Autorzy powieści i scenarzyści idą nam z
pomocą i tworzą książki, seriale oraz filmy, w których przedstawiają
najróżniejsze sylwetki psychopatycznych morderców. Specjalnie dla was zebrałam
razem wszystkie błędy przez nich popełniane, bo kto wie – może kiedyś wam się
to przyda?
Zanim zaczniecie czytać, dobra rada - dystans i wyczucie ironii się przydadzą.
Nie
bądź zbyt pewny siebie – to najczęstszy błąd popełniany przez wszystkich tych,
którzy zabijają. Lepiej sprawdzić wszystko dwa razy niż potem wpaść na jakimś
głupim błędzie, jak na przykład przez kroplę niezmytej farby na tapicerce. Jak
w każdej formie pracy czy hobby (zależy, czy mordowanie będziesz uważał za
źródło utrzymania czy jednie za wieczorne zajęcie odprężające) trzeba dbać o
detale, gdyż to one tak naprawdę mają znaczenie!
Nie
porywaj/nie zabijaj osób, które są do siebie podobne – kolejny błąd, który
powtarza się w co drugiej książce i w co trzecim filmie. Wszyscy mordercy mają
swój typ i jeśli mieszkasz w dużej metropolii to jeszcze masz szansę, ale
pomyśl tylko, że polujesz na kobiety czy mężczyzn z małego miasteczka – prędzej
czy później policja zorientuje się w twoim kluczu i zaczną obserwować osoby,
które do niego pasują. A wtedy bum! - i jesteś złapany.
Zapoznaj
się z najnowszymi podręcznikami akademickimi dotyczącymi biologii, genetyki i
medycyny. Szkoda by było wpaść przez zostawienie swojego naskórka czy włosa.
Poza tym rozwiązuj dużo krzyżówek i łamigłówek, bo wiesz - mądry psychopata, to
sprytny psychopata. Nigdy nie spotkałam się z takim, który miałby problemy z
dodaniem dwóch do trzech. A no i wiecie - prawo jazdy to punkt konieczny. Jak
inaczej przewieźć ofiarę z miejsca A do miejsca B?
Depilacja!
A propo punktu poprzedniego, warto zastanowić się nad tym, czy nie dobrze byłoby
ogolić się na łyso (wszędzie, także na stopach. Tak, wiem, że masz tam włosy.)
Dodatkowy atut – można wmówić ludziom, że ma się tajemniczą chorobę skóry a nikt przecież nie będzie podejrzewał ciężko chorego
człowieka o zabijanie innych.
Dobrze
byłoby też w sumie wypalić sobie linie papilarne. Tylko, że to jest dość
bolesne. Ale kurdę, jeśli chcesz być psychopatą, to musisz być twardy!
Statystycznie
psychopatyczny morderca to biały mężczyzna pomiędzy 25. a 35. rokiem życia –
nie bądź nim, jeśli pasujesz do opisu! Zmień płeć albo poczekaj aż się
zestarzejesz.
Posiadanie
psychopatycznego mordercy bliźniaka to kolejny atut – podobny zabieg w swoich
książkach wykorzystał Maxime Chattan. Takie rozwiązanie przeraziłoby ludzi;
zabiliby mordercę (bliźniaka twojego znaczy się) a mimo to dalej ktoś podobny
do niego by mordował! Starsze panie w beretach na bank zaczęłyby szukać księdza
od egzorcyzmów a buntownicza młodzież paliłaby dla ciebie ołtarzyki z brokatu.
Nigdy
nie zrzucaj podejrzeń na innych – niby to oczywiste, że warto byłoby naprowadzić
policję na fałszywy trop. Błąd! Z policją lepiej w ogóle nie rozmawiać. Niech
nie wiedzą o twoim istnieniu, bo jak się dowiedzą to zaczną cię obserwować. A
jak zaczną cię obserwować to trudniej będzie być mordercą doskonałym. Jeśli
jesteś osobą, która lubi się chwalić, to bycie mordercą nie jest dla ciebie. Bo
idealny psychopata powinien siedzieć cicho i nie mówić nikomu o swoich
podbojach. Nie powinien nawet pokazywać ciał ofiar, nie, nie. Dyskrecja to
podstawa. Ewentualnie napisz list, zalakuj go i powiedz zaufanej osobie, żeby
wysłała go do telewizji po twojej śmierci. Rozgłos murowany a ty z głębi
piekielnych będziesz patrzył na swoją mało zacną sławę.
Nie
bierz sobie za dużo na głowę – mama zawsze mi to powtarza i ma rację. Jeśli
porwiesz jedną osobę to poczekaj chwilę z porwaniem kolejnej. Po co mieć dwa
problemy skoro już jeden jest wystarczająco krzykliwy i płaczliwy? Ah, no tak,
musisz jeszcze być bogaty, żeby wynająć wystarczająco duży magazyn czy
pomieszczenie, gdzie będziesz mógł przechowywać porwane osoby. Prawdopodobnie
nie polubią cię na pierwszy rzut oka i będą bardzo krzyczeć, więc warto
postawić na miejsce odludne. I kupić zatyczki do uszu.
Nie
bierz wspólnika, nigdy. A już w ogóle nie bierz za wspólnika kobiety, bo
prędzej czy później wygada komuś co robicie w sobotnie wieczory. Baby są
okropnymi paplami, poza tym łatwo je przekupić błyszczącymi przedmiotami.
Z
facetami też nie warto się zadawać, bo ich można z kolei przekupić seksem a w
policji na pewno znajdzie się jakaś powabna pani, która wyciągnie z niego co
trzeba.
Miej
dom, żonę/męża, dziecko i psa labradora – czyli innymi słowy: bądź idealnym
mieszkańcem przedmieść. Koś co niedziela trawnik, uczęszczaj czasami do
kościoła, rozmawiaj z sąsiadami i czasami pokłóć się ze współmałżonkiem.
Podchodząc
do sprawy psychologicznie, nie bądź zbyt idealny, bo wtedy zrazisz do siebie
ludzi. Zrób czasami coś głupiego (oprócz mordowania) na przykład pobiegaj nago
po trawniku po pijaku a potem dopilnuj, żeby żona/mąż zrobił/a ci awanturę na
oczach wszystkich. Sąsiedzi będą uważali cię za nieszkodliwego dziwaka i będą
darzyć cię sympatią.
Nie
pracuj w policji – kolejny błąd, patrz punk siódmy. Lepiej trzymać się od nich
z daleka. Dobrze by było mieć wykształcenie historyczne, profesorskie. Takie
osoby zawsze są lekko oderwane od rzeczywistości i w razie złapania można
powołać się na to, że przecież w starożytnym Rzymie można było zabijać i nie
robili z tego takiej afery, wystarczyło tylko zapłacić rodzinie zabitego
odpowiednie odszkodowanie. Po czym zaproponuj, że zapłacisz odszkodowanie.
Weź
na cel nieatrakcyjne kobiety – nie dość, że będziesz ewenementem wśród
morderców (bo zawsze porywane są piękne, młode i powabne niewiasty) to
dodatkowo policja będzie w takim szoku, że puści cię wolno.
Jeśli
już mają cię złapać to musisz nauczyć się lubieżnie uśmiechać, tak, jak tylko
psychopaci potrafią. O tak –
Haha! Tyle już przeczytałam kryminałów, że coś na ten temat wiem :D
OdpowiedzUsuńNajbardziej rozbawiała mnie ta "depilacja" :D
Haha, no to się pośmiałam z rana.
Pozdrawiam!
Depilacja to ważna kwestia :D
UsuńPadłam normalnie! :D Przewodnik już jest, a ja zastanawiam się, czy napisać, że to bardzo cenne wskazówki i użyteczne rady ;)
OdpowiedzUsuńJeśli zamierzasz kiedyś je wykorzystać, to lepiej tego nie pisz :D
UsuńNiby nie zamierzam, ale nigdy nie wiadomo co nam pisane ;)
UsuńŚwietny post. Dzięki za dawkę śmiechu z rana :)
OdpowiedzUsuńkocieczytanie.blogspot.com
Polecam się na przyszłość :)
UsuńDobre:) A ta depilacja rządzi :D
OdpowiedzUsuńGenialny wpis :D
OdpowiedzUsuńBookeater Reality
powiem Ci,że chwilowo tematu morderców i morderstw mam dość. szczerze dość.
OdpowiedzUsuńTo może zrobię wpis o tym jak zostać, hm... jednorożcem? :) one są milusie i puchate :)
Usuńo tak, poproszę! :)
UsuńGenialny wpis, ubawiłam się :D
OdpowiedzUsuńja tak samo, do łez:D
UsuńCieszę się, że was ubawiłam :)
Usuńświetne! oby więcej takich : d uśmiałam się jak nigdy
OdpowiedzUsuńPostaram się :)
Usuńwidzę, że potrafisz wiele wynieść z książek :) To świadczy, ze masz zadatki na pisarkę i stworzenie czegoś co odbiega od normy.
OdpowiedzUsuńUśmiałam się nieźle bo przyznam, że trudno nie zauważyć tej ironii patrząc na przeczytane książki. Takie postacie są zawsze łatwe to przejrzenia już na początku powieści :P
Chciałabym książkę napisać, ale to w przyszłości raczej :)
UsuńHahahaha, kryminały zaczęłam czytać stosunkowo niedawno, ale już dosyć dobrze się w nich orientuję. Świetny post. Idealny na poprawę humoru.
OdpowiedzUsuńI co, wkręciłaś się w nie? :) bo jak ja zaczęłam czytać kryminały, to przepadłam :)
UsuńNapisałaś prawdziwy poradnik, który może okazać się przydatny również dla scenarzystów albo pisarzy :) Świetna robota :-)
OdpowiedzUsuńPowinni dawać mi za to tantiemy :D
UsuńNieźle się uśmiałam przy twoim wpisie. Masz bardzo ciekawy i charakterystyczny myślę styl pisania. Uwielbiam wszystkie kryminały, więc za tym milionowym już wiadomo o co chodzi ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
O, jaki ładny komplement z tym charakterystycznym stylem :)
UsuńŚwietny przewodnik jak nie dać się złapać, gdy coś się przeskrobie :D Może być pomocny, gdy ktoś lubi tworzyć własne historie :)
OdpowiedzUsuńA ja to bardzo lubię :) to znaczy tworzyć historie, kreować nowe rzeczywistości :)
Usuńok, zakodowałem :D
OdpowiedzUsuńPrzerażający uśmiech 😉
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili-93.blogspot.com
Przerażający i jednocześnie uroczy :)
UsuńHaha, świetny wpis ;) Wciągający ;) Dla mnie jeszcze jedna rada: Bądź Dexterem :D
OdpowiedzUsuńZa Dexterem nie przepadam :)
UsuńHaha, wezmę te rady do serca - haha, świetnie poprawiłaś mi humor w ten okropnie deszczowy, chłodny wieczór :)
OdpowiedzUsuńWieczór był okropnie deszczowy i chłodny, a poranek nie lepszy ;)
UsuńChyba najlepszy moment wpisu to ten o depilacji. :) A poza tym można dodać, że psychopatyczny morderca też lubi się uśmiechać, co zaznaczasz na końcu, a co za tym idzie może się ,,wtopić" w tłum osób ,,normalnych". Bo tak na poważnie to by trzeba było wyjść od tego czym ta normalność jest w ogóle.
OdpowiedzUsuńCo do ,,Ulissesa" spróbować możesz, jednak po sobie widziałem, że z każdą kolejną kartką zadawałem sobie pytania w stylu: Po co ja to czytam? Po co autor napisał taką książkę? Nic z niej nie rozumiem, więc może przestanę czytać? itp. :)
No to taki jest czas, że pogoda w połączeniu z tymi dwoma dniami wspomnień o tych co odeszli wpływa na nas nie za dobrze zwykle.
Pozdrawiam!
Hahaha no padłam jak to czytałam, masz u mnie mistrza i medal :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Tak Po Prostu BLOG :)
Ah, szlachetny tytuł mistrza :D
UsuńŚwietny wpis :) Bardzo mnie rozbawił :)))
OdpowiedzUsuńNie wiem skąd Ty bierzesz pomysły na takie posty :D
OdpowiedzUsuńTeż nie mam pojęcia :)
UsuńCzytasz post, wychodzisz a ulicę, a bogu ducha winny chłopak, który się do Ciebie uśmiechnął przez Ciebie uważany jest za największego psychola :D
OdpowiedzUsuńHaha, biedni wszyscy bogu ducha winni chłopcy :D
UsuńHahaha niezły pomysł na artykuł! :) Swoją drogą a propos linii papilarnych to w filmie Siedem gościu miał zerwana skórę z palcu - ot taka ciekawostka. Natomiast w filmie Obywatel X morderca był niczym nie wyróżniającym się obywatelem :)
OdpowiedzUsuńW jakiejś książce morderca sobie zdarł wszystkie opuszki z palców :)
UsuńWidząc tytuł pomyślałam, że wystarczy studiować na moim wydziale z ludźmi z mojego roku, ale widzę, że wpis nie o powodach, dla których warto nim zostać. Rady i tak użyteczne... :D
OdpowiedzUsuńA co studiujesz? :)
UsuńFantastycznie napisane! Uśmiałam się! :D Super!
OdpowiedzUsuńSuper, że poprawiłam Ci humor o 4 rano :)
UsuńIdę ćwiczyć uśmiech. :D
OdpowiedzUsuńbuhahahahah:D
OdpowiedzUsuńWymowne :D
UsuńFajny post :) lubię takie rzeczy czytać :D
OdpowiedzUsuńO masz sami psychopaci chyba wokól :-))))
OdpowiedzUsuńJak zawsze zabawnie i trafnie :D
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę mi brakuje do psychopaty ;p
OdpowiedzUsuńPrzezabawny post! Obawiam się jednak, że nawet z Twoimi radami byłabym słabym mordercą ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję, świetny wpis :)
OdpowiedzUsuńZabawne☺☺
OdpowiedzUsuńMieszkam na przedmieściu, nie mam co prawda męża, ale mam psa i jestem miłą sąsiadką. Myślę, że jak nie znajdę wymarzonej pracy, to poszukam jakiś zleceń... :P
OdpowiedzUsuńhaha :D ekstra!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam te Twoje poradniki. :D Kiedyś już pisałaś coś podobnego, nie? Pamiętam, że wtedy też nieźle się uśmiałam. ^^
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Bardzo oryginalny i muszę przyznać, że niesamowicie mnie rozbawiłaś :D Faktycznie też zauważam to, że mordercy z filmów i książek ciągle "wpadają" z tego samego powodu! Zawsze jakieś niedopatrzenie, nagranie z monitoringu itp. Buziaki ;* paulacierpiak.blogspot.com
OdpowiedzUsuńHahahaha, świetny wpis! Uśmiałam się przednio! Dziękuję za to bardzo, bo w tą pochmurną, listopadową sobotę taka dawka śmiechu o poranku jest jak najlepszy antydepresant! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Hahahaha to mnie rozbawiłaś, genialny post! :D i ta czcionka na samej górze z American Horror Story! ♥
OdpowiedzUsuńFajny spis, chyba jeszcze nigdy czegoś takiego nie czytałam, a o to ciężko. Dobre, ironiczne i z dystansem. Ja na zabojce nie aspiruje, ale jeśli ktoś ma takie zamiary, to może znajdzie tutaj natchnienie:D
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na wpis :P
OdpowiedzUsuńod razu widać, że masz zadatki na psychopatę - byś wypalała linie papilarne, jakby nie można było rękawiczek ubrać xD
OdpowiedzUsuńNie wiem czy taki był Twój cel, ale mnie rozbawiłaś :)
OdpowiedzUsuńGreat post dear!You have amazing blog.
OdpowiedzUsuńDo you want we to follow each other? Let me know <3
Visit me,Coccinella
Świetny wpis - poprawiłaś mi humor od rana :))
OdpowiedzUsuńTwój wpis jest niesamowity, świetna dawka humoru na początek dnia. :)
OdpowiedzUsuńDepilacja najbardziej mnie rozśmieszyła,super wpis :D
OdpowiedzUsuńTy to potrafisz pisać wpisy! :)
OdpowiedzUsuńCóż za nietypowe vademecum :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHahahah :D coś w tym jest :D
OdpowiedzUsuńRozbawiłaś mnie bardzo, umiesz robić porządne wpisy, nie ma co :-)
OdpowiedzUsuńNo i tutaj przemawia doświadczony czytelnik :) Powinnaś wykładać to na jakichś kursach dla pisarzy :) hihih :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post. Rozbawiłaś mnie z rana ;)
OdpowiedzUsuńHahahah ale się uśmiałam, genialny wpis :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2017/11/klasyczny-paszcz-i-botki-w-hafty.html
Bardzo ciekawy i interesujący wpis. Miło się go czytało.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam. :*
Genialny post:D depilacja najlepsza:)
OdpowiedzUsuńNo dzięki za wskazówki! :D
OdpowiedzUsuń