2 lis 2016

"Zaginiony" C.L.Taylor. Przestrasz mnie i wygraj książkę!


   Ludzie mówią, że moment, kiedy kobieta bierze po raz pierwszy w swoje ramiona nowonarodzone dziecko, jest magiczny. Że pomiędzy matką a dzieckiem tworzy się niewidzialna, niezwykle silna i trwała nić, która będzie istniała zawsze – nawet jeśli życie ich rozdzieli, jeśli miłość zawiedzie i jeśli śmierć ich rozdzieli.
   Kiedy dziecko dorasta, rolą matki nie jest ochrona przed upadkiem i poobijaniem się. Ona ma za zadanie przyjść, kiedy kolano jest już obtarte i trzeba nakleić na nie plaster. Albo pojawić się w momencie, gdy serce się złamało i trzeba na nowo je poukładać.
Mówi się, że tej miłości nie można do niczego porównać. Kiedyś w pewnej książce przeczytałam stwierdzenie, że jeżeli kobieta chce, aby ktoś kochał ją bezwarunkowo, to musi sobie takiego człowieka urodzić. Ile to się słyszy o tym, że dresiarze, popularne w internetach Sebki potrafią zrobić wiele złego, ale zawsze powiedzą, że matka jest jedna i najważniejsza. Niezastąpiona.

   Co jednak dzieje się, kiedy dziecko znika? I nie można nigdzie go znaleźć? Jak ma czuć się matka, która nie wie gdzie jest jej dziecko, nie wie czy cierpi, czy coś go boli i co najgorsze – w żaden sposób nie może mu pomóc? Jak wielkie musi być to uczucie bezsilności, beznadziei i nadziei jednocześnie, że może dziś, jutro, w przyszły wtorek, ukochane dziecko na nowo stanie w drzwiach i wszystko będzie tak proste jak kiedyś?

   Claire jest matką dwóch synów. Chyba. Nikt nie wie co dzieje się z zaginionym przed sześciu miesięcy Billym, który zniknął z domu pewnego wieczora i od tamtej pory nie było z nim żadnego kontaktu. Co mogłoby być pocieszające dla Claire- Billy miał już piętnaście lat a więc istniała perspektywa, że mógł uciec – a lepsza jest ucieczka niż porwanie, bo uciekając przed rodziną i problemami można być nadal zdrowym i żywym.
   Claire w swojej nadziei na odnalezienie syna nie ma żadnych sprzymierzeńców; jej mąż zdaje się traktować sprawę jak jedno wielkie nieporozumienie a drugi syn, Jake upija się do nieprzytomności i unika wszelkich rozmów dotyczących brata. Po kilku rozdziałach okazuje się dlaczego – każdy z członków rodziny uważał, że Billy zniknął z jego winy. I tłumili to w sobie, karmią demony, które powoli zżerały zaufanie panujące w rodzinie.

   „Zaginiony” nie jest typowym thrillerem. Autorka bardzo dużo czerpała z psychologii, skupiała się na niuansach jakie występują w rodzinach, w których ma się przed sobą tajemnice. Swojej głównej bohaterce dodatkowo pomieszała w głowie i sprawiła, że kobieta zaczęła mieć kilkugodzinne zaniki pamięci. Mi, jako czytelniczce, zaostrzyło to dodatkowo smak na poznanie rozwiązania zagadki zaginięcia chłopca. Dziwne zachowanie Jaka i jego dziewczyny pozwoliły mi sądzić, że wiedzą oni więcej niż mówią; w drugiej jednak strony milczenie i niechęć do wszelakich kontaktów ojca chłopaka prowadziły mnie na trop, że jest on w to bardzo żywo zamieszany.... A może bardzo śmiertelnie?

   Samo rozwiązanie, jakie przedstawiła mi autorka, zaskoczyło mnie. Wprawdzie nie siedziałam z rozdziawioną buzią przez dwadzieścia minut i nie czytałam zakończenia raz po raz, ale mogę z całą pewnością stwierdzić, że mnie zadowoliło. Zaspokoiło moje czytelnicze żądze, nie pozostawiło po sobie niesmaku a to chyba najważniejsze.
   Czułam się tak, jakby autorka od samego początku swojej książki wzięła mnie za rękę i przeprowadziła przez dziwny, niebezpieczny i psychodeliczny świat, pokazując mi taką rzeczywistość, którą chcę znać tylko z papierowych kartek. Mimo że nie jest to lektura straszna – bałam się tego, co ze sobą niosła. Ten wszędobylski strach, niepokój, nieufność; wszystkie uczucia kłębiły się mnie, nie odpuszczając ani na chwilę.



   Jeśli chcecie zdobyć egzemplarz tej książki, to nic prostszego. Możecie wygrać ją w moim konkursie. A zresztą – ja i wydawnictwo tak bardzo Was lubimy, że możecie wygrać dwa egzemplarze! Dwóch zwycięzców, wspólne podium, jeden szampan, dwie nagrody! Piszecie się? Oto zasady.

1. Konkurs trwa od 2.11.2016 do 10.11.2016 roku
2. Ogłoszenie wyników nastąpi 11.11.2016 roku
3. Zadanie konkursowe brzmi: „Przestrasz mnie. Opowiadaniem, wierszem, historią prawdziwą, zdjęciem, rysunkiem, ba! Możecie nawet nagrać jak śpiewacie i przestraszyć mnie w ten sposób. Inwencja leży w waszych rękach.”
4. Na swoim blogu, profilu FB, instagramie czy gdzie tylko chcecie należy umieścić wyżej widoczny baner. 
5. Odpowiedzi konkursowe proszę wysyłać na adres: tosia.antonina@o2.pl a pod tym postem należy napisać:
Zgłosiłam się: (imię, adres e-mailowy)
Baner dostępny jest na stronie (adres strony)
Możecie też dorzucić kilka miłych słów do mnie, lizusostwo nie będzie brane pod uwagę, ale zawsze to człowiekowi cieplej na duszy.
6. Sponsorem nagród jest wydawnictwo Burda książki.
7. Oceny prac dokonuję ja, autorka bloga i za pozwoleniem osób, które wygrają, wygrane odpowiedzi zamieszczę na blogu.
8. Wygrane egzemplarze zostaną wysłane w ciągu 3 dni roboczych po zakończeniu konkursu. 

   Książka ukazała się nakładem wydawnictwa:

43 komentarze:

  1. Historia na pewno by mi się podobała ;)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka ciekawa i fajny konkurs :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka zapowiada się świetnie, chyba spróbuję Cię wystraszyć :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka zapowiada się bardzo ciekawie, dobra pozycja na jesienne wieczory!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety trzeba jakoś jesień przetrwać :) najlepiej z książkami i kakao :)

      Usuń
  5. Ciekawa ta książka - chętnie bym ją przeczytała. Coraz trudniej zdarza mi się trafić na taką, której zakończenie będzie dla mnie zaskoczeniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A bo książki ostatnio robią się jak kalki samych siebie :) Niestety.

      Usuń
  6. Powodzenia dla biorących udział w Konkursie! Ja ze względu na swoje wiecznie zmęczone oczy - jeśli mam wybór - stawiam na Kindle'a :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. zaciekawiłaś mnie! Do dzisiaj pamiętam film z Angeliną Jolie, w którym jej syn zniknął z domu też w niewyjaśnionych okolicznościach. I nikt nie chciał jej pomóc, aż policja jakieś podobne dziecko jej podrzuciła i wmawiała, że to on..
    Muszę przeczytać tą książkę, jak nic! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, nie znam tego filmu :) Pamiętasz może tytuł? :)

      Usuń
  8. Och co ja wymyślę żeby Cię przestraszyć ... Sama nie wiem a na książkę mam ochotę!

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka wydaje się być fajna. Nie rozumiem tej emocjonalnej więzi z dzieckiem, sama nie jestem matką i nie odczuwam instynktu macierzyńskiego, ale kto wie, gdy zostanę nią pewnie się w nim zakocham.

    Powodzenia w konkursie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mimo wieku i bijącego zegara biologicznego, też nie odczuwam jeszcze instynktu macierzyńskiego;)

      ps. poproszę zdjęcie na maila :D

      Usuń
  10. Eeee... Tylko jeden szampan? :P

    A tak poza tym, nawet nie chcę sobie wyobrażać co może czuć rodzic, którego dziecko znika bez śladu...

    OdpowiedzUsuń
  11. Wielkie wyzwanie, życzę uczestnikom powodzenia. Książka wzbudziła moją ciekawość :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie skusze się, ale fakt, że nie wyobrażam sobie, aby moim dzieciom coś się przytrafiło - chyba bym tego nie przeżyła :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Słyszałam już co nie co o tej książce, wiele osób mi ją polecało i chętnie sama ją przeczytam :)
    Pozdrawiam cieplutko;) Tak Po Prostu BLOG Będzie mi miło jak zajrzysz do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Książka kusi, ale nie potrafię straszyć, dlatego życzę powodzenia innym ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. mam chrapkę na książkę :) pomyślę nad ideą i wezmę udział :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Myślę, że ten psychodeliczny klimat by mi się spodobał.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawa książka, ale chyba nie zrobiłaby na mnie takiego wrażenia jak na Tobie. Powodzenia uczestnikom konkursu!

    OdpowiedzUsuń
  18. Coś mi się wydaje, że książka by mi się bardzo spodobała. Tylko jak Cię tu przestraszyć???

    OdpowiedzUsuń
  19. Myślę, że ta książka by mi się spodobała:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Książka mnie zaciekawiła, więc chyba wyślę Ci moje zdjęcie bez makijażu! A tak na serio, to pomyślę nad czymś i jeśli tylko zdążę wymyślić do 10, to chętnie wezmę udział. ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Niby motyw zaginięcia nie jest jakiś nowatorski, ale lubię sięgać po książki z tym wątkiem, dlatego i tę dopisuję do listy. Ciekawi mnie zwłaszcza, co też na sumieniu mają najbliżsi zaginionego.

    OdpowiedzUsuń
  22. nie dla mnie... nie lubię czegoś takiego bym się denerwowałą;p

    OdpowiedzUsuń
  23. Nieprzewidywalne zakończenia są najlepsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Haha, co za ciekawy konkurs. Muszę się zastanowić jak Cię przestraszyć.

    OdpowiedzUsuń
  25. Powieści z wątkiem zaginięcia zawsze mnie intrygują

    OdpowiedzUsuń
  26. Książka fajna. Niestety konkurs nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Straszyć nie potrafię, chociaż z tym śpiewaniem mogłoby się udać, albo ze zdjęciem po wstaniu rano z koszmarnymi cieniami pod oczami :P Pomyśle nad czymś :)

    Sporo ostatnio czytałam o zniknięciach dzieci, ale nie były to nastolatki, więc mogłoby to być coś innego. Książka mnie kusi!

    OdpowiedzUsuń
  28. Kurczę! Przegapiłam konkurs, a odpowiedź miałam już przygotowaną xd to nic, może następnym razem się uda zdążyć na czas :P

    OdpowiedzUsuń