11 kwi 2017

Obiecuję.


   Wprawdzie ten wpis miał pojawić się 1 lipca, w dniu naszego ślubu, ale na co czekać. Dzisiaj jest i lepsza okazja.

   Mogłabym Ci obiecać, że będę kochać Cię w zdrowiu i chorobie, szczęściu i nieszczęściu, w czasie kumulacji totka i w czasie kryzysu gospodarczego. Mogłabym Ci obiecać, że będę gotowała obiady i nie tłukła talerzy. Że każdy następny dzień będzie ciekawszy od poprzedniego. Że będziemy mieli jednego grubego kota, który będzie spał przez cały dzień i nie będzie przeszkadzał. Że będziemy zgadzali się co do wychowania naszego dziecka, że nie będziemy kłócić się o imię, że będziemy idealnymi rodzicami. Że nawet w deszczowe dni będzie świeciło słońce, że nigdy nie będę na Ciebie zła, że ani razu rzez Ciebie nie zapłaczę, że zawsze będę zgadzała się z Twoim zdaniem, że skoczę za Tobą z mostu. Mogę Ci obiecać również to, że nigdy się nie poddam, że zawsze będę silna. Mogę Ci to obiecać. Ale oboje wiemy, że to nieprawda.

   Mogę za to obiecać życie na karuzeli, dobre i złe dni. Że będę krzyczała, jeśli będziesz popełniać jakieś głupstwa. Że nie pozwolę Ci skoczyć z mostu, choćbyś miał mnie za to znienawidzić. Że koty będą wisiały na zasłonach, przewracały rzeczy ze stołu, że będą wchodziły nam do łóżka. Że dzieci będą malowały farbami nasze piękne ściany w salonie, że będą niegrzeczne i będą ciągle gubiły skarpetki. Że wytłukę cały zestaw talerzy, że nieraz przypalę garnek, że będziemy nieraz jedli mrożonki, chyba, że sam coś ugotujesz. Mogę obiecać, że będę doceniała te małe gesty jak podanie butelki wody, przyłożenie termoforu do brzucha, gdy nie ma się siły wstać z łóżka - gesty tak proste, że aż magiczne w swym absurdzie. Że będę wierzyć, gdy już nikt inny nie będzie. Że będę Cię kochać za dźwięk spadającej gwiazdy, za wędrówki, za wino wypite w szczerych polach, za wyleczenie z rzeczywistości, za odrobinę bajki w życiu i za zaufanie, gdy wszystko i wszyscy zawodzą. I że będę Twoja. 



83 komentarze:

  1. Ale romantycznie dzisiaj:)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Powinniśmy sobie mówić takie rzeczy w związku nie tylko, gdy akurat przypada jakaś ważna okazja.
    Pięknie napisane, nic dodać, nic ująć.
    Życzę Wam wiele szczęścia na wspólnej drodze!
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ja wiem, czy na co dzień by to wyszło? :) Wtedy to nie miałoby takiej mocy :)

      Usuń
    2. Ale zwykły dzień nabrałby magii. :D A to czasami jeszcze lepsze, niż tylko od święta. ;)

      Usuń
  3. Cudowne i jakże prawdziwe słowa :)
    Gratulacje z okazji nadchodzącego ślubu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie napisane, pomysłowy wpis! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie małe gesty zawsze świadczą o oddaniu drugiej osoby. Tak nie wiele trzeba, by czuć się kochanym :) Piękny wpis...

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniale to napisałaś:) Moi rodzice brali ślub właśnie 1 lipca:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepięknie napisane. Miłość jest wspaniała! Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękny wpis. Wzruszyłam się ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. A już myślałam, że dzisiaj masz ślub, a ty jeszcze "zajęta panna" :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem co napisać, wzruszyłaś mnie...
    Piękne i prawdziwe.
    Życzę Wam samych radosnych dni, bo miłość już macie tylko musicie ją pielęgnować jak najcenniejszy kwiat.

    OdpowiedzUsuń
  11. Fantastyczne wyznanie :-)
    Pięknie powiedziane...

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakie to cudowne! Takie romantyczne! <3

    OdpowiedzUsuń
  13. 1 lipiec...ja brałam ślub 7 lipca :) Romantyczne słowa :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetnie napisane <3


    agnesssja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Ojej, ale romantycznie! :) Aż miło poczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pięknie to napisałaś:) Ładna by to była własna przysięga na ślub:)
    A jaka to okazja?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A szkoda właśnie, że u nas nie można mówić własnej przysięgi :)

      Usuń
  17. Pięknie to napisałaś :) Powodzenia na nowej drodze :) Do lipca nie daleko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coraz bliżej :) a do 1 lipca to już w ogóle :)

      Usuń
  18. Życzę Ci, żebyś mogła to zrealizować, oboje żebyście mogli to zrealizować. U mnie wszystko się zawaliło 3 i pół miesiąca po przysiędze. Zostałam z czekaniem i nadziejami w pudełku. Ale ja mam pecha, a Wam się uda.
    2 lipca mam rocznicę. Pierwszą. Tylko się upić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie, że Twój pech zamieni się jeszcze w wielkie szczęście! Nie może być inaczej :)

      Usuń
  19. Agato, czytałam Twoje przyczeczenie powoli, zanurzając się w każdym słowie, naznaczonym szczerością i wielkim uczuciem, głęboko poruszona Twoim wyznaniem... Wiem, że jeżeli napiszę o ogromie wzruszeń, jakie wyzwoliła Twoja obietnica, nie wniosę do Waszego wspólnego życia nic nowego, więc tylko złoże skromne, lecz najserdeczniejsze życzenia pomyślności i szczęśliwości na Waszej ścieżce - rozumianych nie jako czułostkowa radość i sielanka, ale współobecność, głębia porozumienia i bezgraniczne zaufanie <3

    Myślę też, że z wyznaniami niewarto czekać :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale kochane! Aż mi ciepło na serduszku :)

    OdpowiedzUsuń
  21. piękna sprawa :)
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękny i prawdziwy tekst :) Moi rodzice będą mieli rocznicę ślubu w ostatni dzień kwietnia.
    Zapraszam http://natalie-forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudny tekst ! ;) piękny i romantyczny ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Romantycznie i to bardzo ! Chłop ma szczęście co tu dużo pisać !

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękne a przede wszystkim - prawdziwe i uczciwe. Dobre - bo kto powiedział, że życie ma być idealne, by było najlepsze?

    OdpowiedzUsuń
  26. Przepięknie napisane <3 Widać, że prosto z serca :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. I takie prawdziwe obietnice są najpiękniejsze! Lipiec coraz bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Pięknie napisane, prawdziwie napisane :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja się wzruszyłam... psuję się... :O

    OdpowiedzUsuń
  30. Wspaniała, romantyczna treść! Życzę szczęścia i udanego ślubu! :)
    www.moda-eny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Po prostu pięknie napisane :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Piękny, romantyczny wpis. Pamiętam, jak ja pisałam podobne wyznania, chyba nawet mam je jeszcze gdzieś na dysku :-) Co prawda brałam ślub w innym miesiącu, ale też na "l" ;-) Życzę szczęścia w małżeństwie, z resztą w lipcu wpadnę i pogratuluję jeszcze raz. Mam nadzieję, że przygotowania będą w miarę spokojne, czas przed ślubem potrafi nieźle dać w kość ;-)

    OdpowiedzUsuń
  33. te drugie obietnice są cudowne, tak pięknie szczere <3 :D

    Pozdrawiam i miłego dnia życzę :)
    ANRU,

    OdpowiedzUsuń
  34. Co za piękne i mądre słowa! :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Piknie napisane :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  36. jak romantycznie <3 Pięknie to napisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Najpiękniejsze wyznanie miłości, jakie czytałam :)
    Wesołych Świąt Agato :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Piękne :)
    Zdrowych, wesołych i spokojnych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Przepiękne wyznanie pisane prosto z serca! Twój przyszły mąż jest szczęściarzem, że będzie miał taką żonę! :)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. O, jak romantycznie. Życzę szczęścia. :)

    http://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  41. Jakie to romantyczne, słodkie i mądre! Nieprzesłodzone i piękne zarazem.
    Szczęścia i wytrwałości.

    OdpowiedzUsuń
  42. Wow. Ślicznie napisane. Gorąco i romantycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Wspaniale czyta się takie wpisy, tak mocno rozgrzewają serce człowieka, cudownie jest móc wyznawać piękne uczucia. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  44. Aż miło poczytać takie słowa :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Piękne napisane <3 podoba mi się :*

    agnesssja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  46. Agato sprawiłaś, że stanęły mi łzy w oczach po przeczytaniu Twojego wpisu...cudnie:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Zazdroszczę takiej miłości :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Wzruszyłam się :)
    nie napiszę już nic więcej...

    OdpowiedzUsuń