Ludzie mówią, że moment, kiedy
kobieta bierze po raz pierwszy w swoje ramiona nowonarodzone dziecko,
jest magiczny. Że pomiędzy matką a dzieckiem tworzy się
niewidzialna, niezwykle silna i trwała nić, która będzie istniała
zawsze – nawet jeśli życie ich rozdzieli, jeśli miłość
zawiedzie i jeśli śmierć ich rozdzieli.
Kiedy dziecko dorasta, rolą matki nie
jest ochrona przed upadkiem i poobijaniem się. Ona ma za zadanie
przyjść, kiedy kolano jest już obtarte i trzeba nakleić na nie
plaster. Albo pojawić się w momencie, gdy serce się złamało i
trzeba na nowo je poukładać.
Mówi się, że tej miłości nie można
do niczego porównać. Kiedyś w pewnej książce przeczytałam
stwierdzenie, że jeżeli kobieta chce, aby ktoś kochał ją
bezwarunkowo, to musi sobie takiego człowieka urodzić. Ile to się
słyszy o tym, że dresiarze, popularne w internetach Sebki potrafią
zrobić wiele złego, ale zawsze powiedzą, że matka jest jedna i
najważniejsza. Niezastąpiona.
Co jednak dzieje się, kiedy dziecko
znika? I nie można nigdzie go znaleźć? Jak ma czuć się matka,
która nie wie gdzie jest jej dziecko, nie wie czy cierpi, czy coś
go boli i co najgorsze – w żaden sposób nie może mu pomóc? Jak
wielkie musi być to uczucie bezsilności, beznadziei i nadziei
jednocześnie, że może dziś, jutro, w przyszły wtorek, ukochane
dziecko na nowo stanie w drzwiach i wszystko będzie tak proste jak
kiedyś?
Claire jest matką dwóch synów.
Chyba. Nikt nie wie co dzieje się z zaginionym przed sześciu
miesięcy Billym, który zniknął z domu pewnego wieczora i od
tamtej pory nie było z nim żadnego kontaktu. Co mogłoby być
pocieszające dla Claire- Billy miał już piętnaście lat a więc
istniała perspektywa, że mógł uciec – a lepsza jest ucieczka
niż porwanie, bo uciekając przed rodziną i problemami można być
nadal zdrowym i żywym.
Claire w swojej nadziei na odnalezienie
syna nie ma żadnych sprzymierzeńców; jej mąż zdaje się
traktować sprawę jak jedno wielkie nieporozumienie a drugi syn,
Jake upija się do nieprzytomności i unika wszelkich rozmów
dotyczących brata. Po kilku rozdziałach okazuje się dlaczego –
każdy z członków rodziny uważał, że Billy zniknął z jego
winy. I tłumili to w sobie, karmią demony, które powoli zżerały
zaufanie panujące w rodzinie.
„Zaginiony” nie jest typowym
thrillerem. Autorka bardzo dużo czerpała z psychologii, skupiała
się na niuansach jakie występują w rodzinach, w których ma się
przed sobą tajemnice. Swojej głównej bohaterce dodatkowo
pomieszała w głowie i sprawiła, że kobieta zaczęła mieć
kilkugodzinne zaniki pamięci. Mi, jako czytelniczce, zaostrzyło
to dodatkowo smak na poznanie rozwiązania zagadki zaginięcia
chłopca. Dziwne zachowanie Jaka i jego dziewczyny pozwoliły mi
sądzić, że wiedzą oni więcej niż mówią; w drugiej jednak
strony milczenie i niechęć do wszelakich kontaktów ojca chłopaka
prowadziły mnie na trop, że jest on w to bardzo żywo
zamieszany.... A może bardzo śmiertelnie?
Samo rozwiązanie, jakie przedstawiła
mi autorka, zaskoczyło mnie. Wprawdzie nie siedziałam z
rozdziawioną buzią przez dwadzieścia minut i nie czytałam
zakończenia raz po raz, ale mogę z całą pewnością stwierdzić,
że mnie zadowoliło. Zaspokoiło moje czytelnicze żądze, nie
pozostawiło po sobie niesmaku a to chyba najważniejsze.
Czułam się tak, jakby autorka od
samego początku swojej książki wzięła mnie za rękę i
przeprowadziła przez dziwny, niebezpieczny i psychodeliczny świat,
pokazując mi taką rzeczywistość, którą chcę znać tylko z
papierowych kartek. Mimo że nie jest to lektura straszna –
bałam się tego, co ze sobą niosła. Ten wszędobylski strach,
niepokój, nieufność; wszystkie uczucia kłębiły się mnie, nie
odpuszczając ani na chwilę.
Jeśli chcecie zdobyć egzemplarz tej
książki, to nic prostszego. Możecie wygrać ją w moim konkursie.
A zresztą – ja i wydawnictwo tak bardzo Was lubimy, że możecie
wygrać dwa egzemplarze! Dwóch zwycięzców, wspólne podium, jeden
szampan, dwie nagrody! Piszecie się? Oto zasady.
1. Konkurs trwa od 2.11.2016 do 10.11.2016
roku
2. Ogłoszenie wyników nastąpi
11.11.2016 roku
3. Zadanie konkursowe brzmi: „Przestrasz
mnie. Opowiadaniem, wierszem, historią prawdziwą, zdjęciem,
rysunkiem, ba! Możecie nawet nagrać jak śpiewacie i przestraszyć
mnie w ten sposób. Inwencja leży w waszych rękach.”
4. Na swoim blogu, profilu FB, instagramie czy gdzie tylko chcecie należy umieścić wyżej widoczny baner.
5. Odpowiedzi konkursowe proszę wysyłać
na adres: tosia.antonina@o2.pl
a pod tym postem należy napisać:
Zgłosiłam się: (imię, adres
e-mailowy)
Baner dostępny jest na stronie (adres strony)
Możecie też dorzucić kilka miłych
słów do mnie, lizusostwo nie będzie brane pod uwagę, ale zawsze
to człowiekowi cieplej na duszy.
6. Sponsorem nagród jest wydawnictwo
Burda książki.
7. Oceny prac dokonuję ja, autorka bloga
i za pozwoleniem osób, które wygrają, wygrane odpowiedzi
zamieszczę na blogu.
8. Wygrane egzemplarze zostaną wysłane w ciągu 3 dni roboczych po zakończeniu konkursu.
Książka ukazała się nakładem wydawnictwa:
Historia na pewno by mi się podobała ;)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
To mnie strasz ^^
UsuńKsiążka ciekawa i fajny konkurs :-)
OdpowiedzUsuńZachęcam do wzięcia udziału :)
UsuńZapowiada się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńA jakże :)
UsuńKsiążka zapowiada się świetnie, chyba spróbuję Cię wystraszyć :D
OdpowiedzUsuńCzekam! Przyjdziesz w środku nocy? :D
UsuńCiekawy konkurs:)
OdpowiedzUsuńZachęcam do udziału :)
UsuńKsiążka zapowiada się bardzo ciekawie, dobra pozycja na jesienne wieczory!
OdpowiedzUsuńNiestety trzeba jakoś jesień przetrwać :) najlepiej z książkami i kakao :)
UsuńCiekawa ta książka - chętnie bym ją przeczytała. Coraz trudniej zdarza mi się trafić na taką, której zakończenie będzie dla mnie zaskoczeniem.
OdpowiedzUsuńA bo książki ostatnio robią się jak kalki samych siebie :) Niestety.
UsuńPowodzenia dla biorących udział w Konkursie! Ja ze względu na swoje wiecznie zmęczone oczy - jeśli mam wybór - stawiam na Kindle'a :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńA mi się marzy własny czytnik ! :)
Usuńzaciekawiłaś mnie! Do dzisiaj pamiętam film z Angeliną Jolie, w którym jej syn zniknął z domu też w niewyjaśnionych okolicznościach. I nikt nie chciał jej pomóc, aż policja jakieś podobne dziecko jej podrzuciła i wmawiała, że to on..
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać tą książkę, jak nic! :)
O, nie znam tego filmu :) Pamiętasz może tytuł? :)
UsuńOch co ja wymyślę żeby Cię przestraszyć ... Sama nie wiem a na książkę mam ochotę!
OdpowiedzUsuńMyśl, myśl ^^
UsuńPowodzenia:)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być fajna. Nie rozumiem tej emocjonalnej więzi z dzieckiem, sama nie jestem matką i nie odczuwam instynktu macierzyńskiego, ale kto wie, gdy zostanę nią pewnie się w nim zakocham.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w konkursie :)
ja mimo wieku i bijącego zegara biologicznego, też nie odczuwam jeszcze instynktu macierzyńskiego;)
Usuńps. poproszę zdjęcie na maila :D
Eeee... Tylko jeden szampan? :P
OdpowiedzUsuńA tak poza tym, nawet nie chcę sobie wyobrażać co może czuć rodzic, którego dziecko znika bez śladu...
Wielkie wyzwanie, życzę uczestnikom powodzenia. Książka wzbudziła moją ciekawość :-)
OdpowiedzUsuńNie skusze się, ale fakt, że nie wyobrażam sobie, aby moim dzieciom coś się przytrafiło - chyba bym tego nie przeżyła :(
OdpowiedzUsuńSłyszałam już co nie co o tej książce, wiele osób mi ją polecało i chętnie sama ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko;) Tak Po Prostu BLOG Będzie mi miło jak zajrzysz do mnie :)
Książka kusi, ale nie potrafię straszyć, dlatego życzę powodzenia innym ;)
OdpowiedzUsuńmam chrapkę na książkę :) pomyślę nad ideą i wezmę udział :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ten psychodeliczny klimat by mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie :-)
OdpowiedzUsuńCiekawa książka, ale chyba nie zrobiłaby na mnie takiego wrażenia jak na Tobie. Powodzenia uczestnikom konkursu!
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że książka by mi się bardzo spodobała. Tylko jak Cię tu przestraszyć???
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta książka by mi się spodobała:)
OdpowiedzUsuńKsiążka mnie zaciekawiła, więc chyba wyślę Ci moje zdjęcie bez makijażu! A tak na serio, to pomyślę nad czymś i jeśli tylko zdążę wymyślić do 10, to chętnie wezmę udział. ;)
OdpowiedzUsuńNiby motyw zaginięcia nie jest jakiś nowatorski, ale lubię sięgać po książki z tym wątkiem, dlatego i tę dopisuję do listy. Ciekawi mnie zwłaszcza, co też na sumieniu mają najbliżsi zaginionego.
OdpowiedzUsuńnie dla mnie... nie lubię czegoś takiego bym się denerwowałą;p
OdpowiedzUsuńNieprzewidywalne zakończenia są najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńHaha, co za ciekawy konkurs. Muszę się zastanowić jak Cię przestraszyć.
OdpowiedzUsuńPowieści z wątkiem zaginięcia zawsze mnie intrygują
OdpowiedzUsuńKsiążka fajna. Niestety konkurs nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńStraszyć nie potrafię, chociaż z tym śpiewaniem mogłoby się udać, albo ze zdjęciem po wstaniu rano z koszmarnymi cieniami pod oczami :P Pomyśle nad czymś :)
OdpowiedzUsuńSporo ostatnio czytałam o zniknięciach dzieci, ale nie były to nastolatki, więc mogłoby to być coś innego. Książka mnie kusi!
Kurczę! Przegapiłam konkurs, a odpowiedź miałam już przygotowaną xd to nic, może następnym razem się uda zdążyć na czas :P
OdpowiedzUsuń