Ludzka pomysłowość nie ma żadnych granic :)
UsuńDużo zdrówka kochana Ci życzę! Kuruj się! :)
OdpowiedzUsuńAch, z tej wyszukiwarki to się można czasem dowiedzieć dużo ciekawych rzeczy o sobie ;))
To ja się dowiedziałam, że jestem z Wałbrzycha :D
Usuńczy ja dobrze widzę? 10 książek chcesz przeczytać do połowy października? a spać kiedy będziesz :P?
OdpowiedzUsuńTeraz jest moda być zombi kochana :P i ja będę z tej mody korzystać i spać nie zamierzam :)
Usuńkurczę, jak zwykle jestem sto lat za murzynami w tym co jest aktualnie trendy :P
UsuńJuż 4 książki za mną :D
UsuńChoroba zawsze dodaje Ci takiego animuszu? :D Mam na myśli Twoje czarne poczucie humoru i ironię ;p Ja myślałam, że Ty lubisz Stany a Ty je tak trochę wyszydziłaś ;p Ale skoro mówisz, że książka jest dobra, a ja lubię Stany bardzo bardzo biorę udział w losowaniu :D
OdpowiedzUsuńOto mój śmieszy mail: moje.konto.spam.i.takie.tam@gmail.com
Oj, mi choroby nie trzeba, żeby pluć ironią :D
UsuńPierwszy raz się z tym u Ciebie spotykam ;p Oprócz Belli, której nie lubisz i raz chyba tak pojechałaś po jednej książce ;p Ale to wiesz - nie podobało Ci się; p A tutaj książka Ci się podobała a i tak zironizowałaś :D
UsuńNo tak, przyszła jesień i ludzi rozłożyło. Ja się jeszcze latem męczyłam z chorobą. :D Zdrówka życzę! :))
OdpowiedzUsuńPogoda niestety sprzyja przeziębieniom :( ja na razie odpukać jakoś daję radę i się nie daję ;)) Życzę dużo zdrówka :))))
OdpowiedzUsuńZAgłosowałam :D O rany, piszesz w tak mega pozytywny zakręcony sposób, że od razu banan mi na bazi samoistnie się zrobił, choć cały dzień smutna byłam :) A książke tak opowiedziałaś, że nawet nie skapnęłam się kiedy całą recenzję pochłonełam. Wydałabyś własną książke to bym pozostała twoją czytelniczką! Wracaj do zdrówka :) 5 rok ty weteranie! :D
OdpowiedzUsuńDzięki! :) Haha, jak coś napiszę to będziesz moją pierwszą recenzentką :)
UsuńZdrowiej zdrowiej ;) przyjemnie się czyta ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, dopiero zaczynam :*
http://udecidedgirl.blogspot.com/
Chyba czas wrzucić nowe pozycje książkowe na półkę :)
OdpowiedzUsuńGrtuluję zakupów i życzę dużo zdrowia :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż cudny stosik ^^ Haha no hasła z wyszukiwarki rozwalają, hmm trupia woda ciekawe ;]
OdpowiedzUsuń