Jednym z nich jest Zdenĕk Svĕrák, czeski aktor, komik, scenarzysta i pisarz, który zwykłą podróż pociągiem potrafi opisać w taki sposób, że chce się to czytać. Jego opowiadania nie wbijają w fotel, nie powodują szybszego bicia serca, ale pokazują ironię losu, której często nie dostrzegamy w codziennej bieganinie. "Podwójne widzenie" to zbiór 19 anegdot, z których ciężko jest wybrać tą najlepszą; każda z nich otwiera oczy i zdumiewa, że dotąd nie zauważyłam tak oczywistych niuansów życia. Wszystko to okraszone jest czeskim humorem, który uwielbia chyba każdy, kto chociaż raz miał przyjemność się z nim zapoznać.
Svĕrák twierdzi, że pisanie opowiadania jest jak trzymanie w ręku pestki i tworzenie wokół niej czereśni albo śliwki - takich pestek w swojej szufladzie mam na pęczki i może z czasem zamienią się one w piękne, dojrzałe owoce.
O opowiadaniach pisać nie potrafię, przyznaję ze skruchą; nie wiem jak się za nie zabrać, jak je opisać, by nie zepsuć niewiadomej zakończenia, żeby zainteresować, nie zniechęcić, więc pozwólcie, że dzisiaj będzie krótko i na temat - bo po co pisać, skoro można czytać?
Jako, że dziś o opowiadaniach to wrzucam tu parę moich pestek, z opowiadania, które pisałam och, dobre kilka lat temu (pamiętajcie, byłam wtedy młoda
"Wiem już, że kiedy zasypiam, sami bogowie zsyłają mi sny, karząc lub nagradzając za przeżyty dzień. Wiem, że aleksandrowe "obiecuję" znaczy więcej niż obietnica samego Zeusa, że w oczach poległych wojowników nadal odbija się słońce, że świat to miejsce, gdzie brak miejsca na uczucia tak proste jak współczucie i zrozumienie, że aby przetrwać trzeba żyć według schematów, że aby zostać kimś wielkim i niezapomnianym, trzeba się buntować.
Nauczyłem się już, że kłamstwo nieraz boli mniej niż prawda, że od śmierci straszliwsza jest samotność i że przyjaźń to jedyna rzecz, dla której mogę żyć."
"Syknąłem, kiedy rana zamoczona w wodzie zapiekła żywym ogniem.
Więc tak wygląda wojenna rana? Nie pamiętam nawet kiedy i kto mi ją zadał; ból poczułem dopiero później. W bitewnym gwarze liczy się tylko to, czy masz jeszcze siłę do walki. Walczysz, nie bacząc na to, ilu twoich poległo, ani ilu wrogów cię atakuje. Jesteś jak sam Hades, brakuje ci tylko kluczy do bram piekieł i Cerbera przy boku.
Uzbrojeni poza mieczami tylko w naszą odwagę i wiarę we własne umiejętności brniemy do przodu. Wyłączamy emocje, gasimy myśli i działamy szybko, prawie mechanicznie. Atak, unik, krok do przodu, znowu atak, dźwięk miecza wbijającego się w ludzkie ciało, atak z tyłu, unik. I szept śmierci krążącej wokoło nas i obiecującej cierpko: "jeszcze nie tym razem".
"Mało w nim zostało z tamtego Aleksandra. Wszystko gdzieś uciekło, pochowało się a ja nie mam już siły tego szukać. Dwanaście lat tułaczki po świecie to zbyt mało, żeby zgubić siebie, ale wystarczająco dużo, by zmienić się nie do poznania.
Coraz mniej rozumiem tego Aleksandra a i on przygląda mi się uważniej niż kiedyś. Mur utkany z żalu za kompanami z dzieciństwa i trudami dorosłego życia zdaje się odciął nas od siebie już zupełnie. Z dawnych lat pozostał w niecierpliwy ogień, który pcha go ciągle do przodu, nie pozwalając się zatrzymać ani na chwilę.
Kiedyś to wszystko było łatwiejsze. Byliśmy małymi dziećmi o marzeniach gigantów. Dzisiaj z tamtej dwójki przyjaciół pozostaliśmy my - niepotrafiący się zatrzymać tytan i jego przeklęty swym oddaniem przyjaciel."
Widzicie jaka kiedyś byłam pełna wiary w istniejące ideały? A tak na poważnie, kiedyś napiszę książkę. Choćby na starość i choćby miała to być historia o alpace, która szukała domu w mroźny zimowy wieczór. Ale dam radę, napiszę. Pestki mam, brakuje mi miąższu.
/moim zdaniem naprawdę dobrze to napisałaś. Ja i tyle nie umiem. ^^
OdpowiedzUsuńE tam, głupoty gadasz :) na pewno umiesz :)
UsuńNie bądź dla siebie taka surowa, całkiem nieźle piszesz ;) Jeśli to z czasów młodszych, to kiedy poczytamy coś z obecnej chwili? :)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś Wam coś pokażę :)
UsuńBardzo chętnie bym przeczytała. Lubię anegdoty, szczególnie to z dozą humoru :)
OdpowiedzUsuńTo podobnie jak ja :)
UsuńZ ciekawością czytałam zarówno samą recenzję jak i fragmenty Twojej twórczości :) Świetna recenzja, bardzo lubię Książkowe Klimaty, choć tej pozycji jeszcze nie czytałam. Również, to co zaprezentowałaś brzmi ciekawie i przyznam szczerze, że z chęcią przeczytałabym cały tekst a nie tylko jego fragmenty. Życzę Ci weny i wiary we własne siły, bo myślę, ze mogłabyś wydać coś naprawdę ciekawego :)
OdpowiedzUsuńNie mam motywacji, żeby siąść i napisać :) napiszę kilka zdań i mam wrażenie, że to słabe, głupie i schematyczne :)
UsuńNie czekaj na ''potem''. Napisz książkę już teraz, a ja ją chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńDobra :P
UsuńPisz, pisz, koniecznie! Będę czekać na Twoją książkę!
OdpowiedzUsuńCzekaj, byle nie z zapartym tchem! :*
UsuńJa parę razy zaczynałam pisać książki, ale zawsze kończyło się na kilku rozdziałach... ale nadal wierzę, że za kilka lat uda mi się wyskrobac coś ciekawego i tobie również tego życzę ;)
OdpowiedzUsuńW sumie jedną krótką formę (około 35 stron) skończyłam, no ale ... to takie coś co się nie nadaje do publikowania :D
UsuńNapisz, napisz z chęcią przeczytam Twoją książkę, nawet zrecenzuje i coś czuje, że nie będzie to krytyka :D ( ależ jestem łaskawa no nie? ;D )
OdpowiedzUsuńBardzo łaskawa :D
UsuńNigdy nie czytałam nic tego autora, ale mnie zaciekawiłaś :-)
OdpowiedzUsuńFajnie piszesz.... kwestia praktyki, im więcej piszesz tym lepiej :) Zapamiętaj! Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńA ostatnio nie piszę w ogóle ;)
UsuńTeż kiedyś myślałam o napisaniu książki.
OdpowiedzUsuńNapiszmy coś razem :)
UsuńTekst mi się spodobał, ja nigdy nie miałam jakoś sił to pisania opowiadań, ale mam masę pomysłów na książki, zwykle kończy się to jednak po kilku rozdziałach porzucone. ;) Powodzenia w pisaniu. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wierzę w Ciebie :P kiedyś napiszesz wszystkie rozdziały :)
UsuńTakże próbowałam napisać książkę ale... kończyło się to w połowie pierwszego rozdziału przez brak pomysłu. :/
OdpowiedzUsuńpatricia9810.blogspot.com
To chyba problem każdego początkującego :)
Usuńmoim zdaniem piszesz bardzo dobrze, chciałabym tak pisać jak Ty :)
OdpowiedzUsuńJa bym wolała pisać jak Tołstoj :P czy ktoś jego poziomu :)
Usuńjesteś młoda, masz czas się kształcić i kiedyś, kto wie, może będziesz pisała lepiej od Tołstoja :)
Usuńteksty cytowane fajne, mądrości pełne:D lubię takie~! a księgę swą pisz! Leon chce przeczytać:D
OdpowiedzUsuńJakże bym mogła odmówić Leonkowi? :)
UsuńCiężko było mi napisać licencjat, a co dopiero książkę. :D
OdpowiedzUsuńKiedyś pisała opowiadania, nawet całkiem fajne, ale to takie szkolne zaliczenia były :D
Licencjat jest o wiele trudniejszy niż książka :)
UsuńNigdy nie byłam fanką opowiadań:) Przez jakiś czas próbowałam czytać opowiadania Alice Munro chyba, czy jak tam było tej pisarce :D Ale zupełnie mnie nie zaciekawiły. Za to Twoja recenzja mnie zaciekawiła i gdyby książka wpadła mi ręce to przejrzałabym ją a później może nawet wypożyczyła :D
OdpowiedzUsuńMunro nie lubię, nie leży mi :)
UsuńHo ho, to chyba muszę jednak wziąć się za pisanie :)
Ciekawa książka.
OdpowiedzUsuńJa kiedyś napisałam opowiadanie na język polski. To było moje pierwsze, ale nie ostatnie opowiadanko. Choć osobiście wolę pisać krótsze teksty ;)
ja też pisałam opowiadania:D zwykle były to tak zwane: lania wody xd
UsuńTeż pisałam :D
UsuńZ chęcią przeczytam te opowiadania,nie czytałam nic tego autora, trzymam kciuki za napisanie książki:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam opowiadania, chętnie je czytam, zwłaszcza te amatorskie, kiedyś była taka fajna strona z opowiadaniami głównie fantasy ale już niestety nie istnieje, chętnie bym przeczytał Twoje opowiadanie jako całość
OdpowiedzUsuńZawsze mogę podesłać :P
UsuńTrzymam kciuki żeby udało się napisać książkę :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj mocno :)
UsuńWiesz praktyka czyni mistrza. Jest taka strona Spisek Pisarzy możesz sobie wpisać w google. Naprawdę wspaniałe rady dla początkujących pisarzy,no po prostu wszystko. I naprawdę pomaga.
OdpowiedzUsuńA piszesz bardzo ciekawie :)
Z pewnością tam zajrzę :)
UsuńPatrzę na okładkę i mam wielką ochotę na tę książkę.;)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :)
UsuńBędę trzymać kciuki, żeby udało Ci się kiedyś napisać coś własnego :))
OdpowiedzUsuńCo do książki "podwójne widzenie" to mam na nią ogromną ochotę :D
"Podwójne..." bardzo polecam :)
UsuńTo coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! Jak już zobaczę Twoją książkę na półce w księgarni, to będę chodzić dumna jak paw, że Byłam jedną z pierwszych, którzy dowiedzieli się o Twoich planach :-D
OdpowiedzUsuńHaha, dobra :P wyślę Ci nawet własny egzemplarz :)
UsuńPewnie, że pisz :) Trzymam kciuki! Marzenia są po to, żeby je spełniać! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW takim razie chcemy historii o alpace! Będzie na pewno pięknie napisana bo próbki mówią same za siebie :)
OdpowiedzUsuńHaha, o alpace na pewno coś napiszę ;)
UsuńBardzo fajny post :) wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz! Pisz więcej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Już do Ciebie zaglądam :)
UsuńKurde, ja to zawsze byłam kiepska w opowiadaniach, ale Tobie wyszło to świetnie! Jestem ciekawa książki o alpace :D hehehe
OdpowiedzUsuńTez bym była jej ciekawa :D
UsuńZ chęcią przeczytam Twoją książkę :)
OdpowiedzUsuńTo już kilku czytelników mam, nie jest źle :D
Usuńto prawda, niektórym pisanie tak lekko przychodzi, że aż to czuć przy czytaniu... tylko pozazdrościć:)
OdpowiedzUsuńOj, zazdroszczę :)
UsuńJa jak juz coś pisze a później to czytam to wydaje mi się to takie sztuczne ;P
OdpowiedzUsuńA u Ciebie to co innego.. Kiedy w końcu napiszesz ten bestseller ;D?
Oj no nie wiem... przed czterdziestką się wyrobię :)
UsuńTo uzbrajam się w cierpliwość i czekam na Twoją książkę :)
OdpowiedzUsuńLepiej mnie kop w tyłek, żebym miała motywację :D
UsuńPo co czekać na starość? Pisz już, jesteś w tym dobra!
OdpowiedzUsuńKiedy ja nie wiem co chcę napisać :D
Usuńmało kiedy mam chęci na książki :D ale ty naprawde sobie dobrze radzisz !!! nie czekaj na później rób karierkę w tym już teraz w młodości też mozesz duzo osiągnąć !:D
OdpowiedzUsuńMłodość to już dawno za mną :D
UsuńNie znam tego autora.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na nowy post.
o czeskich książek to ja jeszcze nie czytałam :D
OdpowiedzUsuńciekawe!
Również masz coś z pisarza.. :)
Nerwowość :D
UsuńNa podstawie tego fragmentu widzę, że masz talent pisarski:) Powinnaś nadal pisać, trzymam więc kciuki za tę powieść! Przyznam się, że też kiedyś napisałam parę opowiadań i całkiem sporo wierszy (leżą chyba gdzieś w piwnicy).
OdpowiedzUsuńTa już jest skończona, ma całe 36 stron :D
Usuńświetnie piszesz !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
stay-possitive.blogspot.com
Drugie jak dla mnie najlepsze. Jakoś udało mi się zobaczyć oczami wyobraźni scenę z tego fragmentu. Świetna robota. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś dane mi będzie sięgnąć po Twoją książkę, więc trzymam Cię za słowo, że ją napiszesz! :d
I czuję teraz presję! :)
UsuńNie wiedziałam, że mój ulubiony czeski aktor wydał książkę... muszę obczaić, czy jest biblio:)
OdpowiedzUsuńBRAWO !
OdpowiedzUsuń