21 lut 2017

Miłość.


   Załóżmy, podobnie jak starożytni, że miłość bierze się z serca – niewielki to mięsień, rozmiarowo podobny do pięści, mocny, pracowity, niestrudzony. Albo weźmy pod uwagę aspekt religijny, że wszystkie nasze uczucia mają swój początek w duszy – niematerialnym bycie, który jest tak naprawdę nami, centrum naszych sympatii i żalów. A może jednak uwierzmy nauce, że za wszystko odpowiada mózg i neurony, które pracują non stop w pocie czoła, tworząc coraz to i nowe wspomnienia dotyczące poszczególnych osób.

   Powiedzmy sobie – ale tak tylko między sobą – że miłość to najwyższe uczucie; sympatia tak silna, że człowiek byłby gotowy za tą drugą osobę wskoczyć w ogień. Która jednak miłość jest najważniejsza? Bo przecież kiedy miałam lat siedem i tuliłam swojego ukochanego psa, to byłam przekonana, że nigdy już nie pokocham bardziej żadnego zwierzaka. Dla małej mnie zimny nos psa i jego miarowy oddech przy mojej jasnowłosej głowie były uosobieniem miłości największej.

   A później trochę podrosłam, hormony zaczęły krążyć żwawiej w moich żyłach i nagle okazało się, że są i inne rodzaje miłości. Młodzieńczy wiek ma to do siebie, że każde zerwanie, każdą kłótnie traktuje się jak koniec świata. Pamiętam doskonale jak zachodziłam się płaczem nieziemskim po jednej z kłótni z ówczesnym chłopakiem. Jaka to była dla mnie katastrofa! Dzisiaj zbyłabym to śmiechem, prychnięciem, drwiną, bo chyba po prostu dorosłam i zrozumiałam, że tamte lata niewiele miały wspólnego z prawdziwym uczuciem.

   Ostatnio pewna znana żona znanego piłkarza, za którą osobiście nie przepadam, powiedziała, że po ślubie mąż i żona stają się jednością i że wtedy zaczyna się prawdziwe uczucie. Że dopiero wtedy zrozumiała co to znaczy czuć ból, kiedy ta druga strona cierpi. A więc znowu – inna definicja miłości, inny jej stopień.

   Koleżanki – i zresztą koledzy też – którzy mają dziecko uważają, że nic nie może równać się z miłością do dziecka. W sumie nic dziwnego, bo kto bez miłości wytrzymałby ciągłe noce bez snu? Mówią, trochę z dumą, trochę ze wstydem, że dopiero ta mała rozwrzeszczana istota nauczyła ich co to znaczy tak naprawdę mieć przy sobie cały świat, co to znaczy czuć się odpowiedzialnym za drugą osobę.

   Są kobiety, które uważają, że trafiły na miłość swojego życia i cieszą się, jak ich mężczyzna co drugi dzień wraca po pijaku do domu, bo to oznacza, że wie, gdzie trafić. Dla nich to wystarczająca miłość, dla mnie byłoby to nie do pomyślenia. Mam też znajomą, której mąż przynosi codziennie kwiaty i komplementuje ją co trzy minuty – ona pławi się w szczęściu a mi byłoby mdło od tych słodkości i w tym nadskakiwaniu.

   Są mężczyźni, którzy kochają wiele kobiet, każdą w inny dzień tygodnia. Są i tacy, którzy przytakują kolegom, że żenienie się to zło największe, ale po cichu marzą o tym drzewie, domu i synu. Jeden mój dawny znajomy opowiadał mi, że największym błędem jaki popełnił w życiu, to pozwolenie kobiecie, którą kochał, na odejście. Spotkał ją kilka lat później, z mężem, z dziećmi, taką jak dawniej a jednak kompletnie inną. I powiedział, że nigdy go tak w dołku nie ścisnęło jak wtedy, kiedy zobaczył jak wiele stracił. I tylko sosna do posadzenia mu została.

   Są pary, dla których szczytem szczęścia jest spędzenie niedzieli w łóżku a są takie, które każdą wolną chwilę starają się jak zapełnić jak najmocniej; są takie, które zamiast dziecka decydują się na papugę albo kota, są też takie pary, które żyją ze sobą dlatego, że mają dzieci. Są miłości tradycyjne, na kocią łapę, biseksualne, przyjacielskie, matczyne, ojcowskie, są takie miłości, których się nie rozumie i takie, które wstrzymały dech całego świata.

   Są i tacy ludzie, którzy skupiają się na miłości do samych siebie; poświęcają swoje życie  sobie i ich też nie można w żaden sposób negować, bo parafrazując kogoś mądrego – jeżeli sam się nie kochasz, to czemu oczekujesz, że ktoś inny cię pokocha?

   Która miłość jest właściwa? Jakie uczucie mieli na myśli ci wielcy filozofowie pisząc o jednej duszy w dwóch ciałach? Czy uczucie matki jest mocniejsze niż to, które łączy kobietę i mężczyznę? Albo dwie kobiety? Czy przyjaźń też ma w sobie pewien rodzaj miłości?

   Nie znam odpowiedzi na żadne z tych pytań. Prawdopodobnie i wy ich nie znacie. Wiem tylko, że kiedy patrzę w ciemne, mroźne niebo, nieśmiało okraszone zmarzniętymi gwiazdami czuję, że ktoś to wszystko dobrze wymyślił. 

125 komentarzy:

  1. Aż się łezka w oku kręci podczas czytania. Widać, że masz na ten temat bardzo dojrzałe i zdrowe spojrzenie, bo w dzisiejszych czasach różnie bywa z wizją miłości u młodych kobiet. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo Ty, bo ja mam dokładnie takie same zdanie co moja Przedmówczyni ;)

      Usuń
  2. Oj pamiętam te burzliwe nastoletnie czasy - u mnie było to samo - byle kłótnia ze swoim lubym ówczesnym (a i obecnym - bo jesteśmy ze sobą 8 lat od tego młodzieńczego wieku właśnie) kończyła się histerią i końcem świata. Widać dużo tych "końców świata" już przeżyłam ;)
    Każda miłość jest inna, ale najważniejsze, abyśmy z tą swoją czuli się dobrze. Pozdrowionka cieplutkie. Miłego dnia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I potem bądź wyrozumiałą matką, jak Twoja 16-letnia córka będzie płakać z powodu zerwania :D

      Usuń
  3. To piękne co napisałaś. Miłość to dojrzałe uczucie i pełne cierpliwości. :)

    http://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. w sumie to ja nie wiem co to jest miłość, coś niezwykłego,to na pewno:)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Aj trafiłaś w moje serce <2
    Miłości w żaden sposób nie można opisać, ani zdefiniować jest nieziemska i kurczę gdyby nie ta miłość: czy to do rodziny, do przyjaciół, męża czy zwierzęcia, świat byłby tak okropnie nudny. Nie ma nic piękniejszego od miłości :*
    Bużka :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że niektóre osoby nie rozumieją tej miłości... :)

      Usuń
  6. Każda miłość jest inna, i chyba właśnie ta wyjątkowość sprawia, że tak na nią czekamy, szukamy. Najważniejsze jest to, żeby trafić na kogoś, kogo definicja jest najbardziej podobna do naszej. Kompromisy są ważne ale niestety przy większych różnicach nie zawsze udaje się je wypracować.
    A to, co było przy pierwszych szkolnych miłościach... lepiej nie wspominać, bo teraz śmiech bierze na te "tragedie". :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłyśmy kiedyś głupiutkimi dziewczęciami, co zrobić :D

      Usuń
  7. Nic nie dzieje się bez przyczyny. :) Na wiele pytań nie potrafimy odpowiedzieć i zapewne na pytanie "czym jest miłość", każdy będzie czuł niedosyt jakkolwiek odpowie. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To ostanie zdanie jest takie piękne! Aż je sobie zapisze i w 100 procentach się z nim zgadzam. Każdy podaje inną definicje miłości. Wydaje mi się, że ile jest ludzi, tyle jest rodzajów miłości.

    http://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapisz, może kiedyś to zdanie będzie sławne :D

      Usuń
  9. Twoje teksty są naprawdę dobra i bardzo wartościowe :) Może czas pomyśleć o własnej książce, skoro potrafisz tak łatwo uchwycić sens tematu?

    OdpowiedzUsuń
  10. To prawda, każda miłość jest inna, każda wartościowa. Miłości i jej rodzajów jest tyle ilu ludzi na świecie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, nie zgodzę się, bo są i miłości bezwartościowe :)

      Usuń
  11. Jej ale pięknie napisałaś...w sumie to już nie ma co tu dodać.
    Kochajmy się tak by być szczęśliwymi :)

    OdpowiedzUsuń
  12. szczerze? ja bym czasami wolała żeby cała moja miłośc przeszła w pizdu, a przynajmniej niech sie przyniesie coś bardziej pożytecznego niż mój chłop. Akceptuje zarówno naukę, jak i seksownych modelów ck. Tak więc czekam na dzień, kiedy naukowcy opanują zmiany tego cholernego uczucia

    OdpowiedzUsuń
  13. wow - codziennie kwiaty dostaje - a długo już są że tak zapytam?

    OdpowiedzUsuń
  14. Myślę, że dla każdego miłość jest sprawą indywidualną i nie ma szans byśmy wszyscy wpisali się w któryś ze schematów. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Każdy inaczej rozumie miłość i to jak powinna wyglądać. :-)
    Dla mnie miłość to wzajemny szacunek, tolerancja i tolerowanie wad drugiej połowy.
    ,, Miłość nie polega na tym, aby wzajemnie sobie się przyglądać, lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku." - Antoine de Saint-Exupéry
    Podążanie tą samą drogę bez względu na kłody, które trzeba omijać. Pomaganie drugiej osobie gdy opada z sił krocząc przez wyboje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wspólny poziom szaleństwa :D

      Usuń
    2. U nas szaleństwo jest we mnie, mój Mężuś jest bardzo spokojny, a pasujemy do siebie idealnie
      Nowe dlatego, że równowaga w przyrodzie została zachowana. :-D

      Usuń
    3. Ups... ten słownik w telefonie. :-(
      Miało być : Może dlatego, że równowaga itd ;-)

      Usuń
    4. A może :D grunt, że jesteście szczęśliwi i to z jakim stażem! :)

      Usuń
  16. Myślę, że każda definicja miłości na swój sposób jest dobra i każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Ale nie definicje są ważne a uczucia. A miłość jest jest chyba najpiękniejszym i najmocniejszym uczuciem jakie możemy doznać.

    OdpowiedzUsuń
  17. O miłości można pisać i pisać, a i tak nie wyczerpie się tematu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego tyle jest o niej książek i piosenek :)

      Usuń
    2. I jeszcze wiele na pewno powstanie :)

      Usuń
    3. Może i ja coś o miłości wydam :D

      Usuń
  18. Myślę, że najważniejsze jest, aby trafić na ten rodzaj miłości, który daje nam najwięcej szczęścia i satysfakcji. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Miłość - niby jedno słowo, niby każdy wie o co chodzi, a jednak nie jedno ma oblicze i każdy zwraca uwagę na inne jej aspekty. Jednak jakby ktoś jej nie definiował, to każdy z nas pragnie mieć kogoś, z kim rozumie się bez słów. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ładnie napisane, miłości jednak należy się nauczyć - bo w pracy zauważam że nie liczy się miłość tylko hajs ;/ A to jest przykre.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie nastały czasy, że hajs ponad wszystko :(

      Usuń
  21. Ale to ładnie napisałaś! Aż mi słów brakuje ( a zwykle jestem wygadana xD). No cóż moja droga, nic dodać nic ująć :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Potrafisz dobrze dobrać słowa :) Ten wpis porusza i bawi zarazem, a jednocześnie pozwala przemyśleć własne spojrzenie na miłość. Super! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetny wpis, naprawdę. Piękne ujęłaś myśli w słowa.

    OdpowiedzUsuń
  24. W sumie, to końce świata ma się wtedy, kiedy na partnerze buduje się poczucie szczęścia i własnej wartości, dlatego zdarzają się nie tylko nastolatkom. Chociaż ja to mam tendencję do traktowania wszystkiego zbyt poważnie, nad czym obecnie pracuję. Nie mam dzieci, ale uważam, że nic nie może się równać z miłością matki do dziecka. Chyba dlatego, że jest bezinteresowna. Tylko z drugiej strony miłość niejedno ma imię, w relacjach partnerskich traktowałabym ją raczej przede wszystkim jako decyzję.

    pannaWsieci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nauczyłam się nie budować poczucia szczęścia tylko na partnerze :) bo teraz takich końców świata już nie mam ;)

      Usuń
    2. A w ilu związkach byłaś i ile dni byłaś sama? Od tego też sporo zależy. Bo z drugiej strony ten kto nigdy nie zaznał samotności, dlaczego miałby się jej bać? Ja w dodatku mam staroświeckie poglądy, ale z nimi walczę, bo musiałabym już się poddać całkiem :D.

      Usuń
    3. W dwóch związkach a ile dni to nie liczyłam, ale sporo :) kiedy wszystkie koleżanki były w związkach ja byłam sama :)

      Usuń
  25. Miłość jest chyba gdzieś pomiędzy tymi wszystkimi aspektami. Każdy ma inną wizję miłości, bo każdy ma inny charakter, wychował się w innym środowisku. Najważniejsze to kochać szczerze i być tak samo kochanym.

    OdpowiedzUsuń
  26. A ja myślę, że każda miłość jest inna i równie ważna. ;)
    Chociaż czasem są i złe rodzaje miłości...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorzej kiedy miłość jest po to, żeby krzywdzić.

      Usuń
  27. Miłość ma różne oblicza. Inna jest miłość przyjaciół, inna jest miłość matki do dziecka, ojca do dziecka, narzeczonych, małżeństwa... ina jest też miłość do naszego pupila (psa, kota, królika). Każda z nich jest wielka, ma ogromną moc... jest przepiękna. Miłości trzeba się nauczyć, bo niestety nie każdy potrafi tak na prawdę kochać - czasem tylko tak się wydaje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to zadanie rodziców, żeby nauczyć swoje dzieci kochać :)

      Usuń
    2. Zgadza się, ale czasem rodzice nie zdają sobie sprawy z tego jak jest to ważne. Czasem życie toczy się tak, ze ta umiejętność zanika :(

      Usuń
  28. myślę że każdy ma inne definicje miłośći. dla mnie miłość to trwanie:) stabilizacja zaufanie :) kiedyś patrzyłam na motylki w brzuchu i wielkie wow, ale teraz to jest tak naprawdę nic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam z początku, że miłość dla Ciebie to trawienie :D

      Usuń
  29. Każda miłość jest inna, jedna dobra, czasem przytrafi się też zła. Inna do męża, inna do dzieci :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja również pamiętam moje nastoletnie miłości... jak chłopak się na mnie obraził to od razu panikowałam, że na pewno mnie rzuci, a przecież ja go tak strasznie kocham i w ogóle jak ja bez niego przeżyje... bardzo się cieszę, że miłość nie na tym polega i że ten etap "paniki" nie trwa długo. Wystarczy dorosnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Agata... piękny post... moim zdaniem nie ma definicji miłości, przede wszystkim dlatego, że my jako ludzie diametralnie różnimy się charakterem, sposobem odczuwania, wrażliwością i mnóstwem innych rzeczy. A mimo to każdy kocha- na swój sposób. I tak, jest też mnóstwo rodzajów tego uczucia, jak już wspomniałaś. Ale ciężko ocenić, który jest najważniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jednak najważniejsza miłość to ta do dziecka :) przynajmniej u normalnych, zdrowych na umyśle kobiet :)

      Usuń
  32. Kurcze, ale ładnie to napisałaś... Aż nie wiem, jak się do tego odnieść... Jedynie czego jestem pewna, to tego, że Miłość zbyt często jest mylona z zauroczeniem i przyzwyczajeniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No miłość jest gdzieś pomiędzy zauroczeniem a przyzwyczajeniem :)

      Usuń
  33. Ojej, ależ Ci piękny post wyszedł. To znaczy, taki inny niż zwykle. Trafiający gdzieś tam bardzo głęboko. Cudowny. Już drugi raz w tym tygodniu wzruszyłam się podczas czytania posta. Nie wiem co się ze mną dzieje...

    OdpowiedzUsuń
  34. Agata ! Jestem pod ogromnym wrażeniem ! aż mi się łezka zakręciła ! Aż nie wiem co napisać ! No myśli mi z tego wszystkiego odebrało ♥

    OdpowiedzUsuń
  35. Do tego posta będę wracać bardzo często! Świetnie to napisałas, zwłaszcza że odnosiłas się do różnych sytuacji z życia :) Każda miłość jest inna tak samo jak każdy człowiek ma własną definicję szczęścia tak jak i miłości. Grunt to wiedzieć na czym się stoi i nie być ślepo zapatrzonym przez miłość :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Miłość to temat rzeka i pewnie nigdy nie zostanie wyczerpany, tyle książek, wierszy i piosenek..

    OdpowiedzUsuń
  37. Każdy z nas inaczej pojmuje miłość, każdy kocha po swojemu. Myślę, że to jest właśnie piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ostatnie zdanie jest najpiękniejsze! :) Moim największym marzeniem jest stworzyć z kimś wspaniałą rodzinę. To naprawdę budujące, że może być ktoś, kto będzie chciał spędzić ze mną resztę życia.

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja nie wiem.
    Ale ta miłość która przeżywam obecnie wydaje mi się dorosła i dojrzała i szczera. Jestem w szoku że mi się zdarzyła. Jestem szczęśliwa...

    OdpowiedzUsuń
  40. Ciężkie pytania. Jednak uważam że miłość to jedno z najpiękniejszych uczuć jakimi zostaliśmy obdarowani bez wyjątku :)

    www.wkrotkichzdaniach.pl - nowości na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są wyjątki - niektórzy nie potrafią kochać

      Usuń
  41. U mnie się skończyła promocja w związku i już nie pamiętam co to miłość ;p

    OdpowiedzUsuń
  42. Uwielbiam sposób w jaki piszesz! Niby jest tego dużo, a tak super i szybo się czyta! :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Niby każdy wie o co chodzi, a podałaś tyle różnych punktów widzenia, że aż się łezka w oku kręci

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  44. :)
    https://sanstylefashion.blogspot.co.uk/2017/02/black.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  45. Miłość jest piękna! :)

    OdpowiedzUsuń
  46. kurcze, miłość to takie uczucie, które bardzo trudno zdefiniować, ale... jest piękne.

    OdpowiedzUsuń
  47. "Miłość to najwyższe uczucie"- nic więcej nie można tutaj dodać. Nie ważne kogo tą miłością obdarzamy i czy ktoś na nią "zasługuje" (według mnie każdy zasługuje, ale to temat trudny i obszerny :p ), jest po prostu piękna. Może dzięki temu, że ma tak wiele postaci? :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Cudownie to napisałaś a przy ostatnim zdaniu aż się wzruszyłam :'D Masz racje, mimo wszystko ktoś to dobrze wymyślił.

    OdpowiedzUsuń
  49. Ja jeszcze niektórych miłości nie poznałam, takich jak np. rodzicielska. Przyjdzie dziecko, to i poznam tę miłość;p

    OdpowiedzUsuń
  50. Ja również uważam, że miłość ma niezliczoną ilość twarzy, bo można tym samym rodzajem miłości kochać inaczej nie tylko dwie różne osoby, ale i nawet tą samą.

    OdpowiedzUsuń
  51. Miłość to piękne uczucie, a co jeszcze ciekawsze wystarczy nie wiele aby te uczucie przerodziło się w nienawiść.

    http://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  52. Świetny pomysł na post :) U mnie jeszcze wszystko przede mną, no może poza tą miłością do książkowych i serialowych bohaterów, ale zdążyłam już zauważyć, że to zupełnie normalne :D Na szczęście :")
    Pozdrawiam (i zapraszam, oddaję wszystkie szczere komentarze ^^)
    Czytam, piszę, recenzuję, polecam

    OdpowiedzUsuń
  53. miłość miłości nie równa :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Znam wszystkie wymienione rodzaje (poza miłością do papugi) i to sprawia że jestem bogatsza i szczesliwsza nawet od Beyonce �� dzięki za ten post i za to ze mi o tym przypomniałas ! <3

    OdpowiedzUsuń
  55. Jest wiele pięknych obrazów miłości nie tylko do drugiej połówki, do dziecka, rodziców, dziadków (ogólnie do kogoś z bliskiej rodziny)
    Każda z tych miłości ma swoje wartości, przepięknie zrobiłaś ten wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Ach jak cudownie to napisałaś, a ja już chciałam się burzyć, co do wersji żony piłkarza, ale ... każdy odczuwa ją inaczej, inna ma dla niego najlepszy smak i to chyba właśnie czyni ją tak piękną i wyjątkową :D

    OdpowiedzUsuń
  57. Miłość - oby jej jak najwięcej, byle nie krzywdzącej innych, np. pedofilskiej :P w świecie pełnym hejtu...

    OdpowiedzUsuń
  58. Bardzo ładnie napisane! Ile osób tyle różnych definicji miłości. :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Pięknie piszesz o miłości :)
    Umiliłaś mi właśnie poranek z kawą :)

    OdpowiedzUsuń
  60. ja jestem więcej niż pewna, że nigdy nie zrozumiem miłości ; p

    ciemoszewska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  61. Nie będę pewnie oryginalna, jeśli powiem, że to jest pięknie napisane :)

    OdpowiedzUsuń
  62. Coś jest niesamowitego w tej miłości rodzica do dziecka. To miłość bezkompromisowa, bezwarunkowa i ważniejsza niż cokolowiek. I chyba rzeczywiście, aby to zrozumieć, trzeba zostać rodzicem. Sama wtedy zobaczysz :)

    OdpowiedzUsuń
  63. Wiesz... pięknie to napisałaś <3

    OdpowiedzUsuń
  64. Rodzajów miłości jest tyle, ile gwiazd na niebie :) I wszystkie są właściwie, ale może nie wszystkie dobre. Bo taki jest też nasz świat - i dobry i zły... będą więc trwały obok siebie różne rodzaje miłości, a my możemy w nich wybierać. Miłość do dziecka jest dla mnie najważniejsza. No i miłość małżeńska też - bo bardzo dużo uczy. Zwłaszcza wtedy, kiedy jest źle...

    OdpowiedzUsuń
  65. odniosę się do tego co napisałaś o kobietach i o tym, że ich faceci co drugi dzień wracają pijani.. to dobrze bo wiedzą gdzie iść?? Moim zdaniem, gdyby te kobiety były miłością życia tych panów, to nie robiliby oni tego, tylko siedzieli byu w domu, albo przynajmniej nie doprowadzali by się do takiego stanu. Owszem wychodzenie raz na jakiś czas, to dla każdego faceta ważne w życiu. Może on pogadać nma tematy o których nie może pogadać z żoną. Np. o tym który olej silnikowy jest lepszy dla jego samochodu. syntetyk, czy półsyntetyk? Jednak wszyustko z umiarem

    OdpowiedzUsuń
  66. Pięknie to napisałaś. Miłość to uczucie wspaniałe...w pewnym sensie każdy ma własną definicję :)

    OdpowiedzUsuń
  67. Akurat dziś siedzę nad tomikiem Poświatowskiej, a że wiem, że to docenisz to napiszę Ci:
    Czym jest miłość

    Płomieniem który posiadł drewnianą chatę - pijanym pocałunkiem wgryzł się w głąb strzechy.
    Piorunem - który kocha wszystkie drzewa - wodą uwięzioną płasko - wyzwalaną przez niesyty wolności wiatr.
    Włosami sosny - gładzonymi jego ręką - włosami rozśpiewanymi w szaloną wdzięczną pieśń.
    Ciemną głową topielicy - która palce rozsnuła w poprzek fali - a uśmiech dała niezywemu słońcu.
    Wyciągnięta na brzeg - płakała długo i nie wyschła aż dotąd póki smutni ludzie nie zakopali jej w ziemi.
    Płomieniem

    OdpowiedzUsuń
  68. Milosc to pokora i uczymy jej się cale zycie Niestety ludzie myla milosc z zauroczeniem i stad caly ambaras Ciesza się z motylkow a gdy lekko opadna nie starają się wirować na nowo z nimi tylko zaciskają brzuszki i wytwarzają toksyny które je zabijają Mysle ze milosc można zaobserwować po mijającym czasie Potrafi pięknie nam się zaprezentować Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  69. Jest też chora miłość, zazdrosna, zaborcza, przytłaczająca. Z miłości popełnia się zbrodnie. Pedofil swoje postępowanie też mógłby nazwać miłością. I dochodzimy do tego, że miłość może niszczyć, szkodzić. Jedno jest pewne... miłość powinna nieść ze sobą dobro, a wtedy każda jest właściwa.

    OdpowiedzUsuń
  70. Lubię tu przychodzić i czytać Twoje przemyślenia na rożne tematy.

    OdpowiedzUsuń
  71. ojej... przemyślenia o milości są trudne. Masz dużo racji, ale ilu ludzi, tyle historii i jej aspektów.

    OdpowiedzUsuń
  72. Świetnie to ujęłaś i równie świetnie się czyta ten post :)

    OdpowiedzUsuń
  73. Miłość - ma tyle definicji i pewnie żadna z nich nie jest trafna. Bo nie ma takiej, która przypasowałaby dokładnie każdemu człowiekowi na ziemi.
    Skomplikowane.

    OdpowiedzUsuń
  74. Wiesz, Agata, w Twoich wpisach na ogół jest sporo ironii. Operujesz nią po mistrzowsku i to sprawia, że wszyscy zaśmiewamy się do rozpuku, czytając Twoje wpisy o przygotowaniach do ślubu i dowcipne recenzje. Ten wpis jest inny i znajduję tylko jedno słowo, aby go opisać - przepiękny. Niby prosty temat, a jednak opisałaś to prostymi, mocnymi, pięknymi słowami i to tak, aż mnie ciarki przeszły po jego przeczytaniu. Masz wspaniały talent! Serwuj nam więcej takich wpisów, proszę! :)

    OdpowiedzUsuń
  75. Pięknie napisane, aż mi się łezka w oku zakręciła. Prawda jest taka, że każdy z nas rozumie i czuje miłość zupełnie inaczej. Ile ludzi, tyle interpretacji miłości. Ba, każdy z nas sam odczuwa kilka ich rodzajów, bo czym innym jest miłość do męża, czym innym do rodziców i rodzeństwa, czym innym do dziecka, a jeszcze czym innym do zwierzaka, którym się opiekujemy. Ale to wszystko to miłość, niesamowite i kompletnie niepojęte przywiązanie do drugiej istoty...

    OdpowiedzUsuń
  76. Ostatnio czytałam "Teologie ciała według Jana Pawła II" i dostałam odpowiedź na wiele pytań dotyczących miłości i małżeństwa. Polecam ją każdemu kto chce znaleźć odpowiedź na te pytania, które tam zadałaś :)
    Zapraszam http://natalie-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  77. Cudownie napisane! Jestem wzruszona.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń