Kilkanaście miesięcy temu napisałam na tym blogu felieton o tym, jak ciężko jest być kobietą. Teraz, z perspektywy czasu widzę, że informacje, które tam podałam są mocno zdezaktualizowane, bo świat nie oczekuje teraz od kobiety jedynie tego, że będzie kobieca. Świat oczekuje od nas tego, że będziemy damami.
I teraz uprzedzę, chociaż nie powinnam, bo damy nie uprzedzają – nie bierzcie tego na poważnie. To tylko felieton.
Dama, czyli kto?
Dama kupuje produkty jedynie lokalne, bo wspiera swoich sąsiadów, którzy pałają się uprawą szparagów. Dama jada też ostrygi i tu może pojawić się problem, jeśli żaden z jej sąsiadów takowych nie hoduje a ona przecież powinna wspierać lokalne, małe przedsiębiorstwa a nie biec do Lidla i kupować tam 100 gram tego przysmaku za jedyne 5,99. Problem dla mnie stanowi kobieta, która chciałaby być damą, ale nie może, bo ma uczulenie na owoce morza, albo po prostu za nimi nie przepada. Bo dama powinna zjeść wszystko, co pojawi się na talerzu.
Dama nigdy nie krytykuje, nie odburkuje, nie denerwuje się, nie marszczy srogo brwi, nie pokazuje środkowego palca, nie irytuje się i nie jest sarkastyczna. Dama może co jedynie poddać w wątpliwość zachowanie drugiej osoby, chociaż Bóg jeden wie jak to się robi. Może po prostu powinno się komuś powiedzieć - „ej, poddaję Twoje zachowanie w wątpliwość”. Chociaż dama nie używa słowa „ej”, bo to takie plebejskie.
Dom lub mieszkanie osoby, która pretenduje do tego chwalebnego miana, powinno być czyste, przestrzenne i gościnne dla każdego. Nie może być tak, że o ósmej rano zawita do niej listonosz z bardzo ważnym listem a ona będzie nieumalowana, pies będzie skakał dookoła i domagał się porannego spaceru a dzieci będą biegać w piżamach. Przecież biednego mężczyznę taki widok tylko zgorszy i zepsuje mu humor na cały dzień. Dama powinna otworzyć mu drzwi z uśmiechem, jej pies powinien podać mu łapę a dzieci zaproponować schrupanie dopiero co upieczonego ciasteczka.
Następna cecha charakteryzująca damę – ona nie przeżywa. Nie podskakuje niczym nastolatka na widok przecenionej pary jeansów w markowym sklepie, nie piszczy jak szalona i nie wybucha śmiechem. Dama leciutko się uśmiecha i kiwa z aprobatą głową, jakby dają wszechświatowi znać, że zadowolił ją dając jej główną wygraną w totka czy mężczyzną, który zechciał się z nią ożenić.
Jeżeli chodzi o życie rodzinne, to dama nie opowiada swoim przyjaciółkom co jej mąż ostatnio przeskrobał i że dzieci dostały jedynkę w szkole bo się zbuntowały i napisały „ksionszka” w ostatnim dyktandzie. To z pewnością osłabiłoby jej pozycję wśród innych dam i spadłaby w ogólnopolskim rankingu, którym przecież się nie przejmuje, bo ona nie przeżywa.
Z drugiej strony nie powinna się także zbytnio chwalić; nie może tak jak zwykła kobieta krzyknąć do koleżanek, że dostała piękny złoty wisiorek, machając nim przed oczami dziewcząt. Dama powinna dyskretnie chrząknąć, dotykając dłonią wisiorka, żeby przyjaciółki same miały okazje go zauważyć i aprobująco skomplementować.
Jak się nią stać?
Szczerze? A po co Wam to wiedzieć? Życie nie-damy jest o wiele lepsze, radośniejsze i spontaniczne. Popadłabym w obłęd gdybym musiała wiecznie być perfekcyjna, zadbana i taka ą i ę. Wolę być sobą, ze swoimi złymi humorami, z przejmowaniem się najmniejszą głupotą, ze spontanicznymi decyzjami i ze skakaniem po chodniku jak pięciolatka (mimo, że za kilka miesięcy obchodzić będę ćwierćwiecze.) Gdybym żyła kilkaset lat temu to z pewnością starałabym się damą być, ale korzystając z przywileju naszego XXI wieku chciałabym nią nie być. Bo damy muszą się wszystkim przejmować, wszystkim dogadzać i uszczęśliwiać wszystkich dookoła, co najczęściej jest równoznaczne z tym, że unieszczęśliwiają siebie.
Taki mój apel na dziś – nie bądź perfekcyjną damą. Bądź egoistką. Bądź szczęśliwa na własnych warunkach. Bo jeśli nie Ty o to zadbasz, to kto?
Twój apel jest bardzo trafny.Wezmę go sobie do serca. Nigdy nie bylam i nigdy nie będę samą i dobrze mi z tym;) Najważniejsze, by być soba.
OdpowiedzUsuńkocieczytanie.blogspot.com
A ja za młodu próbowałam być, ale to byłam młoda i głupia :D
UsuńJednym słowem chyba trzeba zostać co najmniej krolową angoelską ;-)))
OdpowiedzUsuńHa, trafnie! :)
UsuńJak dla mnie wymaga się od nas abyśmy dużo pracowały, w miejscu pracy a potem w domu. A do tego były zawsze piękne, zadbane i uśmiechnięte. Ja dopiero od dwóch lat uczę się egoizmu w stosunku do innych ludzi :)
OdpowiedzUsuńI jeszcze żebyśmy pysznie gotowały, oczywiście :) A jak mamy zły humor to się słyszy: "pewnie okres będzie miała".
UsuńA ja słyszę :"Pewnie jej się menopauza zaczęła 😆
UsuńDobry tekst. Skłania mimo swojej zabawnej formy do głębszych przemyśleń.
OdpowiedzUsuńI oto chodzi :) żeby proste formy przemawiały do ludzi :)
UsuńDaleka jestem od chętnego wpisywania się w jakieś sztucznie narzucone ramy.
OdpowiedzUsuńZresztą pojęcie "dama" nie ma jednej definicji.
Mnie często to słowo kojarzy się ze starszymi paniami z klasą, która po prostu z nich emanuje.
Pozdrawiam ciepło! :)
Pewnie, że nie ma :) jak wszystko na tym świecie :)
Usuńczasem trzeba być damą a czasem egoistką:)
OdpowiedzUsuńA najlepiej być sobą :)
UsuńZastosuję się do Twojego apelu :)
OdpowiedzUsuńBycie damą musi być strasznie nudne :)
Nudne i męczące :)
UsuńJa identyfikuję się ze słowami B. Tyszkiewicz: "Prawdziwa dama pije, pali i przeklina. I naturalnie ogląda się za mężczyznami." :D
OdpowiedzUsuńKurczę a ja nie palę... I daleko mi do tego :)
UsuńTo mi się podoba! :D Kradnę cytat bo idealnie pasuje do mnie
UsuńBardzo mądre słowa i ja nie mam zamiaru być damą.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de
Zdrowy egoizm- jestem za :)
OdpowiedzUsuńWażne by pozostać sobą :)
OdpowiedzUsuńO tak! Podpisuję się obiema rękami :)
OdpowiedzUsuńA nogami? :D
UsuńHihi bycie damą jest po prostu nudne i już :-) warto być sobą zawsze i wszędzie :-)
OdpowiedzUsuńChyba że jest się damą z urodzenia :)
UsuńUff ulżyło mi po ostatnim akapicie ;) Olewam ostrygi, sterylną czystość w chacie i co ludzie powiedzą. Peace! :)
OdpowiedzUsuńA już się bałaś, że ja tak na poważnie? :D
UsuńSuper post :), końcowy akapit jest najlepszy :). You are the best :)
OdpowiedzUsuńDzięki Ci bardzo :)
UsuńDokładnie tak samo wyobrażam sobie przesadzone "damy" ;) I zdecydowanie trzeba być sobą! Tak jak ja, mimo, że czasami wredna, to zawsze sobą! ;)
OdpowiedzUsuńWredność to wspaniała cecha charakteru, sama ją mam :)
UsuńJa to na damę absolutnie się nie nadaję, bo w sytuacjach mega stresowych lubię sobie siarczyście zakląć. I emocji nie potrafię powściągać.
OdpowiedzUsuńWole być sobą niż udawać kogoś kim nie jestem. Mam swoje słabości. Mimo 30lat focham się, boczę i buczę. Ale też umiem byc cieprliwa i długooo tłumaczyć o co chodzi. Nie wszyscy musza mnie lubić i ja też nie muszę wszystkich lubić. Szacunek jest ważny, ale bycie sobą nie jest mniej ważne.
OdpowiedzUsuńAch te damy... Mają ciężkie życie!
OdpowiedzUsuńA mój profesor od jezykoznastwa mówił, że kobiety dzielą się na damy i nie damy. Tak mi się skojarzyło.
OdpowiedzUsuńja jestem damą w dresach ;p
OdpowiedzUsuńCiekawe spostrzeżenia :)
OdpowiedzUsuńAż mi się przypomniało, jak mi ciocia kazała się pudrować, bo na mrozie czerwienieje mi nos :D :D :D
OdpowiedzUsuńI kij, wolę być "Rudolfem" i żyć po swojemu, niż skakać wokół książąt z bajki jak napuszona dama ;)
Świetny tekst.
Ja tam z całą pewnością perfekcyjna nie jestem ;p
OdpowiedzUsuńPotrafisz rozbawić, dzięki:)
OdpowiedzUsuńŚwietny post-lubie takich było więcej 👍☺
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mam zadatków na dame ☺
Pozdrawiam
Lili-93.blogspot.com
Świetny post, wolę nie być damą, niż udawać, że wszystko jest dobrze, a garsonka jest cudownie wygodna :D
OdpowiedzUsuńNie grozi mi bycie damą... Super tekst. Więcej takich proszę... Miłego dnia. Jestem tutaj.
OdpowiedzUsuńHmmm, dzisiejszy świat nie jest światem dobrym dla damy :)
OdpowiedzUsuńKoniec felietonu jak najbardziej w punkt 😀
OdpowiedzUsuńJa i tak nie mogłabym być damą 😉
Patrząc na współczesną młodzież to myślę, że chyba jednak nie jest modne być dziś damą, a wręcz odwrotnie :D
OdpowiedzUsuńCiężkie jest bycie damą :)
OdpowiedzUsuńA ja chciałabym być damą, mam jednak świadomość, że się nie nadaję:)
OdpowiedzUsuńBycie damą jest.... przereklamowane! Serio! Ostatnio usłyszałam, że mówienie smacznego przed jedzeniem to straszne faux pas i tak dama się nie zachowuje! Poza tym damy są nudne - bycie sobą jest za to w sam raz! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
ja też słyszałam, że mówienie "smacznego" to straszna gafa:P kurczę, i okazało się, że przez całe życie nie byłam damą:P
UsuńAgata musiałam zamknąć bloga dla wszystkich, wysłałam Ci zaproszenie na maila, może być w spamie :)
OdpowiedzUsuńBycie damą jest strasznie męczące, dlatego wolę być sobą :)
OdpowiedzUsuńKiedyś to kobiety miały z tym byciem perfekcyjnym, ą, ę i td.
OdpowiedzUsuńTeraz każdy ma swój "świat", swoje zasady i żyję swoją drogą.
Bardzo fajny post, pozdrawiam! ♥
http://kammage12.blogspot.com/
Ha ha ha jak zwykle cudownie, no i cudownie damą nie być :P
OdpowiedzUsuńDoskonały tekst. Chyba bym nie dała rady choćby jednego dnia przeżyć jako Dama. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę miłego dnia
Nie-dama
Ja myślę, że wszystko zależy od środowiska :)
OdpowiedzUsuńmój blog-> konkurs!
Z Twojego tekstu wynika, że parę % mam z damy ale chyba wolę tą pozostałą część :).
OdpowiedzUsuńChociaż tak sobie myślę, ze przy jakiś uroczystościach rodzinnych czy świętach każda z nas staje się na kilka dni damą :).
Czytają Twój wpis cały czas miałam w głowie film "Żony ze Stepford" ;).
Dobre, tak sobie wyobraziłam kobietę kiwającą tylko głową z takim uśmieszkiem ;). Ostatnio pani na polskim powiedziała, że damy nie powinny jeść w pociągu XD.
OdpowiedzUsuńhttp://modoemi.blogspot.com
Świetny apel na dziś :)
OdpowiedzUsuńTen post jest naprawdę genialny! Masz znakomity zmysł twórczy i potrafisz rozbawić! To się docenia :). No i tak jak się spodziewałam... nie jestem damą :D! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBycie damą to zdecydowanie nie dla mnie - ja zawsze uważałam, że każdy człowiek robi w życiu to, czego chce, a nie to, co mu narzucają inni...
OdpowiedzUsuńBardzo, ale to bardzo dobrze napisane! Damami bądźmy dla siebie, róbmy to, co sprawia, że jesteśmy szczęśliwe! Doskonały apel - krótki, treściwy, skłania do refleksji! Całkowicie się zgadzam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Damą być zobowiązuję, łatwiej jest być po prostu kobietą
OdpowiedzUsuńW takim razie nigdy nie będę damą :D I myślę, że to dobrze :)
OdpowiedzUsuńLepiej być po prostu sobą :) Choć nie oznacza to, że człowiek nie może się czegoś nowego nauczyć i brać z tego to co mu pasuję .
OdpowiedzUsuńŚwietny, po części zabawny, ale bardzo tresciwy tekst ;-) Z tego wynika, że nie jestem damą... :'((((( Trudno! Jestem szczęśliwą nie-damą ;-)
OdpowiedzUsuńdobre przesłanie! zgadzam się :)
OdpowiedzUsuńDama ze mnie marna i... dobrze mi z tym:) A na widok przecenionych markowych jeansów, zawsze się szczerzę, a co:)
OdpowiedzUsuńDobre przesłanie :)
OdpowiedzUsuńbyć sobą to podstawa...
OdpowiedzUsuń