Większość z Was słyszała już o tej książce z innych blogów. Czujecie się zachęceni lub zniechęceni, zależnie od opinii recenzenta i macie wyrobione zdanie o "W milczeniu". Ale mimo to dołożę i swoją opinię.
Avery Chauvin po latach nieobecności powraca do miasteczka, gdzie dorastała i przeżyła pierwszą miłość i pierwsze rozczarowanie. Wróciła, by pochować swojego ojca, który w rozpaczy za zmarłą żoną popełnił samobójstwo. Avery nie może wybaczyć sobie, że przez ostatni rok rozmawiała z ojcem jedynie przez telefon, zbyt zajęta swoją karierą dziennikarską, by zatroszczyć się o samopoczucie ojca. Opieką otacza ją rodzina jej pierwszego chłopaka, Matta, których zna od dzieciństwa. Buddy i Lila oraz ich dzieci, Matt i Cherry traktują ją jak swoją córkę i siostrę i chcą być blisko niej zawsze, gdy ta się załamie.
Jednak Matt i Cherry to nie jedyne dziecko starszego małżeństwa. Na scenę wkracza Hunter, czarna owca rodziny, który przed laty wyjechał z miasteczka, zrywając kontakt z rodziną. Wrócił mniej więcej w tym czasie, gdy w wypadku zginęła matka Avery i zaprzyjaźnił się z jej pogrążonym w bólu ojcem. Jak całe miasteczko jest przekonany o tym, że sam odebrał sobie życie, bo w ostatnich tygodniach stał się odludkiem, chowającym się w domu przed światem zewnętrznym. Pojawia się jednak pewna kobieta, która próbuje przekonać Avery, że jej ojciec został brutalnie zamordowany, podobnie jak kilkanaście innych osób, które zginęły w niewyjaśnionych lub nieprawdopodobnych okolicznościach. Dziennikarka idzie za tym tropem i odkrywa tajemnicę, która może sprowadzić na nią nieszczęście...
Erica Spindler nie zaskoczyła i po raz kolejny napisała książkę, którą można określić mianem "dobry thriller". Nie dłużąca się w nieskończoność, składająca się tylko z tych elementów, które są niezbędnie potrzebne. Lekko nietypowa, ponieważ nie mamy do czynienia, jak zwykle, z jednym opętanym chorobą psychiczną mordercą lecz z całą organizacją.
Oczywiście pojawia się wątek miłosny i główna bohatera musi wybierać między dwoma braćmi; dawną miłością, dobrym i łagodnym Matt'em a tajemniczym i nieprzyjemnym, ale niezwykle szczerym Hunterem. Kiedy skończyłam czytać długo zastanawiałam się nad tym jak błędnie oceniamy ludzi. Ktoś, kto może nas ciągle denerwować, irytować i drażnić może okazać się wspaniałym przyjacielem, a osoby zbyt miłe często kryją tajemnice, które mogą nas zranić.
Wadą tej książki jest główna bohaterka, która irytowała mnie swoją postawą. Zmieniała zdanie zależnie od tego jak zawiał jej wiatr, ciągła niestabilność psuła lekko radość z czytania. Jej postać była równoważona przez Huntera, bowiem wiadomo nie od dziś, że lubię mężczyzn podobnych z charakteru do Dean'a z Supernatural czy Olivera z Arrow (czyli 'jestem taki groźny i nieprzystępny, ale jeśli mnie pogłasiasz, to jestem cały twój').
Ogólnie rzecz ujmując (to dla tych, którzy czytają tylko ostatni akapit recenzji ^^) książka godna polecenia tym, którzy lubują się w gatunku damski thriller (właśnie wymyśliłam nowy gatunek). Jest napięcie, jest troszkę miłości (ale tylko troszkę), są trupy i on - bohater, który skrada serca. Czyli to, co kobiety lubią najbardziej.
Oj lubię panią Spindler :)
OdpowiedzUsuńŁączmy się w sympatii do niej :)
UsuńKsiążkę czytałam i wspominam całkiem pozytywnie, choć znam o wiele lepsze dzieła Spindler.
OdpowiedzUsuńTeraz czytam "Naśladowcę" jej autorstwa :)
UsuńNie przepadam za tym typem literatury, ale polece znajomej, może się jej spodobać:)
OdpowiedzUsuńPoleć :)
UsuńHahaha "to dla tych, którzy czytają tylko ostatni akapit recenzji " Cudne :)) Wdziałam tę książkę dzisiaj w bibliotece i szkoda, że nie przeczytałam Twojej recenzji wcześniej, zachęciłaś mnie.
OdpowiedzUsuńA bo się zdarzają i tacy, którzy czytają tylko końcówki :D
UsuńTej książki jeszcze nie czytałam :-) ale autorkę uwielbiam.
OdpowiedzUsuńTo będziesz miała zajęcie na najbliższy czas :)
UsuńRzadko czytam thrillery, ale ten wydaje się ciekawy.
OdpowiedzUsuńThrillery są spoko ;)
UsuńSłyszałam o tej autorce ;) jeszcze nie czytałam jej książek, więc zapisuję tytuł jako wart uwagi :)
OdpowiedzUsuńJej książki na bank znajdziesz w bibliotece :)
UsuńChętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńA ja chętnie poznam Twoją opinię o niej :)
Usuńteż mnie wkurzało to, że ona co chwilę zmienia zdanie!
OdpowiedzUsuńTaka lekko niestabilna kobieta :)
UsuńDamski thiller - rozwaliłaś system ta nazwą :p
OdpowiedzUsuńHaha, zobaczysz, że to się przyjmie :D
UsuńO uwielbiam takie ksiazki :))
OdpowiedzUsuńA damski thiller nowy gatunek sięrodzi :D Ale lubię taki gatunek :D
To będzie bardzo znany gatunek :D
UsuńMimo zmienności bohaterki, książka mogłaby mi się spodobać, dawniej zaczytywałam się w thrillerach Spindler.
OdpowiedzUsuńMożna przeżyć to jej niezdecydowanie ;)
UsuńNie czytałam jeszcze niczego tej autorki, ale Twoja recenzja przekonała mnie, że jak będzie okazja to warto spróbować
OdpowiedzUsuńO, cieszę się :)
UsuńBardzo przypadła mi do gustu, ale ja ogólnie lubię autorkę za jej niezobowiązujacy styl i właśnie taki damski thriller (bardzo fajna sprawa z tym gatunkiem) ;)
OdpowiedzUsuńChyba zrobię spis książek, które się pod ten gatunek wpisują :)
UsuńJa pierwszy raz spotykam się z recenzją tej książki i powiem Ci, że z Twojego opisu mi się spodobała. :)
OdpowiedzUsuńO, a myślałam, że każdy już to zna ;) wobec tego się bardzo cieszę :)
Usuńdamski thriller- to coś dla mnie:D
OdpowiedzUsuńJako damy musimy czytać tylko takie thrillery :D
UsuńZaintrygowałaś mnie tą książką ;)
OdpowiedzUsuńLubię intrygować ^^
UsuńSpindler ciągle przede mną, mam w planach jakąś jej ksiązkę od dawna, ale zawsze cos się wpycha. ;) Ciekawa jestem jak Ci się podoba The 100 :)
OdpowiedzUsuńJestem po trzech rozdziałach, myślę, że we wtorek pojawi się recenzja :)
UsuńO! I znowu harlequin :)
OdpowiedzUsuńA no jakoś tak wyszło :)
UsuńW końcu okres walentynkowy ;D
UsuńA powiem Ci, że dobrze, że już po tych walentynkach :)
Usuńbrzmi ciekawie :D
OdpowiedzUsuńi jest ciekawie ;)
UsuńZostałaś nominowana przeze mnie do Liebster Blog Award tutaj >>> www.magicznerecenzje.blogspot.com
OdpowiedzUsuńAle fajnie :D
UsuńNie lubię takich zmiennych bohaterek, również damskie thrillery (świetnie to ujęłaś) nie należą do moich ulubionych, chociaż zdarza mi się po nie sięgać. Jednak nie skreślam tej książki.
OdpowiedzUsuńAle jak będziesz miała okazję to przeczytaj :)
UsuńOkładka bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńA no ładna ;)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej książce, ale brzmi ona ciekawie (chociaż nie znoszę takich niezrównoważonych bohaterek)
OdpowiedzUsuńGorzej spotkać takie kobiety (mężczyzn też ) w życiu :)
UsuńPrzeczytam :)
OdpowiedzUsuńJestem uradowana :)
UsuńTakie książki to ja lubię :))
OdpowiedzUsuńTo piąteczka! :)
UsuńNie słyszałam nawet wcześniej o tej książce:)
OdpowiedzUsuńmój blog, hooneyyy
A widzisz, u mnie można się wiele dowiedzieć o nowościach :)
Usuńbardzo lubie ten typ ksiażek ! napewno po nią sięgne :)
OdpowiedzUsuńhttp://sniadanielejdis.blogspot.com/
Damski thriller rządzi :)
UsuńCiekawa, ale ostatnio czytam same dramaty/thrillery i przydałoby się przeczytać w końcu coś wesołego i optymistycznego :D
OdpowiedzUsuńTo polecam książkę z polskiego podwórka "48 tygodni" :)
UsuńNie znam, ale z chęcią poczytałabym ;)
OdpowiedzUsuńZłapiesz bakcyla Spindler wtedy :)
UsuńJa też nigdy nie byłam, można powiedzieć.. to był mój pierwszy raz! :)
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam, mało czytam. Muszę wrócić do czytania... i odwiedzić bibliotekę :<
No to można powiedzieć, że Cię rozdziewiczyłam :D
UsuńThrillery łykam jak świeże bułki :) Poszukam :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze są kajzerki z makiem :)
UsuńZaciekawiło mnie...A jeżeli chodzi o mój poprzedni wpis...każde dziecko jest inne więc może twoje będzie spokoje i grzeczne :)
OdpowiedzUsuńNie ma po kim, bo i mama i potencjalny tata to spokojni nie są :D
Usuńsłyszałam o tej ksiązce ale nie miałam okazji jeszcze przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie!
A chętnie się do Ciebie wproszę, dziękuję :)
UsuńCzytałam parę książek tej autorki i cóż, bardzo ją lubię. Tej pozycji jednak nie odnotowałam, błąd.
OdpowiedzUsuńJaki tam błąd :) Błąd to ja popełniam jeżdżąc na rondzie :)
UsuńZa thrillerami jakoś nie przepadam. :)
OdpowiedzUsuńOjć :(
Usuńfajna książka że są wątki miłości :) lubię takie ! lecz skoro uważasz żę bohaterka opisana była zmienną kobietą to faktycznie po odłożeniu książki na jakiś czas i to można pomieszać wiele rzeczy :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie kiedy jest przystojny mężczyzna w książce :D
Usuńdamski thriller? Wow, tego jeszcze nie słyszałam ;) W takim razie ja swoją książkę sklasyfikowałabym chyba jako.... emmm.... eeee... męską obyczajówkę z pieprzykiem. Rany, ciężko się klasyfikuje! ;)
OdpowiedzUsuńCiężko, ale zabawnie :D
Usuńlubie trillery kobiece:)
OdpowiedzUsuńTo mamy coś wspólnego :)
UsuńDlaczego kobiety pokazywane są często jako niestabilne istoty? Czasem lubię sobie przeczytać taki thriller :)
OdpowiedzUsuńA tak swoją drogą bardzo dobra recenzja. Zawsze czuję klimat książek, kiedy czytam Twoje recenzje :) Pozdrawiam :)
Dziękuję *przytulam Cię przez internetowe łącze* :)
Usuńja pierwszy raz spotykam się z recenzją tej książki ;)
OdpowiedzUsuń♡ paaula-fotografia.blogspot.com
To miło mi :)
Usuńszczerze mówiąc jeszcze o tej książce nie słyszałam. I jestem zdania że każdej książce warto dać szansę, opinie są pomocne, ale każdy co innego lubi więc warto pisać i o tych które były już opisane sto razy przez innych;)
OdpowiedzUsuńRację masz :) chociaż często mam tak, że moja ocena po przeczytaniu pokrywa się z tym co widzę na blogach u innych :) dlatego jak ma dużo negatywnych opinii to ksiązki nie tykam :)
Usuńooo! dziękuję za recenzję! Nie czytałam, chyba warto!:)
OdpowiedzUsuńAleż proszę bardzo :)
Usuńbardzo lubię takie klimaty w książkach, oczywiście wkrótce zajrzę do tej powieści - nie może być inaczej :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :)
Usuńklimat leonowy, zgadzam się pod kątem tego, że ludzie wnerwiający nas początkowo pozostają ziomalami ni stąd ni zowąd:)
OdpowiedzUsuńWnerwiam Cię? :D
Usuń(chcę zostać ziomalem, no wiesz... )
nie przełknę irytującej głównej bohaterki. :)
OdpowiedzUsuńJej przełykać nie trzeba :)
Usuńa ja o tej książce nie słyszałam ;o hmmm muszę koniecznie przeczytać :) Ostatnio skończyłam czytać "Coś do stracenia" POLECAM :) OBSERWUJE na g+
OdpowiedzUsuńpomożesz mi (klikami) ? slodkieslodkieczary.blogspot.com
Odobserwuje :) i kliknę :)
UsuńPrzeczytałam "Labirynt Białego Królika" i byłam zachwycona, więc chętnie sięgnę po inne tej autorki.
OdpowiedzUsuńA tego to ja z kolei nie czytałam :)
UsuńJa staram się nie wyrabiać opinii na temat książek na podstawie recenzji, bo to wiadomo trzeba samemu przeczytać... Odniosę się jednak do samej fabuły: ja mam wrażenie, że podobnych historii jest już zapisane pod różnymi tytułami i imionami bohaterów z tysiąc jak nie więcej :)
OdpowiedzUsuńA wiadomo :) to jeszcze bardziej mi milej, że mimo tego, że się recenzjami nie kierujesz, że mnie odwiedzasz :)
UsuńNie znam jeszcze książek autorki... Widzę, że muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą książką. Autorki nie znam, obecnie czytam książkę Warszawa 1944.Polecam! Obserwuje bloga
OdpowiedzUsuńHej :) Ptaszki ćwierkają, że zostałaś nominowana na moim blogu do LBA :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
http://alawkrainieksiazek.blogspot.com/2015/02/liebster-blog-award-4.html
mam straszne zaległości w czytaniu
OdpowiedzUsuńteż by mnie taka niezdecydowana pindzia denerwowała :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą autorkę, chociaż czytałam dopiero jej jedną powieść - Z ukrycia :) czy w ukryciu, już dokładnie nie pamiętam :)
OdpowiedzUsuń