Audrey Hepburn. Niezaprzeczalna gwiazda
starego kina, córka brytyjskiego bankiera i holenderskiej
arystokratki. Aktorka, ikona stylu dawnych lat. Kobieta sukcesu. A
także – o czym dzisiaj wszyscy zdają się zapominać – żona,
matka i strażniczka domowego ogniska.
Pierwsze zdanie tej biografii brzmi:
„Nie znałem Audrey Hepburn.” Bez wątpienia jest to zdanie,
którego nie powinien pisać ktoś, kto właśnie zaprasza nas w
świat jej życia. Jednak drugie zdanie i kolejne wszystko już
wyjaśniają – autor nie znał Audrey takiej, jaką znał ją
świat. Nie wiedział nic o tej kobiecie z wielkiego ekranu, która
podobała się wszystkim mężczyznom a kobiety wzruszała do łez. Obca dla
niego była ta Audrey, która pojawiała się w magazynach i która
wychodziła wieczorami na wystawne bankiety. Autor nie znał Audrey
Hepburn – on znał swoją mamę.
Luca Dotti to drugi syn aktorki, który
jest owocem jej miłości z włoskim psychiatrą, Andreą Dotti.
Napisał piękną, nietypową biografię swojej matki, którą kochał
nad życie; brak jest w tej książce górnolotnych słów, zamiast
nich znajdują się sceny ich dawnej codzienności a Luca skupia się
przede wszystkim na przedstawieniu czytelnikom przepisów swojej
matki, które każdy z nas może z łatwością przyrządzić we
własnej kuchni, wpuszczając do niej zapach włoskich przypraw i
niezwykły smaku, który oczaruje każdego.
Syn tylko raz oddaje głos matce, tylko
raz ja cytuje, jednak te kilka zdań wystarczają, by pokazać Audrey
taką, jaką widziała ją rodzina:
„Niektórzy myślą, że moja
rezygnacja z kariery była wielkim poświęceniem dla rodziny; ale
tak wcale nie jest. To coś, czego najbardziej pragnęłam. To
smutne, gdy ludzie myślą, że takie życie jest nudne. Przecież
rzecz nie w tym, żeby tylko kupić mieszkanie, wyposażyć je i
zostawić puste. Chodzi o kwiaty, które wybieramy, muzykę, której
słuchamy i uśmiech, który tam na nas czeka. Chcę, żeby mój dom
był radosny, pogodny, żeby był rajem w tym trudnym świecie. Nie
chcę, żeby mój mąż i dzieci po przyjściu do domu zastawali w
nim przygnębioną kobietę. Nasze czasy są już dostatecznie
przygnębiające, prawda?”
Wspomnienia przedstawiane są z perspektywy dziecka i jest w nich jakiś zagadkowy urok, czar
historii, które zatrzymały się w dziecięcej pamięci i dorosły
już mężczyzna próbuje nadać im sens i ubrać je w słowa. Luca
pisze o swojej babce, która pragnąc rozwodu – które wtedy nie
były w Rzymie możliwe – urządzała huczne przyjęcia, aby mąż
sam z siebie zdecydował się od niej odejść. Pisał także o
relacjach Audrey z teściową, które do najłatwiejszych nie
należały i o obiadach, które zwykle kończyły się wzajemnymi
docinkami tych dwóch kobiet, jakże bliskich jego młodemu sercu.
Jest w książce także rozdział
poświęcony rozstaniu rodziców autora; przyznaje, że długo nie
mógł zrozumieć dlaczego dwoje tak odmiennych osób kochało się i
tworzyło razem dom. Jego ojciec był cynikiem z południa, matka zaś
chłodną kobietą z północy; a jednak znaleźli kilka wspólnych
nici, aby z nich upleść gobelin wspólnego życia. Niestety, w
końcu liczne zdrady Andrei spowodowały, że małżeństwo rozpadło się,
jednak Luca przyznał, iż ostatnie dni życia Audrey spędziła z
całą rodziną a także z byłym mężem, który zdecydował się
uprzyjemnić jej wszystkie dni, które jej pozostały przed śmiercią.
Jednak główne miejsce w każdym
rozdziale zajmują przepisy. Luca obnaża przed światem taki obraz
Audrey, jakiego nikt nie znał – kucharki amatorki i kucharki
pasjonatki. Uwielbiała gotować, dzieliła tą pasję razem z drugim
mężem i z synem. W książce można znaleźć przepisy na jej
ukochany mus czekoladowy, spaghetti alla puttanesca, jajka z
mozzarellą, czerwonego kurczaka, chłodnik z pora, pieczeń cielęcą
z sosem grzybowym i wiele, wiele innych.
Całość okraszona jest pięknymi
zdjęciami z prywatnych albumów Dottiego.
„Audrey w domu” to lektura idealna
dla wszystkich fanów tej wyjątkowej kobiety, ale także dla tych,
którzy jeszcze nie do końca znają jej postać. To także idealna
pozycja dla każdego, kto lubi lub chce polubić gotowanie.
Pozycja idealna na prezent.
Książka ukaże się w księgarniach
całej Polski 3 marca 2016 roku w twardej oprawie.
Nie czytałam tej biografii ale kilka tygodni temu przeczytałam obszerny rozdział o biografii Audrey w książce "Kobiety niepokorne" i całkowicie mnie to zszokowało. Dotychczas miałam ją za pogodną, fajną dziewczynę, która stała się ikoną. A nigdy nie przypuszczałabym, że za tą kreacją kryje się zakompleksiona dziewczyna z nadwagą, która nie potrafiła akceptować siebie.
OdpowiedzUsuńJednak koniec życia i to czemu się poświęciła jest warte uwagi. Szanuję jej syna, że chciał podtrzymać to dziedzictwo, które po sobie pozostawiła.
I że Audrey jako dziecko przeżyła widmo wojny i cudem została uratowana, bo wyzwolenie przyszło na czas :)
UsuńNie czytałam tej książki, ale zapowiada się ciekawie, może kupię w twardej oprawie!
OdpowiedzUsuńBuziaki! :*
http://cudowneksiazki.blogspot.com/
chętnie bym ją przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńJuż niedługo będziesz miała okazję :)
UsuńZ chęcią bym przeczytała tą książkę :-)
OdpowiedzUsuńKojarzę tę książkę, nawet nazwisko aktorki nie jest mi obce, choć rzadko jakiekolwiek zapamiętuje. Z chęcią zapoznam się z tą publikacją.
OdpowiedzUsuńW sumie to aktorka wielkiego kina, więc ciężko jej nie znać :)
UsuńBardzo lubię biografię aktorow i tę książkę mam już zamówioną, także i u nas bedzie recenzja niedługo ;)A po Twojej wiem już, że warto bedzie przeczytać :)
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na waszą recenzję :)
UsuńWidziałam wywiad z autorem książki i poczułam się bardzo, bardzo zainteresowana tym tytułem! Dzięki Tobie mam pewność, że gdy już zabiorę się za czytanie, na pewno się nie rozczaruję :)
OdpowiedzUsuńA autor niczego sobie ^^
UsuńI na mojej półeczce ta pozycja niedługo zagości... już nie mogę się tego doczekać! Tym bardziej, że bardzo sobie cenię filmie z Audrey :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ksiazki-inna-rzeczywistosc.blogspot.com
Mam nadzieję, że i Ty będziesz tą książką oczarowana! :)
UsuńPodobały mi się filmy z Audrey :-) jestem ciekawa jej historii i to z perspektywy syna :D jak będę miała chwilę i uda mi się gdzieś dorwać te książkę to z chęcią przeczytam :D
OdpowiedzUsuńA ja oglądałam tylko jeden film z jej udziałem :)
UsuńCzekam na tę książkę z wielką niecierpliwością:)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Podoba mi sie ten cytat, ktory syn zamieścił w ksiązce.
OdpowiedzUsuńPiękny, prawda? :)
UsuńJa osobiście uwielbiam Audrey i filmy z jej udziałem. Wspaniała recenzja, zachęca do przeczytania. Z pewnością wzrusza i pozwala dowiedzieć się jeszcze więcej o tej cudownej osobie, którą była Hepburn. :)
OdpowiedzUsuńswiat-zwariowaneej.blogspot.com
Bardzo dziękuję za miłe słowa! :)
UsuńJa osobiście uwielbiam Audrey i filmy z jej udziałem. Wspaniała recenzja, zachęca do przeczytania. Z pewnością wzrusza i pozwala dowiedzieć się jeszcze więcej o tej cudownej osobie, którą była Hepburn. :)
OdpowiedzUsuńswiat-zwariowaneej.blogspot.com
Nie należę do jej ogromnych fanek ale książka może być ciekawa... Pozdrawiam gorąco :* - melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńGdzieś czytałam, że to laurka wystawia matce przez syna. Może kiedyś przeczytam, bo jednak po powyższej recenzji wydaje mi się, że jednak przedstawił jakieś cienie, jak np. rozstanie rodziców.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie to nie są same pochlebstwa dla Audrey :) jest to biografia dość subiektywna :)
Usuńkurczę, nie wiedziałam, że Audrey Hepburn ma tak fajnego syna :D
OdpowiedzUsuńCiacho :D
UsuńChciałam to samo napisać :D hihi
Usuń..no to jeszcze ja..:) też o tym pomyślałam :P
UsuńJa od razu pomyślałam, czy ma już żonę :D
Usuńmogłabym przeczytać kiedyś oglądałam jakiś dokument
OdpowiedzUsuńPrzekonałaś mnie! Jak przeczytałam, że w tej książce dużo miejsca zajmują przepisy to od razu pomyślałam, że to nie dla mnie i pewnie wynudzę się przy lekturze, ale teraz zmieniłam zdanie. Na przepisy zawsze mogę przymknąć oko, a poznać Audrey oczami jej syna, zupełnie inną niż przedstawianą przez kolorowe magazyny czy filmy z jej udziałem, to już wyjątkowa rzecz :)
OdpowiedzUsuńCoś mi się jednak zdaje, że nie wytrzymasz i wypróbujesz któryś z przepisów :) chociażby na trójkolorową sałatkę ;)
UsuńJest to mało możliwe, ale jakiś cień szansy zostaje :)
Usuńmało zna t a postaci, jednak właśnie zawsze trzeba sobie zdawać sprawę, że no.. każdy celebryta ma tą drugą stronę, stronę poza kamerami, fleszami i fanami. Stronę, w której jest tylko prawdziwe "ja" i rodzina. Fajne, że syn pokazał nam swoją matkę od drugiej strony. Chciałaby przeczytać tą książkę, bo postać Audrey jest mi mało znana, a dzięki tej książce mogłabym mieć inne spojrzenie :)
OdpowiedzUsuńBardziej rodzinne spojrzenie, to na pewno :)
UsuńAż mam teraz ochotę nadrobić i obejrzeć wszystkie jej filmy :)
Mam w domu biografię aktorki, chętnie poznam ją od drugiej tej domowej strony. Dla mnie to fascynująca osoba.
OdpowiedzUsuńuwielbiam tę aktorkę:D chętnie książkę przeczytam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam filmy z Audrey, więc miłym dodatkiem byłoby poznanie tej nietypowej biografii. Musze to nadrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/
Akurat takich biografii czytać nie lubię, zresztą żadnych... więc nie dla mnie, zdecydowanie nie. :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie! Zaobserwuj, jeśli Ci się spodoba! :)
>> ALEXANDRAK-BLOG.BLOGSPOT.COM <<
Nie słyszałam o tej biografii i nie zwykłam czytać biografii, ale do tej mnie wyjątkowo zachęciłaś. Audrey Hepburn to ikona kina.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie,
Przerwa na książkę
Snapchat: przerwa_ksiazke
Nie jestem wielką fanką biografii, więc raczej sobie podaruję, skoro jest tyle innych książek do przeczytania. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Hon no Mushi
To chyba wpis specjalnie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie dziwi mnie, że obraz jaki wykreowały przez lata media jest różny od rzeczywistego. Ciekawa postać, warto mieć taką pozycje.
Ostatnio czytała znane wszystkim śniadanie więc z miłą chęcią zanurzyłabym w nos w tej książce:)
OdpowiedzUsuńNigdy o niej nie słyszałam... ale swoją drogą to piękne że syn wydał książkę o swojej mamie :D Na pewno też dosyć dochodowe może się okazać ale i tak piękne :) Pozdrawiam Pośredniczka z posredniczkaa.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNiewiele wiem o Audrey. Czas poznać ją z tej książki ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio widziałam tę książkę w zapowiedziach Literackiego i po przeczytaniu Twojej recenzji, chyba się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńAjj chciałabym mieć tą książkę na swojej półce :)
OdpowiedzUsuńI doczekałam się recenzji. Jak zwykle świetnej. Od teraz zaczynam odliczać czas do premiery książki. Z ogromną chęcią po nią sięgnę. Uwielbiam Audrey jako aktorek i głównie to Jej oblicze jest mi znane. Z przyjemnością więc poznam i drugą stronę życia aktorki.
OdpowiedzUsuńRecenzja bardzo mnie zachęca, ale jeszcze poczytam trochę o tej książce.
OdpowiedzUsuńOj zapowiada się na prawdę bardzo ciekawie. Audrey kojarzę bardzo pozytywnie, jako osobę ciepłą i dobrą :)
OdpowiedzUsuńPS
Zapraszam do mnie po wyróżnienie :) Domyślam się że mogłaś już brać udział w zabawie. Ale SERIO interesują mnie Twoje odpowiedzi na te pytania :) Możesz na nie odpowiedzieć nawet w komentarzu pod moim postem :) Albo jak zabawa nakazuje w poście na swoim blogu! Jakkolwiek będzie mi bardzo miło.
Bardzo chętnie przeczytałabym tę książkę :) Jestem fanką Audrey!
OdpowiedzUsuńMiałam styczność z Audrey tylko raz, nie mogę się nazywać jej fanką.
OdpowiedzUsuńPo książkę raczej nie sięgnę.
Pozdrawiam! :)
napolceiwsercu.blogspot.com
Lubię czasem sięgać po biografie, a Audrey to osoba, której życie chciałabym bliżej poznać ;)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na zamieszczenie przepisów w biografii.
OdpowiedzUsuńOch jak się cieszę, że istnieje taka książka, nie miałam o jej istnieniu pojęcia! :) Dziękuję !
OdpowiedzUsuńBaaaardzo chętnie bym przeczytała!
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę zdobyć ją dla siebie! :)
OdpowiedzUsuńCudowna kobieta, szkoda, że ludziom nie przychodzi do głowy to, że to co widzą w gazetach czy na szklanym ekranem ni jak się ma z tym jacy są ludzie i co czują.
OdpowiedzUsuńSą kobiety które umieją kochać i stwarzać dom, dbać o każdy szczegół, jak pyszne i wspólne posiłki, rozmowy, uśmiech. Wiedzą że ważne jest to by w domu panowały dobre emocje a nie piękne meble.
OdpowiedzUsuńOkazuje się że Audrey taka była. Wiedziała co to prawdziwe szczęście a nie życie na pokaz.
Wielkie brawa dla wszystkich takich babeczek.
Jakoś zawsze wydawało mi się, że biografię są nudne - pewnie to pozostałości ze szkoły;p Ale po przeczytaniu biografii Kuby Błaszczykowskiego zmieniłam zdanie i jeżeli będę miała okazję sięgnąć po tę pozycję - zrobię to chętnie.
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała tą książkę.
OdpowiedzUsuńJa czytałam biografię Brigitte Bardot i Taylor Swift, ale szczerze mówiąc nadal nie przekonałam się do tego gatunku.
OdpowiedzUsuńTo mój absolutny must have, widziałam większość filmów z Audrey i koniecznie muszę przeczytać książkę o niej ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, że oprócz biografii artystki, można również znaleźć jej ciekawe przepisy kulinarne. Od tej strony nie znałam tej aktorki:)
OdpowiedzUsuńsuper! juz dawno chciałam sobie coś o niej poczytać i lepiej ją poznać ... myślę, że to cos dla mnie:)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością zagłębię się w tej lekturze. To będzie inna biografia, nie jakieś suche fakty i oceny a głęboka i wzruszająca opowieść o życiu bliskiej osoby. No i na pewno wypróbuję jakiś przepis!
OdpowiedzUsuńCzeka w kolejce <3
OdpowiedzUsuńPremiera książki będzie w moje urodziny. Audrey uwielbiam, więc chyba nie muszę dodawać jaki prezent sobie zrobię, prawda?
OdpowiedzUsuńPremiera książki będzie w moje urodziny. Audrey uwielbiam, więc chyba nie muszę dodawać jaki prezent sobie zrobię, prawda?
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam:)
OdpowiedzUsuńJeszcze tylko 2 dni, nie mogę się doczekać, to jedna z najbliższych mi gwiazd :-)
OdpowiedzUsuń