Z okazji wakacji też staram się jak tylko mogę rozwijać bloga, czyli wpycham się butami gdzie tylko się da. Dzięki uprzejmości portalu Interia360 i wydawnictwa Znak miałam możliwość zadania kilku pytań wspaniałej hiszpańskiej autorce powieści "Widok z nieba", Clarze Sanchez.
Agata Kądziołka W
jednej z pierwszych scen w Pani nowej książce prawie dochodzi do
katastrofy lotniczej. Czy w Pani życiu zdarzyło się coś równie
przerażającego, co przewartościowałoby Pani życie?
Clara Sanchez: -
Parę lat temu leciałam z Madrytu do Atlanty i wydarzyło się coś
podobnego. Kiedy zobaczyłam, że stewardessy łapią się za ręce (tak jak w
powieści), zaczęłam obawiać się najgorszego. Czasem musimy zareagować,
bo w naszym życiu coś idzie źle i w takich krytycznych momentach
wszystko może stać się znakiem, ostrzeżeniem. Jestem pewna, że gdyby
Patricia (narratorka Widoku z nieba) spotkała się z Vivianą w innej
sytuacji, jej słowa („W twoim życiu jest ktoś, kto pragnie twojej
śmierci”) nie miałyby żadnego sensu.
- Czy wierzy Pani w zabobony, świat duchów i tego, że oprócz nas, żyjących, jest ktoś jeszcze?
-
Duchy nie należą do XIX wieku – ciągle żyją w naszych umysłach. Sami
tworzymy swoje własne duchy i sami musimy z nimi walczyć. Duchy Patricii
są z krwi i kości. Ona nie szuka winnego swoich nieszczęść wśród
zmarłych – szuka go wśród żywych. Choć tak naprawdę duchem, z którym
musi się zmierzyć, jest lęk przed brakiem miłości
- Czy po tym, jak została Pani okrzyknięta jedną z najlepszych hiszpańskich autorek, w Pani życiu coś się zmieniło?
-
Zmiana polega na tym, że czytelnicy zaczynają odkrywać moje poprzednie
powieści. Wielkim optymizmem i satysfakcją napawa mnie to, że książki
stale żyją, o ile są czytelnicy, którzy chcą ją odkryć i przeczytać.
-
Prawie każdy pisarz miał w życiu chwilę, kiedy zdecydował, że jest już
gotowy by opowiedzieć "swoją", stworzoną przez siebie historię. Jaki to
był moment w Pani życiu?
-
Zaczęłam pisać już w dzieciństwie, gdy odkryłam, że mogę stworzyć swój
własny świat i znaleźć więcej szczęścia – to znaczy, że mogę stworzyć
swoje własne szczęście, zabawę i nie muszę być we wszystkim zależna od
innych. Mnóstwo pisałam i pracowałam, by móc pisać. Aż w końcu w 1989
roku poczułam impuls, by opublikować pierwszą powieść.
-
Czy ktoś kiedyś dybał na Pani życie, podobnie jak miało to miejsce w
"Widoku z nieba"? Ciężko jest opisać tak trudne przeżycia, a emocje
opisywane przez główną bohaterkę były niezwykle realne i życiowe.
-
Na szczęście nikt nigdy nie chciał mnie zabić. Nie wiem, czy jest ktoś,
kto życzył sobie kiedyś, żebym zniknęła. Mam nadzieję, że nie.
Przeżyłam natomiast wszystkie niepowodzenia, które przydarzyły się
Patricii w krótkim czasie. Z tego doświadczenia narodziła się powieść.
Wydawało mi się, że postać popadająca w paranoję, która zmusza, by
ponownie rozważyć swoje życie i związki, to dobry sposób na rozpoczęcie
historii.
- Gdyby nie była Pani pisarką, to w jakiej roli spełniłaby się Pani najbardziej?
-
Uczyłam na uniwersytecie przez jakieś szesnaście lat. Bardzo to
lubiłam, przede wszystkim ze względu na to, ile sama się przy tym
dowiedziałam. Teraz jednak sądzę, że chciałabym własnymi rękami tworzyć
meble – otworzyłabym warsztat stolarski z drewnem, piłami, młotkami,
gwoździami… To byłoby jak pisanie bez słów.
-
Mąż głównej bohaterki w "Widoku z nieba" jest niezwykle egoistycznym i
zapatrzonym w siebie człowiekiem; czy zna Pani takich ludzi w
rzeczywistości? Jak można sobie radzić z tak trudnym charakterem?
-
Patricię otaczają wampiry bez kłów, a jednym z nich, który ma nad nią
największą władzę, jest Elías, jej mąż. Miłość to doskonały teren do
manipulacji. Oczywiście wiele osób wykorzystuje miłosne zaślepienie.
Nazywam to „syndromem Elasa".
- Jak zachęciłaby Pani innych do czytania, do poznawania coraz to nowych lektur i przeżywania zawartych w nich emocji?
-
Mogę jedynie powiedzieć, że to dzięki Patricii zdemaskowałam
emocjonalnie samą siebie i poczułam pragnienie, by osiągnąć większą
wolność.
Na swoją obronę dodam, że ja się na dziennikarstwie nie znam i chciałam być miła dla Pani Autorki a jak jestem miła to tracę cały swój osobisty urok, niestety.
Na koniec jeszcze obiecane wyniki konkursu z okazji 30 tysięcy wyświetleń. Jak powiedziałam, miejsc jest 5, zdjęć wysłaliście co nie miara i miałam wielki problem z wybraniem tych najlepszych. Za zgodą autorek przedstawie tutaj dwa z nich, które najbardziej skradły moje serca. Fanfary, poproszę.
Miejsce pierwsze - za szczerość, prostolinijność i za to, że autorka pokazała to, co chyba każdy z nas zna - otrzymuje Pani Lecter za to zdjęcie:
Miejsce drugie - za piękny kadr, za wspaniałe pokazanie lata i za to, że mi się taka miejscówka do czytania marzy - otrzymuje Oirono za:
Dziewczynom gratuluję i dziękuję za pozwolenia na opublikowanie ich zdjęć! Kolejne miejsca zajęli, równie zasłużenie:
Miejsce trzecie - Ruda Recenzuje
Miejsce czwarte - Diana
Miejsce piąte - Aleksandra Bartczak
Pędzę już pisać do Was maile po kolei i informować od razu jaka pula nagród została do wybrania. A co do reszty czytelników - szykujcie się na konkurs z okazji 50.000 wyświetleń - wyobrażacie sobie co się będzie wtedy działo? Bo ja aż się boję tego, co z tej okazji wymyślę.
Gratuluję :) Pierwsze miejsce jak najbardziej zasłużono, choć w moim przypadku byłaby to jednak wanna, bo uwielbiam brać długie, gorące kąpiele i jednocześnie czytać książki :) To strasznie relaksuje.
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/
Pierwsze miejsce *_* Idealna miejscówka! Hahahah. Gratuluję wszystkim i dziękuję za 5 miejsce :3
OdpowiedzUsuńA wywiad niesamowity!
W wywiadzie najbardziej podoba mi się, iż autorka stwierdziła, że dzięki jej popularności jej książki są nadal żywe i to się liczy. Widać, że kocha pisać i jej dzieła są dla niej ważne. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za drugie miejsce! :) A Pani z pierwszego miejsca gratuluję odważnego kadru. :D Mi by to do głowy nie przyszło. :D
Gratuję wygranej :D na toalecie no nieźle. Mi się jeszcze nie zdarzyło nigdy zrobić wywiad a bardzo bym chciała. Myślę że to jest zaszczyt i bardzo ci gratuluję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♥
http://kochamczytack.blogspot.com
Twój wywiad jest naprawdę fascynujący :)
OdpowiedzUsuńOj to ja wręcz skaczę z radości, że te upały się skończyły! :D Nie znam tej Pani,ani jej książki, ale czytają odpowiedzi na Twoje pytania wydaje się być naprawdę mądrą osobą. Świetny wywiad! i oczywiście gratuluję wszystkim zwyciężca :)
OdpowiedzUsuńArleta!
Gratuluję kreatywności autorce pierwszej nagrody:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że autorka potrafi cieszyć się z tego, że czytelnicy sięgają po jej stare powieści. Niektórzy chcą tylko brnąć do przodu.
OdpowiedzUsuńGratulacje dla wygranych :)
I dla Ciebie za taką ładną sumkę wejść :)
Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńkurczę, ja też tracę swój urok osobisty jak próbuje być miła:P
OdpowiedzUsuńGratuluję wywiadu! :D
OdpowiedzUsuńTo cudownie, że udało ci się go przeprowadzić!
Ja też wolę kiedy są upały :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wywiad - gratuluję!
Gratuluje też zwycięzcom konkursu.
Wspaniały wywiad :))
OdpowiedzUsuńGratuluję wszystkim zwycięzcom :D
Świetny wywiad ;3 Gratuluję wygranym :)
OdpowiedzUsuńhttp://lazurytoweniebo.blogspot.com/
Gratulacje zwycięzcą i dla Ciebie za dobry wywiad :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetny wywiad :) Gratuluje wygranym :3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :3
memoraably.blogspot.com
Gratuluję zwycięzcom!
OdpowiedzUsuńZapraszam na urodzinowy konkurs do mnie ;) W szponach literek świętuje!
Gratuluję wszystkim :)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia, ale mi na kibelku się czytać nie zdarzyło jeszcze.
OdpowiedzUsuńGratuluję możliwości przeprowadzenia wywiadu z Clarą Sanchez :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie, żemiałaś okazje zrobić taki wywiad. Miejsce drugie spodobało mi się najbardziej
OdpowiedzUsuń16lipca.blogspot.com
Gratuluję zarówno wywiadu jak i wygranej zwycięzcom :)
OdpowiedzUsuńojjej gartulacje za możliwość zrobienia takiego wywiadu, to musi byc ekstra uczucie ;) a zdjęcia konkursowe świetne są ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje wywiadu! Super!
OdpowiedzUsuńŚwietny wywiad :)
OdpowiedzUsuńPierwsze miejsce genialne :D
Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Ciekawy wywiad :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, zdjęcia są bardzo kreatywne. :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak późno dowiedziałam się o konkursie.
Gratuluję wywiadu, pozdrawiam!
Pierwsze miejsce na prawdę zasłużenie przyznane - rozbawiło mnie do łez, sama bym chyba na to nigdy nie wpadła :D
OdpowiedzUsuńWypowiedź o duchach, świetna :)
OdpowiedzUsuńDrugie zdjęcia wygranej jest sliczne :)
OdpowiedzUsuńhttp://official-patty.blogspot.com/
Fotki... urocze a szczególnie pierwsza xD
OdpowiedzUsuńCo do wywiadu, też kiedyś chciałybyśmy zrobić jakieś mebelki :D
Fajny wywiad ! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
stay-possitive.blogspot.com
Gratuluję wygranym! Świetny wywiad!
OdpowiedzUsuńNie kojarzę jej :)
OdpowiedzUsuńGratuluję - świetny wywiad! :)
OdpowiedzUsuńJutro lub we wtorek zaczynam czytać najnowszą książkę autorki :)
A fotki konkursowe - pomysłowe ;))
eh, tyle razy się już zbierałam na Twoje konkursy i nigdy jakoś zdążyć nie mogę ;o
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki, ale wywiadu zazdroszczę. Zawsze chciałam móc tak porozmawiać z pisarzami:) Gratuluję zwycięzcom. To pierwsze zdjęcie mnie powaliło:)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Co do pierwszego zdjęcia to chyba jestem jedyną osobą, która nie czyta w toalecie :PPP
OdpowiedzUsuń