Strony

4 cze 2015

"Miłość na szkle" - Jeśli żyjesz, nie stawszy się ojcem, umrzesz, nie będąc człowiekiem.

   Często pytacie mnie skąd biorę te wszystkie książki, które Wam polecam. Niektóre to oczywiście egzemplarze recenzenckie, wybierane intuicyjnie; inne to zdobycze z miejskiej biblioteki. A kilka z nich to perełki, które wkłada mi w łapki moja przyjaciółka, Justyna.
Kilka dni temu porzuciła mi niepozorną książkę polskiej autorki, po którą sama pewnie bym nie sięgnęła w bibliotece; zdawałaby mi się zbyt nudna i zbyt odległa tematycznie od mojego życia. Ale cóż, Justynie odmówić trudno i przysiadłam do „Miłości na szkle” autorstwa Barbary Sęk.

   Ona i on. Dobrze sytuowane małżeństwo trzydziestokilkulatków, którym do szczęścia brakuje tylko tego trzeciego w związku – dziecka.
Poznajemy ich w momencie kiedy zapisują się do specjalisty od spraw niepłodności; kiedy jeszcze wierzą, że ich problemy nie są zbyt poważne i że za rok będą mogli cieszyć się już swoim własnym dzieckiem. Niestety, jak to w książkach i w życiu bywa, z każdym kolejnym badaniem szansa na posiadanie dziecka się oddala, a ich związek staje się coraz bardziej kruchy przez niewypowiedziane wzajemne pretensje i żale. 

   Głównym atutem tej książki jest to, że narratorem całej powieści jest Wojtek, mąż Anety, nie-ojciec. Jeśli chodzi o sprawy niepłodności, o ciążę, czy o dziecko to wszyscy zawsze skupiają się na kobiecie, pomijając drugiego rodzica, który też przecież wszystko przeżywa, który też ma prawo do strachu i wątpliwości, szczególnie, jeśli droga do rodzicielska nie jest prosta i przyjemna. Całą historię poznajemy z perspektywy mężczyzny, od którego przecież oczekuje się zawsze stabilności, opoki i siły, a który sam nie raz potrzebuje wsparcia i zapewnienia, że wszystko będzie dobrze. Ochroną Wojtka przed całą tą sytuacją jest zawsze  obracanie wszystkiego w żart, tworzenie irracjonalnych sytuacji, które dramat zamienią w smutny komizm. Mimo jego cwaniactwa i postawy „nie-zależy-mi”, było mi go przez większą część książki okropnie żal; Aneta, jego żona, z czasem zaczęła traktować go jak marionetkę, którą wystarczy raz na jakiś czas pogłaskać w główkę i przytulić a później popchnąć do laboratorium na kolejną serię badań. Jeśli do niego zadzwoniła w ciągu dnia, to tylko po to, by dowiedzieć się, czy pamięta o kolejnej wizycie u doktora. Jeśli przyszykowała dla niego kolację, to tylko po to, by później zaciągnąć go do łóżka, bo akurat miała owulację. Jeśli powiedziała, że go kocha, to tylko po to, by zgodził się na kolejne badanie.

  „Właśnie tak można zdefiniować nasze uczucie – nienawiść pełna czułości. Tym są kompromisy, na które muszę iść tylko dlatego, że ją kocham.”

   To historia miłości, która musiała zmaleć i schować się w cień, by stworzyć miłość nową, większą i pełniejszą. To pokazanie jak miłość między dwojgiem ludzi potrafi zblednąć w porównaniu z miłością do własnego dziecka, nawet jeśli tego dziecka jeszcze nie ma na świecie. 
W "miłości na szkle" przedstawiony jest smutny obraz tego jak codzienny śmiech i rozmowy przy śniadaniu zmieniają się w przerzucanie się informacjami o wyniki posiewu i liczebności plemników. To historia o tym jak dwoje ludzi przestaje być ze sobą i  zaczynają tylko obok siebie żyć i uparcie dążą do celu, który gdzieś po drodze zabija to, co było między nimi najpiękniejszego. 

  „Każdy facet powinien mieć żonę i dziecko. Każdy facet powinien mieć kogoś, kim mógłby się zaopiekować. Inaczej jest najwyżej namiastką mężczyzny.” 

   „Miłość na szkle” to nie tylko fenomenalny dokument o leczeniu niepłodności, pełnych opisów badań, które są wykonywane i o całej tej machinie leczenia.  To przede wszystkim opowieść o tym, że mężczyźni też mają uczucia, że im też należy poświęcić czas i uwagę, że ich też coś boli i czegoś się boją. Takiego Wojtka może mieć w domu każda z nas, który chowa się za fasadą żartów, gniewu albo ironii a tak naprawdę boi się, że jeśli odpuści choć na chwilę, to wszystko się rozsypie. 

  „Niepłodność boli? […] To prawda. Niepłodność przeszywa bólem najpierw ludzi, potem ich związki. Włazi w najintymniejsze zakamarki duszy i ciała. Bez wazeliny. Pogłębia pustkę w macicy i jądrach. Drąży pustkę w głowie. […] Przenika do łóżka. Jak brzuch ciężarnej z każdym kolejnym miesiącem rozpycha się pomiędzy małżonkami, oddalając ich od siebie”.

115 komentarzy:

  1. mężczyźni też mają uczucia? :o Dla mnie to inny gatunek człowieka ;p A co do książki, mam mieszane uczucia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eee, gdzie tam :) facet też człowiek, potrzebuje miłości, nawet jeśli wydaje się gruboskórny :)

      Usuń
  2. Great look and post. Thanks for visiting my blog, dear. Keep in touch, pls. Big kiss

    http://mylovelyfashionbih.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Potrzeba jest spojrzenia na różne sprawy nie tylko niepłodności ze strony faceta, a mało jest zarówno książek jak i filmów zrobionych z tej perspektywy. Musze zapisać sobie tytuł i autorkę tej książki i ruszam na poszukiwania ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, bardzo mało jest książek, które pokazują, że - kurczę!- facet też czuje :)

      Usuń
  4. Mężczyzna i uczucia? Gdzie takich szukać? :P Takie historie są bardzo przykre... ale w domach dziecka jest tyle dzieci czekających na uczucie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz a ja takich znam :P
      Są, są i jak przeczytasz książkę to zobaczysz jak się ta historia skończyła :)

      Usuń
    2. Serio?? Dasz namiary??? :) A co do książki, to mam w planach. Mam nadzieję, że historia zakończy się happy endem.

      Usuń
    3. Mogę dać, ale on już zajęty przeze mnie :D

      Usuń
  5. Chętnie dopadnę tę książkę, mimo wszystko liczę na happy end :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapowiada się ciekawie :)
    http://nastriala.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana świetna propozycja, z chęcią się rozejrzę za taką książką w bibliotece :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. chyba się skusze na ta ksiazke ;)


    www.juiloy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem książkoholikiem i koniecznie muszę przeczytać tę książkę. Wydaje się być bardzo interesująca, dzięki że ją pokazałaś!

    Zapraszam do siebie
    another-view-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziękowania należą się Justynie, że mi ją wepchała w ręce :)

      Usuń
  11. O rany. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Na pewno nie spodziewałabym się po książce wiele, gdyby nie Twoja recenzja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym się nią nie zainteresowała :) cóż, to tylko pokazuje, że każdemu trzeba dać szansę :)

      Usuń
  12. Książka porusza bardzo ważny temat. Jeśli będę miała okazję to na pewno ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ta książka to chyba nie mój typ, mimo wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Twoja recenzja jest kolejną, która kusi do zapoznania się z tą pozycją. Na pewno kiedyś po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam recenzje innych dziewczyn, ładnie opisały tą książkę :)

      Usuń
  15. Nigdy nie czytałam żadnej książki z podobnym wątkiem, dlatego jestem jej niezmiernie ciekawa :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też jeszcze nie czytałam książki z podobnym wątkiem.

      Usuń
    2. Dla mnie to też był pierwszy raz ;P

      Usuń
  16. Oj jak dobrze mieć przyjaciół! Ja raczej też nie sięgnęłabym po tę książkę, czytając jej opis, bo mi wydaje się taka typowa, ale może w wakacje po nią pójdę do biblioteki ;)
    http://larysa-de-villiers.blogspot.com [klik]

    OdpowiedzUsuń
  17. Chętnie przeczytam, problematyka bardzo życiowa, znam dwie pary, które borykają się z problemem bezpłodności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biedni :( mam nadzieję, że w końcu doczekają się dzidziusia ;)

      Usuń
  18. Też nigdy nie czytałam takiej książki,zz takim narratorem. Poszukam ją w bibliotece.

    Julia-i-Ola.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. łoł jestem szoku:D Toż to faceci czują? xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mogę dojść do siebie xd

      Usuń
    2. Wino Ci na pewno pomoże pogodzić się z tą niespodziewaną informacją :P

      Usuń
    3. hahaha jak Ty mnie znasz:D jak własną kieszeń xd

      Usuń
  20. czytając opis stwierdzam, że chętnie ją przeczytam :) Ej no są faceci, którzy coś czują;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, jedna jest po mojej stronie! widać znamy odpowiednich mężczyzn :P

      Usuń
  21. Siostra czytuje takie książki, więc jej polecę. Widzę, że mają ją nawet w miejskiej bibliotece, więc nie będzie problemu z jej dostępnością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj potem znać jak się siostrze podobało :)

      Usuń
  22. coś dla mojej siostry. Dla niej ten temat jest bardzo bliski.

    OdpowiedzUsuń
  23. Książka czeka już na półeczce na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Czytałam kiedyś książkę o podobnym tytule. Myślałam nawet, że to to ale z recenzji i opisu wnioskuje, że raczej nie, bo nic mi się nie przypomina :)
    Dobrą masz tą przyjaciółkę :D A ona kupuje książki? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepszą i nie zamieniłabym jej na nikogo innego! ^^ nie, wypożycza :)

      Usuń
  25. Nie znam tej książki,ale wiem,że moja mama ją czyta :)
    life-by-katee.blogspot.com zapraszam <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie jestem przekonana czy to książka dla mnie, więc chyba spasuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo spróbuj, w bibliotece na pewno ją znajdziesz, bo to nie nowość :)

      Usuń
  27. temat książki bardzo na czasie, mam nadzieję, że ja takich problemów jednak nie będę miał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nikt nie chce mieć takich problemów :)

      Usuń
  28. Jestem ciekawa szczególnie tego męskiego punktu widzenia, książkę mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Męski punkt widzenia zależy od punktu ich siedzenia ;)

      Usuń
  29. Nie znam, chyba nie lubię takich książek ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mimo ciekawie i szeroko opisanej przez ciebie fabuły, książka mnie do siebie nie przekonuje. To po prostu nie mój styl :)
    Zapraszam! zuzu-zuzannaxx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Faktycznie, często kwestia uczuc mężczyzny jest w takich kwestaich pomijana .
    Szkoda mi się go zrobiło, czytając Twój opis książki

    OdpowiedzUsuń
  32. po przeczytaniu Twojej recenzji postanowiłam wyruszyć na poszukiwania tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Chyba widziałam tą książkę, ale nie miałam okazji po nią sięgnąć. Na pozór nie mój klimat, ale ostatnio staram się go przełamać i szukam czegoś zupełnie nowego. Po recenzji chyba sięgnę po tą książkę, jeśli nie w najbliższym czasie to na pewno później :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto sięgać po nowe gatunki :P ja ostatnio zrobiłam krok w stronę fantastyki i było warto :)

      Usuń
  34. Z wielką chęcią przeczytałabym tą książkę , bardzo dobra tematyka choć pewnie nie każdy ją zrozumie tudzież się nią zainteresuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A szkoda, bo to naprawdę kawał dobrej literatury : )

      Usuń
  35. Ciekawa tematyka, chętnie poszukam i zobaczę jak to widzą i czują faceci....
    Miłego leniuchowania :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ciekawa tematyka, chętnie poszukam i zobaczę jak to widzą i czują faceci....
    Miłego leniuchowania :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Zapewne ciekawa książka, ale nie moja tematyka.

    OdpowiedzUsuń
  38. Książka musi być bardzo ciekawa i porusza dobry temat. Słyszałam już o takich przypadkach, w których miłość ludzi do siebie niemal całkiem zanikła, bo zaczęły się starania o dziecko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może warto po prostu pogodzić się z losem a nie psuć tego co jest między dwójką ludzi...? :)

      Usuń
  39. Ten temat dość często przewija się, szczególnie w filmach - dużo tych scen, kedy żona niemal gwałci biednego małżonka, bo właśnie ma owulację. Człowiek, który nie miał problemów z poczęciem dzieci, patrzy na to trochę jak na komedię, ale co dzieje sie w głowach takich ludzi?... Czasami myślę, że już tak w ostatecznosci, można zaofiarować dom jakiejś sierotce...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kobiety niestety pragną dziecka za wszelką cenę...

      Usuń
  40. ciekawie się zapowiada ta książka !
    Pozdrawiam cieplutko.
    stay-possitive.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  41. Temat w dzisiejszych czasach jest bardzo na miejscu. Wato sięgnąć po taką historię :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja sama nie wyobrażam sobie życia bez dziecka. Dla mnie to byłaby taka pustka. Kto na starość by mnie odwiedzał i sprawiał mi radość. Nie wyobrażam sobie życia z facetem, który nie chce dziecka. Po prostu nie byłabym szczęśliwa w takim związku

    panialeksandria.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą- też bym nie była szczęśliwa w takim związku ;) to był jeden z powodów, dla którego się rozstałam.

      Usuń
  43. Książka wydaje się być ciekawa, nigdy jeszcze nie czytałam czegoś takiego ;) Musze poszukać w bibliotece ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Brzmi ciekawie i może się skuszę na jej przeczytanie :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Temat bardzo ciekawy i na czasie, być może sięgnę po tę książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  46. Mojego męża rodzicielstwo zmieniło i to bardzo. Stał się odpowiedzialny ;)

    OdpowiedzUsuń
  47. Jestem wielką fanką czytania. Do tej pory nie widziałam twojego bloga ale już obserwuje. XD Co do książki mam mieszane uczucia muszę przemyśleć czy warto ją kupić.

    Zapraszam do mnie na konkurs:

    http://mlodablogerka.blogspot.com/2015/06/konkurs-avon.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to się bardzo cieszę :P zaglądaj do mnie częściej :)

      Usuń
  48. Twoja recenzja bardzo mnie zaciekawiła:) Musze przeczytać:)
    moc słonecznych uścisków:)

    OdpowiedzUsuń
  49. No nie wiem... Nie jestem przekonana.

    OdpowiedzUsuń
  50. Jestem zachwycona Twoją recenzją. Na pewno rozejrzę się za tą książką!

    OdpowiedzUsuń
  51. Też bym po nią pewnie nie sięgnęła na bibliotecznej półce :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Aż mi się smutno zrobiło, gdy czytałam Twoją recenzję. I pewnie też żal byłoby mi Wojtka. Myślę, że to wartościowa pozycja i chciałabym ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wojtek nie był bez winy do końca, ale wiesz... jednak facet to też tylko człowiek

      Usuń
  53. Mnie ta książka interesuje właśnie przede wszystkim przez powagę poruszanego tematu oraz nietypową narrację, która daje pewien wgląd w męski umysł. Szkoda tylko, że nie jest pisana faktycznie przez mężczyznę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba facet sam by czegoś takiego nie opisał, bo to byłoby dla niego zbyt... wstydliwe.
      Jeśli chcesz dobrą książkę-dziennik pisaną z perspektywy faceta to polecam Ci "Dziennik ciężarowca" :)

      Usuń
  54. Nie czytam takich książek.. ale ciekawie ją opisałaś.

    ksiega-demonow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  55. E tam, nie lubię jak ktoś mi wmawia że bez rozmnażania jestem mniej człowiekiem ;) Nie czytuję tego typu twórczości, aczkolwiek wiem że znajduje sporo fanów. Ja jednak wolę oderwanie od życia - fantastykę, smoki i statki kosmiczne :D

    OdpowiedzUsuń
  56. założe się, że książka była ciekawa!

    OdpowiedzUsuń
  57. Bardzo ciekawie się zapowiada :) Jeśli ją kiedyś gdzieś spotkam na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Tematyka książki trochę nie w moich klimatach.

    OdpowiedzUsuń
  59. oj musi być to piękna ksiażka , racja mają uczucia ale często gdy im źle i tak to duszą w sobie nie spadnie ani jedna kropla łzy :) znam sytuacje w swojej rodzinie o niepłodności jest to ciężki temat :) pozdrawiam:* accolito.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  60. Tematyka książki to zdecydowanie nie moje klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń
  61. To prawda, że w życiu wielu ludzi, którzy starają się o dziecko wszystko nagle staje się podporządkowane temu celowi, a oni gubią się po drodze. Bardzo chcę przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  62. W moich kręgach jest mnóstwo osób, które niestety zmagają się z tym problemem...I przykro na to patrzeć...

    OdpowiedzUsuń
  63. widziałam ją u nas w bibliotece, ale podobnie jak Ty nie zwróciłam szczególnej uwagi... a może warto ^^

    OdpowiedzUsuń
  64. Jutro sobie ją wypożyczę, zapowiada się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  65. dorwę tę książkę na pewno, myślę, że może nawet zmieni mój sposób myślenia na pewne sprawy

    OdpowiedzUsuń
  66. Świetna recenzja! Dodaję do obserwowanych :)
    Bardzo ładnie opisałaś bohaterów i ich życie, jasno, konkretnie i "z głową", chciałabym jednak jescze przeczytać coś o języku i stylu autorki, o konstrukcji książki itp.
    Książkę pewnie kiedyś przeczytam :)
    http://ksiegoteka.blogspot.com/ i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  67. mam ogromną ochotę na tę książkę - mam nadzieje, że u mnie w bibliotece będzie:)

    OdpowiedzUsuń
  68. Wydaje się być bardzo ciekawa ! ;)

    p a u l y n n e x - klik!

    OdpowiedzUsuń
  69. Interesująca i intrygująca- czegoś takiego jeszcze nie czytałam :) jeśli będzie okazja chętnie przeczytam ;)

    NiczymSzeherezada.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  70. Trochę się obawiam czy kobieta przedstawi rzeczywiste spojrzenie mężczyzny na całą sprawę czy tylko takie jakie powstało jej w głowie. Ale... czytałabym! Czytałabym, aż by kartki szeleściły! ;)

    OdpowiedzUsuń