Wspomniałam wam niedawno, że aktywnie
chodzę na siłownię. Tak się szczęśliwie złożyło, że mniej
więcej w tym czasie otrzymałam do recenzji książkę „Zejdź z
wagi. Wystarczy 21 dni.” Cóż, z wagi za bardzo schodzić nie
musiałam, bo ważę jakoś w okolicach 50 kilogramów, ale prawdą
jest, że przez te cholerne miłosne motyle w brzuchu trochę mi się
tam tłuszczyku zebrało – motyle widać lubią ciepło – a
poza tym postanowiłam zrobić sobie ładną pupę, co by przyszły
mąż szybciej osiwiał jak będą się za mną na mieście oglądać.
Dlatego
też, oprócz ćwiczeń na siłowni, zaczęłam wykonywać i te,
które przedstawione są w książce. Ponadto stosowałam się do
niektórych z przepisów, które się tam znajdowały – niektórych,
bo pasty z buraka nie zjem nawet dla płaskiego i wyrzeźbionego
brzucha.
Dla mnie
najciekawszą częścią książki był rozdział zatytułowany:
„Jedz i bądź coraz młodsza”. Czytając go, poczułam się
prawie tak, jakbym odkryła kociołek ze złotem na końcu tęczy, bo
o to w końcu dowiem się, co powinnam jadać, żeby nie mieć nigdy
zmarszczek, siwych włosów i obwisłych łokci!
Cóż, kiedy już
poznałam listę tych produktów, stwierdziłam, że muszę się
pogodzić z nieuchronną starością. Brokułów nie lubię w żadnej
postaci, awokado mnie razi swoją konsystencją – ten miąższ
mnie przeraża!, czerwoną kapustę jem tylko w postaci surówki,
gorzka czekolada to dla mnie profanacja wszelakich świętości a
arbuz jest dla mnie tak samo ekscytujący jak szklanka wody. Czyli w
ogóle, gdyby ktoś nie załapał sarkazmu.
A jakie przepisy
serwowała nam autorka? Przykładowe menu brzmi następująco:
Śniadanie –
pokrojony banan z malinami, startą cząstką gorzkiej czekolady,
odrobiną wiórków kokosowych i szczyptą cynamonu; wszystko polane
niewielką ilością miodu – no takie śniadania to ja mogę
jadać a nie jakaś tam zwykła jajecznica!
Przekąska – ciastko ryżowe z roztartym awokado – zło w
czystej postaci.
Lunch – pełnoziarnista kanapka z tuńczykiem, rukolą i czerwoną
cebulą – no dobra, rukola i czerwona cebula są w porządku
Przekąska – mały kawałek sera z plasterkami jabłka – dla
mnie egzotyczne połączenie. Poza tym, jaki to ma być ser?
Kolacja – grillowany stek z
polędwicy wołowej z zieloną sałatą.
W czasie lektury Lucy dodatkowo nas
motywuje zakładając optymistycznie, że „świetnie ci idzie! Tak
trzymaj!”, chociaż równie dobrze mogę w czasie czytania tych
słów zajadać się bułą z nutellą. Szach mat Lucy!
Na samym końcu
książki, zaraz przy podziękowaniach, autorka dodała swoje zdjęcie
w całej okazałości (gdybyśmy nie zauważyli jej na setce
wcześniejszych zdjęć) i może byłoby to cudowne zakończenie
treści, gdyby nie to, że autorka figurę ma stworzoną przez ciężką
pracę, ale usta i nos ewidentnie przez chirurgów plastycznych. I
żeby to stwierdzić wystarczyło, że obejrzałam kilka dokumentów
o fuszerkach plastycznych i proszę! - już zauważam, kiedy coś
jest nie tak.
Nie zapomnijmy o
kwestii najważniejszej – czy po 21 dniach widać poprawę? Tak.
Nie wiem czy to zasługa
przepisów zawartych w książce, ćwiczeń na siłowni czy tych
robionych w domu, ale teraz moje cholerne motyle będą musiały
marznąć, bo oponka się wytopiła a co najważniejsze – pośladki
mi się rewelacyjnie podniosły i czuję się prawie jak Kim
Kardashian. Prawie, bo oczywiście jestem zabawniejsza. I
biedniejsza o kilka milionów dolarów.
PS
– Zaczęłam czytać dzisiaj książkę „Bezmyślna” i irytacja
ogarnęła mnie już na 14 stronie, kiedy to okazało się, że
główna bohaterka uważa się za przeciętną dziewczynę bo ma:
- długie brązowe, lekko kręcone włosy
- wielkie brązowe oczy
- wysportowaną sylwetkę
Tak,
autorko! Nie wiem w jakim żyjesz świecie, ale przeciętna kobieta
tak nie wygląda, niestety.
Poza
tym, główna bohaterka książki już mi podpadła, bo ma chłopaka,
którego ponoć niesamowicie kocha i który ją pociąga jak mało
kto (dlatego też w drodze przez pół Ameryki kochali się w
samochodzie kilkakrotnie), to gdy tylko zauważa swojego nowego
współlokatora, mało z majtek nie wyskoczy. Tak, bo to takie
logiczne! Coś mi się zdaje, że szykuje się niepochlebna
recenzja...
PPS
– Co do zgłoszeń na ślubny BookTour – przede wszystkim
dziękuję za tak liczny odzew! Jesteście wspaniałe! Po drugie –
nie wszystkie przesłałyście mi swoje adresy korespondencyjne, więc
proszę nadrobić. Po trzecie – zgłaszać można się nadal, ale
paczkę do pierwszej osoby – Megly, wyślę już w tym tygodniu, bo
troszkę was jest (sztuk dwadzieścia na tę chwilę) a mamy na to tylko dziewięć miesięcy!
O jejku,na takiej diecie padłabym z głodu :)Jak to dobrze,że natura obdarzyła mnie szczupłą sylwetką, z moim apetytem i brakiem apetytu do wysiłku nie wstawałabym z fotela z powodu nadwagi:)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Haha, też się cieszę, że nie muszę się specjalnie odchudzać - tylko te motyle się trochę zapuściły, ale z tym już sobie poradziłam :D
UsuńJak przeczytałam ten jadłospis to pomyślałam sobie że mój tasiemiec by się zaglodzil. Toż to kpina, takie ilości to dla mnie jak głodówka:)
OdpowiedzUsuńHaha, mój tasiemiec schudł przeraźliwie a jak zobaczył pastę z buraka to chyba zawału dostał :D
UsuńW kwestii wagi nie będę się wypowiadać, bo wprawdzie schudłam prawie 10 kilogramów, ale wyrzeźbić mogłabym to i owo :P Niestety nie wyobrażam sobie, że chodzę na siłownię, umarłabym z nudów :P Jadłospis zawarty w tej książce też mnie odstrasza. Nie lubię awokado, gorzkiej czekolady, arbuza i rukoli. Fuj, fuj!
OdpowiedzUsuńA to się nie wypowiadaj, tylko rzeźb :P
UsuńA na siłowni można sobie przemyśleć to i owo, chociaż i mnie czasami to irytuje :)
Słusznie :D
UsuńPewnie tak, ale ja po prostu przy ćwiczeniach mogę tylko myśleć o tym ile jeszcze zostało i dlaczego tak słabo mi idzie :P
A to Ty masz, moja droga, złe nastawienie :P Myśl o tym jak Ci się mięśnie ładnie kształtują ^^
UsuńChyba za dużo przękąsek w tym menu... I gdzie są pierogi ruskie? :D
OdpowiedzUsuńA tak a propos tej niechlubnej recenzji i wszystkich książek, gdzie boheterki wyskakują z majtek na widok każdego faceta, to ja za dużo się tego naczytałam ostatnio. :D Wyrazy współczucia, ale Twoją recenzję chętnie przeczytam. Dla ciętych ripost oczywiście. :)
Pierogi ruskie najlepsze są z fetą! :) sama robię nawet czasami :)
UsuńBędą cięte riposty, obiecuję :)
Oo muszę spróbować. :D
UsuńPolecam :) robi się tak, jak normalne, tylko zamiast sera zwykłego dasz fetę :)
UsuńJa to nie robię, mama zrobi. 😊
UsuńBo moje pierogi są nieposłuszne, jak wyciągam z wody, nie ma w nich farszu. 😢
gratuluję samozaparcia i aktywnego chodzenia na siłownię:D
OdpowiedzUsuńmoją pupę wyrobiło 20 lat wchodzenia po schodach na trzecie piętro:P
Kochana, ja też 20 lat wchodzę codziennie na trzecie piętro - a nawet kilka razy dziennie - ale moje pośladki były na to odporne ;D
UsuńJak dla mnie posiłki całkiem ok, tylko porcje coś małe;p Może dlatego wyglądam jak wyglądam;p Lubię jeść i tyle;p
OdpowiedzUsuńA ja mam takie fazy, że albo włączy mi się tzw. "świnia" i jem wszystko, albo nie mam ochoty na nic :)
UsuńZawsze jak oglądam te różne zdrowe przepisy, to się zastanawiam, czy ja mam wziąć urlop na ten czas diety, czy jak - bo wszystko jest pracochłonne i na pewno będę miała czas tworzyć sobie wyszukane śniadania rodem z instagrama, kiedy znowu okazuje się, że zaspałam i z przymkniętymi oczami robię kilka rzeczy na raz, żeby zdążyć na przeklęty autobus. Tutaj widzę, że jeszcze nie jest tak źle, bo w miarę szybko przygotowałoby się to, co jest tutaj przedstawione, jednak mam podobny problem do Ciebie - wielu z tych rzeczy zwyczajnie bym nie tknęła. I popieram - gorzka czekolada to profanacja!
OdpowiedzUsuńA co do "Bezmyślnej" to Ty jakieś szczęście masz do tych naiwnych bohaterek ostatnio. XD
Haha, no przecież gwiazdy od diet też nie mają na to czasu :D A przynajmniej nam tak wmawiają ;D
UsuńJa podejrzewam, że pani z biblioteki specjalnie mi takie książki podtyka, bo lubi jak je krytykuje na blogu :D
Jaka agentka z bibliotekarki noo! :D
UsuńPrzejrzałam ją :D
UsuńDiety ach te diety :)
OdpowiedzUsuńKurdelebele, chyba nigdy nie najadłabym się, jedząc takie śniadanie. :)Co do ćwiczeń, faktycznie, ćwicząc regularnie, można już po miesiącu dostrzec niewielkie, ale jednak, efekty. :)
OdpowiedzUsuńCo to będzie po zimie - będę wysportowana że ho ho :)
UsuńNie wiem czy wytrzymałabym na takiej diecie ;)
OdpowiedzUsuńJa na pewno nie :)
UsuńDawno mnie u Ciebie nie było kochana!
OdpowiedzUsuńMam własną dietę, jestem wegetarianką, więc nie skuszę się na książkę. :)
Buziaki,
StormWind z bloga cudowneksiazki.blogspot.com/
Podziwiam Cię za niejedzenie mięsa :*
UsuńI faktycznie - długo Cię nie było!
Co do polecanych składników polecanych w tej książce to akurat ja jestem fanką ich większości, aczkolwiek uważam, że na jednym waflu ryżowym z awokado by się nie skończyło ;P Choć ta pasta z buraka mnie faktycznie nie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńhttp://crafty-zone.blogspot.com/
Wafel ryżowy jest gorszy niż pasta z awokado :P zło wcielone :)
Usuń"Szach mat, Lucy!" - to jednak satysfakcjonujące gdy robi się dokładnie odwrotnie niż w czytamy poradniku ^^
OdpowiedzUsuńCzyste zło :D
UsuńMożna zwielokrotnić ten szach-mat poprzez nasze ,,wariacje" na temat przepisów autorki, czyli choćby ta bułka z Nutellą. Sprawdzić nie sprawdzi no bo jak, ale jednak wtedy szkoda czasu i pieniędzy na książkę. :)
OdpowiedzUsuńSądzę, że się wszystko uda. Po prostu jak sobie pomyślałem, że miałbym już zostać urzędnikiem to wolę jeszcze rok nauki i sesje. :D I czas na różne inne działania jak sądzę się znajdzie też.
Pozdrawiam!
W takim razie powodzenia w dalszej edukacji :)
UsuńJa teraz studiuję książkę "Dieta na płaski brzuch" i w zasadzie tylko książkę :D ale przymierzam się do diety i to mi tak wychodzi średnio co dwa dni :D
OdpowiedzUsuńNoo,..ale po mnie to w założeniu Twojej tezy widać, że kocham i jestem kochana
Haha, od samego czytania może akurat Ci się brzuch zrobi płaski :D kto wie, efekt placebo działa :D
UsuńO ja nie mogę, uwielbiam teksty typu "Świetnie ci idzie!", kiedy możesz w trakcie spożywać zestaw z McDonalda :D
OdpowiedzUsuńHaha, zajadać dietę wieśMc'iem :D
UsuńChciałabym być taką przeciętną kobietą/dziewczyną jak bohaterka "Bezmyślnej" :D
OdpowiedzUsuńO ile mogę zrozumieć takie motywowanie. "Idzie Ci świetnie" itp., podczas ćwiczeń o tyle w książkach/poradnikach zawsze mnie to bawi ;D Bo może być dokładnie tak jak napisałaś - można czytać zajadając bułkę z Nutellą ;D
Uwierz, że ja też :D Ale tylko z wyglądu, bo charakter bohaterka ma okropny :)
UsuńKsiążka kompletne nie w moim klimacie :)
OdpowiedzUsuńJesteś fit i git? :D
UsuńJa już niedługo przechodzę na dietę lub raczej zdrowe żywienie, najlepsze przepisy znajduję na Pintereście :D
OdpowiedzUsuńMuszę tam zajrzeć, bo każdy mi tę stronę poleca :)
UsuńŻyczę powodzenia z dietą i mocno trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńA to ja tylko tak przez chwilę się dietowałam :D
UsuńWolę jednak dietę "mniej żreć" a jak to nie pomoże się wtedy wezmę się za jakąś książkową :)
OdpowiedzUsuńzaraz wyślę adres :)
Czekam, czekam :)
UsuńDzisiaj poszło :)
UsuńW diecie wszystko w porządku, ale jednak stek ewidentnie odpada jak i awokado - reszta może zostać! :D Postanowiłam ją wypróbować, czemu nie może coś się zmieni, a na książkę będę polować :)
OdpowiedzUsuńOoo, czekam na recenzję z niecierpliwością!
A czekaj, czytam powoli, ale systematycznie :)
UsuńUzbroje się w cierpliwość :D
UsuńJa bym chyba padła z głodu na takiej diecie. Od zeszłego roku zmieniliśmy z mężem dietę. Niewielka zmiana, bo wprowadziliśmy więcej warzyw, a mniej słodkiego - a zmiany od razu widoczne były. Do tego zaczęliśmy ćwiczyć i jest dobrze.
OdpowiedzUsuńPS. Odnośnie tego co pytałaś u mnie. To spódnica. Mam ją już od dawna - przestałam ją już nawet nosić, pomyślałam, że będzie dobra na tło. A w tym sezonie tego typu materiały i wzory wróciły.
We dwójkę zawsze raźniej :)
UsuńA widzisz - nie warto niczego wyrzucać z szafy :)
Ten akapit od brokuł mnie rozłożył na łopatki :D
OdpowiedzUsuńI dalej tak leżysz na łopatkach? :)
Usuńja bym łaziła głodna po takiej diecie;p
OdpowiedzUsuńHaha, ja apetytu akurat wtedy nie miałam :D
UsuńJadłospis mnie powala. Sama jem tuńczyka na chlebku z błonnikiem, bo muszę. Jestem okropna. Mąż zakupił cały atlas do ćwiczeń, maty, piłki, gumy do rozciągania, a ja leżałam na kanapie. Nie lubię się pocić, chociaż wole pachnieć-to już coś! Ćwicz kochana ćwicz, bo od pisania to boczki same się nie zredukują :):)
OdpowiedzUsuńKochany mąż! :) Haha, boczków już prawie nie mam, chociaż masz rację - lepiej jak ich nie ma w ogóle :)
UsuńZawsze jak trafiam na jakąś "trenerke", po której widać, że wyszła prosto spod skalpela chirurga plastycznego to od razu trace motywacje.. W końcu jak poprawiła sobie nos czy usta to czemu nie mogła poprawić sobie też tyłka czy biustu. :/
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :) I dlatego pani Chodakowska mnie lekko irytuje, bo skoro ma zrobiony biust to wiadomo, że wygląda inaczej niż inne wysportowane dziewczyny, bo im się naturalnie biust zmniejsza :)
UsuńNa takiej diecie to tylko leżeć :P
OdpowiedzUsuńI pachnieć :)
UsuńJa nie uznaję diet.. Dieta, to nasz styl życia! Powodzenia i wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
I brawo za podejście :)
UsuńCiekawe menu 😊
OdpowiedzUsuńZ pewnością nietypowe :)
UsuńKsiążka nie dlamne. Jednak co do "Bezmyślnej" to mnei się bardzo podobała, lubię trójkąty miłosne, choć nienawidzę Kiery za to co zrobiła Dannemu (jak mu było?! oczywiście zapomniałam:) ) Bezmyślna była moją pierwszą książką NA i może dlatego darzę ją specyficznym sentymentem :)
OdpowiedzUsuńDanny, Danny :) ja jestem jakoś nastawiona bojowo do tej książki :)
UsuńMiłość nie wybiera... mam nadzieję, że teraz znajdziesz mężczyznę odpowiedniego :)
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu wziąć za siebie ;p
OdpowiedzUsuńKsiążka brzmi naprawdę kusząco.
Gratuluję efektów i życzę ich więcej :)
Z tej diety spodobała mi się tylko kolacja ;) I w sumie mogłabym ją jeść i na śniadanie, i na obiad.
OdpowiedzUsuńJa mam swoją małą dietę, gdzie po prostu staram się ograniczać ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
,, W czasie lektury Lucy dodatkowo nas motywuje zakładając optymistycznie, że „świetnie ci idzie! Tak trzymaj!”, chociaż równie dobrze mogę w czasie czytania tych słów zajadać się bułą z nutellą. Szach mat Lucy!" - padłam, leżę i wstać nie mogę!:D
OdpowiedzUsuńSzalenie podoba mi się Twoje sarkastyczne poczucie humoru i nie mogę się już doczekać niepochlebnej recenzji. Nie wiem, co jest ze mną nie tak, ale uwielbiam czytać negatywne recenzje. To pewnie przez moją miłość do ironii:)
Heh, powinnam wziąć się wreszcie za siebie, ale jakoś nie mogę się za to zabrać. Wciąż mówię ,,jutro". No, może to jutro kiedyś nadejdzie:)
Pozdrawiam ciepło!
P.
Tsn jadłospis razy 3 i moze bylabym najedzona, MOŻE. :D
OdpowiedzUsuńU mnie taka dieta nie miałaby racji bytu, no może poza stekiem :)
OdpowiedzUsuńMenu autorki brzmi całkiem apetycznie :)
OdpowiedzUsuńCo do ślubnego notatnika - adres już podany. Jestem pierwsza - yay! Ale super :) Czekam na przesyłkę od Ciebie :*
Pozdrowionka!
Motywujesz mnie. Niestety u mnie co tydzień zaczyna sie fairness.pierwszy hee :)
OdpowiedzUsuńPrzed samym weselem stracisz parę kilo, stres robi swoje ;p Ja się nie odchudzałam (ważę 48 kg), ale przed weselem zeszłam do 45,5 ;p Niby nie ma się czym stresować, a podświadomie człowiek jest jak bomba zegarowa.
OdpowiedzUsuńChyba umarłabym z głodu na takiej diecie he he. Ja lubię jeść, wolę poćwiczyć. Uwielbiam czytać Twoje recenzje, a to ciastko z roztartym awokado, to dla mnie też zło w czystej postaci :-))
OdpowiedzUsuńBaardzo okrojona ta dieta, prędzej bym zjadła parę pozycji za jednym zamachem ;p
OdpowiedzUsuńOhoo mi też by podpadła taka "przeciętna" bohaterka ;p
lunch w postaci kanapki? Byłabym głodna po 1h :D
OdpowiedzUsuńAle ćwiczeń jestem ciekawa ;)
Jakoś nie potrafię zmotywować się by chodzić na siłownie :/ Ale za to uwielbiam basen, rower oraz bieganie ;) Dla mnie tyle jedzenia to za mało, byłabym ciągle głodna :/
OdpowiedzUsuńhttps://bayanlarsitesi.com/
OdpowiedzUsuńTokat
Kastamonu
Tekirdağ
Gümüşhane
VP04O4
ankara parça eşya taşıma
OdpowiedzUsuńtakipçi satın al
antalya rent a car
antalya rent a car
ankara parça eşya taşıma
CEJRG
Malatya Lojistik
OdpowiedzUsuńAntep Lojistik
Urfa Lojistik
Sivas Lojistik
Erzurum Lojistik
ELNLWQ
FC68C
OdpowiedzUsuńGiresun Evden Eve Nakliyat
Osmaniye Lojistik
Sinop Parça Eşya Taşıma
Kilis Evden Eve Nakliyat
Bitlis Lojistik
2C5F4
OdpowiedzUsuńBursa Şehirler Arası Nakliyat
Ünye Boya Ustası
Siirt Lojistik
Bitlis Lojistik
Silivri Cam Balkon
Çanakkale Evden Eve Nakliyat
Muş Parça Eşya Taşıma
Yalova Şehir İçi Nakliyat
Ünye Petek Temizleme
C4A7E
OdpowiedzUsuńburdur sohbet uygulamaları
adana parasız sohbet siteleri
bingöl parasız görüntülü sohbet
aydın mobil sohbet bedava
zonguldak mobil sohbet odaları
şırnak sohbet uygulamaları
ığdır mobil sohbet siteleri
ağrı canli goruntulu sohbet siteleri
erzurum yabancı görüntülü sohbet
60F62
OdpowiedzUsuńgörüntülü sohbet yabancı
antep telefonda sohbet
canlı sohbet bedava
van mobil sohbet siteleri
Edirne Mobil Sesli Sohbet
Antalya Rastgele Görüntülü Sohbet Uygulaması
adana yabancı görüntülü sohbet uygulamaları
antalya sohbet odaları
bilecik kadınlarla sohbet
16242
OdpowiedzUsuńçorum rastgele görüntülü sohbet uygulamaları
kars mobil sesli sohbet
tekirdağ mobil sesli sohbet
yalova rastgele görüntülü sohbet uygulaması
sivas parasız sohbet siteleri
samsun canlı görüntülü sohbet uygulamaları
bitlis ücretsiz görüntülü sohbet uygulamaları
karaman canli goruntulu sohbet siteleri
kırşehir kadınlarla sohbet et
E29FF
OdpowiedzUsuńSonm Coin Hangi Borsada
Threads Beğeni Satın Al
Binance Hangi Ülkenin
Bitcoin Nasıl Alınır
Bitcoin Hesap Açma
Bee Coin Hangi Borsada
Facebook Takipçi Hilesi
Twitter Beğeni Hilesi
Btcturk Borsası Güvenilir mi
A5328
OdpowiedzUsuńarculus
poocoin
poocoin
dcent
ledger live
eigenlayer
raydium
zkswap
poocoin