16 sty 2015

Sherlock Holmes - poznajcie rywala Herkulesa Poirota



Do tej pory moim ulubionym literackim detektywem był jajogłowy Belg stworzony przez Agathę Christie. Teraz obok niego na podium staje mr. Sherlock Holmes o pociągłej twarzy i wielce trudnym charakterze.
O ile Poirot jest miłym, przyjaznym ludziom starszym panem w kapeluszu, śmiejącym się w duchu z niepoważnych angielskich zwyczajów, o tyle Holmes jest anglikiem w każdym calu. Zimny, zdystansowany, nie dbający zanadto o uczucia innych ludzi. Zadufany w zachwycie nad własnymi umiejętnościami nie przejmuje się sprawami tak błahymi jak astronomia, polityka czy literatura.

„- Powiada pan, że krążymy wokoło Słońca. Gdybyśmy krążyli wokół Księżyca, jakie by to miało znaczenie dla mnie i dla mojej pracy?”


W pierwszym z trzech tomów wydanych przez wydawnictwo Zysk i S-ka pojawiły się trzy początkowe części przygód Holmesa i Watsona; „Studium w szkarłacie”, „Znak czterech” i, najbardziej chyba znany, „Pies Baskerville'ów”. Są to też pierwsze wspólne chwile dwóch towarzyszy, wybitnego lekarza, rannego w Afganistanie i ironicznego amatora-detektywa. Zamieszkują razem przy Baker Street 221B w Londynie. Watson nie raz próbuje rozgryźć swojego współlokatora, jednakże z marnym skutkiem, Sherlock jest zbyt skomplikowanym człowiekiem i ilekroć zdaje się nam, że Watson znalazł jego słaby punkt, okazuje się to jedynie podpuszczką ze strony detektywa.
Nie mniej, Holmes ceni Watsona jako towarzysza, chociaż najczęściej ośmiesza go, pytając jak widzi daną sprawę, by wiedzieć, jakie rozwiązanie musi najpewniej odrzucić. Tutaj sytuacja jest podobna do relacji Poirot-Hastings, który też nigdy nie potrafił właściwie rozwiązać sprawy i zawsze popełniał błędy, które dla sławnego detektywa, były horrendalne.

„- Obawiam się, drogi Watsonie, że większość pańskich wniosków jest błędna. Kiedy powiedziałem o pańskiej stymulującej roli, chodziło mi, mówiąc szczerze, o to, że przyglądanie się pańskim omyłkom niekiedy naprowadza mnie na właściwy trop.”


Mimo tych wszystkich Holmesowskich wad, jest coś, co nie pozwala czytelnikowi go nie lubić. Być może to jego niezwykła spostrzegawczość, inteligencja, bystrość, szczerość a może niecodzienny urok, kiedy z uporem maniaka twierdzi, że on nie myli się nigdy. Sherlock Holmes to prototyp dzisiejszego doktora Housa i Sheldona Coopera z „Teorii wielkiego podrywu”; nie wiadomo za co ich kochamy, ale tak jest. 

 Arthur Conan Doyle stworzył dwie wyraziste postacie, które zapisały się trwale w kulturze. Każda z trzech książek, które są zamieszczone w I tomie zaskakują mnie rozwiązaniem a to jako czytelnik cenię najbardziej. Nic tu nie jest schematyczne, kryminał łączy się z horrorem i romansem, które oczywiście dla Holmesa są guzik warte, jednak wpływają głęboko na Watsona, który jest skrybą i opisuje ich wspólne przygody. 

Kolorowy wachlarz ludzi, którzy stają na drodze temu duetowi jest wisienką na torcie pełnym dobrej literatury. Każda z postaci ma własną historię i oddziałuje w większym lub w mniejszym sposób na dwójkę głównych bohaterów. Lekarz, który twierdzi, że nad jego rodziną ciąży klątwa; młoda dama, która straciła ojca; morderca, który mści się za śmierć ukochanej to tylko niektórzy z tych przestępujących próg domu przy Baker Street 221B.

 I nie, nie oglądałam serialu. Tak, słyszałam, że jest wspaniały. Jak zwykle jestem do tyłu z tym, co modne.Obiecuję, że nadrobię.

129 komentarzy:

  1. Ja mam w planach obejrzenie filmu ale zobaczymy jak z tym wyjdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie przejmuj się, ja serialu tez nie oglądam, mimo że lubię Holmesa i jestem serialomaniaczką ;)
    żadnej części przygód Pana Holmesa i jego wiernego druha nie czytałam, wolałam obejrzeć obie części filmu z Robertem Downey'em Jr. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałam nieraz już zabrać się za książkę o Holmes'ie albo za film, serial, ale jakoś mi to w ogóle nie idzie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A miałaś tylko takie plany czy byłaś już w trakcie "zabierania się"? :D

      Usuń
  4. książki nie czytałam za to film widziałam

    OdpowiedzUsuń
  5. Poirot jest dla mnie niedościgłym geniuszem. Nie mogę powiedzieć, że coś brakuje Sherlockowi. Też jest rewelacyjny w swej dedukcji. Ale według mnie Poirot wygrywa to starcie.
    Serial "Sherlolck" z Benedictem Cumberbatchem jest rewelacyjny i polecam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja siostra lubi kryminały, zwłaszcza A.Christie, ja jakoś nie za bardzo lubię ten temat... chociaż film widziałam i bardzo mi się podobał:) a z literatury przed chwilą skończyłam czytać tegorocznego noblistę i jestem troszkę rozczarowana:(

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam to samo wydanie, na półce czeka na mnie nieprzeczytane jeszcze tylko trzecie :) Nie wydaje mi się, by Holmes ośmieszał Watsona, raczej... Stosował ironię sokratejską, ale zgodzę się, że kryształowy to on nie był, jednak... uroczy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdraszczam w takim razie, że masz wszystkie tomy! :)

      Usuń
  8. Na wszystkie tomy tego wydania mam ogromną ochotę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie przygody sherloka nigdy nie fascynowały jakos...

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam jeszcze, ale może kiedyś sięgnę po tę serię :)

    www.majkabloguje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam książki i nie widziałam filmu :)
    Myślę,że wszystko przede mną :)
    Po sesji :D

    OdpowiedzUsuń
  12. ja jakoś nie przepadam za Sherlock'iem Holmes'em

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam ze dwie książki z Sherlockiem - były okej, ale jak dla mnie bez rewelacji. Tego słynnego serialu też nie oglądałam, ale bardzo lubię inny, też o Sherlocku, ale w całkiem innym wydaniu - uwspółcześniony, a Watson jest kobietą. I niestety większości się nie podoba, bo "wcale nie jest podobny do oryginału". No cóż, takie było zamierzenie ;DD Jak zechcesz, to odsyłam na Filmweb -> http://www.filmweb.pl/serial/Elementary-2012-645151

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja serialu też nie oglądałam, ale kocham film - Robert Downey Jr. jest tam genialny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnimi czasy ten aktor ciągle mi się przewija w życiu :)

      Usuń
  15. Nie czytałam książek, nie widziałam serialu. Aczkolwiek film spodobał mi się na tyle, iż obejrzałam go dwa razy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książkę (a przynajmniej I tom) mam za sobą, to teraz chyba wezmę się za... no właśnie nie wiem, czy film czy serial :)

      Usuń
  16. Nie czytałam, nie widziałam :D

    OdpowiedzUsuń
  17. film o szerloku jakiś widziałam ale mi nie urwał niczego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to dobrze, że niczego urwanego nie masz :D

      Usuń
    2. haha tak cieszmy się że jestem cała i zdrowa xd

      Usuń
  18. Bardzo się cieszę, że ludzie wciąż czytają Doyla!:) Sherlock BBC to doskonałość na paterze, dałabym się pokroić. Film był niezły, ale Downey Junior nie widzi mi się w roli Sherlocka. Polecam Sherlocka z 1984 z Jeremym Brettem, bardzo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To najpierw obejrzę tego z 1984, potem film a na deser zostawię sobie serial :)

      Usuń
  19. Wypadałby przeczytać książkę z tak popularnym, kultowym wręcz, bohaterem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wczoraj w serialu rozmawiali o tych opowiadaniach - taki tam zbieg okoliczności. :P Kurczę, postać niby taka znana, a jakimś cudem nigdy nie sięgnęłam po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  21. a czytasz również poezję?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzadko :) kiedyś pisywałam nawet, ale przestałam :)

      Usuń
  22. Filmy oglądałam. Wypadałoby przeczytać książki.

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo lubię czytać kryminały. Serial - oglądałam tylko kilka odcinków, ale zdecydowanie wolę książki :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Serialu także nie oglądałam :), ale i książka jeszcze przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  25. Te książki to klasyka sama w sobie.

    OdpowiedzUsuń
  26. nie widzialam filmu, serialu i ksiazki tez nie czytalam,,,
    moze pora nadrobic :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Film genialny, swietne role. Serial tez jest ok, choc to juz nie to samo.
    Poirota uwielbiam od 15 roku zycia. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda opinia inna :D jedni chwalą film, drudzy serial - chyba muszę zobaczyć co mi się bardziej spodoba :)

      Usuń
  28. UWIELBIAM Sherlocka Holmesa - pokochałam tę postać po obejrzeniu serialu "Sherlock" BBC...z pewnością przez Benedicta, grającego tam główną rolę. :) Mam cały wielki zbiór opowiadań Doyle'a o najsławniejszym detektywie wszech czasów. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstyd przyznać, ale Benedict to dla mnie nieznany jeszcze aktor :)

      Usuń
  29. Ja właśnie oglądałam serial, polecam, bo jest rewelacyjny. Książkę mam w planach, bo w końcu muszę poznać papierowego Sherlocka :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Nigdy nie miałam okazji zetknąć się z Sherlockiem w żadnej postaci - ani filmowej ani książkowej. Aczkolwiek koleżanka pisała pracę zaliczeniowa o nim i autorze- panu Doyle. To ciekawa historia skąd się wzięła inspiracja na stworzenie tego bohatera :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Znam, znam :D
    Uwielbiam historie o Sherlocku!
    A wydanie Zysku jest przepiękne ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. uwielbiam jego historie! tej nie znam... muszę to nadrobić:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Mam wszystkie książki o Sherlocku, kocham go od dziecka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, ja dopiero od niedawna :) ludzie chyba się dzielą ogólnie na tych, którzy najpierw pokochali Poirota i na tych co kochają Holmesa :)

      Usuń
  34. Sherlocka uwielbiam tak samo jak Poirota :) Zarówno film serial jak i książki :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Mam taki grubą książkę Sherlocka w której są chyba wszystkie części, wciąż jej nie skończyłam czytać, ale będę musiała! ;)

    Zapraszam :
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  36. Słyszałam, że to dobra historia :) Oglądałam film, serialu tez nie :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Film oglądałam, serialu jeszcze ie, ale skuszę się z pewnością ;-)

    OdpowiedzUsuń
  38. Hmm.. ani filmu, ani serialu, ani nawet dobrze nie znam tej całej historii :(

    weronikarudnicka.pl

    OdpowiedzUsuń
  39. A ja właśnie nigdy go nie lubiłam! Zrobiłam podejście do serialu, ale ledwo dotrwałam do końca pierwszego odcinka. Holmes w tym serialu wydaje mi się bardzo zarozumiały i udający detektywa-boga, który wie o Tobie wszystko po jednym spojrzeniu. :) Bardzo się napaliłam na ten serial, bo mnóstwo osób go poleca, znajomi, blogerzy, praktycznie wszyscy. Po paru minutach wiedziałam jednak, że to nie mój klimat.
    Ciekawe czy Tobie się spodoba, pewnie tak skoro jestem fanką Sherlocka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ właśnie takie jest Holmes! :) zarozumiały, pewny swego i irracjonalnie w tym cały jego urok :)

      Usuń
  40. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym filmie ;)

    Mój blog ->KLIK

    OdpowiedzUsuń
  41. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  42. Od dawna planuję przeczytać którąś z książek o Holmesie. Niestety jakoś nigdy nie ma okazji ;/ Koniecznie muszę to w końcu nadrobić :)

    ksiazkowy-swiat-niki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja jakoś nie jestem fajną tej postaci :D

    OdpowiedzUsuń
  44. Nie lubię Holmesa :/ Za to uwielbiam Poirota, który dla mnie nie ma konkurentów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby mają całkiem odmienne osobowości a zarazem mają dużo wspólnego :)

      Usuń
  45. Ja tez planuję zabrać się za Holmesa, choć na serial nie znajdę już pewnie czasu. Żałuję, bo na pewno by mi się bardzo spodobał.

    OdpowiedzUsuń
  46. Serial o Sherlocku oglądałam, nie pamiętam jedynie przy którym odcinku się zacięłam, niemniej z chęcią poczytałabym o jego poczynaniach w książkach :)

    namalowac-swiat-slowami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  47. Też muszę się w końcu wziąć za tą lekture

    OdpowiedzUsuń
  48. Serialu też nie oglądałam, chociaż jestem fanką kryminałów. Za to film mi się podobał ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowałam, że najpierw obejrzę film, potem serial :)

      Usuń
  49. Nie czytałam tej książki, serialu też nie oglądałam, ale jeszcze wszystko przede mną :)
    Dziękuję za odwiedziny mojego bloga oraz pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę zaglądać częściej jeśli nie masz nic przeciwko :)

      Usuń
  50. Ja też nie oglądałam serialu. Ani nawet nie przeczytałam książki. Mam sporo do nadrobienia:)

    OdpowiedzUsuń
  51. ja z serialami to jestem strasznie do tyłu, jakoś wolę filmy niż seriale :P
    ale książka jak najbardziej może być ciekawa!

    ja chyba trochę pokombinuję - o ile ktoś mi na to pozwoli, potrzebuję jakiejś odskoczni, jakiejś choćby drobnej zmiany, potrzebuję, bo inaczej zwariuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To odwrotnie niż ja :D wolę seriale, bo mogę na dłużej przywiązać się do bohaterów :)

      Usuń
  52. ja o Sherlocku słyszałam tyle, co zobaczyłam na filmie z Robertem Downey'em Jr, który swoją drogą mnie zachwycił :) dobrze byłoby więc o tym też przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Jestem wielbicielką kryminałów, ale jeszcze Sherlocka nie poznałam ;)
    Póki co od Poirota wolę pannę Marple, a od niej jeszcze parę o składzie Oliver von Bodenstein i Pia Kirchhoff :D
    Ale cóż, jakoś muszę się w końcu za to zabrać, czy serial, czy książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, panny Marple nie cierpię :) irytuje mnie okropnie :)

      Usuń
  54. Poirot też mi się wydaje zadufany w sobie, chociaż może w mniej wyrazisty sposób - nie bardzo mam porównanie bo Holmesa znam tylko z wersji filmowej. Planuję to jednak zmienić, nawet w biblioteczce mam książki Doyle'a, więc spotkanie z Sherlockiem na pewno będzie miało miejsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać wielkie umysły muszą mieć trochę zadufania :)

      Usuń
  55. widziałam film , który bardzo mi się spodobał ale do książki nie zajrzałam przyznaję ;)

    OdpowiedzUsuń
  56. Ja średnio lubię takie klimaty, chociaż podoba mi się nawet serial Sherlock :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę na niego zerknąć :) tylko szkoda, że tak mało odcinków :)

      Usuń
  57. Już kilka razy zabierałam się za te książki, ale ani razu mi się nie udało. Filmów też nie widziałam, ale serial podbił moje serce :D

    OdpowiedzUsuń
  58. Film oglądałam i ogólnie podobał mnie się,co do książki to chętnie przeczytam;)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  59. Czytałam tylko „Psa Baskerville'ów”, ale narobił mi apetytu na więcej. Tylko nie wiem, kiedy w końcu uda mi się sięgnąć po kolejne tytuły... Ciągle mam za mało czasu!

    OdpowiedzUsuń
  60. Niestety, ale kryminały i związane z nimi zagadki nie są moją ulubioną rozrywką jeśli o czytanie chodzi.

    Znam ten ból. Też miałem egzamin z takiego przedmiotu. Na samym egzaminie pomyliłem koncesje ze zezwoleniem czy coś podobnego, a mimo to dostałem chyba 3.5. Sprawdziła się teoria, że akurat ten wykładowca czyta prace do połowy. :)

    Pozdrawiam i życzę trafienia w zacne pytania na egzaminie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, żeby tak wykładowczyni moja czytała tylko połowę pracy :) w ogóle słyszałam, że cały egzamin (2 kazusy, 2 opisowe plus test) trwa... 15 minut :D

      Usuń
  61. Mój luby ostatnio oglądał film, ja jedynie zerkałam, bo jakoś mnie nie porwał ;-) Więc Holmes chyba nie dla mnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  62. Film i serial obejrzałam, książki jeszcze nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  63. Kryminały to nie moja dziedzina, więc ani nie czytałam ani serialu nie widziałam... ;)

    OdpowiedzUsuń
  64. Serial świetny, książki zresztą o słynnym Sherlocku również :)

    OdpowiedzUsuń
  65. oglądałam film i szczerze mówiac podobał mi się , lecz myślę ze przeczytanie książki i tak jest o wiele ciekawsze :) pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to o wiele :) czytając możesz sama wykreować sobie jak dane postacie wyglądają :) w serialu masz to narzucone :)

      Usuń
  66. Uwielbiam jego przygody na ekranie, ale jeszcze nigdy nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  67. Faktycznie bohater zasługuje na wzmiankę, bo zrodziła się legenda ;) Poza tym jego postać potrafi trafić do każdego przez to, że schematy się go nie trzymają ;)

    OdpowiedzUsuń
  68. Boże święty, ale Ty masz komentarzy!!! :) A wiesz, że mnie Sherlock strasznie rozczarował! Czytałam kilka opowiadań w dzieciństwie (bez szału), wersje filmowe też mnie wynudziły, Potem trafiłam na serial, który jest obłędny!!! A postać Sherlocka w nim to po prostu mistrzostwo. Dopiero potem przyszedł czas na twórczość Doyle'a. I to było rozczarowanie. Bo ten Sherlock (o Watsonie już nawet nie wspomnę) był taaaaki nijaki! Temu serialowemu nie sięga do pięt!
    A porównywanie go do Poirota (mojego ukochanego!) też uważam za nieporozumienie. Poirot to w ogóle inna klasa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może mam inną ocenę, bo serialu jeszcze nie widziałam :) Ale muszę przyznać, że mi się Sherlock ksiązkowy podoba :) Taka inteligentna wredota :)

      Usuń
  69. Zafascynowana filmami i ja sięgnęłam w ubiegłe wakacje po książki o Sherlocku. A, że również należę do książkoholików, przeczytałam od razu kilka tomów. Szczerze powiedziawszy, chciałam skończyć po pierwszym, ale osobiście musiałam się przekonać, czy kolejne są równie słabe. Strasznie płytkie, idące na skróty, nijakie.

    OdpowiedzUsuń
  70. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń