Każda z kobiet chce się
czuć piękna; nie zostało to pewnie udowodnione naukowo, ale jasnym jest, że
jeżeli usłyszymy „ślicznie wyglądasz!”
od razu zaczynamy promienieć pięknym wewnętrznym światłem. Oczywiście to, jak
mamy ułożone włosy, jak mamy zrobiony makijaż, jakie nosimy ubrania, jest w
dużej mierze spowodowane uwarunkowaniami kulturowymi. Niegdyś ideałem piękna
były puszyste wałeczki, duże piersi i kobiece biodra, później przyszedł czas na
wagę 40+ i artystyczny styl noszenia za dużych bluzek i obciskających rurek.
To, jak postrzega się piękno, w dużej mierze zależy od kultury. Dlatego dzisiaj porozmawiamy o tym, co
podoba się w poszczególnych krajach. Z przymrużeniem oka.
Australia.
Tam przede wszystkim liczy się to, żeby kobieta była wysportowana. Co nie jest niczym dziwnym, biorąc pod
uwagę, że w Australii wszystko chce człowieka zabić, więc trzeba umieć się
przed tym obronić. Albo uciec. A tak na bardziej poważnie – jeżeli mieszka
się w kraju, który zewsząd otoczony jest wodą, gdzie zawsze jest ciepło, to po
prostu trzeba mieć ładną figurę; my swoje boczki możemy ukryć pod zimową
puchówką, tam wyglądałoby to nieco dziwnie.
Szwecja –
blond, blond, blond. Znana jest uroda Szwedek, które mają piękne, grube,
jaśniutkie włosy i wielkie niebieskie oczy. Co dziwne, Szwedki wcale nie noszą
rozmiaru XS czy S, ale mają apetycznie zaokrąglone ciało i to się podoba!
Stany
Zjednoczone – im więcej tym lepiej. Nie wiem,
dlaczego, ale myśląc o ideale piękna w Ameryce, przed oczami staje mi moja
lalka Barbie z dzieciństwa. Wiecie, szczuplutka sylwetka i ogromny biust, do
tego szeroki uśmiech i długie, jasne włosy. A, i oczywiście piękna opalenizna.
Plemię
Bodi, Afryka – jeżeli macie jakiekolwiek blizny i się
ich wstydzicie, musicie odwiedzić to plemię. Tam specjalnie okalecza się ciało,
ponieważ uważa się, że blizny symbolizują piękno i odwagę. Czyli ja z moją
blizną na pół brzucha byłabym tam istną królową!
Samoa
–
ponętne kształty są tam jak najbardziej pożądane; w tym i w wielu innych
krajach afrykańskich za zdrową sylwetkę uznaje się taką, gdzie rozmiar ubrań
znacząco przekracza naszą europejską, nielubianą zazwyczaj L-kę. W tamtych
kulturach chuda kobieta źle świadczy o mężu, który o nią po prostu nie dba. Więc
wiecie, przybierzcie trochę kilogramów, dla mężów.
Iran
–
nos, nos, nos. W Iranie za najbardziej pożądaną część kobiecego świata uchodzi
narząd węchu. Ponoć w ciągu roku w tym kraju wykonuje się aż 70 tysięcy
operacji plastycznych nosa, żeby nadać mu bardziej smukły wygląd. A te panie,
które już mają ładne nosy – cóż, naklejają na niego plaster i udają, że też
przeszły taką operację, bo to po prostu modne.
Tajlandia –
macie problemy z zębami? Nie martwcie się, zamiast wydawać krocie na dentystów,
po prostu wyjedźcie do Tajlandii. Tam uważa się, że białe zęby mają tylko
zwierzęta i … demony. Dlatego też kobiety specjalnie barwią sobie zęby na
ciemno i je piłują. Podobnie jest w Japonii, gdzie dentysta zazwyczaj nie
koryguje wad zgryzu, ale je uwydatnia
Brazylia
–
co najbardziej liczy się w wyglądzie kobiet w Brazylii? Pupa! Im większa (i bardziej krągła) tym lepiej.
Przysiady są dla Brazylijek czymś na porządku dziennym, w końcu trzeba jakoś te
mięśnie wyćwiczyć.
Chiny –
im mniejsze stopy, tym lepiej. Kojarzycie „Wyznania Gejszy”? Można było tam
przeczytać wspomnienia głównej bohaterki, która opisywała jak musiała nosić za
małe buty, żeby stopy nie urosły jej za bardzo. Nie wiem, czy taka praktyka w
czymkolwiek pomagała, aczkolwiek, jak ze swoim dumnym rozmiarem 38 raczej w
Chinach nie zrobiłabym furory.
Plemię
Padaung – chyba każdy z was słyszał kiedyś o kobietach, które
rozciągają swoje szyje, nosząc na nich specjalne spirale. Pierwsza taka ozdoba
jest nakładana na pięcioletnie dziewczynki, później każdego roku dokłada się
jedną nową obręcz, co powoduje, że starsze kobiety mają nieproporcjonalnie
długie szyje. Wygląda to imponująco, ale jak w tym spać?
Podsumowując,
drogie panie, nie ma kobiet brzydkich. Nie ma nawet kobiet zaniedbanych. Są
tylko kobiety, które żyją nie w tym kraju, w którym powinny. Ot i cały sekret.
Co kraj - to obyczaj. Też oczywiście kwestia gustu, ale przecież o gustach się nie dyskutuje :)
OdpowiedzUsuńW ogóle o kobietach mówi się mało - a jak się mówi to szkoda, że często źle. A my kobiety jesteśmy wspaniałe i sorry, że tak mało skromna jestem, ale my odwalamy w życiu dużo dobrej i ciężkiej roboty. :)
Dlatego ja o nas mówię jak najwięcej :) i co by nie mówić - gdyby nie my, to tego wszystkiego by nie było :)
UsuńMoja mama, z zawodu nauczycielka historii, zawsze powtarzała uczennicom, ze każda z nich jest piękna, tyle że każda w innej epoce :D Pewnie gdyby uczyła geografii, mówiłaby o różnicach kulturowych. Mieszkając w wielonarodowym akademiku mam okazję prowadzić fascynujące obserwacje na temat urody ludzi z różnych krajów i naprawdę, ta różnorodność jest niesamowita. Wbrew pozorom, nawet w obrębie jednej rasy da się z dużym prawdopodobieństwem ustalić kraj pochodzenia danej osoby tylko po jej wyglądzie i stylu ubierania się. Mi oczywiście najlepiej idzie to z rasa białą, ale jeszcze parę lat się popałętam po akademikach to będę miała badania antropologiczne o całym świecie :D
OdpowiedzUsuńPięknie to Twoja mama powiedziała :)
UsuńHa, masz dobry temat na książkę :)
A my się tu przejmujemy, gdy mamy dwa kilo na plusie...
OdpowiedzUsuńNa siłę chcemy się wbijać w jakieś kanony piękna...
a tu jest ich aż tyle, a wiele z nich sprzecznych :)
Pozdrawiam :)
Dokładnie :) nie ma co się dołować tymi dwoma kilogramami, trzeba się z nich cieszyć :)
UsuńNo i po cóż prostowałam zęby? :D Trzeba było do Tajlandii wyjechać. :P
OdpowiedzUsuńMi się kanon piękna USA kojarzy z ogromnym tyłkiem Kim Kardashian. :D
A Ty się z aparatem tyle męczyłaś! :)
UsuńCiekawe, cóż za różnorodność ☺
OdpowiedzUsuńW każdym kraju inny typ kobiety jest uważany za piękny, ale tez dla każdego mężczyzny inna kobieta jest tym ideałem :) Tak to już w życiu bywa :)
OdpowiedzUsuńbiorąc pod uwagę moją pupę, którą kiedyś ktoś przyrównał do czterech liter Jennifer Lopez, powinnam urodzić się w Brazylii :D
OdpowiedzUsuńOoooo, tego się po Tobie nie spodziewałam :)
UsuńCiekawostka o zębach mnie zdziwiła. Fajny wpis :)
OdpowiedzUsuńBędziesz miała czym zabłysnąć przy niedzielnym obiedzie :D
UsuńA po co tak kombinować? Ludzie sami utrudniają sobie życie ;) Ale wpis świetny to przyznaję :)
OdpowiedzUsuńLudzie lubią kombinować :)
UsuńCiekawe niektóre kraje mają obyczaje i muszę przyznać, że świetny wpis zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńNie ma brzydkich kobiet, czasem tylko wina jest za mało ;)
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie - ciekawe zwyczaje. O rozciąganiu szyi słyszałam, o "brudzeniu" zębów jeszcze nie :)
P.S. Zapraszam do mnie na bloga na zapachowy konkurs :)
To hasło z winem mi się podoba :D
UsuńZabierałam się kiedyś za wytłumaczenie na blogu biologii atrakcyjności człowieka, może spróbuję jeszcze raz podejść do tematu i go opublikować. Podsumowanie najlepsze :D
OdpowiedzUsuńNo to miałabym przekichane w Tajlandii :) Świetny temat :)
OdpowiedzUsuńMasz śnieżnobiałe zęby? :) chcesz przez to coś powiedzieć? :D
UsuńTo wybieramy się razem do Afryki? :D
OdpowiedzUsuńChodź, szukam już samolotu :D
UsuńŚwietny wpis. Uwielbiam czytać o obyczajach innych zbiorowości :)
OdpowiedzUsuńMiła i ciekawa tematyka :)
UsuńTo ja nigdzie nie będę piękna! No i co ja teraz zrobię? :)
OdpowiedzUsuńTo tylko niektóre kraje przecież są :)
UsuńBardzo pouczający i ciekawy post :))
OdpowiedzUsuńhttp://teczowabiblioteczka.blogspot.com
I dlatego ja mówię zawsze, że każda kobieta jest piękna :-)
OdpowiedzUsuńTeraz masz na to dowód :)
UsuńJezu, barwienie zębów. Nie miałam o tym pojęcia.
OdpowiedzUsuńMasakra, no nie? :)
UsuńNiesamowite jak bardzo jest to rózne w kazdym.kraju :)
OdpowiedzUsuńFajny wpis, ciekawe , co kraj to inne obyczaje :-)
OdpowiedzUsuńA to interesujące :)
OdpowiedzUsuńmój blog
To ciekawe, jak ideał piękna zmienia się właśnie wraz z epoką oraz miejscem na kuli ziemskiej :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że wszystkie obecne "top modelki" w średniowieczu byłyby uważane za biedne kobiety, których nie stać na jedzenie :)
UsuńNikomu się w 100% nie dogodzi :) Każdy jest ideałem w jakimś tam zakątku świata ;)
OdpowiedzUsuńI to jest cudowne :)
Usuńświetny wpis... śmieszne ciekawostki... z zębami najlepsze :) Miłego dnia. Jestem tutaj.
OdpowiedzUsuńJak zwykle kochana świetny wpis z którego można dowiedzieć się ciekawych rzeczy :-)
OdpowiedzUsuńMoże powinnam jakiś poradnik napisać? :D
UsuńMnie USA kojarzy się właśnie ze sztucznością - im więcej operacji plastycznych, im mniej zmarszczek, im większe usta i piersi tym lepiej i piękniej...
OdpowiedzUsuńJa się przeprowadzam do Samoa ;)
Osobiście uważam że nie ma brzydkich kobiet -są tylko niezadbane ;) bardzo ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie to, co u nas uważa się za zaniedbanie - na przykład czarne zęby, gdzieś indziej jest uznawane za piękno :)
Usuńjak wiadomo są gusta i guściki ;) i co kraj to obyczaj
OdpowiedzUsuńJa jak pierwszy raz usłyszałam o kobietach z Plemię Padaung to nie mogłam uwierzyć :)
OdpowiedzUsuńTo jest super, że wszędzie są inne kanony piękna. Dzięki temu jest różno rodnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis ;) To prawda inny kraj to inne są ideały piękna :)
OdpowiedzUsuńMnie z moimi stopami w rozmiarze 40 chyba wyrzuciliby z Chin, haha :D
OdpowiedzUsuńhttp://paulan-official-blog.blogspot.com/
Ciekawy post, z tego wszystkiego uwielbiam Brazylię i Chiny :D idealnie bym się tam wpasowała w.kanon piękna :D hahaha pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńhaha dobre są Chiny:D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i inspirujący wpis:) Jak widać na podstawie poszczególnych zakątków świata, kanon piękna jest zupełnie inny. Tak naprawdę to piękno jest w każdej z nas :-)
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie tym wpisem, ale był naprawdę bardzo ciekawy :D Ja ze swoim rozmiarem 40 zostałabym z Azji pewnie wygnana :D A w Tajlandii uznaliby mnie za demona, bo mam równe, białe zęby :D
OdpowiedzUsuńZa to zaskoczona jestem ideałem w Ameryce. Wprawdzie wiem, że większość osób tam ma problem z nadwagą, a jednak prędzej bym pomyślała, że właśnie lalki Barbie są tam ideałem piekna.
Ehh uśmiałam się czytając artykuł! Zwłaszcza z Tajek:) Masz rację, nie ma się czym zamartwiac, wszystkie jesteśmy piękne przynajmniej dla 1 narodowości ;))
OdpowiedzUsuńNiektóre kanony piękna były mi znane, a inne nie. Dlatego gratuluję intrygującego wpisu. :)
OdpowiedzUsuńNo nieźle. :) Mi w ,,Zabójczej broni" w formie serialu najbardziej podobają się główni bohaterowie i ich różne wizje jak być dobrym policjantem. Jak na razie Riggs na moje oko nieco przystopował w kwestii prób zabicia siebie, choć do końca nie wiadomo co takiemu przyjdzie do głowy. Dlatego nie chciałbym współpracować z takim kolesiem. :D
Pozdrawiam!
Ojej! Ja nie jestem atrakcyjna ani dla powyższych krajów, ani plemion :o Dobrze, że mam już męza, bo bym się chyba załamała haha :)
OdpowiedzUsuńHello! Excellent post, Dear♥
OdpowiedzUsuńI will be happy with the friendship of blogs ♥ Subscribe to your Blogger
Look at GIVEAWAY
Free coupons for a black Friday in Zaful
Jeśli chodzi o Australię, to tam nie tyle trzeba jako$ wyglądać na plaży, ale po prostu od dziecka chodzi się nad wodę, gra się w rugby i inne gry na dworze, dużo spaceruje... Taki jest styl życia. Z tym plemieniem z bliznami, Tajlandią i Japonią to mnie zagięłaś :p
OdpowiedzUsuńA ja tam jestem ideałem piękna na swojej planecie ;p
OdpowiedzUsuńTo ciekawe, jak bardzo te ideały od siebie czasem odbiegają :)
OdpowiedzUsuńZaskoczyła mnie Tajlandia przyznam szczerze, no...
OdpowiedzUsuńniesamowite jest jak bardzo różne kultury są na świecie i jak różne podejście do tych samych spraw mamy :)
OdpowiedzUsuńAustralia mnie rozbawiła :D a co do Tajlandii to jestem totalnie zaskoczona!
OdpowiedzUsuńWidziałam kiedyś projekt gdzie przerabiano jedną i tę samą modelkę według kanonów piękna w każdym z wybranych krajów. Niesamowite to było. Informacje u ciebie mnie zaskoczyły :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Chyba najtrudniej jest siebie pokochać ;)
OdpowiedzUsuńhue hue hue bardzo zabawny artykuł - świetnie się bawiłam czytając 😄
OdpowiedzUsuńshe__vvolf 🍂🐺
Uwielbiam czytać tego typu posty :) Zawsze można dowiedzieć się czegoś nowego.
OdpowiedzUsuńZnakomity post. Uwielbiamy czytać tak pozytywne wpisy. Wiele kobiet pewnie potrzebowało zobrazowania wielu kanonów piękna. Młode kobiety często przed ślubem mają wątpliwości, dotyczące swojej urody, ale jesteśmy przekonani, że ten post pomoże im uwierzyć w siebie.
OdpowiedzUsuńGejsza w Chinach? Nie w Japonii? Wybacz... nie znam tej historii, może po prostu jakiś wątek ją wywiał za granicę. Mimo ego, małe stópki również kojarzą mi się z Japonią.
OdpowiedzUsuńChyba jadę do Australii ;)
Świetny post. Bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńWow! Zupełne skrajności, jeżeli chodzi o gusta!
OdpowiedzUsuń