Reszta to szczegóły."
„Już czas” to książka mojej ukochanej autorki, wydana w tamtym roku. Jednak czytam ją dopiero teraz, bo wystraszyłam się kilku negatywnych recenzji na jej temat; że to już nie ta Jodi, że czegoś w tej książce brakowało. I wiecie co? To faktycznie już nie ta Jodi – to Jodi na wyższym poziomie.
Jenna ma trzynaście lat i na własną rękę postanawia odnaleźć swoją matkę, która zaginęła tuż po tym, jak w rezerwacie dla słoni, prowadzonej przez ojca Jenny, została stratowana jedna z pracownic. Nastolatka szuka pomocy u byłego detektywa, który zajmował się tą sprawą i u upadłej jasnowidzącej, która utraciła swój dar. Rozważają wiele scenariuszy wypadków tamtej nocy a każde z nich liczy na coś innego; Jenna na odzyskanie matki, detektyw Virgil na zamknięcie sprawy, która pchnęła go na dno a wróżka Serenity chce po prostu podarować dziewczynce trochę ulgi. Razem odkrywają historię, która wygląda zgoła inaczej niż wydawało się im wszystkim. W międzyczasie stają się nie tylko towarzyszami podróży, ale i przyjaciółmi uginającymi się pod trudną i bolesną prawdą.
„Słonie potrafią bezbłędnie
określić kto im sprzyja, a kto wręcz przeciwnie. Tymczasem my,
ludzie, nadal włóczymy się po nocach w ciemnych zaułkach, dajemy
się nabierać na piramidy finansowe i pozwalamy wciskać sobie kit w
komisie samochodowym.”
Ostatnimi laty Jodi Picoult oddaje
niezwykły pokłon w stronę zwierząt i wplata je w swoje książki.
Pozwala nam je bliżej poznać i to dzięki niej wiem dlatego
wieloryby śpiewają pieśni swoich matek, wilki wspólnie wychowują
swoje młode a słonie odczuwają żałobę.
Picoult często w swoich książkach
porusza tematy kontrowersyjne; w "Już czas" pojawia się
coś, o czym pisała już w poprzednich częściach - ludzka dusza,
życie pośmiertne, jasnowidzenie i czary. Trzeba przyznać, że jest
ona niezwykle konsekwentna w tym temacie i odnoszę wrażenie, że
szczerze wierzy w to, co kreuje w książkach. A mianowicie to, że
każda dusza podlega reinkarnacji; istnieje by tylko na chwilę znaleźć się w
ludzkim wcieleniu i w nim istnieć a następnie ruszyć dalej. Nie istnieje coś takiego jak
niebo - po prostu wędrujemy dalej, rzadko spotykając kogoś z
poszczególnych żyć. Czy wobec tego tak naprawdę wszyscy jesteśmy
skazani na samotność?
„Do tego tak naprawdę sprowadza się ludzki żywot. Same
powtórki, szanse, aby wszystko naprawić. Albo przeżyć na nowo.”
Gdybym miała opisać książki Jodi jednym słowem to powiedziałabym, że są one delikatne. Czytając je, "słyszę" nad uchem miły głos opowiadający mi niezwykłą historię; głos aksamitny, przytulny, który mnie uspokaja i otula swoim ciepłem.
Zauważyłam w jej książkach jeszcze jedno - zawsze stawia matki na piedestale, zaznacza, że bycie nią jest największym przywilejem od natury, chociaż często los rozdziela te dwie osoby, które są sobie na świecie najbliższe - matkę i jej dziecko. Uczucia macierzyńskie to nie tylko domena homo sapiens. Słonce grzebią swoje młode i odczuwają żal po ich śmierci; wilczyce gotowe są odłączyć się od stada, by pozostać przy swoim potomstwie. Naukowcy od lat badają DNA nasze i innych gatunków, próbując określić ile mamy z nimi wspólnych genów i jak bardzo się różnimy na poziomie biologicznym. Mówcie co chcecie, ale żadne wyniki DNA nie przekonają mnie, że ludzka matka bardziej kocha swoje dziecko niż słonica czy lwica. Uczucie do potomstwa wpisane jest duszę każdego gatunku.
„Podobnie było w Botswanie, gdzie zobaczyłam jak przewodniczka
stada natyka się na lwicę leżącą obok ścieżki dla słoni,
pośrodku której bawiły się jej młode. Zwykle na widok lwa słoń
atakuje, gdyż postrzega to zwierzę jako zagrożenie, lecz tym razem
przewodniczka odczekała cierpliwie, aż lwica oddali się wraz z
potomstwem. Fakt, lwiątka nie były groźne, choć miało się to
zmienić w przyszłości. Lecz chwilowo były tylko czyimiś
dziećmi.”
Nie potrafię napisać złego słowa o Jodi. Dla mnie to kwintesencja definicji wspaniałego pisarstwa. Zazdroszczę jej talentu, umiejętności dobierania słów i tworzenia z nich historii, które zapierają mi dech w piersi i zachwycają za każdym razem.
Jeśli wierzycie w mój czytelniczy osąd, to sięgnijcie po jakąkolwiek książkę Jodi Picoult - jestem prawie pewna, że pokochacie ją równie mocno jak ja.
Bardzo lubię i cenię książki Jodi Picoult. Tej książki jeszcze nie czytałam, ale zamierzam.
OdpowiedzUsuńJest wyjątkowa, trzeba to przyznać :)
UsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki Picoult, choć wszechobecne zachwyty zmusiły mnie do kupienia już kilku jej powieści. Mam plany, żeby w tym roku wreszcie sięgnąć po coś z tych zbiorów. :)
OdpowiedzUsuńSkoro masz je na półce to sięgaj czym prędzej :)
UsuńDlatego warto samemu przeczytać a nie kierować się recenzjami innych. :) Tak samo z filmem - obejrzę greya jak się uciszy to wszystko o nim ;p
OdpowiedzUsuńZłote słowa ;)
UsuńAle Grey'a oglądać nie będę :)
Do tej pory nie zapoznałam się z twórczością Jodi, ale widzę, że zbiera sporo pozytywnych opinii, muszę kiedyś po coś sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńNie pożałujesz :)
UsuńA mi jakoś nie przypadły do gustu jej książki. Czytałam kilka i tak jakoś bez entuzjazmu :-)
OdpowiedzUsuńKurczę, szkoda ;(
UsuńMuszę koniecznie przeczytać. Na pewno się nie zawiodę :)
OdpowiedzUsuńDaj później znać jak Ci się podobały :)
UsuńUwielbiam tę autorkę i mam tę książkę na półce. Nie mogę się doczekać!
OdpowiedzUsuńCzytaj, czytaj! :)
UsuńOstatnio pokusiłam się o zakup książki Picoult, żeby w końcu poznać jej twórczość i przekonać się, czy te zachwyty nad jej powieściami są uzasadnione ;)
OdpowiedzUsuńI jak efekty czytania? :)
UsuńCoś dla mnie! Teraz jednak mam duzo do czytania, ale jak tylko znajdę chwile na pewno przeczytam ;))
OdpowiedzUsuńMój blog - Klik.
A co teraz czytasz? :)
Usuńksiążki Jodi Picoult nie wywołują u mnie żadnego zainteresowania
OdpowiedzUsuńSmuteczek :(
UsuńNiesamowita recenzja - teraz tylko wyszukam książkę w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńPisana tylko i wyłącznie emocjami ;) dziękuję :)
Usuńczytałam kilka pozycji i nie żałuję czasu z nimi :)
OdpowiedzUsuńAutorkę mam w planach, muszę zapolować na jakąś jej książkę ;)
OdpowiedzUsuńPoluj, poluj :)
UsuńMi bardzo podobało się "Bez mojej zgody". A po opisie i różnych wnioskach, które wyciągasz widzę, że ta niekoniecznie by mi się spodobała. Chociaż wydaje mi się, że to mądra książka ;)
OdpowiedzUsuńMoże źle ją opisałam :P wiesz, ja zawsze mogę się mylić :D
UsuńOglądałam i oglądam! Od 1 marca leci druga część 4 sezonu. ;)
OdpowiedzUsuńJestem w połowie pierwszego sezonu i się powoli wciągam :)
UsuńCzytałam tylko jedną książkę Jodi Picoult i bardzo mi się podobała, teraz chyba wezmę z biblioteki wspomniane wyżej "Bez mojej zgody", bo czeka na mnie film.
OdpowiedzUsuńZdradzę Ci, że film ma całkowicie inne zakończenie niż książka ;)
UsuńInteresująca, z chęcią się przyglądnę bliżej.
OdpowiedzUsuńCzytałam jej jedną książkę, nie była zła, ale taka zbyt przewidywalna, nie wiem czy chcę częściej do niej wracać, może kiedyś?
OdpowiedzUsuńA którą czytałaś? :)
UsuńZ chęcią się zapoznam z tą książką. "Jeśli myślisz o kimś, kogo kochałeś i straciłeś, to jakbyś z nim był. Reszta to szczegóły."- piękny cytat :)
OdpowiedzUsuńChyba go sobie napiszę na ścianie :)
UsuńOstatnio przeczytałam "W imię miłości" tej autorki, i podoba mi się jej styl pisania. Pewnie będę sięgać po jej inne powieści, i spróbuje od tej zacząć bo mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńO ile dobrze pamiętam to w "W imię miłości" też było dużo o relacji matka-dziecko :) Dobrze myślę? :)
UsuńNie czytałam jeszcze książek tej autorki. Ta pozycja całkiem mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńTo się cieszę :)
UsuńLubię książki Picoult, ale muszę je sobie dawkować, bo czytane za często sprawiają, że zaczynam irytować się, że pewne elementy charakterystyczne dla jej twórczości, tworzą schemat. Mimo tego planuję jednak poznać wszystkie książki Picoult, więc i po "Już czas" na pewno sięgnę.
OdpowiedzUsuńKażdy autor czytany 'pod rząd' może się przejeść. Ja czytam Jodi zazwyczaj wtedy kiedy mi źle - potem jakoś potrafię powartościować wszystko w życiu :)
UsuńNie miałam przyjemności czytać książek tej autorki ale zaciekawiłaś mnie tymi tytułami :) juz wiem co będę czytać wieczorami :)
OdpowiedzUsuńnie znam autorki, ale po recenzji oprócz tej delikatności widzę jakby lekkość słów mimo tematyki o której piszesz a która nie zawsze bywa radosna i przyjemna:)
OdpowiedzUsuńLekkość słów jest też :)
UsuńDo tej pory niewiele czytałam książek autorki - w sumie chyba dwie, które bardzo dobrze wspominam i zastanawiam się, jak to się stało, że dawno po nią nie sięgałam. Ten tytuł z pewnością będę pamiętać :)
OdpowiedzUsuńTo w sumie dobrze, że Ci przypomniałam o Jodi :)
Usuńj a nie cztałam nic tej autorki, ale mnie zachęciłaś na pewno ;)
OdpowiedzUsuńHura!
UsuńPrzyznam, że ciekawie brzmią opinie o tej autorce. Jednak nie wiem czy to jest moja bajka. Może kiedyś pokuszę się i przeczytam którąś z jej książek.
OdpowiedzUsuńJak się nie jest czegoś pewnym to trzeba to po prostu sprawdzić :)
UsuńTak jak lubię Picoult, tak od tej książki odstrasza mnie okładka.
OdpowiedzUsuńPrzeczytam, ale w ebooku, co by nie musieć na nią patrzeć:P
Hahah, możesz zawsze zakleić okładkę szarym papierem :P
UsuńLubię autorkę. Na pewno sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPicoult pisze cudowne książki, czytałam niemal wszystkie i każda jest dla mnie wyjątkowa :)
OdpowiedzUsuńTo witam w klubie :)
UsuńE tam, zbyt babskie jak na mnie ;P
OdpowiedzUsuńJa czasami wprost uwielbiam takie babskie klimaty :)
UsuńMnie też się podobała bardziej, niż jej inne książki (może poza "Bez mojej zgody") :)
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podobało "To, co zostało" :)
UsuńWidać, że książka zrobiła na tobie ogromne wrażenie, gdyż włożyłaś w napisanie powyższej recenzji mnóstwo energii i serca. Ja także lubię twórczość tej autorki, dlatego będę miała na uwadze niniejszą pozycję.
OdpowiedzUsuńI chyba wyszło trochę przerysowanie, tak mi się zdaje :P
UsuńSzczerze mówiąc nigdy nie słyszałam o tej pisarce, ale kiedy trafię na jej książkę, to z pewnością zabiorę się za jej czytanie!
OdpowiedzUsuńPięknie opisałaś nie tylko książkę, ale tez autorkę :) Nie wierzę w reinkarnację, ale bardzo podobało mi się to zdanie napisane przez Ciebie:
Jeśli jednak tak jest, to dusza Jodi z pewnością wiele przeszła a teraz opisuje to wszystko w swoich książkach dając nam namiastkę żyć, których nie znamy z rzeczywistości.
reallylovediy.blogspot.com
Może zerkniesz także na moją recenzję? Widzę, że znasz się na rzeczy, więc zależy mi na opinii :) Z góry dzięki!
>>KILK<<
Już zaglądam, chociaż ze mnie żaden autorytet :P
UsuńOd kiedy czytam Twojego bloga lista książek do przeczytania rośnie, a mam jeszcze dwie, które kupiłam w zeszłym roku (była promocja po 5 zł= książka i kupiłam sobie chyba 8 i teraz je czytam). Poszukam książek tej autorki, skoro ją polecasz, to musi być świetna.
OdpowiedzUsuńO, lubię takie promocje ^^
UsuńJeszcze przestaniesz tu zaglądać ;P
Tylko mnie nie bij - nie czytałam, żadnej książki Jodi Picoult, ale może skuszę się na "Już czas" w bliskiej przyszłości :D
OdpowiedzUsuńNikogo nie bije, ja tylko zachęcam marchewką :P
UsuńCzytałam 'Bez jej zgody', podobała mi się ta książka :)
OdpowiedzUsuńTo sięgnij po kolejne :) trochę ich jest :)
UsuńO autorce chyba nie dało się nie słyszeć. Nie miałam jeszcze okazji osobiście zetknąć się z jej twórczością, jednak jak wynika z Twojej recenzji wpisuje się ona w moje upodobania. Postaram się zdobyć w najbliższym czasie 'Już czas', wtedy będę mogła wypowiedzieć się nieco więcej na jej temat ;)
OdpowiedzUsuńTo jak już przeczytasz to daj znać, okey? :)
UsuńNie czytałam żadnej jej książki, ale samą autorkę kojarzę ;)
OdpowiedzUsuńTo połowa sukcesu za Tobą :)
UsuńUwielbiam tę autorkę, ale tej książki jeszcze nie czytałam. Mam nadzieję, że niebawem się to zmieni.
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję :)
UsuńUwielbiam !
OdpowiedzUsuńTo nie jestem sama :)
UsuńJeszcze się nie zabrałam za jej twórczość, ale ponieważ tak chwalisz, to w końcu wypada się zmusić. Co do macierzyństwa - czasami ludzkie matki nie dorastają nawet do kostek tym innogatunkowym. W reinkarnację zaś nie wierzę, ale lubię czytać co mają na ten temat do powiedzenia inni. :)
OdpowiedzUsuńNiestety z tymi matkami masz rację... a niby człowiek to taki inteligentny i rozwinięty...
Usuńnigdzie :(
OdpowiedzUsuńŚwietna Autorka, chociaż nie jestem z jej twórczością na bieżąco, to podczytuję jej książki od czasu do czasu :)
OdpowiedzUsuńprzynajmniej tyle ;)
Usuńciekawa pozycja
OdpowiedzUsuńA no :)
UsuńTak dawno mnie tu nie było, ale jak już wracam, to na tapecie jest taka książka :) Naprawdę zachęciłaś mnie do przeczytania i to zrobię :)
OdpowiedzUsuńWitam z powrotem w takim razie :)
Usuńbardzo zaciekawiłaś mnie tym opisem! Musze się skusić na tą książke, wow.. wydaje mi się, że może pozytywnie na mnie wpłynąc :)
OdpowiedzUsuńW takim razie pędź do biblioteki :)
UsuńWydaje mi się że nie słyszałam o tej autorce ( prawodpodobnie przez słaby zasób książek w bibliotece). Książki mnie zaciekawiły. Zapraszam na mojego nowego bloga:)
OdpowiedzUsuńNie ma nic gorszego niż biblioteki bez książek :(
UsuńCzytałam "Już czas" i byłam zachwycona. O tej drugiej książce nawet nie słyszałam, ale muszę ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńDrugiej? :) To tylko amerykańska okładka tej samej książki :)
Usuńnie znam twórczości tej autorki ale mnie zaciekawiłaś i na pewno sięgnę po jakąś jej pozycję
OdpowiedzUsuńMiłego czytania w takim razie :)
UsuńCzytam recenzję i widzę tylko jedno wyjście - w końcu przeczytać tą książkę :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to wyjście :)
UsuńKocham tę autorkę, więc na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTo piąteczka! :)
Usuńmuszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńI teraz wstyd mnie zżera, bo nie czytałam żadnej książki autorki... Mam za to na to wielką ochotę, chcę poznać tak znakomitą pisarkę. Książka roku mówi sama przez się. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Czytałam już sporo książek, ale autorki tej nie kojarzę. :)
OdpowiedzUsuńmój blog, hooneyyy
Nie czytałam a więc wszystko przede mną :) chętnie sięgnę, bo recenzja zachęca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tak to napisałaś,że poszukam sobie :)
OdpowiedzUsuńNazwisko autorki wydaje mi się znane, ale nie jestem pewna, czy coś czytałam.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki Jodi, ale w ostatnim czasie tak mi przypadły jej cytaty z książek, że się muszę za jakąś zabrać - może to jest odpowiedni moment :D
OdpowiedzUsuńU mnie zaczęło się od kupionej po wpływem impulsu "W naszym domu" i od tamtej pory udało mi się przeczytać 7 książek autorki - każda z nich wywarła na mnie wrażenie (czasami mniejsze, zwykle jednak spore). "Już czas" planuję przeczytać, mam zresztą zamiar poznać wszystkie książki pisarki :)
OdpowiedzUsuń