Strony

14 maj 2016

O raju kończę studia! I co dalej?


   Jeżeli jakimś cudem okaże się, że zaliczyłam czwartkowy ostatni pisemny egzamin i we wtorek pani profesor uzna, że moja wiedza na temat prawa sportowego jest zadowalająca i wpisze mi do indeksu ładną ocenę – co na tym etapie nauki oznacza po prostu zwykłe 3 – i panie z dziekanatu nie będą wymyślać zanadto – to 7 czerwca nadejdzie wielki dzień i zostanę mianowana magistrem.

   Tak, wiem, kiedyś bycie magistrem łączyło się z tym, że rodzicom trzeba było zabić świnię, zakupić wódkę i sprosić wszystkich sąsiadów, żeby utrzeć im nosa, że ich dziecko zyskało przed nazwiskiem trzy magiczne literki mgr., które otwierały przed nim drzwi do wielkiego świata i kariery, dzięki której mogło ono zakupić fiata 126p prosto z salonu. Teraz mgr. znaczy tyle co nic i rodzicom żal by było z powodu uzyskania tego tytułu przez swe dziecię pozbawiać biedną świnię życia, bo – powiedzmy sobie szczerze – powodów do dumy zbytniej nie ma.
   W każdym razie, zaczęłam się ostatnio zastanawiać co będę robiła w przyszłości. Chcecie posłuchać moich typów? Oj, nawet jeśli nie chcecie to ja wam powiem.

   Prowadzić bloga, o ile ktoś zacznie mi za to płacić. Będę Maffashion literatury!
Nie ukrywam, że ta opcja najbardziej mi się podoba. Siedziałabym w domu, czytałabym książki i pisałabym recenzje a od czasu do czasu – coś „nierecenzenckiego”, co zachwycałoby samą Katarzynę Grocholę. W największych magazynach cytowanoby moje słowa, opinie i smaczne, inteligentne żarciki. W końcu sam Wojewódzki zaprosiłby mnie do swojego programu a ja bawiłabym go elokwentną i przewrotną rozmową. Później zostałabym nowym agentem w „Agendzie” i w końcu poprowadziłabym galę Eurowizji w Polsce, bo przecież dzisiejszy finał będzie nasz.
Czekam na sponsorów. Nie tak to miało zabrzmieć...

   Otworzyć idealny, dochodowy biznes, na który jeszcze nikt nie wpadł a można zarobić na nim miliony. Jak na przykład produkowanie teksturowych opakowań.
Z tym punktem mam niestety jeden problem, bo nie wiem co to miałby być za biznes. Wiem, że rozwiązanie jest proste jak drut, bo skoro ktoś wpadł na to, żeby produkować tekturowe opakowania i je sprzedaje, to znaczy, że gdzieś jeszcze jakaś nisza jest. Ale gdzie?

   Napisać w miesiąc bestseller, który przebije samego Harry'ego Pottera.
Szkoda tylko, że wena ostatnimi czasem mnie opuściła i w ogóle nie mam serca do wymyślania fantastycznych fabuł.

   Stać się gwiazdą „Trudnych spraw” i „Rozmów w toku”.
Mogłabym udawać narkomankę, porzuconą kochankę, mogłabym nawet udawać fankę „Ulicy Sezamkowej” i podśpiewywać pod nosem piosenkę „mięsny jeż, mięsny jeż, też go zjesz!”. Nie dość, że byłaby to przygoda na miarę życia, to w dodatku nauczyłabym się aktorskiego kunsztu i może w końcu trafiłabym na plan „M jak miłość”, gdzie zagrałabym opiekunkę Lucjana, w której on się szaleńczo zakocha.

   Odnaleźć w sobie ukryty niezwykle głęboko talent do śpiewania/tańczenia/stepowania.
Czekajcie, sprawdzę, czy czasem aby przez noc Bozia mnie nie obdarzyła słowiczym śpiewem... - nie, jednak nic się nie zmieniło, nadal mogłabym podkładać głos pod miauczące w filmach koty. Tańczyć też chyba nadal nie umiem, chociaż to musiałby ocenić sam Piróg więc póki go nie spotkam, będę żyła w tej błogiej ułudzie, że tańczę lepiej niż on.

   Mogę otworzyć zwierzęco-dziecięce przedszkole.
Dzieci i psy bawiłby się razem, razem chodziłyby na spacery i razem spałyby w porze leżakowania. Kurczę, sama bym posłała dziecko do takiego przedszkola!


   Mogę stać się celebrytką i będę prowadziła w telewizji własny program, w którym będę mówiła ludziom jak czytać książki. I będą zgłaszały się do mnie kobiety, które nie czytając nic poza ulotkami znalezionymi w skrzynce i artykułami na internecie i ja będę uczyła je czytać książki. Będę robić metamorfozę ich domu, tak, żeby znalazło się w nich miejsce na półkę z książkami. I będę pokazywała im księgarnie i antykwariaty a jak będą oporne, to będę rzucała w nie magazynami, w których nie ma nic ciekawego i mądrego.
Oh, czuję, że ten program ma szanse zostać hitem jesiennej ramówki!

   A tak na poważnie, to mam nadzieję, że w pięknym mym kraju, gdzie w rzekach pływają zdrowe i szczęśliwe ryby a na niebie latają najedzone i ćwierkające wróbelki, dość szybko uda mi się znaleźć zatrudnienie. I że będę zarabiała na tyle, że będę mogła się utrzymać i pozwolić sobie na tabliczkę czekolady miesięcznie, bez potrzeby pożyczania pieniędzy od mamy. I że raz na rok buty sobie nowe będę mogła kupić a co! Jak marzyć to marzyć porządnie!
   W każdym razie boję się trochę, że skończy się na tym, że będę sprzedawała hot-dogi w budce na kółkach i na tym spełzną moje marzenia o byciu panią od ślubów cywilnych. Ale tym się będę martwiła po 7 czerwca. Teraz - jak na studentkę przystało - pomartwię się obroną. 

88 komentarzy:

  1. Powodzenia na egzaminach i obronie :)
    Cóż... teraz tytuł mgr nie jest tak rzadki, jak kiedyś. Obyś po studiach znalazła super pracę, w której będziesz się spełniała i miała pieniążki na godne życie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. bycie panią od ślubów cywilnych to cudne marzenie 😊
    powodzenia w obronie!
    pozdrawiam
    marcepanowerecenzje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie lepszego zawodu nie mogę sobie wymarzyć :)

      Usuń
  3. "cytowanoby moje słowa, opinie i smaczne, inteligentne żarciki" z podpisami - "skromna Ty" xD Mam koleżankę co grała w "Szpitalu" - poleca xd Program z czytaniem - dobry pomysł. Ciekawa jestem ile Polaków zachęciłabyś do czytania. ;) Powodzenia na końcowy okres studiów! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ah, wiesz, po cóż być skromnym, kiedy sława czeka? :D
      Mój program z czytaniem byłby takim połączeniem "Kuchennych rewolucji" z "Maja Sablewska sposób na modę" :D

      Usuń
  4. Już teraz życzę powodzenia:)
    Dziś tytuł magistra jest zbyt oczywisty-niestety przez te wszystkie Wyższe Szkoły Tego i Owego i Akademie Małego Paznokcia pracę znaleźć po studiach już nie jest tak łatwo. Ale z Twoimi pomysłami dasz sobie radę świetnie:)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, ładnie to nazwałaś - Akademia Małego Paznokcia :D Aż chciałoby się tam uczyć :)

      Usuń
  5. Hah, mam ten am problem - ale chcę zostać na doktoracie. Mam nadzieję, że się uda!

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzieci i psy w jednym miejscu?! A te wszystkie alergie i inne uczulenia.

    Chyba najciekawsza opcja ostatnia z tym programem to by było coś! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam, ja się wychowałam z psami i z kotami i patrz jaka fajna jestem :D

      Usuń
  7. No to nas już wiele opcji co po dyplomie. Tylko trzeba się na 1-dną zdecydować. :-D Ja myślę że w tym kraju trudno coś fajnego zrobić bo cały czas kłody pod nogi...

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytając ten post nie raz się uśmiechnęłam w duchu ;) Jesteś niezwykle pozytywną osobą a co do pomysłu z przedszkolem jestem jak najbardziej na tak! :D

    Pozdrawiam!
    http://myfantasticbooksworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że tak uważasz :) bo wiesz, ja czasem jestem tak negatywnie nastawiona do wszystkiego... ale każdy ma gorsze chwile :)

      Usuń
  9. Życzę powodzenia!
    Zaczęłam się śmiać z pomysłu opiekunki Lucjana xdddd po prostu wyje ze śmiechu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Barbara by wtedy rzucała we mnie nożami, w ramach zazdrości o męża :D

      Usuń
  10. Wszystko przed Tobą! :D
    Rozbawiłaś mnie tym wstępem: "Teraz mgr. znaczy tyle co nic i rodzicom żal by było z powodu uzyskania tego tytułu przez swe dziecię pozbawiać biedną świnię życia, bo – powiedzmy sobie szczerze – powodów do dumy zbytniej nie ma."- jebłam XD W ogóle fajnie piszesz, tak z humorem :D
    Ach, też chciałabym książkę napisać. Niestety mam podobny problem, co Ty :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :D
      Może wena kiedyś do nas zajdzie i będziemy sławnymi autorkami i będziemy się mijać w drzwiach empiku, gdzie ludzie będą witać nas oklaskami :D

      Usuń
  11. Ale szybko masz obronę! Gratuluję szybkiego terminu i trochę zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na moim roku większość i tak broni się 25 maja :D

      Usuń
  12. Super :) Niech wszystko pójdzie po Twojej myśli. Ja w tym roku w lipcu bronię z kolei pracę licencjacką ;) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. niektóre Twoje pomysły pokrywają się z moimi:P i nie mam tu na myśli zostania gwiazdą "trudnych spraw":P
    o własnym biznesie też myślę, tylko właśnie: w co tu trafić, żeby się utrzymało i przynosiło zyski?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, musimy zrobić burzę mózgów przy winie :D

      Usuń
  14. maffasion literatury mnie rozwaliło:PP
    Nawet jeśli skończyłabyś w budce z hotdogami (w co wątpię), to sprzedawałabyś je z takim wdziękiem, że zrobiłabyś z tego sztukę i Wojewódzki mógłby cię zaprosić i program byś zrobiła o jedzeniu hotdogów:) Powodzenia na obronie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Powodzenia na obronie :) życzę Ci fajnej pracy w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak zwykla mawiac moja nauczycielka chemii : "mgr inz. Mozesz Gowno Robic I Niezle Zyc. Zebys Nie wiem Ile Robil Gowno Masz". I takie rzeczy sie ze szkoly pamieta;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Powodzenia na obronie. Też mnie teraz czeka, ale w lipcu i mam drugi kierunek, który kończę dopiero za rok, więc lęki o przyszłość jeszcze trochę poodwlekam. Bo po co mi one teraz... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no masz rację, nikt nie wie co będzie za rok :)

      Usuń
  18. Masz rację, najpierw obrona, później świętowanie, a później cała reszta. Na pewno zdążysz się jeszcze w życiu napracować i mam nadzieję, a właściwie to życzę Ci, żeby praca ta była okraszona szczyptą pasji ;-) Wszystki Twoje pomysły są super, kto wie czy nie możliwe do zrealizowania... A może otwórz magiczną, klimatyczną księgarnię, taką gdzie człowiek będzie mógł pobyć chwilę w innym, spokojnym świecie, gdzie przy okazji filiżankę kawy wypije. A może jeszcze inne atrakcje dasz rady wymyślić?... W każdym razie, bloga dalej będziesz mogła prowadzić i będzie on promował Twoją ksiegarnię i spełniał jeszcze inne funkcje. Rozpisałam się, ale ten pomysł podoba się i mnie, tyle, że ja na pewno nie będę go ralizować - nie ma szans :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najmilej byłoby mi pracować w wydawnictwie, ale w mojej okolicy niestety żadnych nie ma :( księgarnie są trzy w moim mieście a ludzie i tak chodzą tam po to, żeby kupić długopisy a nie książki :)

      Usuń
  19. Ja mam obronę za rok, co prawda dopiero 1. stopień ale już myślę co dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Stepowanie i własny program, to całkiem niezły pomysł :D A tak serio - życzę Ci powodzenia w wyborach życiowych, cokolwiek nie wybierzesz i nie wymyślisz, niech Ci się to maksymalnie spodoba :) Powodzenia na obronie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby tylko to się dało robić to, co się lubi :)

      Usuń
  21. Powodzenia! Udanych wyborów i samych dobrych decyzji :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Haha, jesteś bardzo pozytywną osobą, uśmiechałam się czytając Twoje przemyślenia. Ja w październiku będę dopiero zaczynać studia (tak sobie myślę, że może powinnam mówić do Ciebie per "pani"?).
    Bardzo chętnie oglądałabym prowadzone przez Ciebie show, myślę, że mogłoby się to nawet sprzedać. ;) Powodzenia w obronie magisterki! Mam nadzieję, że choć część Twoich marzeń się spełni, a jak zabraknie Ci na czekoladę, to pisz, wyślę paczkę słodyczy. :P
    ____________________
    pisane-atramentem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbyś tak powiedziała, to poczułabym się baaaardzo staro!
      Będę pamiętać o tej paczce słodkości :)

      Usuń
  23. Oj nie, nie możesz popsuć mi wiary w Lucjana. On musi pozostać ideałem dla swojej Basi ;) Oczywiście trzymam już teraz kciuki za Twoją obronę i oczywiście za pracę marzeń, którą już niedługo odnajdziesz. Na pewno tak będzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lucjan za młodu na pewno coś tam nawywijał :D

      Usuń
  24. Kurcze, mam bardzo podobne plany co ty, chyba będziemy sobie robić konkurencję :D Ale ja na szczęście dopiero zacznę studia... I wolę sobie nie wyobrażać, co będzie dalej. Najbardziej podoba mi się pomysł z byciem celebrytką, myślę, ze rzucanie w ludzi magazynami może być fascynującym zajęciem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to ja Cię wyprzedzę :D albo inaczej mówiąc - utoruję Ci drogę :)

      Usuń
  25. Powodzenia na obronie! Co do planów to pierwszy punkt mi się wybitnie podoba :D a jedną gwiazdę serialów typu "dlaczego ja" i "szpitala" nawet znam, dodatkowo występuje w teledyskach disco polo i załapuje się na wszystkie fotograficzno modelingowe eventy, także też możesz próbować sił :P tylko musisz być wszędzie xD
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam aż tak pięknej aparycji, żeby mnie chcieli w teledyskach :D

      Usuń
  26. Życzę powodzenia i zrealizowania planów i marzeń:):):)

    OdpowiedzUsuń
  27. I like your blog, its really dope.
    Do you want to follow each other?
    If you want, than follow me, and let me know in comments, so I can follow you back with pleasure.
    We can follow each other on Instagram @andjela.dujovic, let me know in the comments so I can follow you back.

    www.bekleveer.com
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  28. Myślę, że na tabliczkę czekolady to będzie Cię stać. Po studiach nie jest aż tak źle ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. A najlepiej połączyć wszystkie opcje i sukces murowany;)
    Ja za moje mgr mam całe 100 zł więcej do wypłaty niż koleżanki z pracy - nie ma to jak docenić pracownika.

    OdpowiedzUsuń
  30. haha ja za mego mgr w robocie nie mam nic:D

    OdpowiedzUsuń
  31. Moją obronę źle wspominam ;/ Było ekstremalnie tragicznie :( Ale po prostu jak ktoś ma pecha to po całości :P
    Niestety z pracą bywa ciężko, ale trzeba wierzyć, że będzie dobrze ;) Trzymam kciuki :*

    OdpowiedzUsuń
  32. Powodzenia :) ..nie wiemy co nas spotka ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja właśnie jestem w trakcie pisania pracy mgr. Jak tu się skupić, jak za oknem taka ładna pogoda? :P

    OdpowiedzUsuń
  34. Życzę powodzenia, zawsze można zacząć kolejne studia :)

    OdpowiedzUsuń
  35. W sumie zawsze sobie planuje oo lo potem studia. A nigdy nie zastanawiałam się co potem o.o tak na prawdę 100% zależy na jakie studia się dostane i to mnie trochę przeraża o.o
    Mój blog ♥ Serdecznie zapraszam !

    OdpowiedzUsuń
  36. My też już się nad przyszłością zastanawiamy ale koniec magisterki dopiero w przyszłym roku więc jeszcze mamy czas xD Życzymy Ci z całego serca tego bestseller :P

    OdpowiedzUsuń
  37. Mój promotor nie przeczytała nawet jeszcze mojej pracy, więc nie pozdrawiam go!
    >foxydiet<

    OdpowiedzUsuń
  38. Walcz o swoje marzenia! Dasz radę! <3

    OdpowiedzUsuń
  39. Plany wyśmienite! Życzę aby się spełniły :)
    No i oczywiście powodzenia na obronie :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Więc życzę, byś studia skończyła jak należy! :)
    Wszystkie pomysły bardzo mi się podobają, ale najbardziej chyba pierwszy i czwarty! :D A tak naprawdę... to mam nadzieję, że znajdziesz dla siebie satysfakcjonujące zatrudnienie i będzie to praca- przyjemność (o ile to możliwe! :D)


    www.zksiazkadolozka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  41. no niestety teraz mgr. nic nie znaczy :( życzę Ci abyś została Maffashion literatury! :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Po mgr nie stawiamy kropki!!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  43. Jesteś młoda, wszystko przed Tobą :D Jednak ten pomysł z przedszkolem - zdecydowanie odradzam. Rób to co potrafisz najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  44. A ja uważam, że powód do dumy jest! Co prawda sama się na studia nie wybieram, bo nieco mnie to przeraża i po prostu tego nie czuję... I chyba dlatego Cię podziwiam :) Plany na przyszłość masz niestandardowe :D Ale nic nie wiadomo, a nóż widelec, los pokieruje tak, że sprawdzisz się w którejś z tych ról :P

    OdpowiedzUsuń
  45. Świetny post! :) Bardzo podoba mi się Twoje podejście do pewnych spraw. Takie z przymrużeniem oka. Z całego serca życzę Ci powodzenia. :) Ja niestety nie pracuję w zawodzie, ale robię to, co lubię. Mam dobre warunki pracy i świetny zespół, więc jak na razie nie mogę narzekać. :)

    P.S. Po mgr nie stawiamy kropki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Ja nie mam żadnego planu. Wzbogaciłaś moja listę :)
    Powodzenia ♥
    olusiek-blog.blogspot.com- klik!

    OdpowiedzUsuń
  47. Powodzenia na obronie. Tak człowiek walczy o te literki mgr (ja już je mam od ponad roku), a jak już się obroni... to aż takiej radości (jak zapowiadania) nie czuje - bo teraz trzeba wiedzę przekuć na zarobki - a z zatrudnieniem wiadomo jak jest ;)
    Czyli to będzie magister jakiego kierunku? ;) Dziedziny wiedzy? :D

    OdpowiedzUsuń
  48. Nie życzę Ci powodzenia na obronie. Wiem, że się obronisz! Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  49. Gratuluję. Tak a propos kropki po skrócie, to tam, gdzie kończy się ostatnią literą wyrazu, nie mamy kropki, więc jest mgr
    Życzę Ci spełnienia zawodowego i żeby Twoja noga w Urzędzie Pracy nie postała......

    OdpowiedzUsuń
  50. Po pierwsze powodzenia :) po drugie, życie po obronie nie jest takie złe. Tez obawiałam się bezrobocia, a prace dostałam tak szybko, że nawet nie zdążyłam się nacieszyć wakacjami. Trzymam kciuki ;)

    OdpowiedzUsuń
  51. Post mądry i adekwatny do obecnej sytuacji. Mnie obrona przeraża równie mocno jak przyszłość ;)

    OdpowiedzUsuń
  52. Dasz radę! Nie znam Cie, choć z tego posta mogę śmiało powiedzieć, że ambitna dziewczyna z Ciebie!
    Dzisiejsze czasy niestety nie są najlepszymi, więc dobra praca, która nas satysfakcjonuje też jest rzadkością ale .. wszystko przed nami! :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Trzymam kciuki za Twoją obronę i czekam na ten bestseller, który przebije Harrego Pottera. Chociaż w moim przypadku Harry Potter nie należy do najlepszych powieści jakie czytałam... :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Powodzenia na obronie :)! Spokojnie, na takiej budce też można nieźle zarobić... A jak pomyślisz o tym przedszkolu to i surowiec się znajdzie :D A tak serio to JAKOŚ to będzie :) Może nie od razu super, może ch*jowo, ale chociaż stabilnie :)!

    OdpowiedzUsuń
  55. A mnie się ta ostatnia opcja z rzucaniem magazynami bardzo podoba.

    OdpowiedzUsuń
  56. Możesz wszystko i mam nadzieję, że Ci się uda. Bądź dobrą panią magister i utrzyj nosa tym wszystkim, którzy wątpili, że się uda. Trudno, może to i nie jest jakiś mega zaszczytny tytuł, ale i tak znajdą się tacy, którzy nawet po niego nie sięgnęli!

    OdpowiedzUsuń
  57. Rozwaliłaś mnie zdaniem: "Teraz mgr. znaczy tyle co nic i rodzicom żal by było z powodu uzyskania tego tytułu przez swe dziecię pozbawiać biedną świnię życia, bo – powiedzmy sobie szczerze – powodów do dumy zbytniej nie ma." - niestety jest to prawda, jestem rok po obronie :P
    Życzę Ci właśnie takiego bloga o jakim piszesz, jeśli nie wyjdzie to załóż przedszkole zwierzęco-dziecięce. Specjalnie z mężem postaramy się o dzidziusia, żeby tylko posłać go do takiego miejsca! ;)

    OdpowiedzUsuń
  58. Świetne podsumowanie i naprawdę lepiej bym tego wszystkiego nie ujęła. Kiedy ja zdobyłam tytuł mgr to akurat już pracowałam i to w bibliotece :-) Super praca ! Ale wbrew pozorom pracując w bibliotece nie ma się czasu czytać tam książek, jak to większość sądzi ;-) Obecnie też szukam pracy... A Tobie życzę powodzenia :-)

    OdpowiedzUsuń
  59. Obrona na początku czerwca - wcześnie! ;)

    Taki słodko-kwaśny ten pościk, niby się śmiejemy, a tak naprawdę widzę strach i niepewność w Twoich oczach! Eeech, jesteśmy wszyscy takim... przestraszonym ludzkim śmieciem... Ale to zabrzmiało! x)

    KULTURA & FETYSZE BLOG (KLIK!)

    OdpowiedzUsuń
  60. haha stać się gwiazdą trudnych spraw i rozmów w toku

    OdpowiedzUsuń
  61. Uśmiałam się jak nie wiem co :) Powiem Ci jedno, mgr może i się do niczego nie przyda, ale na pewno poprawi twoje notowania u Urzędzie Pracy. Nie dostaniesz żadnych ofert, ponieważ do wszystkich będziesz miała za wysokie kwalifikacje :D Ale zawsze możesz zostać pisarką, komedia wyszłaby Ci idealnie, a i zawsze taki twór się sprzeda :D Może nie zarobisz kokosów, ale jak pojawisz się na chomiku, i to przed premierą, będzie murowany hit :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  62. Powodzenia na obronie i w realizacji życiowych planów :) Oby wszystko szło po Twojej myśli, a wypłata Cię w zupełności satysfakcjonowała ;)

    Pozdrawiam
    www.itakowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  63. Powodzenia w szukaniu pracy - mam nadzieję że szybko Ci się uda coś znaleźć :)) Ja jak na razie jestem na 1.roku, także jeszcze 4 przede mną :P

    Zapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo

    OdpowiedzUsuń
  64. Ja skończyłam studia rok temu :) Nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym się na nie wrócić. Pomimo, że mam pracę którą bardzo lubię, to chętnie zasiadłabym jeszcze w sali wykładowej.

    OdpowiedzUsuń