2 sty 2018

Ile można zrobić dla ułudnej sławy? "Fashion Victim" Corrie Jackson


   Kilka dni przed świętami otrzymałam tajemniczą przesyłkę. Książka o niepokojącej, lekko psychodelicznej okładce, była obwinięta w taśmę policyjną rodem z amerykańskich seriali. Lubię, kiedy wydawnictwo daje coś od siebie przesyłając blogerom egzemplarze recenzenckie – czuję się wtedy bardziej doceniona, lekko przekupiona dobrym pierwszym wrażeniem. I muszę przyznać, że to pierwsze dobre wrażenie nic a nic się nie zmieniło po skończeniu lektury. O czym jest „Fashion Victim”?

   Wielki świat mody. Zewsząd otaczają nas przepiękne modelki, o idealnych figurach, prężące się radośnie na kolorowych okładkach. Wszystkie gorąco w wywiadach zapewniają, że oto właśnie spełniają swoje największe marzenia, że bycie modelką to to, co najpiękniejszego mogły sobie zażyczyć od losu. Uwielbiają flesze aparatów, dobrze czują się na bankietach organizowanych często przez firmy odzieżowe czy kosmetyczne. Rzesze młodych dziewcząt gotowych jest zrobić naprawdę wiele, aby dostać się na sam szczyt, aby pracować z największymi projektantami i fotografami. Gdzie jednak jest granica? Ile można zrobić dla ułudnej sławy?

   Natalia była młodą dziewczyną z Europy Wschodniej. Pochodziła z biednej rodziny, nie miała większych perspektyw w życiu, dlatego gdy wypatrzyła ją agentka modelek, dziewczyna bez zastanowienia zostawiła za sobą wszystko, bez namysłu rzuciła się w wielki świat, chcąc chociażby uszczknąć niewielki kęs z tego bogactwa i błysku fleszy. Pewnego dnia przypadkowo spotkała Sophie Kent, reporterkę z londyńskiej gazety „The London Herald”. I wtedy machina ruszyła.

„Chciałam ci uświadomić, że czasami dowiedzenie się o czymś złym może być dobre.”

   Sophie już po kilku spotkaniach, na które namówiła Natalie, wyczuła, że dziewczyna coś ukrywa, chociaż początkowo nie przywiązywała do tego większej wagi. Miała nadzieję na dobry, rzetelny artykuł, który pomoże utrzymać jej się w redakcji. Sytuacja zmieniła się w momencie, gdy początkująca modelka została brutalnie zamordowana a policji nie udało się ustalić, kto stoi za tą zbrodnią. Sophie zrozumiała, że sekret, który nosiła w sobie Natalie mógł przewrócić elitarny świat mody do góry nogami i dlatego ktoś ją uciszył. Zaczęła więc węszyć. I odkrywać coraz więcej okropności. Dlaczego Natalia została zamordowana? Czy naprawdę była już pełnoletnia, jak zapewniały jej dokumenty, czy miała jedynie czternaście lat, jak sądziły niektóre jej koleżanki? Czy ktokolwiek był gotów stanąć w obronie tej dziewczynki? I czym zawiniła, że zginęła?

   Nie jest to książka, którą bez zająknięcia zaakceptują fani Christie, Maxima czy Hoag, bo sama zagadka kryminalna nie jest najwyższych lotów. Z drugiej jednak strony, brak dużych zawiłości związanych w morderstwem przypadnie do gustu osobom, które od książek oczekują jedynie wytchnienia, relaksu i ukojenia. Jednakże książka broni się czymś jeszcze – postacią głównej bohaterki, Sophie. Wszystko dlatego, że pomimo hartu ducha i przebojowości, kobieta niesie ze sobą ogromny ciężar, jakim jest strata bliskiej osoby. Powoduje to, że jest on bardzo ludzka, zwyczajna, brak jej maniery, którą charakteryzował się chociażby sławetny Poirot. Sophie jest tak zwyczajna, że mogłaby pracować nie w londyńskiej gazecie, ale w naszym rodzimym Przekroju czy Newsweeku; a każdemu chyba sprawia radość możliwość utożsamienia się z głównym bohaterem.

   Smaku „Fashion Victim” dodaje również fakt, że autorka książki sama przez lata pisała o modzie, więc zna się na rzeczy i sprawnie porusza się pomiędzy znanymi markami i relacjami, jakie panują w show-biznesie. Ja jako totalna ignorantka, czułam się pewnie, bo Corrie Jackson prowadziła mnie za rączkę i tłumaczyła wszystkie zawiłości jakie panują w tym obcym dla mnie świecie. Jeżeli więc wy również nie znacie się za dobrze na Diorze, Londyńskim Tygodniu Mody i fenomenie Vouge’a – nie obawiajcie się, autorka wszystko wytłumaczy wam w taki sposób, że po lekturze tej książki mimochodem zdobędziecie nową wiedzę.

   Podsumowując. Zapoznanie się z „Fashion Victim” niesie za sobą same korzyści – po pierwsze, jeżeli nie jesteście przyzwyczajeni do kryminałów, to ta książka może wam pomóc polubić ten gatunek literacki. Po drugie – można utożsamić się z główną bohaterką i poczuć się dziennikarką rzuconą w sam wir zbrodni i nienawiści. Po trzecie – zdobywacie wiedzę o świecie mody, a nigdy nie wiadomo, kiedy takie informacje okażą się przydatne. I po czwarte – Corrie Jackson zapewnia świetną rozrywkę. Przed nami jeszcze kilkanaście długich, zimowych wieczorów, więc dobre lektury się przydadzą!


Premiera książki 17 stycznia. 

36 komentarzy:

  1. kryminały lubię, myślę,że ten jak najbardziej przypadłyby mi do gustu. A jeszcze jakbym dostała tę książkę z policyjną taśmą to w ogóle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Policyjna taśma sprawiłaby Ci nieopisaną radość? :D

      Usuń
  2. Tematyka bardzo interesująca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie też się spodobała ta przesyłka. I po Twoim opisie sądzę, że warta uwagi, choć świat mody nie jest dla mnie interesujący, ale kryminał, to jednak kryminał.
    W tą taśmę coś bym zawinęła... np. kota XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, kota nie posiadam, a królik nie jest chętny do zawinięcia :D

      Usuń
    2. A myślisz, że kot by był? XD

      Usuń
  4. Osobiście lubię kryminały i czytam ich dużo. Tutaj piszesz, że zagadka kryminalna nie jest zbyt rozbudowana i zawiła jednak fabuła intryguje. Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety nie jest, ale to można autorce wybaczyć :) jej wiedza na temat mody ją usprawiedliwia :D

      Usuń
  5. Bardzo ciekawa książka :) Coś czuję, żeby mi się spodobała

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa recenzja jak zwykle i aż kusi przeczytać a tu czasu brak :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, wolne się skończyło i trzeba wrócić do rzeczywistości :)

      Usuń
  7. Ale bym się dorwała do takiej książki.
    Zaciekawiła mnie.
    Trzeba koniecznie przetestować ją niebawem.
    Pozdrowionka! Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze kilka dni i będziesz mogła się do niej dorwać :)

      Usuń
  8. Do mnie przemawia najbardziej 3 argument- dowiadywanie się o rzeczach od podszewki jest super ^^ I dobrze, że zaliczasz to książce na plus, bo już czuję, że tym tytułem jako kryminałem byłabym zawiedziona.

    OdpowiedzUsuń
  9. Co prawda nie znam się na świecie mody ale z chęcią poznam go bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się nie znałam :) teraz mniej więcej (chociaż bardziej mniej) orientuję się co i jak :)

      Usuń
  10. Czytałam i choć to nie moja tematyka - podobała mi się . Spędziłam z nią kilka ciekawych godzin :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z nią spędziłam aż trzy dni :) święta mnie zdekoncentrowały :)

      Usuń
  11. Ciekawa propozycja kobiecego kryminału. Dobrze mi się ją czytało :)

    OdpowiedzUsuń
  12. połączenie mody i kryminały- to może się podobać:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tobie z pewnością :) tylko kosmetyków tam niewiele :)

      Usuń
  13. Przyznam szczerze, że nie przepadam za powieściami opowiadającymi o świecie mody. Jakoś nie mam do tego wątku zapału, więc chyba po tę książkę nie sięgnę. Zwłaszcza że zagadka nie jest trudna do rozszyfrowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zwykle takie książki omijałam, ale ta - o dziwo - przypadła mi do gustu :)

      Usuń
  14. To utożsamianie się z główną bohaterką mnie bardzo zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo mnie zaciekawiła ta książka!

    OdpowiedzUsuń
  16. w ubiegłym roku nie miałam czasu na czytanie książek, mam nadzieję że w tym to nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Podoba mi się i jeszcze ta taśma, no nieźle ;D

    OdpowiedzUsuń
  18. Nice post !
    You can view my blog and we can follow each other :)
    https://amyviewoflife.blogspot.ba/

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja czasem lubię przeczytać prosty kryminał, gdzie np. w połowie już wiem kto może być mordercą i co właściwie się stało ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Lubię kryminały, więc tym bardziej powinno mi się podobać!

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ciekawa recenzja książki :) Taka książka jest fajna dla osób lubiących kryminały :)

    Pozdrawiam,
    Patryk

    OdpowiedzUsuń