9 maj 2017

Polski Da Vinci


   Rozdawanie zaproszeń w pełni, więc z recenzją przychodzę do was z pewnym opóźnieniem, ale już jestem i mam dla was książkę nie byle jaką, bo samą polską wersję Kodu Da Vinci.

   Na Giewoncie znaleziono zwłoki nagiego mężczyzny. Widok to niecodzienny i przerażający, przynajmniej dla każdego normalnego człowieka. Komisarz Wiktor Forst jednak nie należy do najbardziej zrównoważonych pod słońcem osób i taki sposób morderstwa przyjął bez większych emocji. Zaintrygował się dopiero nieco później, gdy w jamie ustnej denata odnalazł starożytną monetę. A kiedy po dziesięciu minutach dowiedział się, że jest odsunięty od sprawy, uznał, że morderstwo to musi mieć nie tylko drugie, ale i trzecie dno. I zamiast potulnie podkulić pod siebie ogon i stawić się na komendzie, ten wziął pod ramię dziennikarkę jednej z największych stacji telewizyjnych i uciekł z miasta.

   Później akcja potoczyła się niezwykle szybko; Frost i Olga zostali uznani za zbiegów, musieli kryć się nie tylko przez policją, ale i przed funkcjonariuszami bardziej poważanych w naszym kraju służb. W końcu trafili za wschodnią granicę, gdzie nie spotkali się ze zbyt miłym przyjęciem a tajemnica, która rozpoczęła się dla nich na szczycie Giewontu stawała się coraz bardziej lepka i brudna.
Co mnie zaskoczyło to to, że Mróz pokusił się w „Ekspozycji” o wątek religijny. Czytając o związku monet umieszczanych w zwłokach ofiar z bratem Jezusa, Jakubem i sekretnym bractwem, nie mogłam nie myśleć o „Kodzie Da Vinci”. Ten zagraniczny tytuł stał się tak popularny i tak mocno wgryzł się w popkulturę, że obecnie każda książka jemu podobna narażona jest na dozę krytycyzmu, jeżeli nie podoła pierwowzorowi…

   To, co różni dzieło Browna od Mroza to przede wszystkim główny bohater. Tamten był zbyt… idealny, książkowy. Frost natomiast jest męską wersją Chyłki – inteligentny, ale niekiedy gburowaty tak bardzo jak panowie spoglądający łakomo na panie w krótkich spódniczkach. Introwertyczny, ale jednocześnie potrafił wykazać się wielką asertywnością i zjednać sobie ludzi. A co najważniejsze, przypodobał mi się jednym, często wypowiadanym przez siebie zdaniem –

PROSTA ZASADA MÓWI, BY GASIĆ TRWAJĄCE POŻARY I NIE PRZEJMOWAĆ SIĘ TYMI, KTÓRE DOPIERO WYBUCHNĄ.

   Idąc tym tropem rozumowania, Frost faktycznie mógł spać spokojniej, jednak nie raz narobił sobie o wiele większych problemów, skupiając się bardziej na tym, żeby przeżyć dane spotkanie z rosyjskimi agentami, niż przejmować się tym, co z nim zrobią za to, do czego się przyznał.

   Postać Olgi, dziennikarki, która podążała za Frostem była niestety zbyt blada; kontrast pomiędzy nimi był tak duży, że nagle zatęskniłam za Zordonem, który wprawdzie zachowywał się jak ciepłe kluchy z masłem, ale przynajmniej umiał powiedzieć coś sarkastycznego i pogrozić Chyłce palcem. Olga zachowywała się trochę jak zakochana nastolatka, co nie pasowało mi do tego, kim miała być – silną dziennikarką, która żadnej prawdy się nie boi. Poza tym zapach jej perfum był zaznaczany stanowczo za często.

   Podsumowując, „Ekspozycja” nie jest książką tak dobrą jak „Kasacja”, ale za to o wiele lepszą niż „Zaginięcie”. Dużo punktów dałam jej już na samym finiszu czytania, bo końcówka… cóż, mówiąc bardzo oględnie – wymiata.

Prywata
   Co do zaproszeń, to nie będę robić o tym osobnego postu, bo chyba szkoda. Napiszę tylko tyle, że osoby, które najmniej się spodziewały go dostać zareagowały najpiękniej, najserdeczniej i najszczerzej. Miód na serce, po maratonie irytacji. Zostało 52 dni, czekamy na słońce, bo w takie zimno to ja ślubu brać nie zamierzam!


47 komentarzy:

  1. Bardzo mnie zaciekawiła ta książka :) Takie klimaty to moja bajka :)
    Co do ślubu - Kochana nawet tak nie myśl, że za 52 dni nie będzie lata w pełni.
    Ja czekam na Wasz ślub i fotorelację :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz powinna być wiosna w pełni a u mnie deszcz :D

      Usuń
  2. Będzie piękna pogoda, będzie,musi być :)
    Nie czytałam jeszcze nic Mroza...
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. polska wersja Kodu da Vinci? w takim razie muszę koniecznie przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  4. Seria o Chyłca podobała mi się o wiele bardziej, jednak Forst też jest dobry! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyłka mogłaby raz współpracować z Forstem!

      Usuń
  5. Gratuluję zbliżającego się ślubu :) To zawsze takie wspaniałe wydarzenie, które zapada w pamięć. Wszystkiego dobrego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy jak to będzie w naszym przypadku :)

      Usuń
  6. Każda książka tego autora zbiera sporo pozytywnych recenzji, a ja nie przeczytałam jeszcze ani jednej. Teraz nie wiem od czego zacząć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tej serii jeszcze nie znam, ale będę nadrabiać ;)
    A Ty nie wiesz, że jak się czeka na słońce, to ono specjalnie nie przychodzi? ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka wydaje sie bardzooo ciekawa :)
    Świetny blog! <3
    Może wspólna obserwacja? :*

    OdpowiedzUsuń
  9. "Kod Leonarda da Vinci" czytałam bardzo dawno temu, ale pamiętam, że mi się podobał. Chętnie bym sięgnęła w końcu po jakąkolwiek książkę Mroza. Wszystkie nadal przede mną :/ A na słońce to ja też czekam z utęsknieniem :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj u mnie słońce nieśmiało przebija :) oby się zagościło na dobre ;)

      Usuń
  10. A mnie ta seria ogólnie nie zainteresowała już samym opisem, więc Mrozowi podziękuję. Poczekam, aż trochę będzie o nim ciszej i wygrzebię z półki Behawiorystę i wreszcie dokończę czytanie. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, zanim będzie ciszej to my się dzieci doczekamy :D

      Usuń
  11. Jeszcze książek pisarza nie poznałam, ale pewnie za jakiś czas nadrobię zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ooo! Ciekawa propozycja. Mam ją w planach niebawem.
    Z wielką chęcią bym przeczytała nawet dziś. Lubię Mroza.
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Że też masz czas czytać przed ślubem! I to jeszcze takie historie :D Pogoda dla Was na pewno się poprawi i będziecie mieć wesele książkowe :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Znawczynią książek nie jestem, ale wątków religijnych w książkach tego typu nie słyszałam/wiedziałam. Za to podoba mi się postawa Wiktora - przypomina mi komisarza Gordona z Gotham.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo zaciekawiłaś mnie tę książką. Z chęcią przeczytam. "Kod Da Vinci" czytałam oraz oglądałam film, bardzo mi się podobał.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ekspozycję czytałam, ale cała masa wątków i ich różnorodność to trochę za dużo jak na jedną książkę. Kolejny tom z serii podobał mi się bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  17. U nas śnieg i zimno, aż nic mi się nie chce...
    Całe lato takie będzie ??

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  19. wczoraj były cztery pory roku u nas... dziś rano zima teraz plucha...

    OdpowiedzUsuń
  20. To zdecydowanie bardzo specyficzny cykl :). Ja polubiłam cykl z komisarzem Forstem. W kolejnych częściach Mróz zdecydowanie zaszalał, dużo się dzieje, a niektóre elementy są wręcz nieprawdopodobne. Dzisiaj ma premierę 4 tom. Ciekawa jestem co Remigiusz Mróz wymyślił w Deinwelacji :).

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  21. Właśnie się nad nią zastanawiałam :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Serii o Froście Mroza nie znam- zastanowię się nad czytaniem, skoro Frost to taki fajny gościu. :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja na razie utknęłam na serii Mroza o Chyłce i przez 3 tom przebrnąć nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
  24. Latem musi być ciepło ;) na moim weselu mnie zaskoczyła pogoda :) we wrześniu było 30 st., ale to było 3 lata temu ;) w każdym razie trzymam kciuki ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Tą zasadę muszę chyba wcielić w życie :) Dopisuję tę książkę do mojej czytelniczej listy na wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Cały czas nie mogę się zabrać za Remigiusza, ale jest na liście książek do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  27. O przyszła Panna Młoda <3 U mnie też deszcz:/ mam nadzieję,że w przyszłym tygodniu będzie ładnie:) Ciekawa książka.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ta książka musi poczekać w kolejce - najpierw "Kasacja" ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Tej książki Mroza jeszcze nie czytałam. Na razie mam mało czasu na czytanie, ale staram się nadrobić wszystkie zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Czyli warto przeczytać da samej końcówki ;)
    Muszę w końcu sięgnąć po jakąś książkę tego autora - a najlepiej po Kasację ;p

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie czytałam jeszcze żadnej książki Mroza, ale w końcu będę musiała się do tego zebrać ;) Dziś w końcu ciepło i myślę, że już tak będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie czytałam tej książki i chyba muszę to nadrobić ;-) :-)

    OdpowiedzUsuń
  33. jest słońce i już będzie :) także spokojnie ;)

    książka - bardzo intrygująca :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo lubię takie książki i tego autora, świetnie pisze :-)

    OdpowiedzUsuń