Są trzy tematy tabu, których poruszać
nie należy: polityka, religia i choroby. Dwa pierwsze mogą
prowadzić do zażartych kłótni przy rodzinnym stole, kiedy nestorzy
rodu nie są zgodni co do partii, która powinna rządzić krajem
bądź ich przekonania religijne nieco się od siebie różnią.
Natomiast temat chorób nie jest zbyt dobrze widziany w towarzystwie,
ponieważ zdrowe osoby nie chcą słuchać o problemach i
niedołężnościach innych. Już się tak w naszym społeczeństwie
przyjęło, że lepiej ominąć drastyczny temat, tak na wszelki
wypadek, gdyby miało nagle się okazać, że przez słuchanie
opowieści innych choroba dopadnie także i nas.
Marzena Grzybowska, autorka książki
„Podstępna żmija, czyli endometrioza” nie boi się pisać o
tym, co najbardziej nas przeraża. O chorobie. Główna bohaterka jej
książki, Róża, zgłasza się do lekarza z powodu przewlekłego
bólu brzucha. Po serii badań i zabiegów okazuje się, że cierpi ona na
endometriozę, przewlekłą bestię, która atakuje co dziesiątą
kobietę w wieku rozrodczym. Większość z Was zapewne nic o niej
nie wie, podobnie jak nie wiedziałam i ja przed lekturą książki.
Mimo że dolega ona milionom kobiet, to nie mówi się o niej głośno,
zamiata się jej temat pod dywan, podobnie jak inne choroby układu
rozrodczego.
„U
niektórych kobiet zdarza się, iż część komórek endometrium
wraz z krwią miesiączkową trafia „przez pomyłkę” do
jajowodów i wydostaje się nimi do jamy brzusznej. Stąd docierają
np. do otrzewnej, jajników, jelit, ścian pęcherza i zakotwiczają
się na dobre. Takie wszczepianie się komórek błony śluzowej
macicy do innych narządów nazywa się właśnie endometriozą,
wędrującą, śluzówką macicy lub
gruczolistością.”
Źródło: http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/choroby-kobiece/endometrioza-objawy-diagnoza-leczenie-endometriozy_36419.html
Źródło: http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/choroby-kobiece/endometrioza-objawy-diagnoza-leczenie-endometriozy_36419.html
Róża nie jest superbohaterką, nie
przyjmuje diagnozy z wysoko podniesioną głową i wyprostowanymi
plecami; jak każda osoba, w pierwszym odruchu poczuła strach,
niedowierzanie, próbowała targować się w losem. Później jednak
przyszedł moment kiedy zrozumiała, że ona i endometrioza będą
już nierozerwalne i że musi nauczyć się z nią żyć i nie tracić
przez nią życia. To, co najpiękniejsze jest w Róży to właśnie
ta zwykłość, która pokazuje, że każdy z nas może poradzić
sobie z czymś, co nas przeraża i że należy świętować każdy
najmniejszy sukces, nawet to, że udało się nam jednego dnia złagodzić ból.
Aż dziw, że w takiej krótkiej
nowelce autorce udało się zawrzeć tyle ludzkich emocji i strachów.
To książka o ludzkiej niedołężności, o słabości i sile w obliczu
choroby i o tym, jak choroba potrafi wyniszczyć lub zżyć ze sobą
całą rodzinę. Kalejdoskop uczuć i emocji, które kumulują się w "Podstępnej żmii" jest niesłychany i kurczę, tylko kobieta potrafiłaby tak je dawkować, by nie przesadzić z ich namnożeniem.
Bez wątpienie jest to książka, którą
powinna przeczytać każda kobieta. Profilaktycznie, nie ku
przestrodze, bo od endometriozy nie da się uciec, to genetyczna
loteria, na którą nie mamy żadnego wpływu. Mamy za to wpływ na
to jak przyjmiemy chorobę – ze strachem czy z uśmiechem na twarzy i
pewnością, że nie przeszkodzi nam ona w życiu. Wybór należy
tylko do nas. A pani Marzena pomaga nam podjąć ten właściwy.
Za książkę serdecznie dziękuję Autorce.