Rozdawanie zaproszeń w
pełni, więc z recenzją przychodzę do was z pewnym opóźnieniem, ale już jestem i
mam dla was książkę nie byle jaką, bo samą polską wersję Kodu Da Vinci.
Na Giewoncie znaleziono
zwłoki nagiego mężczyzny. Widok to niecodzienny i przerażający, przynajmniej
dla każdego normalnego człowieka. Komisarz Wiktor Forst jednak nie należy do
najbardziej zrównoważonych pod słońcem osób i taki sposób morderstwa przyjął
bez większych emocji. Zaintrygował się dopiero nieco później, gdy w jamie ustnej
denata odnalazł starożytną monetę. A kiedy po dziesięciu minutach dowiedział
się, że jest odsunięty od sprawy, uznał, że morderstwo to musi mieć nie tylko
drugie, ale i trzecie dno. I zamiast potulnie podkulić pod siebie ogon i stawić
się na komendzie, ten wziął pod ramię dziennikarkę jednej z największych stacji
telewizyjnych i uciekł z miasta.
Później akcja potoczyła
się niezwykle szybko; Frost i Olga zostali uznani za zbiegów, musieli kryć się
nie tylko przez policją, ale i przed funkcjonariuszami bardziej poważanych w
naszym kraju służb. W końcu trafili za wschodnią granicę, gdzie nie spotkali
się ze zbyt miłym przyjęciem a tajemnica, która rozpoczęła się dla nich na
szczycie Giewontu stawała się coraz bardziej lepka i brudna.
Co mnie zaskoczyło to to,
że Mróz pokusił się w „Ekspozycji” o wątek religijny. Czytając o związku monet
umieszczanych w zwłokach ofiar z bratem Jezusa, Jakubem i sekretnym bractwem,
nie mogłam nie myśleć o „Kodzie Da Vinci”. Ten zagraniczny tytuł stał się tak
popularny i tak mocno wgryzł się w popkulturę, że obecnie każda książka jemu
podobna narażona jest na dozę krytycyzmu, jeżeli nie podoła pierwowzorowi…
To, co różni dzieło
Browna od Mroza to przede wszystkim główny bohater. Tamten był zbyt… idealny,
książkowy. Frost natomiast jest męską wersją Chyłki – inteligentny, ale
niekiedy gburowaty tak bardzo jak panowie spoglądający łakomo na panie w
krótkich spódniczkach. Introwertyczny, ale jednocześnie potrafił wykazać się
wielką asertywnością i zjednać sobie ludzi. A co najważniejsze, przypodobał mi
się jednym, często wypowiadanym przez siebie zdaniem –
PROSTA ZASADA MÓWI, BY
GASIĆ TRWAJĄCE POŻARY I NIE PRZEJMOWAĆ SIĘ TYMI, KTÓRE DOPIERO WYBUCHNĄ.
Idąc tym tropem
rozumowania, Frost faktycznie mógł spać spokojniej, jednak nie raz narobił
sobie o wiele większych problemów, skupiając się bardziej na tym, żeby przeżyć
dane spotkanie z rosyjskimi agentami, niż przejmować się tym, co z nim zrobią
za to, do czego się przyznał.
Postać Olgi, dziennikarki,
która podążała za Frostem była niestety zbyt blada; kontrast pomiędzy nimi był
tak duży, że nagle zatęskniłam za Zordonem, który wprawdzie zachowywał się jak
ciepłe kluchy z masłem, ale przynajmniej umiał powiedzieć coś sarkastycznego i
pogrozić Chyłce palcem. Olga zachowywała się trochę jak zakochana nastolatka,
co nie pasowało mi do tego, kim miała być – silną dziennikarką, która żadnej
prawdy się nie boi. Poza tym zapach jej perfum był zaznaczany stanowczo za
często.
Podsumowując, „Ekspozycja”
nie jest książką tak dobrą jak „Kasacja”, ale za to o wiele lepszą niż „Zaginięcie”.
Dużo punktów dałam jej już na samym finiszu czytania, bo końcówka… cóż, mówiąc
bardzo oględnie – wymiata.
Prywata
Co do zaproszeń, to nie
będę robić o tym osobnego postu, bo chyba szkoda. Napiszę tylko tyle, że osoby,
które najmniej się spodziewały go dostać zareagowały najpiękniej,
najserdeczniej i najszczerzej. Miód na serce, po maratonie irytacji. Zostało 52
dni, czekamy na słońce, bo w takie zimno to ja ślubu brać nie zamierzam!
Bardzo mnie zaciekawiła ta książka :) Takie klimaty to moja bajka :)
OdpowiedzUsuńCo do ślubu - Kochana nawet tak nie myśl, że za 52 dni nie będzie lata w pełni.
Ja czekam na Wasz ślub i fotorelację :)
Teraz powinna być wiosna w pełni a u mnie deszcz :D
UsuńBędzie piękna pogoda, będzie,musi być :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic Mroza...
https://sweetcruel.wordpress.com/
Liczę na to, że nadrobisz :)
Usuńpolska wersja Kodu da Vinci? w takim razie muszę koniecznie przeczytać!
OdpowiedzUsuńBez wątpienia :)
UsuńSeria o Chyłca podobała mi się o wiele bardziej, jednak Forst też jest dobry! :D
OdpowiedzUsuńChyłka mogłaby raz współpracować z Forstem!
UsuńGratuluję zbliżającego się ślubu :) To zawsze takie wspaniałe wydarzenie, które zapada w pamięć. Wszystkiego dobrego ;)
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak to będzie w naszym przypadku :)
UsuńKażda książka tego autora zbiera sporo pozytywnych recenzji, a ja nie przeczytałam jeszcze ani jednej. Teraz nie wiem od czego zacząć :)
OdpowiedzUsuńOd "Kasacji" :)
UsuńTej serii jeszcze nie znam, ale będę nadrabiać ;)
OdpowiedzUsuńA Ty nie wiesz, że jak się czeka na słońce, to ono specjalnie nie przychodzi? ;)
Aaaaa, nie wiedziałam, że tak to działa :)
UsuńKsiążka wydaje sie bardzooo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! <3
Może wspólna obserwacja? :*
"Kod Leonarda da Vinci" czytałam bardzo dawno temu, ale pamiętam, że mi się podobał. Chętnie bym sięgnęła w końcu po jakąkolwiek książkę Mroza. Wszystkie nadal przede mną :/ A na słońce to ja też czekam z utęsknieniem :/
OdpowiedzUsuńDzisiaj u mnie słońce nieśmiało przebija :) oby się zagościło na dobre ;)
UsuńA mnie ta seria ogólnie nie zainteresowała już samym opisem, więc Mrozowi podziękuję. Poczekam, aż trochę będzie o nim ciszej i wygrzebię z półki Behawiorystę i wreszcie dokończę czytanie. :D
OdpowiedzUsuńOj, zanim będzie ciszej to my się dzieci doczekamy :D
UsuńJeszcze książek pisarza nie poznałam, ale pewnie za jakiś czas nadrobię zaległości :)
OdpowiedzUsuńOoo! Ciekawa propozycja. Mam ją w planach niebawem.
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią bym przeczytała nawet dziś. Lubię Mroza.
Pozdrawiam cieplutko :)
Że też masz czas czytać przed ślubem! I to jeszcze takie historie :D Pogoda dla Was na pewno się poprawi i będziecie mieć wesele książkowe :)
OdpowiedzUsuńZnawczynią książek nie jestem, ale wątków religijnych w książkach tego typu nie słyszałam/wiedziałam. Za to podoba mi się postawa Wiktora - przypomina mi komisarza Gordona z Gotham.
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiłaś mnie tę książką. Z chęcią przeczytam. "Kod Da Vinci" czytałam oraz oglądałam film, bardzo mi się podobał.
OdpowiedzUsuńEkspozycję czytałam, ale cała masa wątków i ich różnorodność to trochę za dużo jak na jedną książkę. Kolejny tom z serii podobał mi się bardziej.
OdpowiedzUsuńU nas śnieg i zimno, aż nic mi się nie chce...
OdpowiedzUsuńCałe lato takie będzie ??
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńwczoraj były cztery pory roku u nas... dziś rano zima teraz plucha...
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie bardzo specyficzny cykl :). Ja polubiłam cykl z komisarzem Forstem. W kolejnych częściach Mróz zdecydowanie zaszalał, dużo się dzieje, a niektóre elementy są wręcz nieprawdopodobne. Dzisiaj ma premierę 4 tom. Ciekawa jestem co Remigiusz Mróz wymyślił w Deinwelacji :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Właśnie się nad nią zastanawiałam :-)
OdpowiedzUsuńSerii o Froście Mroza nie znam- zastanowię się nad czytaniem, skoro Frost to taki fajny gościu. :P
OdpowiedzUsuńmam smaka na to:)
OdpowiedzUsuńJa na razie utknęłam na serii Mroza o Chyłce i przez 3 tom przebrnąć nie mogę.
OdpowiedzUsuńLatem musi być ciepło ;) na moim weselu mnie zaskoczyła pogoda :) we wrześniu było 30 st., ale to było 3 lata temu ;) w każdym razie trzymam kciuki ;)
OdpowiedzUsuńTą zasadę muszę chyba wcielić w życie :) Dopisuję tę książkę do mojej czytelniczej listy na wakacje :)
OdpowiedzUsuńHistoria brzmi intrygująco.
OdpowiedzUsuńCały czas nie mogę się zabrać za Remigiusza, ale jest na liście książek do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńO przyszła Panna Młoda <3 U mnie też deszcz:/ mam nadzieję,że w przyszłym tygodniu będzie ładnie:) Ciekawa książka.
OdpowiedzUsuńksiążka ciekawa ! :)
OdpowiedzUsuńTa książka musi poczekać w kolejce - najpierw "Kasacja" ;)
OdpowiedzUsuńTej książki Mroza jeszcze nie czytałam. Na razie mam mało czasu na czytanie, ale staram się nadrobić wszystkie zaległości :)
OdpowiedzUsuńCzyli warto przeczytać da samej końcówki ;)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu sięgnąć po jakąś książkę tego autora - a najlepiej po Kasację ;p
Ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki Mroza, ale w końcu będę musiała się do tego zebrać ;) Dziś w końcu ciepło i myślę, że już tak będzie :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki i chyba muszę to nadrobić ;-) :-)
OdpowiedzUsuńjest słońce i już będzie :) także spokojnie ;)
OdpowiedzUsuńksiążka - bardzo intrygująca :)
Bardzo lubię takie książki i tego autora, świetnie pisze :-)
OdpowiedzUsuń