Do tej pory moim ulubionym literackim
detektywem był jajogłowy Belg stworzony przez Agathę Christie.
Teraz obok niego na podium staje mr. Sherlock Holmes o pociągłej
twarzy i wielce trudnym charakterze.
O ile Poirot jest miłym, przyjaznym
ludziom starszym panem w kapeluszu, śmiejącym się w duchu z
niepoważnych angielskich zwyczajów, o tyle Holmes jest anglikiem w
każdym calu. Zimny, zdystansowany, nie dbający zanadto o uczucia
innych ludzi. Zadufany w zachwycie nad własnymi umiejętnościami
nie przejmuje się sprawami tak błahymi jak astronomia, polityka czy
literatura.
„- Powiada pan, że krążymy wokoło
Słońca. Gdybyśmy krążyli wokół Księżyca, jakie by to miało
znaczenie dla mnie i dla mojej pracy?”
W pierwszym z trzech tomów wydanych
przez wydawnictwo Zysk i S-ka pojawiły się trzy początkowe części
przygód Holmesa i Watsona; „Studium w szkarłacie”, „Znak
czterech” i, najbardziej chyba znany, „Pies Baskerville'ów”.
Są to też pierwsze wspólne chwile dwóch towarzyszy, wybitnego
lekarza, rannego w Afganistanie i ironicznego amatora-detektywa.
Zamieszkują razem przy Baker Street 221B w Londynie. Watson nie raz
próbuje rozgryźć swojego współlokatora, jednakże z marnym
skutkiem, Sherlock jest zbyt skomplikowanym człowiekiem i ilekroć
zdaje się nam, że Watson znalazł jego słaby punkt, okazuje się
to jedynie podpuszczką ze strony detektywa.
Nie mniej, Holmes ceni Watsona jako
towarzysza, chociaż najczęściej ośmiesza go, pytając jak widzi daną sprawę, by
wiedzieć, jakie rozwiązanie musi najpewniej odrzucić. Tutaj
sytuacja jest podobna do relacji Poirot-Hastings, który też nigdy
nie potrafił właściwie rozwiązać sprawy i zawsze popełniał
błędy, które dla sławnego detektywa, były horrendalne.
„- Obawiam się, drogi Watsonie, że
większość pańskich wniosków jest błędna. Kiedy powiedziałem o
pańskiej stymulującej roli, chodziło mi, mówiąc szczerze, o to,
że przyglądanie się pańskim omyłkom niekiedy naprowadza mnie na
właściwy trop.”
Mimo tych wszystkich Holmesowskich wad,
jest coś, co nie pozwala czytelnikowi go nie lubić. Być może to
jego niezwykła spostrzegawczość, inteligencja, bystrość,
szczerość a może niecodzienny urok, kiedy z uporem maniaka
twierdzi, że on nie myli się nigdy. Sherlock Holmes to prototyp
dzisiejszego doktora Housa i Sheldona Coopera z „Teorii wielkiego
podrywu”; nie wiadomo za co ich kochamy, ale tak jest.
Arthur Conan Doyle stworzył dwie
wyraziste postacie, które zapisały się trwale w kulturze. Każda z
trzech książek, które są zamieszczone w I tomie zaskakują
mnie rozwiązaniem a to jako czytelnik cenię najbardziej. Nic tu nie
jest schematyczne, kryminał łączy się z horrorem i romansem,
które oczywiście dla Holmesa są guzik warte, jednak wpływają
głęboko na Watsona, który jest skrybą i opisuje ich wspólne
przygody.
Kolorowy wachlarz ludzi, którzy stają na drodze temu duetowi jest wisienką na torcie pełnym dobrej literatury. Każda z postaci ma własną historię i oddziałuje w większym lub w mniejszym sposób na dwójkę głównych bohaterów. Lekarz, który twierdzi, że nad jego rodziną ciąży klątwa; młoda dama, która straciła ojca; morderca, który mści się za śmierć ukochanej to tylko niektórzy z tych przestępujących próg domu przy Baker Street 221B.
I nie, nie oglądałam serialu. Tak, słyszałam, że jest wspaniały. Jak
zwykle jestem do tyłu z tym, co modne.Obiecuję, że nadrobię.
Ja mam w planach obejrzenie filmu ale zobaczymy jak z tym wyjdzie ;)
OdpowiedzUsuńTeż i ja mam taki plan :)
UsuńI ja także :)
Usuńnie przejmuj się, ja serialu tez nie oglądam, mimo że lubię Holmesa i jestem serialomaniaczką ;)
OdpowiedzUsuńżadnej części przygód Pana Holmesa i jego wiernego druha nie czytałam, wolałam obejrzeć obie części filmu z Robertem Downey'em Jr. ;)
Nadrobię po sesji film i serial :)
UsuńChciałam nieraz już zabrać się za książkę o Holmes'ie albo za film, serial, ale jakoś mi to w ogóle nie idzie :D
OdpowiedzUsuńA miałaś tylko takie plany czy byłaś już w trakcie "zabierania się"? :D
Usuńksiążki nie czytałam za to film widziałam
OdpowiedzUsuńI dobry?
UsuńPoirot jest dla mnie niedościgłym geniuszem. Nie mogę powiedzieć, że coś brakuje Sherlockowi. Też jest rewelacyjny w swej dedukcji. Ale według mnie Poirot wygrywa to starcie.
OdpowiedzUsuńSerial "Sherlolck" z Benedictem Cumberbatchem jest rewelacyjny i polecam.
Też bardziej kocham Poirota :)
UsuńMoja siostra lubi kryminały, zwłaszcza A.Christie, ja jakoś nie za bardzo lubię ten temat... chociaż film widziałam i bardzo mi się podobał:) a z literatury przed chwilą skończyłam czytać tegorocznego noblistę i jestem troszkę rozczarowana:(
OdpowiedzUsuńTo poleć siostrze i Holmesa :)
UsuńCzytałam to samo wydanie, na półce czeka na mnie nieprzeczytane jeszcze tylko trzecie :) Nie wydaje mi się, by Holmes ośmieszał Watsona, raczej... Stosował ironię sokratejską, ale zgodzę się, że kryształowy to on nie był, jednak... uroczy :D
OdpowiedzUsuńZazdraszczam w takim razie, że masz wszystkie tomy! :)
UsuńNa wszystkie tomy tego wydania mam ogromną ochotę! ;)
OdpowiedzUsuńNie dziwię Ci się :)
UsuńMnie przygody sherloka nigdy nie fascynowały jakos...
OdpowiedzUsuńBywa :)
UsuńNie czytałam jeszcze, ale może kiedyś sięgnę po tę serię :)
OdpowiedzUsuńwww.majkabloguje.blogspot.com
Nie czytałam książki i nie widziałam filmu :)
OdpowiedzUsuńMyślę,że wszystko przede mną :)
Po sesji :D
Powodzenia na sesji :*
Usuńja jakoś nie przepadam za Sherlock'iem Holmes'em
OdpowiedzUsuńCzytałam ze dwie książki z Sherlockiem - były okej, ale jak dla mnie bez rewelacji. Tego słynnego serialu też nie oglądałam, ale bardzo lubię inny, też o Sherlocku, ale w całkiem innym wydaniu - uwspółcześniony, a Watson jest kobietą. I niestety większości się nie podoba, bo "wcale nie jest podobny do oryginału". No cóż, takie było zamierzenie ;DD Jak zechcesz, to odsyłam na Filmweb -> http://www.filmweb.pl/serial/Elementary-2012-645151
OdpowiedzUsuńPrzyjrzę się mu :) lubię to, co nietypowe :)
UsuńJa serialu też nie oglądałam, ale kocham film - Robert Downey Jr. jest tam genialny!
OdpowiedzUsuńOstatnimi czasy ten aktor ciągle mi się przewija w życiu :)
UsuńNie czytałam książek, nie widziałam serialu. Aczkolwiek film spodobał mi się na tyle, iż obejrzałam go dwa razy ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę (a przynajmniej I tom) mam za sobą, to teraz chyba wezmę się za... no właśnie nie wiem, czy film czy serial :)
UsuńNie czytałam, nie widziałam :D
OdpowiedzUsuńCzyli wszystko przed Tobą! :)
Usuńfilm o szerloku jakiś widziałam ale mi nie urwał niczego :D
OdpowiedzUsuńW sumie to dobrze, że niczego urwanego nie masz :D
Usuńhaha tak cieszmy się że jestem cała i zdrowa xd
UsuńBardzo się cieszę, że ludzie wciąż czytają Doyla!:) Sherlock BBC to doskonałość na paterze, dałabym się pokroić. Film był niezły, ale Downey Junior nie widzi mi się w roli Sherlocka. Polecam Sherlocka z 1984 z Jeremym Brettem, bardzo!
OdpowiedzUsuńTo najpierw obejrzę tego z 1984, potem film a na deser zostawię sobie serial :)
UsuńWypadałby przeczytać książkę z tak popularnym, kultowym wręcz, bohaterem. ;)
OdpowiedzUsuńNie zaszkodziłoby :)
UsuńWczoraj w serialu rozmawiali o tych opowiadaniach - taki tam zbieg okoliczności. :P Kurczę, postać niby taka znana, a jakimś cudem nigdy nie sięgnęłam po tę książkę.
OdpowiedzUsuńTo znak :D
Usuńa czytasz również poezję?
OdpowiedzUsuńRzadko :) kiedyś pisywałam nawet, ale przestałam :)
UsuńFilmy oglądałam. Wypadałoby przeczytać książki.
OdpowiedzUsuńTo odwrotnie niż ja :)
UsuńBardzo lubię czytać kryminały. Serial - oglądałam tylko kilka odcinków, ale zdecydowanie wolę książki :-)
OdpowiedzUsuńSerialu także nie oglądałam :), ale i książka jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńTo masz dużo do nadrobienia :)
UsuńTe książki to klasyka sama w sobie.
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa :)
Usuńnie widzialam filmu, serialu i ksiazki tez nie czytalam,,,
OdpowiedzUsuńmoze pora nadrobic :)
A i owszem :)
UsuńFilm genialny, swietne role. Serial tez jest ok, choc to juz nie to samo.
OdpowiedzUsuńPoirota uwielbiam od 15 roku zycia. ;)
Każda opinia inna :D jedni chwalą film, drudzy serial - chyba muszę zobaczyć co mi się bardziej spodoba :)
UsuńUWIELBIAM Sherlocka Holmesa - pokochałam tę postać po obejrzeniu serialu "Sherlock" BBC...z pewnością przez Benedicta, grającego tam główną rolę. :) Mam cały wielki zbiór opowiadań Doyle'a o najsławniejszym detektywie wszech czasów. <3
OdpowiedzUsuńWstyd przyznać, ale Benedict to dla mnie nieznany jeszcze aktor :)
UsuńJa właśnie oglądałam serial, polecam, bo jest rewelacyjny. Książkę mam w planach, bo w końcu muszę poznać papierowego Sherlocka :D
OdpowiedzUsuńZ pewnością się w nim zakochasz :)
UsuńNigdy nie miałam okazji zetknąć się z Sherlockiem w żadnej postaci - ani filmowej ani książkowej. Aczkolwiek koleżanka pisała pracę zaliczeniowa o nim i autorze- panu Doyle. To ciekawa historia skąd się wzięła inspiracja na stworzenie tego bohatera :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przeczytała tą pracę :)
UsuńŚwietna recenzja
OdpowiedzUsuńZnam, znam :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam historie o Sherlocku!
A wydanie Zysku jest przepiękne ;)
Muszę się z Tobą zgodzić - zachwyca :)
Usuńuwielbiam jego historie! tej nie znam... muszę to nadrobić:)
OdpowiedzUsuńMam wszystkie książki o Sherlocku, kocham go od dziecka :)
OdpowiedzUsuńO, ja dopiero od niedawna :) ludzie chyba się dzielą ogólnie na tych, którzy najpierw pokochali Poirota i na tych co kochają Holmesa :)
UsuńSherlocka uwielbiam tak samo jak Poirota :) Zarówno film serial jak i książki :)
OdpowiedzUsuńA gdybyś musiała wybrać tylko jednego? :)
UsuńMam taki grubą książkę Sherlocka w której są chyba wszystkie części, wciąż jej nie skończyłam czytać, ale będę musiała! ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
O, to świetnie :)
UsuńSłyszałam, że to dobra historia :) Oglądałam film, serialu tez nie :)
OdpowiedzUsuńDziś mam zamiar wziąć się za film :)
UsuńFilm oglądałam, serialu jeszcze ie, ale skuszę się z pewnością ;-)
OdpowiedzUsuńHmm.. ani filmu, ani serialu, ani nawet dobrze nie znam tej całej historii :(
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
Przyjrzyj się jej, będziesz zachwycona :)
UsuńA ja właśnie nigdy go nie lubiłam! Zrobiłam podejście do serialu, ale ledwo dotrwałam do końca pierwszego odcinka. Holmes w tym serialu wydaje mi się bardzo zarozumiały i udający detektywa-boga, który wie o Tobie wszystko po jednym spojrzeniu. :) Bardzo się napaliłam na ten serial, bo mnóstwo osób go poleca, znajomi, blogerzy, praktycznie wszyscy. Po paru minutach wiedziałam jednak, że to nie mój klimat.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy Tobie się spodoba, pewnie tak skoro jestem fanką Sherlocka.
Ależ właśnie takie jest Holmes! :) zarozumiały, pewny swego i irracjonalnie w tym cały jego urok :)
UsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tym filmie ;)
OdpowiedzUsuńMój blog ->KLIK
A o książce? :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOd dawna planuję przeczytać którąś z książek o Holmesie. Niestety jakoś nigdy nie ma okazji ;/ Koniecznie muszę to w końcu nadrobić :)
OdpowiedzUsuńksiazkowy-swiat-niki.blogspot.com
Polecam Ci więc wydanie Zysku :)
UsuńJa jakoś nie jestem fajną tej postaci :D
OdpowiedzUsuńNie lubię Holmesa :/ Za to uwielbiam Poirota, który dla mnie nie ma konkurentów :)
OdpowiedzUsuńNiby mają całkiem odmienne osobowości a zarazem mają dużo wspólnego :)
UsuńJa tez planuję zabrać się za Holmesa, choć na serial nie znajdę już pewnie czasu. Żałuję, bo na pewno by mi się bardzo spodobał.
OdpowiedzUsuńKiedyś jeszcze znajdziesz na to czas :)
UsuńSerial o Sherlocku oglądałam, nie pamiętam jedynie przy którym odcinku się zacięłam, niemniej z chęcią poczytałabym o jego poczynaniach w książkach :)
OdpowiedzUsuńnamalowac-swiat-slowami.blogspot.com
Na pewno nie pożałujesz :)
UsuńTeż muszę się w końcu wziąć za tą lekture
OdpowiedzUsuńSerialu też nie oglądałam, chociaż jestem fanką kryminałów. Za to film mi się podobał ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowałam, że najpierw obejrzę film, potem serial :)
UsuńNie czytałam tej książki, serialu też nie oglądałam, ale jeszcze wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny mojego bloga oraz pozdrawiam ciepło :)
Będę zaglądać częściej jeśli nie masz nic przeciwko :)
UsuńJa też nie oglądałam serialu. Ani nawet nie przeczytałam książki. Mam sporo do nadrobienia:)
OdpowiedzUsuńFerie się zbliżają, to będzie czas :)
Usuńja z serialami to jestem strasznie do tyłu, jakoś wolę filmy niż seriale :P
OdpowiedzUsuńale książka jak najbardziej może być ciekawa!
ja chyba trochę pokombinuję - o ile ktoś mi na to pozwoli, potrzebuję jakiejś odskoczni, jakiejś choćby drobnej zmiany, potrzebuję, bo inaczej zwariuję!
To odwrotnie niż ja :D wolę seriale, bo mogę na dłużej przywiązać się do bohaterów :)
Usuńja o Sherlocku słyszałam tyle, co zobaczyłam na filmie z Robertem Downey'em Jr, który swoją drogą mnie zachwycił :) dobrze byłoby więc o tym też przeczytać :)
OdpowiedzUsuńDalej tej Robert Jr mnie prześladuje... :)
UsuńJestem wielbicielką kryminałów, ale jeszcze Sherlocka nie poznałam ;)
OdpowiedzUsuńPóki co od Poirota wolę pannę Marple, a od niej jeszcze parę o składzie Oliver von Bodenstein i Pia Kirchhoff :D
Ale cóż, jakoś muszę się w końcu za to zabrać, czy serial, czy książkę.
Oj, panny Marple nie cierpię :) irytuje mnie okropnie :)
UsuńPoirot też mi się wydaje zadufany w sobie, chociaż może w mniej wyrazisty sposób - nie bardzo mam porównanie bo Holmesa znam tylko z wersji filmowej. Planuję to jednak zmienić, nawet w biblioteczce mam książki Doyle'a, więc spotkanie z Sherlockiem na pewno będzie miało miejsce.
OdpowiedzUsuńWidać wielkie umysły muszą mieć trochę zadufania :)
Usuńwidziałam film , który bardzo mi się spodobał ale do książki nie zajrzałam przyznaję ;)
OdpowiedzUsuńJa średnio lubię takie klimaty, chociaż podoba mi się nawet serial Sherlock :)
OdpowiedzUsuńMuszę na niego zerknąć :) tylko szkoda, że tak mało odcinków :)
UsuńJuż kilka razy zabierałam się za te książki, ale ani razu mi się nie udało. Filmów też nie widziałam, ale serial podbił moje serce :D
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak to będzie z moim sercem :)
UsuńFilm oglądałam i ogólnie podobał mnie się,co do książki to chętnie przeczytam;)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko „Psa Baskerville'ów”, ale narobił mi apetytu na więcej. Tylko nie wiem, kiedy w końcu uda mi się sięgnąć po kolejne tytuły... Ciągle mam za mało czasu!
OdpowiedzUsuńZłóżmy wniosek do wszechświata o przedłużenie doby na 32 godziny :)
UsuńJestem za! ;)
UsuńNiestety, ale kryminały i związane z nimi zagadki nie są moją ulubioną rozrywką jeśli o czytanie chodzi.
OdpowiedzUsuńZnam ten ból. Też miałem egzamin z takiego przedmiotu. Na samym egzaminie pomyliłem koncesje ze zezwoleniem czy coś podobnego, a mimo to dostałem chyba 3.5. Sprawdziła się teoria, że akurat ten wykładowca czyta prace do połowy. :)
Pozdrawiam i życzę trafienia w zacne pytania na egzaminie!
Oj, żeby tak wykładowczyni moja czytała tylko połowę pracy :) w ogóle słyszałam, że cały egzamin (2 kazusy, 2 opisowe plus test) trwa... 15 minut :D
UsuńMój luby ostatnio oglądał film, ja jedynie zerkałam, bo jakoś mnie nie porwał ;-) Więc Holmes chyba nie dla mnie ;-)
OdpowiedzUsuńTo poleć to lubemu :)
UsuńFilm i serial obejrzałam, książki jeszcze nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńKryminały to nie moja dziedzina, więc ani nie czytałam ani serialu nie widziałam... ;)
OdpowiedzUsuńA jakie książki wolisz? :)
UsuńSerial świetny, książki zresztą o słynnym Sherlocku również :)
OdpowiedzUsuńMam w planach :)
OdpowiedzUsuńoglądałam film i szczerze mówiac podobał mi się , lecz myślę ze przeczytanie książki i tak jest o wiele ciekawsze :) pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńI to o wiele :) czytając możesz sama wykreować sobie jak dane postacie wyglądają :) w serialu masz to narzucone :)
UsuńUwielbiam jego przygody na ekranie, ale jeszcze nigdy nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie bohater zasługuje na wzmiankę, bo zrodziła się legenda ;) Poza tym jego postać potrafi trafić do każdego przez to, że schematy się go nie trzymają ;)
OdpowiedzUsuńBoże święty, ale Ty masz komentarzy!!! :) A wiesz, że mnie Sherlock strasznie rozczarował! Czytałam kilka opowiadań w dzieciństwie (bez szału), wersje filmowe też mnie wynudziły, Potem trafiłam na serial, który jest obłędny!!! A postać Sherlocka w nim to po prostu mistrzostwo. Dopiero potem przyszedł czas na twórczość Doyle'a. I to było rozczarowanie. Bo ten Sherlock (o Watsonie już nawet nie wspomnę) był taaaaki nijaki! Temu serialowemu nie sięga do pięt!
OdpowiedzUsuńA porównywanie go do Poirota (mojego ukochanego!) też uważam za nieporozumienie. Poirot to w ogóle inna klasa. :)
Może mam inną ocenę, bo serialu jeszcze nie widziałam :) Ale muszę przyznać, że mi się Sherlock ksiązkowy podoba :) Taka inteligentna wredota :)
UsuńZafascynowana filmami i ja sięgnęłam w ubiegłe wakacje po książki o Sherlocku. A, że również należę do książkoholików, przeczytałam od razu kilka tomów. Szczerze powiedziawszy, chciałam skończyć po pierwszym, ale osobiście musiałam się przekonać, czy kolejne są równie słabe. Strasznie płytkie, idące na skróty, nijakie.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń