Co wytrwalsi czytelnicy moich opinii
wiedzą, że nie lubię kiedyś coś się kończy i dotyczy to także
końca serii książek, z którymi się zżyłam. Niestety naszedł
dziś czas, żeby pożegnać Antona Gorodeckiego, Hestera, Nadię,
Swietłanę i innych bohaterów najlepszej rosyjskiej serii fantasy.
Pięć książek napisanych przez Siergieja Łukjanienkę podbiło
serca tysięcy czytelników, porywając nas w świat Nocnego i
Dziennego Patrolu, nierównej walki między dobrem a złem i
wprowadzając nas w Zmrok, który sięga coraz głębiej i głębiej.
Dziś przedstawię Wam dwie ostatnie
książki, z czym warto zaznaczyć, że „Nowy patrol” to wielka
niespodzianka dla fanów, którzy sądzili, że to „Ostatni patrol”
zakończy historię.
Jak w każdej z poprzednich części i
„Ostatni partol” składa się z trzech mini powieści, które
łączą się w jedną niezwykłą całość. Anton Gorodecki, który
jest już Wyższym magiem, poza wszelakimi kategoriami, zostaje
wysłany do Edynburga, gdzie zostaje zamordowany przez wampira młody
Rosjanin. Główny bohater odkrywa spisek, który może wprowadzić
wszystkich Innych tak głęboko w Zmrok, że nie będą mogli stamtąd
wyjść. Jak i poprzednich tomach Łukjanienko pisze dwuwarstwowo;
pod całą akcją i fabułą kryją się przemyślenia na tematy
trudne i kłopotliwe, które jednak tutaj nie przytłaczają, są
„zaserwowane” w łagodny sposób.
W najnowszej części autor idzie krok
do przodu i zadaje pytania dotyczące śmierci; czy należy się jej
bać? Czy faktycznie jest czymś ostatecznym? Czy można zabić dla
kogoś? Łukjanienko ma niespotykany dar mówienia z łatwością o
sprawach, o których boimy się rozmawiać. Jego rozmyślania
uspokajają, wprowadzają ład w czytelnika i sprawiają, że nawet
sama śmierć nie wydaje się już taka straszna.
I tym razem wszystko jest przykryte powłoką fabuły. W tej części pojawia się postać,
która dotąd występowała jedynie epizodycznie, prorok, rzadki typ
Innego, który ma zdolność przewidywania. Anton, jak we wszystkich
poprzednich częściach, musi uratować świat ludzi i Innych,
walcząc z własnymi zasadami.
Dlaczego warto czytać rosyjską fantastykę? Bo wymyka się ramom, otwiera przed nami świat, jakiego jeszcze nie znamy a dodatkowo porusza w nas to coś, co położone jest na dnie duszy - człowieczeństwo. "Patrole" nauczyły mnie, że między białym i czarnym istnieje feeria barw, w której prym wiedzie czerwień- kolor miłości i śmierci. Dowiodły także tego, że warto wznieść się poza społeczne podziały i podać dłoń komuś zza muru, by ratować samego siebie.
Jeśli jeszcze nie sięgnęliście po
tą serię to gorącą ją Wam polecam. I dziękuję gorąco wydawnictwu Mag, szczególnie pani Uli, za możliwość przeżycia raz jeszcze tej przygody.
Okładki nie zachęcają, ale ponieważ to fantastyka to rozejrzę się za serią :)
OdpowiedzUsuńMi się właśnie podobają, ale ja to nigdy gustu nie miałam :)
UsuńW ogóle nie miałam jeszcze styczności z rosyjską fantastyką więc muszę się przyznać, że seria wydaje się być bardzo interesująca ;)
OdpowiedzUsuńZ rosyjskich książek to czytałam chyba tylko Zbrodnię i karę, ale podobała mi się ona baaardzo. A tę serię opisywaną przez Ciebie śledzę od początku i uważam, że to na prawdę niezła seria. :)
OdpowiedzUsuńPolecam też "Mistrza i Małgorzatę" - uwielbiam :)
Usuńmoże kiedyś poczytam ;) kto wie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, correct-incorrect.blogspot.com
I mi się skojarzyła piosenka - "kto wie, czy za rogiem, nie stoi anioł z Bogiem..." :D
UsuńJa wciąz do rosyjskiej literatury nie mogę się przekonac...
OdpowiedzUsuńAle ja tak ładnie proszę :)
UsuńRosyjska literatura? Nigdy, ale to nigdy nie czytałam.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że do tej pory nigdy nie czytałam książki z rodzaju - fantastyka rosyjska. Jednak lubię czytać powieści o magii, wampirach czy innych niezwykłych mocach / osobach / stworach :)
OdpowiedzUsuńTo tutaj takie coś znajdziesz, ale w lekko niekonwencjonalny sposób :)
UsuńNie czytałam rosyjskiej literatury, zwłaszcza fantastyki, ale zachęciłaś. Te łączące się opowieści ciekawią. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
nie przepadam za rosyjską fantastyką :D pozdrawiam i dobrej nocy :*
OdpowiedzUsuńJak na złość same koszmary miałam tej nocy :(
Usuńłoo to nie dobrze ha :D czasem książka pobudza później nasza wyobraźnie niestety , pozdrawiam i życzę miłej niedzieli :*
UsuńW Liceum Puszkina czytałam:)) a tak to Rosyjskiej literatury nie czytałam.
OdpowiedzUsuńPuszkina nie czytywałam :)
UsuńRosyjską literaturę bardzo lubię, fantastyki nie czytałam,ale czas nadrobić braki ;)
OdpowiedzUsuńNadrabiaj kochana ;)
UsuńFantastykę bardzo rzadko czytam, ale rosyjską literaturę lubię- szczególnie kryminały. Zawsze szkoda, jak trzeba się pożegnać z ulubioną serią.
OdpowiedzUsuńA jakieś tytuły? :) bo nie znam rosyjskich kryminałów prawdę mówiąc :)
UsuńCzytałam sporo o tej fantastyce. Przyznam, że podchodziłam do niej sceptycznie, ale obecnie mam wielką ochotę przeczytać.
OdpowiedzUsuńMoje ględzenie w końcu Cię przekonało? :)
UsuńNigdy jeszcze nie czytałam rosyjskiej fantasy xD
OdpowiedzUsuńZapraszam
unnormall.blogspot.com
Niedługo zaczynasz ferie to będziesz miała zajęcie ^^
Usuńnigdy jeszcze nie mialam okazji przeczytac rosyjskich ksiazek haha
OdpowiedzUsuńnickyjxo.blogspot.com Mój blog!KLIK
Nie przepadam za fantastyką :( Podoba mi się pomysł wplecenia w fabułę rozważań o ważnych sprawach (o śmierci), ale chyba jednak się nie skuszę...
OdpowiedzUsuńW porządku :))
UsuńMoże obserwacja za obserwację? Daj znać u mnie w komentarzach, jeśli się zgadzasz :)
OdpowiedzUsuńtwosistersbloog.blogspot.com
Dałam znać ;)
UsuńNie lubię fantastyki, a jak jeszcze rosyjska, to już w ogóle mnie to wszystko zniechęca ;]
OdpowiedzUsuńChociaż tak sobie myślę, że czasami można by wyjść poza ramy i dla odmiany przeczytać coś innego ;]
Oo, właśnie, dobrze napisałaś :)
UsuńJeszcze nie czytałam. Mam już tyle książek w kolejce.. ;)
OdpowiedzUsuńZaczęłam czytać "Spirale strachu", o których pisałaś niedawno. Mimo, że przeczytałam dopiero 3 opowiadania to jestem pod ogromnym wrażeniem i za każdym razem, gdy je kończyłam cisnęło mi się na usta: Serio? Jak? To nie możliwe. ;)
O, to super, że Ci się spodobały :)
UsuńNie przepadam za fantastyką, ale okładki te książki mają świetne :D
OdpowiedzUsuńDziękujemy i Wam też życzę wszystkiego dobrego ;)
Chociaż Tobie się spodobały :D myślałam, że tylko ja mam spaczony gust :)
UsuńA są rosyjskie książki tego typu z wątkiem miłosnym ?
OdpowiedzUsuńNo i zonk, bo znam tylko "Annę Kareninę", która by pod to zagadnienie pasowała :) dokształcę się i dam znać :)
UsuńTo jak cos znajdziesz to daj znać mi na maila albo na blogu :)
UsuńNie czytałam ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety w ogóle nie lubię fantastyki :(
OdpowiedzUsuńA jaki gatunek lubisz? :)
Usuńpytalas sie na moim blogu o obserwacje, ja juz obserwuje:)
OdpowiedzUsuńnickyjxo.blogspot.com Mój blog!KLIK
Z wzajemnością :)
UsuńTych akurat nie miałam okazji czytać, ale nie mogę się przekonać do fantastyki.
OdpowiedzUsuńTrudno :)
UsuńDawno nie czytałem nic z fantastyki. Kiedyś przeczytałem kilka pozycji z rosyjskiej fantastyki. Ogólnie lubię fantastykę, zarówno taką jak u Pilipiuka z elementami marginesu społecznego po fantastykę rodem jak z Władcy Pierścieni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
I def need to read more, nice blog!!!
OdpowiedzUsuńxoxo Colli
Ps. Do you like sleek or wavy hair? Win a Philips Mulitstyler, worth 100 EUR, flat iron + curling wand in 1 device!!
Enter now here, looking forward to you!
Jeszcze nie czytałam rosyjskiej fantastyki. Pewnie byłoby warto, ale na razie nie mam czasu na czytanie.
OdpowiedzUsuńTo może chociaż na opowiadania się skusisz? :)
UsuńJa też nie czytałam, na razie odpuszczam. :P
UsuńJeszcze nie czytałam nic z rosyjskiej fantastyki ale po tym co czytam to warto w końcu to nadrobić :P
OdpowiedzUsuńWcale nie jest to ciężki temat jak mogłoby się wydawać :)
UsuńMasz rację :) można się zdziwić
UsuńJa nadal nie jestem przekonana, właśnie dlatego, że to rosyjska :D
OdpowiedzUsuńKurczę, to nie wiem jak Cię przekonać już :)
UsuńNie przepadam za fantastyką.
OdpowiedzUsuńLubie fantastykę, ale nie rosyjską ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadamy za fantastyką... ale może warto się przekonać:)
OdpowiedzUsuńKiedyś czytałam naprawdę dużo fantastyki, mieszałam z Mastertonem dla odmiany hihi :) ale już dawno po nic w tym klimacie nie sięgnęłam :)
OdpowiedzUsuńNie zetknęłam się z tymi książkami, pierwszy raz o nich słyszę. Nie czytuję fantastyki jedynie przeczytałam może ze dwie książki o Wiedźminie. Nie mam jednak nic przeciwko jakiemukolwiek gatunkowi,. Uwielbiam czytać książki i cierpię kiedy kończy się seria, bo zżyłam się z jej bohaterami :)
OdpowiedzUsuńLubię fantastykę :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za fantastyką :]
OdpowiedzUsuńNigdy chyba żadnej rosyjskiej książki nie czytałam ;)
OdpowiedzUsuńTo masz okazję :)
UsuńTo chyba tak odlegle klimaty od moich, że chyba dalej być nie może. :P
OdpowiedzUsuń:))
Usuńnie czytałam tej serii ...ale kto wie może skuszę się :)
OdpowiedzUsuńJa się jakoś nie mogę przekonać do fantastyki tak ogólnie.
OdpowiedzUsuńmoja przygoda z rosyjskim fantasy zaczęła się od Tajemnej historii Moskwy. Potem było kilka innych książek.. O tej serii dużo się naczytałam i chciałabym ją kiedyś zobaczyć w całości na swojej półce, dlatego ciągle wstrzymuję się z czytaniem.
OdpowiedzUsuń