Kochane, kochani! Po raz ostatni
piszę do was jako panienka! W ogólne nie czuję, że za cztery dni zostanę żoną;
mam wrażenie, jakbym szła do kogoś na wesele, tylko więcej niż zwykle jest na
mojej głowie. Wczoraj mieliśmy próbę w kościele (co oznacza po prostu, że
ksiądz informował nas, kiedy mam stać, kiedy klęczeć, kiedy podchodzić i kiedy
się całować – można!) i moja
koleżanka Kasia, która będzie śpiewała na ślubie miała próbę. Na samo
wspomnienie tego jak śpiewała znowu chce mi się płakać – siedziałam w kościele,
łzy mi płynęły ciurkiem i się zastanawiałam jak ja sobie dam radę w sobotę –
spłynie mi cały makijaż. Chyba trochę tego wzruszenia bierze się z tego, że
wiem, że będzie śpiewała mi bliska osoba, ktoś, kto życzy nam dobrze, kto chce
nam pomóc sprawić, żeby ten dzień był najpiękniejszy.
W każdym razie, wrócił ostatnio
mój ślubny notes – wskazówki, które
dostałam od was, jak wytrwać w małżeństwie i co zrobić, żeby być dobrą i mądrą
żoną. Żebym zawsze miała je przed oczami, zebrałam je w dziesięć przykazań mężatki:
Magia. Żadne małżeństwo nie obędzie się bez szczypty magii; wiecie
to jak z Harrym Potterem. To byłby miły i sympatyczny angielski chłopiec,
jednak gdyby nie magia to któż by o nim usłyszał? Nikt, pozostałby w swojej
komórce pod schodami i nikt by nie trzymał kciuków w jego walce z wielki złym
czarodziejem bez nosa.
Wiara. „Jeśli pragniesz, musi wierzyć. Jeśli wierzysz, to już coś”
– kochana, dziękuję ci za te słowa, będę miała je w pamięci, na pewno! I w
ramach tego cytatu wierzę, że w końcu dostanę susła!
Jedzenie po weselu. To z pewnością była najbardziej pomocna rada w
całym notatniku! Angela poradziła mi, żebym – gdy goście już się rozejdą –
wzięła sobie na talerzyk trochę jedzenia i zabrała je do pokoju. Ponoć rano
będziemy tak głodni, że będziemy chcieli jeść tynk ze ścian – a lepiej nie
niszczyć pokoju w lokalu.
W złych chwilach przypomnij sobie pierwszą randkę. Wtedy mam
przestać ziać złością i znowu zacząć kochać swojego męża.
Sernik. Od rewelacyjnej Magdy otrzymałam przepis na małżeński
sernik, który piekła jej mama i babcia – obie szczęśliwe żony. Obiecuję
uroczyście, że w poniedziałek po ślubie zakasam rękawy i upiekę swój pierwszy w
życiu sernik. Co by umocnić świeże małżeństwo.
Piwem mąż się nie zatruje!
Kompromis jest najważniejszy, co stwierdziła aż szóstka z was.
Rozmawiajcie. Z mężczyzną to z reguły jest ciężko rozmawiać, bo oni
się zamykają w sobie i siedzą w jaskini, nie dopuszczając do siebie reszty
świata. Ale mimo to trzeba walić głową w ten mur, bo – patetycznie i podniośle ironizując
– on będzie czuł, że ty w ten mur głową walisz. I będzie o tym pamiętał, kiedy
będzie gotowy porozmawiać.
Odezwę się już jako pani Kot.
Ha, na pewno nie przyzwyczaję się do nowego nazwiska. A dla osłody, że tracicie
panienkę ze swojego grona – i po ślubie będę was kochać!
Sernik to faktycznie przepis na udany związek - nie tylko małżeński :D
OdpowiedzUsuńZ każdej kłótni potrafi wyprowadzić :D Coś o tym wiem :)
A rady świetne :)
Pozdrowionka serdeczne :)
Ciekawe porady. ;) Stosuj się, a będzie dobrze. :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia na ślubie i szczęścia na nowej drodze życia.
~Wer
Super pomysł z tym malzenskim notatnikiem. :D to Twój własny pomysł? :) bo na prawdę genialny!
OdpowiedzUsuńSzczęścia na nowej drodze życia! W sobotę wszystko będzie dobrze, pięknie i będziesz ten dzień wspominała do końca życia. I pewnie dłużej!
OdpowiedzUsuńTo już lada dzień :) Ciesze się Waszym szczęściem i czekam na relację jak juz ochłoniecie i nacieszycie się sobą tak oficjalnie - oby nie za długo ;)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno :)
Ha ha rada z piwem najlepsza Ha ha
OdpowiedzUsuńkochana jak ja Wam życzę masy szczęścia, to wiesz. Mam nadzieję,że ten dzień będzie piękny, trzymam kciuki za pogodę i łzy jedynie ze szczęścia :)
OdpowiedzUsuńCzekam na relację!
https://sweetcruel.wordpress.com/
A ja życzę Ci wytrwałości, szczęścia i bajkowego ślubu.
OdpowiedzUsuńCo do porad.. bardzo trafne, ale z rozmową w moim związku jest w drugą stronę. To ja tworzę fasadę, którą Mój musi przeskoczyć
Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia! Żeby życie dało Wam jedynie słodkie i miłe niespodzianki. I tego niezapomnianego wesele, bez pijanych gości, którzy zniszczą tak planowaną ceremonię....
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ten dzień będzie dla was niezapomniany :) Dużo szczęścia!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego...:-)
OdpowiedzUsuńA w małżeństwie będzie tak jak przez pierwsze 3 miesiące.
Jak to poukładasz i jak ustawisz relacje między wami i zachowania w różnych sytuacjach to tak będzie przez całe życie.
Hmmm nie prawda, później będzie w tej gorszej wersji.
Na początku mężczyzna poddaje się sugestiom żony, a potem to możesz walić głową w mur i nie zmieni swojego zachowania.
Wtedy jest za późno na zmiany.
Pozdrawiam serdecznie ...:-)
aaaa, wymieniłaś moja radę :D:D:D czuję się zaszczycona :D
OdpowiedzUsuńobie będziemy mieć teraz inicjały A.K. :P
Powodzenia kochana ! I szczęścia na nowej drodze życia ;)
OdpowiedzUsuńWiesz... mimo, że nie znamy się w realu. To od początku żyjemy Twoimi przygotowaniami. I tak jakoś czuję się, wzruszona, że to już. Tyle tego wszystkiego i zaraz... Będziesz nam pisała, jak to było. Czy coś było potrzebne, a bez czego całość mogła się objeść. Ile zapamiętasz z całej imprezy. (Moja przyjaciółka była w takim stresie, że jak opowiadała, nie wiele pamięta z całego wesela) No i przede wszystkim. Teraz to już razem do samego końca:)
OdpowiedzUsuńCóż mogę napisać. Zjedz rosołek! Żebyś miała siłę na te wszystkie toasty za WASZE szczęście. Całuję i czekam na relację - Po... i żyjemy długo i szczęśliwie :):*
Gratuluję i życzę szczęścia na nowej drodze :)
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście udanego ślubu, wesela, zabawy i wszystkiego naj!!! <3
Świetnie, że notatnik dotarł przed ślubem. Kochana, samych cudownych dni Wam życzę. Cieszcie się sobą :)
OdpowiedzUsuńNo i życzę jak najmniej ślubnego stresu :)
Dużo dużo szczęścia i radości na nowej drodze!
OdpowiedzUsuńZ wszystkich rad najtrudniejsze wydają mi się kompromisy. To z nimi mam najwięcej problemów na co dzień. Niestety lubię jak wiele rzeczy jest "po mojemu".
Świetny post i dobre nastawienie. :)
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrowia i szczęścia! :*
A więc to już! Wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia! :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze i najwspanialsze.. dużo szczęścia :)
OdpowiedzUsuńTaki notes to przepiękna pamiątka ;)
UsuńAh to dziś Twój Wieki Dzień! Życzę miłości i bliskości emocjonalnej :)
OdpowiedzUsuńTo z piwem to faktycznie kluczowe ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego na nowej drodze życia i oby każdy dzień był tak szczęśliwy, jak ten dzisiejszy :)
Kochani! Mam nadzieję, że Wasz szczególny dzień był dokładnie taki jak sobie wymarzyliście! Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia! :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Życzę dużo miłości ♥
OdpowiedzUsuńTo z piwem jest dobre :)
Mój Blog
To jest piękne gdy poślubisz mężczyznę, którego na prawdę kochasz. Jakie świetne rady. Życzę Wam dużo szczęścia i wytrwałości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, nataa-natkaa.blogspot.com
Kochana, wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia! :*
OdpowiedzUsuńP.S. Ja po roku małżeństwa nie reaguję na inne nazwisko, więc się nie przejmuj :)
Najważniejsze to dochodzić do kompromisów i pamiętać, że żona zawsze ma rację ha ha ha! :)
OdpowiedzUsuńHaha ta rada z piwem po prostu jest najlepsza :D
OdpowiedzUsuńJak zawsze świetnie napisane! :) Piwem mąż się nie zatruje- rządzi :D!
OdpowiedzUsuńhttp://Gingerheadlife.blogspot.com
Właśnie teraz przypomniałam sobie o Waszym ślubie! Wszystkiego najlepszego dla Państwa Młodych! :*
OdpowiedzUsuńszczęścia Wam i miłości:) nasze Koty:D
OdpowiedzUsuńświetne rady :) życzę szczęścia :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę dobre rady :)
OdpowiedzUsuńFajne porady :)
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo szczęścia :)
Ciekawe rady :) Ta z piwem najlepsza :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że notes do Ciebie wrócił jeszcze przed ślubem :)
OdpowiedzUsuńFajne, życiowe rady. Idealne dla przyszłych panien młodych.
OdpowiedzUsuń