20 cze 2016

"Pierwsza kawa o poranku" Diego Galdino


   Prawie równy rok temu przyznałam się Wam, że gdyby ktoś na ulicy zaczepił mnie i poprosił o wymienienie pięciu pisarzy, którzy tworzą książki o miłości i zaproponował mi za to milion dolarów, to musiałabym ze smutkiem pożegnać się z tą małą fortuną i odejść w smutku i ze łzami w oczach. Niemniej jednak moja wiedza poszerzyła się o znajomość nowego autora, który pisze książki przeznaczone głównie dla pań. Diego Galdino, rodowity rzymianin, barista i najbardziej wrażliwy z mężczyzn jakiego znam.

   „Pierwsza kawa o poranku” to taka książka, którą powinno się czytać właśnie przy tym gorzkim, czarnym trunku. Sama za kawą nie przepadam, ale zawsze zasiadając do lektury Galdingo, sięgam po cafe latte albo inną kawową wariację i muszę przyznać, że wtedy smakuje ona lepiej. Kawa, nie książka, bo ta jest dobra sama w sobie.

   "Pomyślał, że nie ma co rozpaczać, gdy coś idzie źle od samego początku. Zawsze przecież mogło pójść jeszcze gorzej."

   Massimo Tiberi jest właścicielem niewielkiego baru w samym Rzymie; codziennie od bladego poranka parzy kawę i sprzedaje ją turystom i stałym klientom, którzy mają swoje ulubione kawowe typy a Massimo oczywiście doskonale wie, o której musi zacząć przygotowywać kawę dla stałych bywalców, tak by przywitać ich gotową filiżanką ulubionego gatunku. Właściciel ma niecodzienny zwyczaj porównywać swoich znajomych do rodzajów kawy; dla osoby, która zna się na tych trunkach i lubuje się w ich wariacjach, jest to ciekawy kąsek, bo z łatwością może ocenić taką postać jak pomocnik Massima, Daria, który opisany był jako caffe ristretto w mocno ogrzanej filiżance. Cokolwiek to oznacza. 


"Bo czymże jest miłość, jak nie widzeniem ukochanej osoby tam, gdzie jej nie ma?" 

   Massimo znał wszystkich i prowadził proste, wypełnione gwarem ludzkich głosów i zapachem kawy, życie. Wszystko zmieniło się w momencie, gdy do jego baru los przyprowadził Francuzkę o pięknych, zielonych oczach i uroczych piegach na lekko garbatym nosku. Dziewczyna była typową introwertyczką; zamknięta przed światem, była osobą raczej cichą i nieśmiałą, chociaż w dużej mierze mogło spowodowane być to jej niezbyt dobrą znajomością włoskiego języka. W każdym bądź razie Massimo z miejsca zakochał się w tej cichej i pięknej dziewczynie, ale bariera językowa i nieśmiałość obojga sprawiła, że na próżno jest szukać w książce tej pikantnego romansu, na miarę „Pięćdziesięciu twarzy Grey'a”.
   To raczej spokojna historia o tym, jak dwójka niezbyt przebojowych ludzi powoli, małymi krokami, poznaje się i daje sobie szansę na wspólne życie. 

   Nie mogę wyjść z podziwu, jakim cudem, mężczyzna potrafi tak delikatnie pisać o miłości. Zwykle to kobiety dominują w tego typu historiach a panowie skupiają się na pisaniu thrillerów, horrorów bądź książek akcji. Na palcach jednej ręki można wymienić pisarzy piszących książki obyczajowe, lub te  o miłości. W tym wypadku rządzi chyba stereotyp, że to kobiety prawią o miłości, zakochaniu się i o byciu z drugą osobą a panom zbytnio to nie wypada. Bo wstyd? Bo to niemęskie? Bo po co mówić o tym, co oczywiste?

   Faktem jest, że Diego Galdino, jest wyjątkiem spośród swojej płci. Jeżeli więc macie ochotę przeczytać książkę o miłości napisaną przez mężczyznę, który nie boi się o tym mówić, to serdecznie wam polecam tą pozycję.  Dodatkowo autor uraczy was pięknymi opisami Rzymu, który – musicie to przyznać – jest miejscem, które po prostu trzeba kiedyś odwiedzić. Choćby po to, żeby usiąść obok jednej z wielu fontann, napić się prawdziwej włoskiej kawy i poczuć to, co nazywają pełnią życia.

   A na koniec zostawiam Was z tym cytatem; ot tak, żebyście na początku tygodnia mieli świadomość, że nie warto zostawiać niczego na ostatnią chwilę. Bo czas ciągle ucieka i nie wiadomo kiedy dopadnie nas starość.

"Pewnego dnia obudzisz się jako starzec, może nawet ciut mądrzejszy starzec, jeśli ci się powiedzie, i będziesz pamiętał wszystkie stracone okazje. Codziennie wieczorem, zanim zaśniesz, będą ci stawać przed oczami."  


86 komentarzy:

  1. Początek nieco mnie zaskoczył. Ale sama też mam tak wielu ulubionych pisarzy, że ciężko zdecydować się na tych "najulubieńszych" ;) Zwłaszcza jeśli chodzi o książki o miłości... Jeszcze jak mężczyzna w sposób delikatny pisze o uczuciach. Zachęciłaś mnie do sięgnięcia po tę pozycję!
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo nie znam pięciu pisarzy, którzy pisaliby o miłości? :) a bo nie znam, raczej to pisarki są z tego znane ;)

      Usuń
    2. Siedzę i myślę i kurcze przychodzi mi do głowy tylko Paulo Coelho XD, Janusz L. Wiśniewski i Sparks. Lepiej, żeby mi nikt nie proponował tej kasy bo nie wymyśle jeszcze dwóch :p

      Usuń
    3. To dodaj jeszcze Galdino, bo już go znasz :) i zostaje tylko jeden jeszcze :D

      Usuń
  2. Ten ostatni cytat wspaniały... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Siostra czytała inną pozycję tego autora, ale była raczej znudzona niż zachwycona. Może akurat ta spodobałaby się jej bardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi została jeszcze jedna książka tego pana do przeczytania :) ciekawe którą czytała Twoja siostra ;)

      Usuń
  4. Czytałam, czytałam. I jeszcze inną jego książkę:)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Mało czytam książek o miłości, ale tą z chęcią bym przeczytała. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam właśnie w planach jego najnowszą książkę "Żeby miłość miała Twoje oczy" :) Wg było teraz z nim spotkanie w Warszawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wysłałam pani z wydawnictwa swoje pytania do wywiadu z nim :)

      Usuń
  7. Ostatnio nawet te romanse pisane kobiecą ręką zaczęły mnie denerwować nadmierną tkliwością i egzaltowaniem. Może więc pora przerzucić się na męskie pióro. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialna okładka i po Twojej opini mogę sądzić, że równie genialna powieść.
    Słońce, nie wkleiło Ci recenzji na BH http://www.bookhunter.pl/recenzja/856/pierwsza_kawa_o_poranku.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem właśnie i nie chce się to edytować a próbowałam już kilka razy :/

      Usuń
  9. Smutny ten cytat na końcu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ten pierwszy cytat przypomniał mi moją ukochana nauczycielkę od polskiego, nie było jej łatwo ale zawsze się uśmiechała i mówiła: "zawsze może być gorzej ..." ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Okładka robi wrażenie na mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiem, czy to jest książka dla mnie. ;) Bardziej wolę kryminały

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedługo pojawi się tu recenzja czeskiego kryminału, więc powinnaś być zadowolona :)

      Usuń
  13. Przeczytałabym ją dla opisów Rzymu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakoś nigdy mnie nie fascynował Rzym, mimo że jest na prawdę pięknym i pełnym historii miastem. Może właśnie ta książka obudziłaby we mnie większe zainteresowanie? ;)
    Co, jak co, ale Latte to bym się napiła. :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak to dobrze, że i mężczyźni potrafią pisać z taką wrażliwością. Przeczytam z chęcią :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem ciekawa tej książki. I przeczytałabym ją ze względu na to, że autor pisze z delikatnością o miłośći :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj a nóż widelec zapałasz do autora wielką miłością :)

      Usuń
  17. piękna okładka<3 mam jakąś książkę tego autora w swojej biblioteczce:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, aż mnie ciekawi którą :)

      Usuń
    2. "Zadbam o to, żeby Cię nie stracić":) ale jeszcze nie czytałam...

      ps. Ty już jesteś najpiękniejsza :P

      Usuń
    3. Czytałam :) lepsza jeszcze od tej :)
      Ha, właśnie rozsyłam swoje CV i się zastanawiam czy mam "miłą aparycję" :D

      Usuń
  18. Czytałam różne recenzje tej książki, jedne entuzjastyczne, inne mniej. Muszę ją w końcu sama przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  19. Także nie jestem miłośniczką kawy. A co do książki - ma uroczy i spokojny klimat. Na pewno szybciej sięgnę po nią niż po ,,Pięćdziesiąt twarzy Greya" ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam i podobała mi się ta książką :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Był taki teledysk jakiegoś rockowego zespołu o bariscie :) zespół chyba nickelback albo coś tedy :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam ją w planach i może nawet zaraz się za nią zabiorę, bo nie wiem, co teraz zacząć czytać po tym, jak wczoraj skończyłam "Finding Cinderella".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz czytam dobry czeski (!) kryminał :) jutro ukaże się jego recenzja :)

      Usuń
  23. W sumie to nie mam swoich ulubionych, po takie książki sięgam czasami - najczęściej podczas urlopu. Ale na co dzień lubię inne pozycje - bardziej "czarne" :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutro będzie recenzja takiej czarnej książki :)

      Usuń
  24. Wydaje się być idealna na lato. Ja się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo ładne cytaty,już to samo zachęca do przeczytania książki

    OdpowiedzUsuń
  26. Rzadko czytam książki o miłości. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. W sumie to nie czytam książek o miłości, ale po tę bym z chęcią sięgnęła. Dziękuję za polecenie:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jeśli już muszę czytać romans to nie delikatny, ale i nie rodem z Greya :D Ja wole pikantne erotyki z szczyptą drapieżności :D Ale ja, nawet ja znam 5 autorów, którzy piszą o miłości! :D (Wiesz, trzeba wiedzieć, czego unikać :D)

    OdpowiedzUsuń
  29. Podoba mi się! Choć częściej sięgam po kryminały i książki akcji, to czasem lubię takie ładne, delikatne romanse :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Tego typu książek nie czytam , ale recenzja jest bardzo zachęcająca :-)
    Pozdrawiam wtorkowo !

    OdpowiedzUsuń
  31. ja nie lubię książek o miłości nudzą mnie;p wolę horrory;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Piękna okładka, ciekawa fabuła i zachęcający cytat :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Muszę przyznać, że tytuł bardzo mi się podoba.. widać, że książka ma swój nastrój :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Jestem bardziej fanką kryminałów, ale czasem coś innego też lubię przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ciekawy blog ;)
    ______________________
    PERSONAL STYLE BLOG
    http://evdaily.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  36. A ja jestem właśnie po książkowych zakupach:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Popatrzyłam na okładkę - pomyślałam "o fuuuj". Przeczytałam recenzję - pomyślałam "czytałabym" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi okładka się podoba :) pasuje do treści książki :)

      Usuń
  38. Romanse to nie mój typ książek, ale przekonałaś mnie a)opisem autora b) kawą. I postaci wydają się takie ludzkie i sympatyczne ;>

    OdpowiedzUsuń
  39. O, to coś dla mnie. Uwielbiam kawę i Włochy, a historia wydaje się być bardzo interesująca, bohaterowie z resztą też ;)
    Pozdrawiam
    Moment Of Dreams ♥

    OdpowiedzUsuń
  40. I już na samym początku rozproszyłam się i zaczęłam myśleć, czy ja znam pięciu pisarzy literatury typowo kobiecej. O zgrozo. Chyba nie doliczę ich, aż tylu. Dobrze, że dzięki Tobie na mojej liście pojawi się kolejne nazwisko bo po tę książkę sięgnę na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Uwielbiam kawę, więc podejrzewam, że miło byłoby zatopić się w tej lekturze. :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Romansów nie lubię najbardziej ze wszystkich rodzajów. Szansę mogłabym jednak dać, bo ciekawie ją opisałaś. Do tego kawa, o tak. Uwielbiam.
    Teraz bys wymieniła tych autorów jak rozumiem?

    OdpowiedzUsuń
  43. Ta książka z pewnością przypadła by mi do gustu:) Uwielbiam książki o miłości:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Uwielbiam książki o miłości. A jak jeszcze mają przesłanie to tym bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Mężczyzna tak pisze o miłości? Myślałam, że tylko mój mąż jest takim romantykiem 😉 ojj jak ja mało wiem o ludziach...😊

    OdpowiedzUsuń
  46. Rzadko sięgam po miłosne historie, ale ta książka... jakoś tak... kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  47. zawsze poza wartościową recenzją umieszczasz fantastyczne cytaty, bardzo to lubię :) szczególnie przypadł mi do gustu ten o miłości :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Nie wszystkim dane jest być ciut mądrzejszym starcem ;)

    OdpowiedzUsuń
  49. Raczej nie jest to ten ty książek, które czytam, ale zdanie, które napisałaś: " To raczej spokojna historia o tym, jak dwójka niezbyt przebojowych ludzi powoli, małymi krokami, poznaje się i daje sobie szansę na wspólne życie" przekonało mnie, że może jednak warto zajrzeć do tej książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  50. Super,super,super.Ciekawy blog prowadzisz.Ja tez dużo czytam a ta książka jest na pewno do kupienia przeze mnie ;) Pozdrawiam serdecznie; )

    OdpowiedzUsuń