Strony

19 lut 2015

"Misja 100" - ludzkość powraca na Ziemię

   Sięgając po książkę Kass Morgan miałam pewne obawy, że będę czytała o tym co widziałam już w serialu o tym samym tytule. Jednak po raz kolejny przekonałam się, że światy literatury i filmu nie zawsze się pokrywają. 

   Ziemia jest planetą niezamieszkałą. Ostatni człowiek chodził po niej setkę temu, chwilę przed ogromnym skażeniem, które zmusiło niewielką garstkę ludzi do szukania swojego miejsca w kosmosie. Przez trzy pokolenia przyszło im obserwować Ziemię jedynie z okien statku kosmicznego, zawieszonego na ziemskiej orbicie.
Im bardziej kurczyły się zasoby wody i powietrza, tym bardziej rygorystyczne zasady zostały wprowadzane przez Kanclerza; najpierw był to zakaz posiadania więcej niż jednego dziecka, później posiadanie dzieci było całkowicie zabronione i surowo karane, a w końcu Kanclerz i Rada zdecydowali się na drastyczny krok – wysłanie setki małoletnich więźniów na Ziemię, by sprawdzili czy nadaje się ona do zamieszkania.
Zostali wyposażeni w bransolety, które miały monitorować ich funkcje życiowe i przesyłać dane do statku, informując ich mieszkańców czy skażenie nie jest zbyt duże i czy da się tam przeżyć. 

   Fabuła opisywana jest z perspektywy czterech osób; Clarke, córki dwójki naukowców, którzy zostali straceni; Wessa, syna Kanclerza, zakochanego w Clarke, który niechcący wydał rodziców dziewczyny; Bellamy'ego, najstarszego z rozbitków, który w ostatniej chwili znalazł się na lądowniku, by chronić swoją siostrę Octavię (było to jedyne rodzeństwo na całym statku) oraz Glass, która uciekła z lądownika i pozostała na statku. Dzięki czterem narratorom mamy możliwość poznania szerszej perspektywy a książka jest przez to ciekawsza. 


   Podczas czytania zastanawiało mnie to, co ja mogłabym zrobić na miejscu owych rozbitków; co potrafiłabym zrobić w dziczy, niezamieszkałej przez nikogo.  I doszłam do wniosku, że rozpalenie ognia musiałabym nazywać cudem a zbudowanie schronienia rzeczą niemożliwą. „Misja 100” uświadomiła mi jak bardzo ludzie przyzwyczaili się do wygód cywilizacji i jak ciężko byłoby im poradzić sobie bez kuchenki gazowej, albo głupich zapałek. I jak bardzo polegamy na przemyśle spożywczym i jemy to, co oni nam zaoferują, bo ciężko byłoby nam zdobyć jedzenie na własną rękę.

   Dla tych osób, które oglądały serial – nie przejmujcie się, książka bardzo się od niego rożni, chociażby już postacią Glass, której w serialu nie było. I osobą Clarke, która w wersji telewizyjnej irytuje mnie okropnie a w książce ani trochę (tu chyba rozchodzi się o aktorkę i jej irytujący wyraz twarzy.) Osobiście traktuję książkę i serial jako dwa odrębne byty, które jedynie opowiadają podobną historię a jedno jest alternatywną wersją drugiego. 



   Jeśli lubicie postapokaliptyczne książki (a wiem, że kilkoro z Was za takimi przepada) bądź lubicie po przeczytaniu książki porównać go z serialem to "Misja 100" Was zadowoli i sprawi, że zaczniecie się zastanawiać nad tym, jak Wy poradzilibyście sobie na niezamieszkałej Ziemi. 
   Za możliwość przeczytania i zrecenzowania, serdecznie dziękuję wydawnictwu
   Chciałabym się Wam jeszcze pożalić, że dopadło mnie grypo-podobne coś. Kicham, smarkam, z trudem ruszam mięśniami i najchętniej to przespałabym cały dzień. Ale dla Was zwlokłam się z łóżka, żebyście mieli co czytać w weekend (bo wiem, że ciężko by Wam było beze mnie - gorączka przeze mnie przemawia,udajmy, że tego nie napisałam.)

AKTUALIZACJA: U niektórych z Was, którzy mają mnie w obserwowanych, nie uaktualniają się moje wpisy. Wiecie może jak to naprawić?

102 komentarze:

  1. No pewnie, że bez Ciebie byłoby ciężko :D Zdrowiej ! :) co do książki to nie słyszałam ani o niej, tym bardziej o istnieniu serialu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w planach tą książkę :)
    Ps: Życzę zdrowia :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Serial uwielbiam, ale po książkę raczej nie sięgnę. Mimo, że są między nimi istotne różnice za bardzo wciągnęłam się w oglądanie i podczas czytania miałabym obraz z filmu. Żałuję, że wcześniej nie wiedziałam o istnieniu książki, ale trudno.
    Też walczę z chorobą, dokładnie wiem co czujesz. Życzę zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :)
      Oj, to obyś szybko wyzdrowiała :) Ja próbuję, chociaż dzisiaj to aż głos straciłam :)

      Usuń
  4. Ta książka mi przypomina film pt... Nie, nie pamiętam tytułu. Wiem na pewno, ze grał tam Will Smith ze swoim synem, a Ziemia również była opuszczoną przez ludzi planetą. Wersja kinowa mi się nie podobała, a książka... Musiałabym spróbować ale za czytaniem nie przepadam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kojarzę film, ale też nie pamiętam tytułu :) chociaż nie wiedziałam, że jest książka :)

      Usuń
  5. Fajnie byłoby przeczytać tą książkę, albo może obejrzę serial. Jeszcze pomyślę nad tym.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nawet nie wiedziałam, że jest taki serial. A książkę chętnie przygarnę :) Też jestem chora, mam zapalenie oskrzeli, ale staram się choć po trochu odwiedzać inne blogi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko, zapalenie oskrzeli to już poważna sprawa :( Zdrowiej kochana!

      Usuń
  7. No to... świetne recenzje piszesz również w czasie grypy. ;P ale zdrowiej szybko. Książka w moim guście, żebym tylko znalazła na nią czas. Co sądzisz na temat serialu? Warto obejrzeć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! :)
      Warto obejrzeć, bo serial jest ciekawy i dużo się tam dzieje, więc nie będziesz się nudzić :)

      Usuń
  8. Ani serialu ani książku nie znam/nie znałam ;) Ale to chyba nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  9. O serialu nie słyszałam. Książkę chętnie przeczytałabym. Bardzo często jest tak, że książka jest lepsza od filmu, ale bywa też odwrotnie. Trzymaj się i wracaj do zdrowia. Niestety mnie też coś dopada, ale walczę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. najważniejsze że Tobie sie podoba:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię takie postapokaliptyczne klimaty, interesujące:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Brzmi ciekawie! Póki co mam stertę książek do przeczytania, ale będę o niej pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Serialu nie znałam, książka chyba raczej nie mój klimat. Te wszystkie futurystyczne historie, mam wrażenie idą w jednym kierunku.

    P.S. Nie odświeża mi się Twój blog w linkach. Mam go z prawej strony w liście blogów, podobnie jak Ty, posortowane wg czasu dodania, ale jest na samym niemal końcu, z ostatnim wpisem sprzed miesiąca. Nowe posty nie odświeżają się. Majstrowałaś coś przy tym, że tak się dzieje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, że nie majstrowałam i nie wiem teraz co z tym fantem zrobić ... :( znasz się może na obsłudze blogspota? :)

      Usuń
  14. zdecydowanie mój typ:) zapisuję i mam nadzieję, że znajdę:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oglądałam film jakiś taki w tym klimacie. Coś mi się kojarzy, ale dokładnie nie pamiętam, bo to było dawno temu. Zdjęcie z obsadą serialu totalnie przypomina mi Lost!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lostów nie mogłam zdzierżyć :D Byli zbyt dziwaczni jak dla mnie ;) ale faktycznie, zdjęcie chyba wzorowane na nich :)

      Usuń
  16. nie ogądałam serialu i zanim nie przeczytam książki zapewnie nie pooglądam!:)

    OdpowiedzUsuń
  17. przepraszam z góry jest już za godzina ze ledwo co odpisuję przeczytałam troszkę recenzji... usypiam już i tez mam katar i chyba grypa mnie na nowo bierze.. eh ;(

    OdpowiedzUsuń
  18. Serial jest świetny, ale niestety większość opinii, które czytałam o książce są raczej na nie. Ciągle mam ją więc na liście rezerwowej! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jakoś mnie na razie nie kusi, ale kto wie, może się przekonam?

    OdpowiedzUsuń
  20. Oglądałam kiedyś dwa odcinki serialu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba się nie podobał, skoro tylko dwa? :)

      Usuń
  21. Ponieważ nie znam ani serialu, ani książki to może kiedyś i na jedno i na drugie się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wracaj szybko do zdrowia :)
    Dzisiaj z czystej ciekawości włączę sobie serial :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie oglądałam serialu, ale jak spojrzałam na post, to od razu o nim pomyślałam. To chyba tak jak z "Pretty Little Liars" - późniejsze sezony nie mają nic wspólnego z książkami Sary Shephard :D Ale wydaje mi się, że taka rozbieżność jest dobra, bo nie można sobie zaspoilerować wydarzeń z żadnej strony.

    Z tym niewyświetlaniem się aktualności to wydaje mi się, że z kimś już tak miałam, ale z czasem samo mi się to naprawiło o_O A tak to właśnie nie mam pojęcia, co można zrobić z tym fantem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, właśnie pojawiły mi się wszystkie Twoje ostatnie posty w aktualnościach! :D I po komentarzach niżej widzę, że nie tylko mi.

      Usuń
    2. Miszcz komputerów to ja :D

      Usuń
  24. Jestem w trakcie oglądania serialu (połowa pierwszego sezonu za mną) i chyba z książką się wstrzymam przez jakiś czas. Ale na pewno przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Podobne dodanie Cię do linków mi nic nie pomogło ;)
    Jeśli chodzi o książkę to nie dałaś jednoznacznej odpowiedzi czy to serial czy książka podobały Ci się bardziej :D
    Zdrowiej! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo dla mnie to były dwie odrębne historie, wiec ciężko to porównywać :)

      Usuń
    2. Tak napisałaś, ale naprawdę było tak, że historia w książce i w filmie się zupełnie nie pokryły?

      Usuń
  26. Wizje postapokaliptyczne w filmach całkiem dobrze przyjmuję, chociaż spotkałam się z opinią zwolenników prawa przyciągania, że Ameryka poprzez swoje wizjonerskie filmy ściąga na siebie różne nieszczęścia ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie nie widziałam chyba filmu katastroficznego, w którym Ameryce by się najbardziej nie oberwało ;)

      Usuń
  27. to chyba nie jest książka dla mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  28. To raczej nie jest mój gatunek :)
    ✄ blog

    OdpowiedzUsuń
  29. Myślę, że przebrnęłabym przez tą książkę ;)
    Zdrowiej jak najszybciej :D

    OdpowiedzUsuń
  30. raczej nie dla mnie ;)

    Pozdrawiam, correct-incorrect.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. bardzo intrygująca ta ksiązka, chociaż nie w moim stylu ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. No ja właśnie mam w planach serial :) A nad książką się może zastanowię :)

    OdpowiedzUsuń
  33. oglądałam chyba film :)
    super! lekka fantastyka, ale może być świetna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeszcze przeczytaj książkę i będziesz wiedziała jak przeżyć :P

      Usuń
  34. Nie znam tej książki, ani serialu, lecz będę miała na uwadze.
    Wracaj szybko do zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się :) leżę i czytam "największy lęk" i próbuję wyzdrowieć :)

      Usuń
  35. Dużo ostatnio takiej tematyki. W książkach, w filmach, wszędzie.

    Skończyły się wampiry, zaczęła apokalipsa :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Mam wielką ochotę na tę książkę, serialu nie znam.

    U mnie cały czas wyświetlał się Twój post sprzed miesiąca, nie wiem czy coś naprawiałaś, ale dzisiaj się zaktualizowało :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawiałam! :D Teraz jestem informatykiem pełną gębą :)

      Usuń
  37. Wracaj do zdrowia! Książkę mam, czeka na mnie. Ja wszystkie Twoje wpisy widzę normalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Już się bałam, że znowu zobaczę "50 twarzy Greya"...:D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  39. Książkę zamówiłam, filmu jeszcze nie znam, więc kompletnie nie wiem, czego się spodziewać, poza tym, co czytałam z opinii innych i recenzji. ;) O dziwo, zawsze zdecydowanie bardziej zachęcają do serialu... ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  40. Pierwszy raz słyszę o tej książce, ale to chyba nie moja bajka :D

    OdpowiedzUsuń
  41. Dużo zdrówka, ono najważniejsze:*

    OdpowiedzUsuń
  42. Mi się nie uaktualniały do dzisiaj... Wchodzę zobaczyć co nowego na bloggerze a tam wszystkie wpisy z Twojego bloga nagle jeden pod drugim, dziwne rzeczy, mam nadzieję, że teraz będzie już ok.
    A, no i smacznego! :D

    OdpowiedzUsuń
  43. nie czytałam :(
    mogłabyś poklikać u mnie w ostatnim poście? to tylko chwilka :)
    http://czillen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  44. o tematyka moja lubię takie ukazanie ludzi gromady w obliczu przeżycia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha tak sobie teraz pomyślałam - co zrobiłabym grupa blogerek na miejscu tych z "Misji 100" :)

      Usuń
  45. zdrowia!
    książka zupełnie nie w moim stylu:(

    OdpowiedzUsuń
  46. Przyznam, że do tej pory nie słyszałam ani o tej książce, ani o serialu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano widzisz czego to można się u mnie dowiedzieć? :)

      Usuń
  47. Serial uwielbiam a książkę mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Wchodzę na kolejny świetny blog, który udowadnia mi, że mam ogromne zaległości w czytaniu. Boli mnie to, że zrezygnowałam z tego cudownego czasu dla siebie... UH!
    Może ktoś wie jak mnoży sie godziny?

    pozdrawiam, www.MartynaG.pl

    OdpowiedzUsuń