2 lis 2017

Jak zostać psychopatycznym mordercą? – czyli zacznijmy miesiąc od wpisu ironicznego.


   Autorzy powieści i scenarzyści idą nam z pomocą i tworzą książki, seriale oraz filmy, w których przedstawiają najróżniejsze sylwetki psychopatycznych morderców. Specjalnie dla was zebrałam razem wszystkie błędy przez nich popełniane, bo kto wie – może kiedyś wam się to przyda?
   Zanim zaczniecie czytać, dobra rada - dystans i wyczucie ironii się przydadzą. 

   Nie bądź zbyt pewny siebie – to najczęstszy błąd popełniany przez wszystkich tych, którzy zabijają. Lepiej sprawdzić wszystko dwa razy niż potem wpaść na jakimś głupim błędzie, jak na przykład przez kroplę niezmytej farby na tapicerce. Jak w każdej formie pracy czy hobby (zależy, czy mordowanie będziesz uważał za źródło utrzymania czy jednie za wieczorne zajęcie odprężające) trzeba dbać o detale, gdyż to one tak naprawdę mają znaczenie!

    Nie porywaj/nie zabijaj osób, które są do siebie podobne – kolejny błąd, który powtarza się w co drugiej książce i w co trzecim filmie. Wszyscy mordercy mają swój typ i jeśli mieszkasz w dużej metropolii to jeszcze masz szansę, ale pomyśl tylko, że polujesz na kobiety czy mężczyzn z małego miasteczka – prędzej czy później policja zorientuje się w twoim kluczu i zaczną obserwować osoby, które do niego pasują. A wtedy bum! - i jesteś złapany.

   Zapoznaj się z najnowszymi podręcznikami akademickimi dotyczącymi biologii, genetyki i medycyny. Szkoda by było wpaść przez zostawienie swojego naskórka czy włosa. Poza tym rozwiązuj dużo krzyżówek i łamigłówek, bo wiesz - mądry psychopata, to sprytny psychopata. Nigdy nie spotkałam się z takim, który miałby problemy z dodaniem dwóch do trzech. A no i wiecie - prawo jazdy to punkt konieczny. Jak inaczej przewieźć ofiarę z miejsca A do miejsca B?

   Depilacja! A propo punktu poprzedniego, warto zastanowić się nad tym, czy nie dobrze byłoby ogolić się na łyso (wszędzie, także na stopach. Tak, wiem, że masz tam włosy.) Dodatkowy atut – można wmówić ludziom, że ma się tajemniczą chorobę skóry a nikt przecież nie będzie podejrzewał ciężko chorego człowieka o zabijanie innych.

   Dobrze byłoby też w sumie wypalić sobie linie papilarne. Tylko, że to jest dość bolesne. Ale kurdę, jeśli chcesz być psychopatą, to musisz być twardy!

   Statystycznie psychopatyczny morderca to biały mężczyzna pomiędzy 25. a 35. rokiem życia – nie bądź nim, jeśli pasujesz do opisu! Zmień płeć albo poczekaj aż się zestarzejesz.

   Posiadanie psychopatycznego mordercy bliźniaka to kolejny atut – podobny zabieg w swoich książkach wykorzystał Maxime Chattan. Takie rozwiązanie przeraziłoby ludzi; zabiliby mordercę (bliźniaka twojego znaczy się) a mimo to dalej ktoś podobny do niego by mordował! Starsze panie w beretach na bank zaczęłyby szukać księdza od egzorcyzmów a buntownicza młodzież paliłaby dla ciebie ołtarzyki z brokatu.

   Nigdy nie zrzucaj podejrzeń na innych – niby to oczywiste, że warto byłoby naprowadzić policję na fałszywy trop. Błąd! Z policją lepiej w ogóle nie rozmawiać. Niech nie wiedzą o twoim istnieniu, bo jak się dowiedzą to zaczną cię obserwować. A jak zaczną cię obserwować to trudniej będzie być mordercą doskonałym. Jeśli jesteś osobą, która lubi się chwalić, to bycie mordercą nie jest dla ciebie. Bo idealny psychopata powinien siedzieć cicho i nie mówić nikomu o swoich podbojach. Nie powinien nawet pokazywać ciał ofiar, nie, nie. Dyskrecja to podstawa. Ewentualnie napisz list, zalakuj go i powiedz zaufanej osobie, żeby wysłała go do telewizji po twojej śmierci. Rozgłos murowany a ty z głębi piekielnych będziesz patrzył na swoją mało zacną sławę.

   Nie bierz sobie za dużo na głowę – mama zawsze mi to powtarza i ma rację. Jeśli porwiesz jedną osobę to poczekaj chwilę z porwaniem kolejnej. Po co mieć dwa problemy skoro już jeden jest wystarczająco krzykliwy i płaczliwy? Ah, no tak, musisz jeszcze być bogaty, żeby wynająć wystarczająco duży magazyn czy pomieszczenie, gdzie będziesz mógł przechowywać porwane osoby. Prawdopodobnie nie polubią cię na pierwszy rzut oka i będą bardzo krzyczeć, więc warto postawić na miejsce odludne. I kupić zatyczki do uszu.

   Nie bierz wspólnika, nigdy. A już w ogóle nie bierz za wspólnika kobiety, bo prędzej czy później wygada komuś co robicie w sobotnie wieczory. Baby są okropnymi paplami, poza tym łatwo je przekupić błyszczącymi przedmiotami.
   Z facetami też nie warto się zadawać, bo ich można z kolei przekupić seksem a w policji na pewno znajdzie się jakaś powabna pani, która wyciągnie z niego co trzeba.

   Miej dom, żonę/męża, dziecko i psa labradora – czyli innymi słowy: bądź idealnym mieszkańcem przedmieść. Koś co niedziela trawnik, uczęszczaj czasami do kościoła, rozmawiaj z sąsiadami i czasami pokłóć się ze współmałżonkiem.
   Podchodząc do sprawy psychologicznie, nie bądź zbyt idealny, bo wtedy zrazisz do siebie ludzi. Zrób czasami coś głupiego (oprócz mordowania) na przykład pobiegaj nago po trawniku po pijaku a potem dopilnuj, żeby żona/mąż zrobił/a ci awanturę na oczach wszystkich. Sąsiedzi będą uważali cię za nieszkodliwego dziwaka i będą darzyć cię sympatią.

   Nie pracuj w policji – kolejny błąd, patrz punk siódmy. Lepiej trzymać się od nich z daleka. Dobrze by było mieć wykształcenie historyczne, profesorskie. Takie osoby zawsze są lekko oderwane od rzeczywistości i w razie złapania można powołać się na to, że przecież w starożytnym Rzymie można było zabijać i nie robili z tego takiej afery, wystarczyło tylko zapłacić rodzinie zabitego odpowiednie odszkodowanie. Po czym zaproponuj, że zapłacisz odszkodowanie. 

    Weź na cel nieatrakcyjne kobiety – nie dość, że będziesz ewenementem wśród morderców (bo zawsze porywane są piękne, młode i powabne niewiasty) to dodatkowo policja będzie w takim szoku, że puści cię wolno.


   Jeśli już mają cię złapać to musisz nauczyć się lubieżnie uśmiechać, tak, jak tylko psychopaci potrafią. O tak –


82 komentarze:

  1. Haha! Tyle już przeczytałam kryminałów, że coś na ten temat wiem :D
    Najbardziej rozbawiała mnie ta "depilacja" :D
    Haha, no to się pośmiałam z rana.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Padłam normalnie! :D Przewodnik już jest, a ja zastanawiam się, czy napisać, że to bardzo cenne wskazówki i użyteczne rady ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli zamierzasz kiedyś je wykorzystać, to lepiej tego nie pisz :D

      Usuń
    2. Niby nie zamierzam, ale nigdy nie wiadomo co nam pisane ;)

      Usuń
  3. Świetny post. Dzięki za dawkę śmiechu z rana :)
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. powiem Ci,że chwilowo tematu morderców i morderstw mam dość. szczerze dość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może zrobię wpis o tym jak zostać, hm... jednorożcem? :) one są milusie i puchate :)

      Usuń
  5. Genialny wpis, ubawiłam się :D

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne! oby więcej takich : d uśmiałam się jak nigdy

    OdpowiedzUsuń
  7. widzę, że potrafisz wiele wynieść z książek :) To świadczy, ze masz zadatki na pisarkę i stworzenie czegoś co odbiega od normy.

    Uśmiałam się nieźle bo przyznam, że trudno nie zauważyć tej ironii patrząc na przeczytane książki. Takie postacie są zawsze łatwe to przejrzenia już na początku powieści :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym książkę napisać, ale to w przyszłości raczej :)

      Usuń
  8. Hahahaha, kryminały zaczęłam czytać stosunkowo niedawno, ale już dosyć dobrze się w nich orientuję. Świetny post. Idealny na poprawę humoru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I co, wkręciłaś się w nie? :) bo jak ja zaczęłam czytać kryminały, to przepadłam :)

      Usuń
  9. Napisałaś prawdziwy poradnik, który może okazać się przydatny również dla scenarzystów albo pisarzy :) Świetna robota :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nieźle się uśmiałam przy twoim wpisie. Masz bardzo ciekawy i charakterystyczny myślę styl pisania. Uwielbiam wszystkie kryminały, więc za tym milionowym już wiadomo o co chodzi ;)


    Pozdrawiam
    Sara's City

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jaki ładny komplement z tym charakterystycznym stylem :)

      Usuń
  11. Świetny przewodnik jak nie dać się złapać, gdy coś się przeskrobie :D Może być pomocny, gdy ktoś lubi tworzyć własne historie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja to bardzo lubię :) to znaczy tworzyć historie, kreować nowe rzeczywistości :)

      Usuń
  12. Przerażający uśmiech 😉
    Pozdrawiam
    Lili-93.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Haha, świetny wpis ;) Wciągający ;) Dla mnie jeszcze jedna rada: Bądź Dexterem :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Haha, wezmę te rady do serca - haha, świetnie poprawiłaś mi humor w ten okropnie deszczowy, chłodny wieczór :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieczór był okropnie deszczowy i chłodny, a poranek nie lepszy ;)

      Usuń
  15. Chyba najlepszy moment wpisu to ten o depilacji. :) A poza tym można dodać, że psychopatyczny morderca też lubi się uśmiechać, co zaznaczasz na końcu, a co za tym idzie może się ,,wtopić" w tłum osób ,,normalnych". Bo tak na poważnie to by trzeba było wyjść od tego czym ta normalność jest w ogóle.

    Co do ,,Ulissesa" spróbować możesz, jednak po sobie widziałem, że z każdą kolejną kartką zadawałem sobie pytania w stylu: Po co ja to czytam? Po co autor napisał taką książkę? Nic z niej nie rozumiem, więc może przestanę czytać? itp. :)

    No to taki jest czas, że pogoda w połączeniu z tymi dwoma dniami wspomnień o tych co odeszli wpływa na nas nie za dobrze zwykle.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Hahaha no padłam jak to czytałam, masz u mnie mistrza i medal :D

    Pozdrawiam, Tak Po Prostu BLOG :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny wpis :) Bardzo mnie rozbawił :)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie wiem skąd Ty bierzesz pomysły na takie posty :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytasz post, wychodzisz a ulicę, a bogu ducha winny chłopak, który się do Ciebie uśmiechnął przez Ciebie uważany jest za największego psychola :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, biedni wszyscy bogu ducha winni chłopcy :D

      Usuń
  20. Hahaha niezły pomysł na artykuł! :) Swoją drogą a propos linii papilarnych to w filmie Siedem gościu miał zerwana skórę z palcu - ot taka ciekawostka. Natomiast w filmie Obywatel X morderca był niczym nie wyróżniającym się obywatelem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jakiejś książce morderca sobie zdarł wszystkie opuszki z palców :)

      Usuń
  21. Widząc tytuł pomyślałam, że wystarczy studiować na moim wydziale z ludźmi z mojego roku, ale widzę, że wpis nie o powodach, dla których warto nim zostać. Rady i tak użyteczne... :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Fantastycznie napisane! Uśmiałam się! :D Super!

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajny post :) lubię takie rzeczy czytać :D

    OdpowiedzUsuń
  24. O masz sami psychopaci chyba wokól :-))))

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak zawsze zabawnie i trafnie :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Jeszcze trochę mi brakuje do psychopaty ;p

    OdpowiedzUsuń
  27. Przezabawny post! Obawiam się jednak, że nawet z Twoimi radami byłabym słabym mordercą ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mieszkam na przedmieściu, nie mam co prawda męża, ale mam psa i jestem miłą sąsiadką. Myślę, że jak nie znajdę wymarzonej pracy, to poszukam jakiś zleceń... :P

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja uwielbiam te Twoje poradniki. :D Kiedyś już pisałaś coś podobnego, nie? Pamiętam, że wtedy też nieźle się uśmiałam. ^^

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetny post! Bardzo oryginalny i muszę przyznać, że niesamowicie mnie rozbawiłaś :D Faktycznie też zauważam to, że mordercy z filmów i książek ciągle "wpadają" z tego samego powodu! Zawsze jakieś niedopatrzenie, nagranie z monitoringu itp. Buziaki ;* paulacierpiak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Hahahaha, świetny wpis! Uśmiałam się przednio! Dziękuję za to bardzo, bo w tą pochmurną, listopadową sobotę taka dawka śmiechu o poranku jest jak najlepszy antydepresant! :D

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Hahahaha to mnie rozbawiłaś, genialny post! :D i ta czcionka na samej górze z American Horror Story! ♥

    OdpowiedzUsuń
  33. Fajny spis, chyba jeszcze nigdy czegoś takiego nie czytałam, a o to ciężko. Dobre, ironiczne i z dystansem. Ja na zabojce nie aspiruje, ale jeśli ktoś ma takie zamiary, to może znajdzie tutaj natchnienie:D

    OdpowiedzUsuń
  34. od razu widać, że masz zadatki na psychopatę - byś wypalała linie papilarne, jakby nie można było rękawiczek ubrać xD

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie wiem czy taki był Twój cel, ale mnie rozbawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Great post dear!You have amazing blog.
    Do you want we to follow each other? Let me know <3

    Visit me,Coccinella

    OdpowiedzUsuń
  37. Świetny wpis - poprawiłaś mi humor od rana :))

    OdpowiedzUsuń
  38. Twój wpis jest niesamowity, świetna dawka humoru na początek dnia. :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Depilacja najbardziej mnie rozśmieszyła,super wpis :D

    OdpowiedzUsuń
  40. Ty to potrafisz pisać wpisy! :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Cóż za nietypowe vademecum :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  42. Rozbawiłaś mnie bardzo, umiesz robić porządne wpisy, nie ma co :-)

    OdpowiedzUsuń
  43. No i tutaj przemawia doświadczony czytelnik :) Powinnaś wykładać to na jakichś kursach dla pisarzy :) hihih :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Świetny post. Rozbawiłaś mnie z rana ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Hahahah ale się uśmiałam, genialny wpis :)
    Zapraszam na nowy post :)
    http://www.stylishmegg.pl/2017/11/klasyczny-paszcz-i-botki-w-hafty.html

    OdpowiedzUsuń
  46. Bardzo ciekawy i interesujący wpis. Miło się go czytało.
    Serdecznie pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń