Trafiłam
ostatnio na pewien artykuł, w którym zostały przedstawione rzeczy, za które mężczyźni nas uwielbiają. Wiadomo, każda kobieta
chce być uwielbiana przez swojego mężczyznę a pewna internetowa redakcja,
postanowiła wyciągnąć w naszą stronę pomocną dłoń i wskazać nam zachowania,
które są pożądane. Ja niestety odebrałam to tak, że redakcja nienawidzi kobiet,
albo chce zyskać mężczyzn dla siebie, bo rady są beznadziejne. I oczywiście –
jak to ja – muszę odnieść się do tego ironicznie i sarkastycznie. Czuję wewnętrzną
potrzebę bycia wredną.
Po
pierwsze - kobieta bez makijażu.
Tak!
Dlatego wszystkie aktorki, modelki, króliczki Playboya i kochanki złych
mężczyzn są wytapetowane od góry do dołu. Cóż, można oczywiście rzec, że idealny
makijaż to taki, którego nie widać a pięknie podkreśla oczy, rzęsy, brwi i
kości policzkowe, ale nie może być to równoznaczne z tym, że jego w ogóle nie
ma. Uwierzycie, że mój ex obraził się kiedyś na mnie (powaga!) i nie odzywał
przez dwa dni (naprawdę!), bo wysłałam mu zdjęcie pewnej aktorki bez makijażu?
Stwierdził, że zepsułam mu jego wyobrażenia o niej.
Po
drugie – nasz akcent.
Nie.
Jeśli nie jesteś facetem i nie masz angielskiego akcentu, to nikt nie może cię
za to uwielbiać.
Po
trzecie – gdy się przestraszymy i kryjemy w ich ramionach.
Za
pierwszym razem może być to słodkie. Albo faktycznie może być to urocze, jeśli
przestraszymy się jelenia, który puka porożem w nasze kuchenne okno w środę o 5
rano – chociaż ja raczej zaczęłabym piszczeć z radości i pobiegłabym ukochać
jelenia.
Myślę
jednak, że kiedy co drugi dzień będziemy piszczały na widok mikroskopijnego
pająka i rzucały się naszym panom na szyję, błagając o wybawienie od niechybnej
śmierci – mogą zacząć się irytować.
Po
czwarte – blizny i rozstępy.
W
sensie, mężczyźni uwielbiają rozstępy po ciąży, bo wiedzą, że pojawiły się one
wtedy, gdy kobieta nosiła ich dziecko. Znam wielu facetów, naprawdę i żaden mi
nie powiedział, że uwielbia blizny/rozstępy swojej kobiety. Ba! Sama mam bliznę
na pół brzucha po operacji nerki i jakoś nigdy nie usłyszałam, że jest ona
piękna, cudowna bądź seksowna. Poza tym i tak bym w to nie uwierzyła.
Po
piąte – kobieta ubrana w moro.
Fetysz
z żołnierką w sensie, tak?
Po
szóste – kobieta w okularach.
O,
no dobra, ostatnio noszenie wielkich zerówek faktycznie stało się modne i co
piąta dziewczyna kupuje sobie takie.
Po
siódme – ty podczas robienia makijażu.
Chyba
jesteśmy niestandardową parą z Łukaszem, bo nigdy jeszcze nie stał i nie
patrzył z uwielbieniem – albo jakimkolwiek
innym uczuciem – na to, jak ja się maluję. Ale tak się czepiając, skoro
mężczyźni uwielbiają kobiety z makijażem, to jak mają równocześnie oglądać jak
one go robią? No, chyba że zaraz później wezmą płyn micelarny i sobie ten
makijaż zmyją.
Po
ósme – kobieta z mokrą głową.
Nie
wiem jak wy, ale ja, mają mokre włosy, wyglądam dość tragicznie, zważywszy, że
jest to zazwyczaj ranek, nie mam na sobie makijażu [patrz punkt 1] i nadal
jestem w piżamach (muszę kupić piżamę w moro!). Cóż, może autorki tego
zestawienia myślały raczej o modelkach, które mają jedynie skropione wodą włosy
i wypinają w stronę obiektywów swoje idealne pośladki.
Po
dziewiąte – kobieta podczas treningu.
O
mamuniu, to jakiś fetyszysta musi być, skoro lubi patrzeć na zmęczone kobiety,
z plamami potu wszędzie tam, gdzie nie powinno ich być i z włosami w nieładzie.
Panowie, jeśli to czytacie – kobiety na siłowni nie wyglądają tak, jak w
filmach. Telewizja kłamie. Kobiety wyglądają dość makarbycznie i nic dziwnego,
bo na siłowni próbują zabić swojego najwierniejszego i najbardziej upartego
wroga – tłuszcz.
Po
dziesiąte – ty w jego koszuli.
Okey,
z tym argumentem mogę się zgodzić.
Podsumowując.
Kobieto!
Jeśli jesteś singielką i chcesz odnaleźć mężczyznę swojego życia, bądź jestem w
związku, ale czujesz, że wasz ogień przygasł, oto przyszedł ratunek! Wystarczy,
że zakupisz szorty moro -tak krótkie, aby było widać rozstępy na twych udach,
założysz do tego męską koszulę, nie umalujesz się przed wyjściem z domu, nie
wysuszysz włosów, dołożysz do tego zestawu okulary i będziesz bała się
wszystkiego, co spotka cię po drodze a upragniony mężczyzna będzie twój! Będzie
cię uwielbiał, czcił i całował po spoconych po treningu stopach! I podawał ci
tusz do rzęs, patrząc w zachwycie jak pięknie używasz szczoteczki i pędzla do
pudru.
Ale się uśmiałam, pięknie podsumowałaś :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że umiliłam Ci dzień :)
UsuńPodsumowanie idealne :D
OdpowiedzUsuńRozwiązanie jakie przyszło mi do głowy, to strój do ćwiczeń w Moro. Makijaż spłynie z potem, włosy tez będą odpowiednio wilgotne jeśli się przylozymy do ćwiczeń, potem możemy się przy facecie nawet jeszcze raz umalować. Prawie idealnie xd
OdpowiedzUsuńO, Ty to masz dobre pomysły! Brakuje tylko strachu i okularów :D
UsuńPatrząc na to w kwestii humorystycznej - super, można się pośmiać ;) Jednak zatrważające jest to, że wiele mężczyzn faktycznie kobiety postrzega (niemalże wyłącznie) przez pryzmat urody, ubioru...
OdpowiedzUsuńZ daleka od takich ;)
Pozdrawiam. Miłego weekendu życzę :)
Noż przecież napisali, że kobieta bez makijażu ich pociąga :D
UsuńJak mój facet widzi mnie z mokrymi włosami to jestem przezywana od szczurów :D
OdpowiedzUsuńMoże uwielbia szczury? :D
UsuńZgadzam sie z każdym punktem tego postu. Niestety znam takiego jednego pana, który patrzy na swoją kobietę w każdej sytuacji z uwielbieniem.(nie, to nie mój mąż)Nie jest to normalne zjawisko, mam wrażenie że on chce wszystkim dookoła udowodnić jak bardzo ją kocha. Nienaturalne, uciążliwe i czasami wręcz niesmaczne. Ale co ja tam wiem:D
OdpowiedzUsuńKto zrozumie prawdziwą miłość :D
UsuńAle chyba wolę już brak uwielbienia, niż nadmierne uwielbienie :D
Fajnie to wszystko napisane podsumowanie genialne
OdpowiedzUsuńA dziękuję :)
UsuńNajgorsze jest to, że dużo dziewczyn w takie rzeczy wierzy! Nie wiem jak facet chce kobiety bez makijażu, ale uwielbia jak ona robi sobie makijaż... a z tym moro, to serio fantazja wielu facetów... już nie raz o tym słyszałam :D
OdpowiedzUsuńZapytałam swojego Łukasza co sądzi o tym moro to powiedział, że to "zależy" :D
UsuńA dodał od czego zależy? :D
UsuńZgadzam się! Te blizny i rozstępy może i fajnie brzmią poprzez "poczęcie" nowego życia, lecz jeśli kobieta miałaby wybierać mieć je albo nie.. Na pewno by wybrała to drugie!
OdpowiedzUsuńFajnie napisane kochana :)
www.wkrotkichzdaniach.pl - coś na temat relacji damsko-męskich :)
Gorzej jak ma się rozstępy a dziecka nigdzie nie widać ani nie słychać :D
UsuńCały czas się śmiałam, chociaż mam dzisiaj trochę słaby dzień ;D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że trochę Ci go poprawiłam :)
UsuńOsoby, które wymyślają takie zestawienia są nienormalne. Potem biedna dziewczyna się potnie, nie umaluje, założy okulary i będzie biegać po mieście z mokrą głową, żeby znaleźć idealnego chłopaka...
OdpowiedzUsuńKtoś to wymyśla i mu jeszcze za to płacą :D
UsuńTwoje podsumowanie tych bredni wysnutych przez pewną redakcję internetową rozbawiło mnie do łez. Ach mam nadzieję, że żadna kobieta, normalna kobieta nie będzie się kierowała tymi zasadami. A kobiety już od tylu lat uczono by nigdy, przenigdy nie robiła makijażu przy mężczyźnie, a tu jednak trzeba usiąść z korektorem i pędzlem w ręce i rozpocząć swe narzekania na wszelkie niedoskonałości naszej cery ;)
OdpowiedzUsuńAle trzeba koniecznie mieć ubrany strój moro, żeby wzbudzić jeszcze większe uwielbienie swojego mężczyzny :D
Usuńcytat z obrazka przytoczyłam ostatnio mojemu mężowi podczas obiadu, który sam przygotowywał ;D
OdpowiedzUsuńI jak zareagował? :D
Usuńma co ma ! hahahah mega! :)
OdpowiedzUsuńHahaha, uśmiałam się czytając ten post :D Nie lubię tego typu artykułów bo zbyt mocno uogólniają rzeczywistość. Znam kilku facetów, którzy nie potrafią ścierpieć tapety na twarzy, ale za to pozostałym ona nie przeszkadza ;) Każdy ma po prostu inne preferencje :P
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Dlatego w tamtym artykule było pewnie i o makijażu i o jego braku :D
UsuńŚwietny post z przymrużeniem oka... A co do tego punkty o okularach - po cichutku liczę, że to jednak moja nadzieja, bo oksy muszę nosić bez względu na zachcianki - mam wadę. :D
OdpowiedzUsuńTeż mam ! Jaka jest Twoja? :)
Usuńahahhahaha fetysz z żołnierką, ale żeś to ujęła :D :D :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko;) Tak Po Prostu BLOG Będzie mi miło jak zajrzysz do mnie :)
Najprościej jak się dało ;D
UsuńZnaczy się zagadka mojego stanu została rozwiązana - ostatnimi czasy nie maluję się, gdyż nie czuję potrzeby jakiejkolwiek. W mokrych włosach wyglądam jak... no nie wyglądam :D, bliznę mam jedną na brzuchu - liczy się? xD Czekaj, co tam jeszcze, aha no nie maluje się, więc mnie nikt nie zobaczy, bo jestem sama, a na ulicy to chyba już za późno na robienie tapety?
OdpowiedzUsuńW moro wyjątkowo mnie nie do japy, więc sory memory, nie przejdzie. No i koszula, a liczą się koszulki mężów koleżanek ( bez skojarzeń!! same dają! xD ) No dobra, już wiem dlaczego żaden nie klęczy u mych stópek. Cóż, idę zjeść pizze. Żeby nabyć kalorię, o nich nikt nie napisał!! :( :(
Koleżanki widać czytały ten artykuł i dając Ci koszulki chcą pomóc w znalezieniu męża :D I jedz, jedz, coś na siłowni trzeba wypocić w końcu :D
Usuńhahaha :D niezłe :D co prawda mój mąż twierdzi uparcie, że makijaż jest niepotrzebny ale jak się umaluję i to dość mocno to słyszę, że "szło by" :D dosłownie, nie mój mąż nie jest chamem :D podczas treningów się ze mnie śmieje, okulary nosić muszę i jakoś się z tym pogodził ale wcześniej dość często się podśmiewał z nich. Rozstępy + blizna po cesarce nawet mnie odstrasza!
OdpowiedzUsuńFajny post z przymrużeniem oka, lubię czytać takie rzeczy! :)
To jesteś prawie ideałem do uwielbiania :D Kurczę, moro Ci tylko brakuje i strachu przed wszystkim! :)
UsuńHeheheh świetny post. Ale powiem ci że w niektórych punktach coś jest. Zauważyłam np. że podczas treningu faceci faktycznie się na mnie gapią. I to nie z rozbawieniem a z zainteresowaniem. Bawi mnie to bo akurat pociągająco to ja wtedy na pewno nie wyglądam :P
OdpowiedzUsuńO widzisz, na mnie zawsze patrzą jak na kosmitkę :D
UsuńNo to w końcu wiem czemu mi nie wychodziło z facetami, bo w moro to ja źle wyglądam, mokre włosy od razu suszę, niespecjalnie trenuję, pająków się nie boję, nie mam żadnego akcentu,a koszule wolę swoje :)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
A i widzisz! To teraz się przełam i kup sukienkę w moro a wszyscy będą Twoi! :)
UsuńZawsze się zastanawiam na jakiej podstawie powstają takie artykuły i jak wygląda proces ich tworzenia, bo wypisywanie takich głupot musi być jednak zabawne ^^ A komentarz jak zawsze świetny!
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem dużo wódki musi się przelać podczas wymyślania takiego artykułu :)
UsuńCóż... Mój zacny ryj podczas ćwiczeń jest wielką czerwoną plamą. Faktycznie, dość sexy. :)
OdpowiedzUsuńDla fana purpury na pewno :D
UsuńMój mąż lubi mnie w moro, sam kupił mi spodnie w ten wzór.
OdpowiedzUsuńKażdy facet lubi co innego. Nie można szufladkować.
..Ale takie artykuły w gazetach są dla mnie tandetne ;)
To akurat był artykuł internetowy :D
UsuńA mój narzeczony uwielbia mnie w makijażu i lubi patrzeć jak go sobie robię;p
OdpowiedzUsuńI myślę, że facet woli kobietę bez tej koszuli;p;p;p
Chyba, że facet woli sam tą koszulę z nas ściągnąć :D
UsuńGenialny post z humorem! Moro uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńA ja nie cierpię :D
UsuńA męska koszula nie ukryje rozstępów? Co wtedy zrobić... :P
OdpowiedzUsuńPoprawa humoru na noc <3
Pozdrawiam.
Trzeba ją wtedy tak zawinąć, żeby było jednak widać rozstępy :D
Usuńto dramatyczne o czym piszesz, albo ja tak to odbieram, może dzis, bo po 11 latach zakonczylam swoj zwiazek i chyba nic nie bedzie mnie w stanie rozbawic
OdpowiedzUsuńPo 11 latach? Bardzo mi przykro :(
UsuńTeż się zawsze wkurzam, kiedy internet robi z takich osobistych rzeczy ,,idealne rady na wszystko". A już zwłaszcza, kiedy dotyczy to stosunków damsko - męskich. Naprawdę sa ludzie az tak zdesperowani, ze szukają rad tam?? Nie wiem aż sama czy to bardziej zabawne czy przerażające
OdpowiedzUsuńJa szukałam, bo szukałam pomysłu na notkę :) a nie z desperacji, na szczęście :)
UsuńWiększość z tych rad jest faktycznie bezpodstawna i tyczy się może bardziej związków z dłuuuugim stażem. Bo na początku pokazując się bez makeupu i bojąc się wszystkiego raczej nie robimy dobrego wrażenia ;)
OdpowiedzUsuńZaś u mnie na przykład faktycznie jest tak, że Ciacho uwielbia patrzeć jak się maluję i zawsze mi wtedy przeszkadza ;p
Noszę okulary i nie podobam się w nich Ciachu, ale znam kogoś, kto lubi okularnice ;p Za to był taki sezon, kiedy Ciacho wolał mnie bez makijażu ;) Denerwowało mnie to wtedy, bo on nawet nie chciał, żebym się na wyjścia malowała. Chyba zbyt długo i dobitnie mu tłumaczyłam dlaczego kobieta powinna się malować i już dawno mi nie powiedział, że woli mnie bez makupu :D
Nosiłam okulary przez wiele lat, teraz się przerzuciłam już na soczewki :)
UsuńA ja nawet nie wiem jaką mnie Łukasz woli, chyba kocha mnie w każdym wydaniu :D
Z moją wadą niestety nie mogę nosić soczewek :/ Ale nie muszę też chodzić w okularach :D
UsuńKocha to wiadomo, że w obu wydaniach ;p
Hahah ten post i mi poprawił humor, dawno się tak nie śmiałam przy czytaniu bloga. Świetnie to wszystko skomentowałaś i podsumowałaś. Tak więc muszę rozejrzeć się za ciuszkami moro i zrezygnować z makijażu ;D
OdpowiedzUsuńTeraz nagle wzroście sprzedaż ubrań moro :D
UsuńDobre :D Poprawiłaś mi humor! :D
OdpowiedzUsuńLubię poprawiać humor :)
UsuńJa wychodzę z tego założenia, że nie muszę podobać się komukolwiek, tylko sobie. :)
OdpowiedzUsuńhttp://justdaaria.blogspot.com/
I mądrze :) aczkolwiek ja lubię się podobać :)
UsuńI mądrze :) aczkolwiek ja lubię się podobać :)
UsuńJa chodzę bez makijażu praktycznie cały czas a chemia między mną a mężem ciągle jest ;)
OdpowiedzUsuńA to po dłuższym czasie i mój Łukasz mnie uwielbia i bez makijażu :D ale nie wiem czy na etapie randek by to przeszło :D
Usuńhaha :) ja bez makijażu wyglądam tragicznie i nigdy nie wyjdę z domu bez makijażu :P o nie ! :D
OdpowiedzUsuńTeż wyglądam tragicznie i wychodzę bez niego, tylko wtedy, gdy muszę :D
UsuńNo nie da się ukryć, że dziennikarze z tej redakcji nie wiedzą, co piszą :P
OdpowiedzUsuńNie lubię jak ktoś patrzy jak się maluję, nie sądzę też, żeby moje mokre włosy prezentowały się nadzwyczaj atrakcyjnie, więc rady jak kulą w płot. O podglądaniu przy treningu już nie wspomnę :P
Zdradzisz co to za aktorka bez makijażu zrujnowała światopogląd Twojego ex? :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńEmilia Clarke :D
UsuńMoim zdaniem ładna nawet bez makijażu :)
UsuńOn był dziwnym człowiekiem :)
UsuńOMG jakie głupoty... wątpię, żeby faceci woleli ciało kobiety z rozstępami, niż bez... Z tym malowaniem się to śmieszne, mój też nigdy nie patrzył z uwielbieniem jak się maluję, raczej dogadywał mi, ze robię sobie tapetę, chociaż ja się lekko maluję. Eh, głupoty xD
OdpowiedzUsuńTeż jestem tego zdania :) poza tym nigdy nie widziałam króliczka Playboya z rozstępami :)
UsuńJa tam uważam, że nie ma takich stałych rzeczy, które sprawiają, że mężczyźni nas uwielbiają. Jeżeli chłopak nienawidzi dziewczyny i ona zrobi te rzeczy to wątpię, żeby nagle ją uwielbiał, to zależy po prostu od osoby :) Aczkolwiek z tą koszulą to i ja muszę się zgodzić :)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle tego artykułu nie zrozumiałam :)
UsuńNie no, jadę po spodnie w moro! :P
OdpowiedzUsuńHa, ale szorty! :D
UsuńHaha, faktycznie dość perfidne te porady :D
OdpowiedzUsuńHa ha ha :D No uśmiałam się :D Końcówka mnie po prostu rozwaliła :D Ha ha ha :D Teraz czas sobie zapisać wszelkie porady i czekać na tego księcia :D
OdpowiedzUsuńJak już go znajdziesz to napisz tam do redakcji, że ich rady działają :D
Usuńnie wiem w takim razie za co uwielbia mnie mój facet (tzn. mam nadzieję, że mnie uwielbia :P ) ale do żadnej z tych rad nigdy się nie stosowałam. Redakcja chyba zna dziwnych mężczyzn o.O
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/
Mnie mój uwielbia za mój spokojny i zrównoważony charakter :D
UsuńTyle życiowych mądrości w jednym poście... ;)
OdpowiedzUsuńTakie cudowności tylko u mnie :)
UsuńTeż mam zamiar kupić zerówki xd
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
I oprawki moro? :D
UsuńHa ha super, a to się ubawiłam :-)
OdpowiedzUsuńJa na razie nie widzę potrzeby podobania się nikomu i dlatego bez skrępowania chodzę w powyciąganych czarnych bluzach i spranych dżinsach. Po prostu wolę podobać się sobie, a to, że ktoś patrzy na mnie spode łba póki co mnie nie interesuje. A okulary noszę, bo mam dość dużą wadę i bez nich jestem ślepa jak kura, ale one też mi nie przeszkadzają. Wolę czuć się wygodnie, niż ubrać się w sukienkę i umalować, tylko po to, aby komuś się spodobać ;)
OdpowiedzUsuńI jak trafisz na tego idealnego, to Cię pokocha w powyciąganych bluzach i spranych dżinach :)
UsuńPierwszy punkt aż mi przypomniał mojego śmieszka, który kiedyś gdy zobaczył mnie bez makijażu, to udawał przed moją mamą, że się przestraszył. A potem zaśmiewali się do rozpuku, no cóż. XD A kiedyś obserwował mnie przy robieniu makijażu, to wyglądał już na prawdziwie przerażonego, hahaha :D
OdpowiedzUsuńSądzę, że artykuł miał być w stylu, uwierz w siebie, naturalna jesteś piękna nawet dla niego itd. i stąd te wykluczające się bzdury, ale ktoś chyba tu zapomniał, że to nie dla faceta się maluję, ubieram moro (a serio noszę czasami, bo lubię ;D), a dla siebie, bo się sobie taka podobam.
Faceci chyba nie ogarniają, jak można na sobie mieć tyle makijażu :D
UsuńOstatnio przekonuję się, że facetom po prostu potrzeba kobiety, która będzie miała "fajną dupę i fajne cycki", a jeśli nie będzie chciała związku ani zobowiązań, tylko samego seksu, to już w ogóle mistrzostwo świata.
OdpowiedzUsuńA tak na poważniej to chyba z kilkoma punktami jednak się zgodzę, ale wiesz, co według mnie najbardziej kręci facetów? To, że kobieta czuje się przy nich swobodnie - nie modzi się, nie wstydzi chodzić w domowych ciuchach, bez makijażu i z rozczochranymi włosami, nie stara się zaimponować, tylko po prostu jest kumpelą. Kumpelą do czasu, oczywiście, potem może być kimś więcej :>
Nieee, porządni faceci tego nie potrzebują :) porządni chcą się ustatkować :)
UsuńNo to widocznie jeszcze nie poznałam żadnego porządnego ;P
UsuńNie wiem dlaczego facetom tak strasznie podobają się okulary, ale ja jako "okularnica" nie powinnam narzekać :D
OdpowiedzUsuńPowinnaś wręcz się cieszyć :D
UsuńŚwietna puenta , nic dodać nic ująć:)
OdpowiedzUsuńHaha na prawdę się uśmiałam :D Twoje komenty do punktów genialne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDawno się tak nie uśmiałam. Świetne rady, takie bardzo "prawdziwe", dobrze, że komentarze do nich mówi prawdę, bardzo ładnie wszystko w nich ujęłaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
http://happy1forever.blogspot.com/
Zabawnie to Agatko napisałaś:) Takie artykuły w internecie biorę z przymrużeniem oka:)
OdpowiedzUsuńHehe :D
OdpowiedzUsuńPoprawiłaś mi humor na resztę dnia :)
OdpowiedzUsuńGingerheadlife.blogspot.com
Porady rodem z bravo girl, chociaż domyślam się, że chodzi o któryś z miesięczników dla kobiet - dorosłych! :D Tytuł raczej powinien brzmieć: jak zniechęcić do siebie faceta :D
OdpowiedzUsuńTo artykuł z internetowego portalu :D
UsuńHahaha, już się ubieram i lecę po spodenki moro. Od razu przy okazji wyrzucę do kosza wszystkie kosmetyki do makijażu.
OdpowiedzUsuńTrochę zachowaj, żeby móc pokazywać jak się malujesz :D
UsuńOstatni cytat- uśmiałam się! Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńMój blog
A Ty modlisz się o dobrego męża? :D
UsuńFajnie, to napisałaś :) Można się pośmiać
OdpowiedzUsuńA śmiechu nigdy dość :)
UsuńI ja nie będę oryginalna, jeśli powiem, że podsumowanie genialne ;D Po prostu mam bujną wyobraźnię :D
OdpowiedzUsuńLudzie z bujną wyobraźnią - łączmy się ;D
Usuńhaha dobra podsumowanie ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
Hahaha, to się uśmiałam :D Kto w ogóle takie rzeczy pisze, to straszne xD
OdpowiedzUsuńKto im za to płaci i dlaczego nie płacą mi? :D
UsuńWyraża więcej niż tysiąc słów :D
OdpowiedzUsuńsuper post :D
OdpowiedzUsuńUśmiałam się, oj uśmiałam. Dam to przeczytać swojemu, też się uśmieje :D
OdpowiedzUsuńOby! Mam nadzieję, że mnie nie skrytykuje ;)
UsuńHahahaha xd Świetny post!
OdpowiedzUsuńPadłam :) Kto w ogóle takie rzeczy wymyśla, tym bardziej, że sobie przeczy. Z jednej strony nie malować się, z drugiej faceci lubią patrzeć jak się malujemy :) Gdzie logika :)
OdpowiedzUsuńLogika poszła urządzać sobie święta :D
UsuńSwojego obecnego partnera poznałam mając ręcznik na świeżo umytych włosach, oczywiście bez grama makijażu i... Cóż, chciałabym powiedzieć, że była to miłość od pierwszego wejrzenia, ale byłoby to wierutne kłamstwo. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ha, może z jego strony była :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiżama w moro <3 Uwielbiam takie poradniki, chociaż czasami mam wrażenie, że czytają je raczej mężczyźni niż kobiety - a potem powielają te mity pod tytułem: "patrz, bo Olivia Wilde np. w ogóle nie nosi makijażu". Mój chłopak nie znosi patrzeć, jak robię makijaż. :) Dobrze, że już jesteśmy razem, bo jak inaczej mogłabym go poderwać, wiedząc, że jeden z tych niezawodnych sposobów muszę skreślić już na starcie?:)
OdpowiedzUsuńOj, nie wiem czy mężczyźni w ogóle czytają jakiekolwiek poradniki :D
Usuńhaha przeczytałam od góry do dołu :D DAWNO nie widziałam takiej kumulacji dziwnych ( żeby nie powiedzieć głupiutkich ) stwierdzeń :D
OdpowiedzUsuńno nic panienki :D wio na siłownie po trochę potu i wtedy dopiero czas na podryw :D ...
PS. EKSTRA POST :D !!!!
Dobry pot nie jest zły :D
Usuńha ha.. to by wiele wyjaśniało ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe co za kobiety w redakcji pisały ten artykuł... jak zwykle świetnie wszystko ujęłaś po swojemu:)
OdpowiedzUsuńZapewne bardzo sfrustrowane :D
UsuńRozbawiłaś mnie historią aktorki bez makijażu, poruszę więc ten punkt, mój były był zazdrosny, kiedy chodziłam w makijażu :D Dlaczego? Miał tak niską samoocenę (nie rozumiem dlaczego), że w pełnym anturażu wydawałam mu się na tyle atrakcyjna, że zwracałam uwagę innych facetów... :D także ten :D
OdpowiedzUsuńJuż wiem, dlaczego to był Twój były :D
UsuńDlatego do tego typu porad podchodzę sceptycznie i współczuję osobom, które wierzą w każdą wskazówkę ,,specjalistów" :D Twoja wizja ,,idealnej" dla mężczyzn kobiety mnie nieźle rozbawiła! No ale taka dama na pewno przyciągnęłaby ludzką uwagę :>
OdpowiedzUsuńej ja noszę okulary jak nie chce mi się zakłądać soczewek ale nie robię tego by chłop mnie uwielbiam tylko dlatego żem ślepa ;p
OdpowiedzUsuńTak, tak, my swoje wiemy, że robisz to po to, żeby w sobie pół miasta rozkochać :P
Usuńhhahaha rady na medal :D niezłe podsumowanie, ale serio z tych rad to są może ze 2-3 z którymi idzie się zgodzić, reszta, to śmiech, ale co się dziwić, prawie w każdym poście tego typu są tak dobre rady, że często się zastanawiam kto to pisał ;d
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :>
http://my-healthy-lifestylee.blogspot.com/
Osobiście ja i makijaż to dwie odrębne orbity! Naturalnie jestem tak ładna, że nie potrzebuję nakładać tony makijażu :P A jeżeli już przyjdzie czas, gdy nakładam lekki makijaż mój mąż patrzy z zaciekawieniem, co robisz? Urodę mam po tacie, co zrobić, gdy natura obdarowała mnie takim urokiem :):) Okulary noszę, bo astygmatyzm sprawiał, że wpadałam na krzesła w domu haha. Oczywiście nie mam takich wielkich! Zażyczyłam sobie małe, zgrabne, by podkreślić moją twarz. Wszystko musi być idealne! Mokre włosy! Uwielbiam, gdy są mokre, bo tylko w tym momencie mogę nad nimi zapanować. Mam ich zbyt dużo (też po tacie). Tak! Kochana, gdy mówię mężowi - o, chyba wyszedł Ci rozstęp! Patrzy podejrzliwie i mówi, chyba mi się bluzka odcisnęła! To jest patent...
OdpowiedzUsuńTo ciekawa jestem jak wygląda Twój tata! Tylko nie mów, że to polski Clooney, bo będę chciała go poznać :D
UsuńChociaż Clooney nie ma zbyt wielu włosów, więc może to taki Johnny Depp? Oh, nie mów, że Johnny!
To mi się na udach spodnie odcisnęły trwale :D
Muszę Cię zasmucić, ale już go nie poznasz.
UsuńTak był mieszanką wybuchową pod względem urody. Troszkę mieszanka Clooneya z Johnnym :) Haha to nosisz za ciasne spodnie!
Ja się nie mogę opędzić od facetów. Nie piszę tego żeby Twoje czytelniczki mi zazdrościły ale bez kitu, tłuką do mnie jak szaleni, szczególnie zza granicy, jakieś szajbusy-arabusy. Ciągle muszę kogoś blokować. To plaga.
OdpowiedzUsuńDo mnie na FB też ciągle piszą jacyś ciemni panowie :D
Usuńtak idelanie podsumowane ;))
OdpowiedzUsuńhahaha idealny post!!!!!!! sama prawda!!!!
OdpowiedzUsuńChyba w żaden ten punkt bym nie uwierzyła. Ale po twoich zmianach już zdecydowanie tak. 100% prawdy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Jak dobrze, że już mam swojego księcia i nie muszę ganiać z mokrą głową i w moro, żeby mu się podobać ;-)
OdpowiedzUsuńTo ja jednak zostanę nieidealna :D
OdpowiedzUsuńXD Mój P. mówi "nie zasłaniaj brzucha, ładny brzuszek", ale szczerze też wątpię, aby mu się po porodzie podobał. Choć to miłe, że tak mówi.
OdpowiedzUsuńNo i kolejny świetny felieton! Chyba zacznę zapisywać sobie linki i czytać w złe dni :D
OdpowiedzUsuńMuszę skonfrontować te rady z moim przyjacielem, zobaczymy, co jest prawdą, a co nie :)
heh dobry post :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego tygodnia :)
ANRU,
Rysunek na końcu wymiata haha ! ;)
OdpowiedzUsuńHahah, dobre podsumowanie! Aczkolwiek uważam, że okulary są szalenie seksowne! I usłyszałam kiedyś kilka pozytywnych komentarzy na temat blizn czy znamion. :)
OdpowiedzUsuńSkoro moro to i glany?
OdpowiedzUsuńMega podsumowanie :-)
OdpowiedzUsuńświetny, zabawny wpis. bardzo przyjemnie się czyta! :D
OdpowiedzUsuń