24 maj 2016

Mama.


   Ponoć nie ma piękniejszego uczucia niż wziąć w ramiona swoje dziecko po raz pierwszy. Ponoć żadne wyznanie miłości nie brzmi tak pięknie jak pierwsze „mama” powiedziane przez własne dziecko i żadne dzieło sztuki nie zachwyca tak, jak koślawa laurka narysowana przez pięciolatka. 

   Ponoć nikt inny nie ma takiej magicznej siły, by jednym całusem zniwelować ból ubitego kolana czy użądlenia wrednego komara. Tylko mama potrafi z kilku kartek papieru i z nożyczek wyczarować zwierzątka, które ożywają i którymi można się bawić bez liku. Tylko ona wie, że przykładając usta do czoła można sprawdzić, czy dziecko ma gorączkę. Tylko ona potrafi wszystko znaleźć, choćby było to schowane w najciemniejszym kącie szafy. Opowiada najpiękniejsze bajki na dobranoc i wie jak wypędzić potwory z pokoju, który zakradają się zawsze wtedy, kiedy gasi się światło.

    Mama. Zbliża się ich święto, więc dzisiaj co nieco o mamach.

    Kiedy myślę „mama w książkach”, uparcie przed oczami staje mi Melania Borejko. To taka mama, która zawsze wysłucha, pomoże, ale która też ofuknie swoje dziecko, kiedy wie, że robi ono źle. Mama Borejko zawsze w książkach była trochę na uboczu; trzymała się z dala od głównego planu, asystowała tylko przy dorastaniu córek i czekała, aby je złapać, gdy się potkną. Nie zapewniała córek o swojej miłości, nie zabiegała o ich względy – siedziała zawsze w kuchni przy szklance gorącej herbaty i czekała z otwartymi ramionami aż przyjdą się wygadać i wypłakać.

   Mama jest po to, aby podtrzymywać swoje dziecko, ilekroć zaczyna ono upadać. Po to, żeby czekać na pierwszy ząb i ukoić ból, żeby być przy pierwszym nocnym koszmarze i przytulić, uspokoić. Mama jest po to, żeby kochać tatę. Po to, żeby wytłumaczyć dlaczego kakao robi się z mleka krowy a nie z mleka innego zwierzęcia, dlaczego tylko ptaki potrafią latać i dlaczego koleżanka z przedszkola ma samych braci, kiedy ona chciałaby mieć siostrę.
   W dorosłym już życiu mama jest po to, aby czekać w nocy aż jej dziecko wróci do domu i ofuknie ją, że jest traktowane jak małolat; bo tylko mama może w tym ofuknięciu czuć ulgę, że dziecko wróciło, że jest całe i zdrowe i na tyle szczęśliwe, że ma jeszcze siłę fuczeć.
   Musi chodzić do szkoły i tłumaczyć, dlaczego jej córka czy syn nie potrafi pojąć twierdzenia Pitagorasa i dlaczego w pewien majowy poranek zamiast do szkoły, wybrał drogę na wagary. Mama musi się wstydzić za swoje dziecko i jednocześnie być z niego dumna. Ganić za złe zachowanie i wychwalać za niebiosa za każdy, najmniejszy nawet sukces. Mama musi o wszystkim pamiętać, o pierwszym zębie, o pierwszej kolce i o pierwszej kozie z nosa (moja mama chciała zasuszyć moją pierwszą kozę z nosa, ale tata jej nie pozwolił, twierdząc, że to wpływ hormonów każe jej podejmować takie dziwne decyzje.)

"A może mama świadomie zamotała wokół niej sieć, oplotła jej duszę swoim Seneką, swoim Mickiewiczem, swoją ulubioną muzyką, swoim schodzeniem z drogi i swoją dyskrecją i tymi swoimi spojrzeniami pełnymi cichego wyrzutu, które wciąż, w najbardziej niespodziewanych chwilach przypominają się i przeszkadzają?"

   Mama to w ogóle jest ciekawe stworzenie; potrafi funkcjonować bez snu, bez prysznica, z tłustymi włosami i z połamanymi paznokciami i nawet nie zwraca na to uwagi, bo nie ma na to czasu. Z momentem narodzin dziecka wyostrza jej się słuch i słyszy najlżejszy nawet szmer w łóżeczku, które oddalone jest o 30 metrów. Wzrok jej się wyostrza i niczym superbohater lokalizuje wszystkie niebezpieczne przedmioty, które mogłyby się znaleźć w zasięgu małych rączek. Węch nagle staje się bardziej wrażliwy niż u spaniela i mama natychmiast czuje kiedy trzeba zmienić pieluchę (a w późniejszych latach bezbłędnie wyczuje najbardziej nawet zatuszowany swąd papierosów i alkoholu.) Robi się zręczniejsza (bez problemów żongluje zabawkami, smoczkami i butelkami), zwinniejsza (gdy trzeba ściągnąć syna z drzewa, na które się wspiął a nie posiadł jeszcze sztuki schodzenia z drzewa), silniejsza (zbuntowanego pięciolatka trzeba jakoś ze sklepu wynieść), bardziej asertywna („nie kupię ci tej zabawki, bo masz już pięć takich samych!”), odważniejsza w kontaktach interpersonalnych („dlaczego pani dotyka moje dziecko, ty przebrzydły moherze?!”) a nawet w kontaktach z własną teściową („niech mama już nie daje mu więcej batonów, ma pięć lat i waży 30 kilo, na Boga!”)


   Moja mama czyta książki od końca, mówi mi jakie jest zakończenie filmów, jest uparta, nigdy nie wie gdzie co leży w domu, namiętnie kupuje nowe buty, których później nie nosi, nie daje sobie wyciąć skórek wokół paznokci i nie potrafi gotować rosołu, ale jest najlepsza. Bo moja. 

61 komentarzy:

  1. Bo mama to najlepszy wynalazek świata:)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wyobrażam sobie życia bez mojej mamy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Otóż to! Czasem na co dzień zapominamy o poświęceniu naszych Mam, ich trudzie, staraniach, miłości. Nie tylko w święto Mamy należy pamiętać o Naszych wspaniałych Mamusiach :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety najczęściej to właśnie w ten dzień sobie o nich przypominamy... :)

      Usuń
  4. Dla każdego człowieka jego własna mama jest najlepsza i wyjątkowa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ah, niestety nie zawsze :( ale tak powinno być :)

      Usuń
    2. No w sumie... trochę źle ujęłam.
      Ale prawda - tak powinno być.

      Usuń
  5. Nie wiem jak to jest być mamą, nie jestem pewna czy chcę wiedzieć :P
    Swoją mamę za to bardzo kocham i spędzę z ni święto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na pewno kiedyś chcę wiedzieć :) Z roku na rok coraz bardziej ^^

      Usuń
  6. Uroczy tekst i chciałabym zobaczyć taką zwinniejszą mamę w akcji, gdy ściąga synka z drzewa :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To poczekaj kilka lat, pewnie ja tak będę za swoim biegać :D

      Usuń
  7. Taka prawda, gdyby nie mama nie było by nas. :D

    http://justdaaria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Twoja mama ciekawe pamiątki chciała zbierać;)
    Zgodzę się że wszystkim co tu powiedziałaś. Najlepszego mamuśki;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mama jest najcudowniejszą istotą na świecie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mama to najlepsza osoba jaką posiadamy w swoim życiu, więc warto je doceniać póki jeszcze są z nami ^^ Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny ♥
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mama jest z tych "długowiecznych", więc jeszcze się nią nacieszę :)

      Usuń
  11. Przez chwilę, moment jedynie, myślałam, że to będzie ogłoszenie, iż Ty zostajesz mamą. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Matka jest tylko jedna - mówi znane powiedzenie i tak własnie jest. Sama jestem mamą, mój syn jest dla mnie najważniejszy i nic i nikt tego nie jest w stanie zmienić, mamy super relacje :). A moja mama jest kochana, jedyna, moja przyjaciółka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żebyś tylko nie była kiedyś taką straszną teściową z dowcipów :P

      Usuń
  13. Mama to najukochańsza osoba na świecie, sama jestem już mamą, więc coś o tym wiem :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. mama jest najfajniejszą osobą pod słońcem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kocham moją mamę, bezwarunkowo i nieodwołalnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Chciałabym się kiedyś przekonać, jak to jest być mamą :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja nie wiem co ludzkość zrobiła by bez tych wszystkich mam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przepięknie to napisałaś ♥

    OdpowiedzUsuń
  19. Mama, mamusia - tak nie doceniany ale całodobowy system pracy i opieki :) Co by było gdyby nie te mamy? Hmmm... nic, bo bez nich ani rusz! :) Wszystkim mamom sto lat!
    http://www.aleksandramakota.pl/

    OdpowiedzUsuń
  20. A moja mam podczas oglądanie filmów zawsze zadaje pytania i próbuje się dowiedzieć jakie było zakończenie;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, moja też! :) i wszystkie filmy ogląda po trzy razy :)

      Usuń
  21. ja mam podobnie jak myślę o mamie z literatury - Mila Borejko jak żywa nikt inny:D

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny post taki ciepły i prawdziwy. Mama to wyjątkowe stworzenie, które dziwnym trafem wszystko wie, ale nikt nic jej nie mówił.

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękne słowa napisałaś o mamie:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mama to najlepsze co mamy :) Choć często docenia się je dopiero z wiekiem.

    OdpowiedzUsuń
  25. No tak, nie ma nas bez mamy. "Jeśli mama nie znajdzie, to przepadło" hahha ^ ^

    Pozdrawiam
    Sara's City

    OdpowiedzUsuń
  26. Wzruszyłam się! Odkąd sama zostałam mamą wiem jakie to wielkie włoso MAMA! Potrafi wruszyć, ogrzać w najzimniejszy dzień i sprawić, że wszystkie łzy wysychają.

    OdpowiedzUsuń
  27. Musisz mieć naprawdę fajną mamę :) My zaczynamy świętować już dziś!

    weronikarudnicka.pl

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękny tekst. Ja mieszkam z mamą, pomagam, jej szanuję ją ale ogólnie nie jestesmy zbyt blisko.

    OdpowiedzUsuń
  29. Mama to opoka i wspaniale, że po prostu jest :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Pięknie to napisałaś. :) Ale tekst o mamach nie mógłby być inny. :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Naprawdę bardzo mądrze napisane. Mama to chyba najpiękniejsze słowo na świecie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Mimo wszystko każda mama jest inna a Ty przedstawiłaś dziś piękną notkę, którą zainspirowałaś mnie i mam nadzieję, inne osoby, do przedstawienia takiego opisu swoich mam.

    OdpowiedzUsuń
  33. Moja mama jest najlepsza! Współczuję osobom, które z jakiś powodów nie mają któregoś z rodziców...

    OdpowiedzUsuń
  34. Piękny tekst, a zasuszenie kozy mnie rozśmieszyło :D
    >FOXYDIET<

    OdpowiedzUsuń
  35. Pięknie napisałaś o swojej Mamie :) Parę lat temu wysłałam swoim koleżankom smsa o treści "wszystkiego najlepszego z okazji naszego przyszłego święta" :P

    OdpowiedzUsuń
  36. Boże, ale się wzruszyłam... Jak Ty cudownie piszesz, uwielbiam Twoje teksty, ciągle Ci to powtarzam, ale tak jest!:)

    OdpowiedzUsuń
  37. aah.. to już dzisiaj! :)
    Święto Mam- myślę, że każda jest wyjątkowa i szkoda tylko, że nie zawsze doceniana tak jak powinna.. :(
    Świetny wpis!

    OdpowiedzUsuń
  38. Naprawdę pięknie to napisałaś. :-)

    OdpowiedzUsuń
  39. Pięknie napisane. Wszystkiego dobrego dla naszych mam <3

    Zapraszam! :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Odkąd jestem mamą pytanie "Mamo, a gdzie jest X? Mamo, zgubiło mi się Y, pomóż mi szukać!" jest na porządku dziennym :) I zawsze się udaje - matka jest lepsza niż najlepszy detektyw :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Z jednej strony lubię tę mamę Borejko, a z drugiej mnie irytuje... Bo to takie nierzeczywiste, cała ta Jeżycjada, tak ją odbieram. Jako świat, który fajnie by było, by istniał, ale wydaje mi się trochę wersją z reklamy. Mimo to czytam ;)

    OdpowiedzUsuń