Strony

25 wrz 2015

TOP 10 - Moje ulubione seriale.

   Położyłam się spać o trzeciej nad ranem a o piątej obudziła mnie burza tak intensywna, że aż okna w pokoju mi się trzęsły. Oczywiście nie mogłam później zasnąć, bo wyładowanie atmosferyczne wpływają na mnie nieciekawie i się wierciłam w łóżku aż do ósmej, kiedy to stwierdziłam, że nie ma sensu i trzeba wstać.
   Leżąc tak i słuchają uderzeń deszczu o parapet wpadłam na pomysł, by z okazji weekendu podzielić się z wami moimi ulubionymi serialami, które kiedyś oglądałam i/lub oglądam nadal. Gotowi?


  1. „Zwariowany świat Malcolma” - tego serialu w ogóle na tej liście być nie miało, bo zaczęłam go oglądać ledwie kilka dni temu (przymuszona psychicznie przez roztapiające moją duszę spojrzenie chłopaka). To historia o typowym małżeństwie szczęśliwie obdarzonych przez Boga czterema synami – nie, nie przypominają „Rodzinki.pl”. Reprezentują sobą wszystko to, co dzieje się pod naszym dachem a wstydzimy się przyznać do tego publicznie, jak na przykład brak umiejętności wychowania dzieci czy też permanentny bałagan w całym domu. Ten serial to świetna rozrywka i ukojenie dla duszy nie-idealnych matek, które zadręczają się, gdy widzą perfekcyjną kuchnię pani Boskiej i porównują ją ze swoją.


  1. „House” - swego czasu, jeszcze w liceum, razem z koleżanką miałyśmy bzika na punkcie tego cynicznego doktora. Moja fascynacja sięgnęła zenitu, gdy za 49 zł kupiłam książkę o filozofii tego serialu. Oczywiście nigdy jej nie przeczytałam, bo nic fascynującego w niej nie było, nie mniej przyznać muszę, żem kochała go kiedyś miłością serialową. A może nie tyle jego, co jego chłodny, ironiczny umysł.


  1. „Arrow” - to historia o człowieku, który z złotego chłoptasia szastającego milionami stał się atletycznym i opanowanym wojownikiem sprawiedliwości (to zdanie powinno znaleźć się w opisie serialu.) Przebywając na wyspie pełnej skośnookich podejrzanych i uzbrojonych ludzi, nauczył się posługiwać strzałą i łukiem w taki sposób, że po powrocie do społeczności potrafi za pomocą jednego naciągnięcia cięciwy zaprowadzić spokój.
    Ze skruchą przyznaję, ze jestem sezon do tyłu, ale nadrobię. Kiedyś.


  1. „Przyjaciele” - kiedy bili rekordy popularności ja interesowałam się „Odlotowymi agentkami” i ani w głowie mi było podążać za tłumem i zakochać się w tym serialu. Później, kiedy o nim przycichło a Jen Ainston była bardziej znana z pełnometrażowych filmów, niż z roli wkurzającej Rachel, ja zaczęłam go oglądać (nie ma to jak umiejętność nie podążania za modą.) I dopiero wtedy się zakochałam w historii tych młodych nowojorczyków, którzy hodują kaczkę i kurę we własnym mieszkaniu i rodzą dzieci swojemu bratu. Chociaż nadal upieram się przy tym, że Rachel i Ross to najgorsza para wśród wszystkich par serialowych – ale spokojnie, i na ten temat powstanie ranking.


  1. „Pamiętniki wampirów” - sypię głowę popiołem i przyznaję, że to oglądam. Mimo że nie jestem nastolatką i mimo że nie lubię Eleny i Bonnie, ale kurczę, ten serial wciąga! Już dawno pogubiłam się kto kogo zamienił w wampira i dlaczego, czy z sympatii czy z zemsty. Moją ulubioną parą, która chyba nie ma szans już zaistnieć, jest Caroline i Klaus – oni są tacy... idealni razem a tacy niepoukładani osobno. Nie mogę doczekać się już nowego sezonu, bo końcówka poprzedniego była intrygująca i co najważniejsze – nie będzie już Eleny!

  1. „Słodkie kłamstewka” - tak się teraz zastanawiam od czego się to zaczęło. Jakoś na początku tego roku ja i moja koleżanka ze studiów zaczęłyśmy pochłaniać odcinek za odcinkiem. Egzaminy, zaliczenia, pisanie prac – wszystko to było nie ważne, my żyłyśmy tym, kim jest A. Potrafiłyśmy dzwonić do siebie o pierwszej w nocy z nową teorią, która przyszła nam do głowy. Takie stare kozy takimi bzdetami się zajmowały! Ale w sumie to dobrze, że trochę nastolatki jeszcze w nas siedzi, przynajmniej jest weselej.


  1. „Przyjaciółki” - naprawdę dobry, polski serial, przy którym i płakałam i się zaśmiewałam do łez. Chyba każda kobieta chciałaby mieć takie osoby jak te serialowe panie, które są zawsze obok siebie, chociaż nie widują się non stop i mają własne życia. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nawet jeśli nie widzą się przez miesiąc, dwa, trzy, to później i tak mają setki tematów do rozmowy. Ich kontakt nigdy się nie kończy, ich kłótnie nigdy nie są zbyt wielkie, by zniszczyć to, co je łączy. Takich przyjaciółek to ja sobie życzę. Tylko z lepszymi partnerami, niż ci serialowi.

  1. „Teoria wielkiego podrywu” - ten serial sprawił, że fizyka, matematyka i pozostałe nauki ścisłe stały się seksowne i podziwiane. Kto by pomyślał, że można zarobić miliony pokazując życie geek'ów, którzy jedyne dziewczyny widzą w rozszerzeniu .jpg a wyjście z kumplami oznacza u nich spotkanie się w interaktywnej grze komputerowej? Sheldon zawładnął światem i sprawił, że osoby jego pokroju mają w życiu łatwiej, ba! mają nawet szanse znaleźć sobie dziewczynę.

  1. „Kości” - wróciłam do tego serialu po dwóch latach i odkryłam jego magię na nowo. Nie dość, że nauczyłam się rozpoznawać z samego szkieletu płeć ofiary (a to może być niezwykle przydatne w życiu) to dodatkowo jeszcze mogę do woli powzruszać się oglądając zaloty Bones i Booth'a, którzy mimo trzydziestki na karku zachowują się jak podlotki wobec siebie. I tak drobią wkoło i drobią aż ma się ochotę krzyknąć na nich, żeby wreszcie ze sobą byli (jestem na 6 sezonie i tak, wiem, potem ze sobą będą.)

  1. "Grey's anatomy" - co tu dużo mówić – serial idealny. Zaraz po osiemnastych urodzinach wylądowałam na miesiąc w łóżku ( w celach zdrowotnych, zboczuchy!) i kiedy już po tygodniu, jako tako kontaktowałam i zaczęłam skakać po kanałach, trafiłam na emisję końcówki czwartego sezonu i przepadłam. Od tamtej pory zaczęłam rzucać na prawo i lewo medycznymi terminami, tequilla stała się moim ulubionym alkoholem a wizja przyszłości jawiła mi się w lekarskim kitlu. Niestety moja kariera (ha, zabawne.) potoczyła się zgoła inaczej i medycynę wielbię nadal jedynie na ekranach telewizora.


   Dobra. Przemyślenia: studiuję prawo a żaden prawniczy serial się tu nie znalazł. Za to medycyny mam aż zanadto, ale w sumie trzeba być wszechstronnie uzdolnionym, racja? Może dzięki tym wszystkim oglądanym tasiemcom zasiądę kiedyś na stanowisku gracza w „1 z 10” i wygram, bo będę wiedziała jaką długość na kość piszczelowa typowego Azjaty? Seriale nie są takie złe – cichaczem uczą.  

   I odpowiadając na wasze pytania- nie śpię, nie jem, nie wychodzę z domu, nie studiuję, tylko siedzę i czytam i oglądam seriale. A tak na poważnie, to wystarczy dobrze zaplanować sobie czas. I znaleźć drugiego takiego co też lubi oglądać seriale i czytać książki. 

84 komentarze:

  1. House jest super:D te jego teksty, miny... i oczy!:D
    Kości też zdarza mi się oglądać, głównie z narzeczonym, bo jest wielkim fanem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. House jest świetny, ale obecnie w małych dawkach jak dla mnie :)

      Usuń
  2. OOOoo post dla mnie, maniaka serialowego, mamy dużo podobnych naj, dodam Twin Peaks, Dextera, Breaking Bad, Rodzine Soprano :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tym samym dodałaś mi kolejne seriale, które muszę zobaczyć :P

      Usuń
  3. Większość seriali znam, ale nie oglądam, albo oglądam nieregularnie. Zdziwiłam się, że na liście nie ma "Forever". Poza tym poukładać sobie seriale w taki top 10- podziwiam, ja bym się nie mogła zdecydować i na jednym miejscu musiałby być chyba po 3 ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Forever" byłby zdecydowanie na 11-stym miejscu :) Szczerze mówiąc, jak wyodrębniłam już tą najlepszą dziesiątkę, to poszło z górki :)

      Usuń
  4. Próbowałam ich, ale oprócz Hausa trochę średnio w mój gust trafiły. Ale złe nie były ;).

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja przestałam oglądać "Pamiętniki wampirów", bo Elena za bardzo mnie irytowała :p

    OdpowiedzUsuń
  6. "Przyjaciele" - super. "Przyjaciółki" bardzo lubię. Do listy dodałabym jeszcze "SZalone lata 70-te";)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba miała bym problem ze stworzeniem takiej topki - za dużo fajnych seriali oglądałam. Pewnie znalazłoby się w niej miejsce dla "House", dla "Przyjaciół" może też, ale poza tym, choć seriale z Twojej listy w większości znam, chyba nic by nam się nie pokryło. W końcu musiałabym znaleźć na niej miejsce dla"Merlina", "Hannibala", "Gry o Tron"...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Grę o tron" muszę w końcu nadrobić i zabrać się za "Hannibala", bo wszyscy go zachwalają :)

      Usuń
  8. Z wymienionych przez Ciebie seriali oglądałam jedynie Housa. Niestety nigdy nie mogę znaleźć wolnego czasu na seriale.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że z czasem czas się znajdzie :)

      Usuń
  9. A ja się zgodzę z siódemką - Przyjaciół i a uwielbiam! :) A do ego Charmed, Once upon a time oraz Czas Honoru! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Czas honoru" miał być na dziesiątym miejscu :)

      Usuń
  10. Ja swojego czasu oglądałam tylko namiętnie ,,Plotkarę" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matko moja! Zapomniałam o plotkarze! Blair i Chuck! Jak mogłam? :(

      Usuń
  11. PLL i Przyjaciółki lubię. Pamiętniki Wampirów się zrobiły się strasznie nudne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Końcówka ostatniego sezonu na mnie zrobiła wrażenie :)

      Usuń
  12. Ja też oglądam "Pamiętniki wampirów". Już nie mogę się doczekać kolejnego sezonu :)
    addictedtobooks.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. Oglądam obecnie tylko PLL, ale Przyjaciół znam i uwielbiam! :)
    Thievingbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiele z nich również oglądałyśmy :) "Grey's anatomy" i "House" to nasi faworyci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chociaż ostatni sezon "Chirurgów" lekko mnie zawiódł :(

      Usuń
  15. House to House. Nie wiem jak można go nie uwielbiać, jeśli widziało się przynajmniej jeden odcinek. :) Nie dość, że ironiczno-dowcipny humor, ciekawe przypadki i masa świetnych bohaterów, to jeszcze House we własnej osobie, którego niektóre cytaty, przytaczałam tysiące razy. :)
    O, w takim razie najlepszy sezon Arrowa (a przynajmniej moim zdaniem, inni twierdzą, że trzeci był najgorszy. Nie słuchaj ich. :D) wciąż przed tobą! Zazdroszczę! :)
    Przyjaciele, czysta klasyka. :) Oglądałam razem z mamą, tak samo zresztą jak i "Kochane kłopoty" i do tej pory, miło wspominam obydwa seriale, choć nie wiem czy bym je tak uwilebiała, gdybym zaczęła je teraz oglądać od nowa. :D
    A ja nie cierpię Pamiętników, oglądałam trzy sezony i miałam już dość, więc niestety nie podzielam zachwytów. :(
    PLL też porzuciłam jakiś czas temu, bo też zaczęło mnie to wszystko kosztować więcej nerwów niż przyjemności, ale myślę, że kiedyś powrócę do oglądania, w przeciwieństwie do PW. :)
    Teoria wielkiego podrywu <3 Uwielbiam to nerdostwo ukazane w serialu. :D Uwielbiam sarkazm i cynizm i ten humor. :)
    A ja muszę do Bones powrócić, bo nie porzuciłam - to złe słowo, ale po prostu przestałam oglądać ten serial jakiś czas temu ze względu na chroniczny brak czasu. Teraz jednak, kiedy wiem już jak łączyć życie prywatne z obowiązkami szkolnymi, pracą i tak czy inaczej mieć wolny czas, myślę, że mogę powrócić do Kości. <3
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już się nie mogę doczekać "Arrowa" i nie będę słuchać innych, tylko Ciebie :D
      "PLL" faktycznie troch się zmanierowało z czasem i Marlenka nie wiedziała jak wybrnąć z pomysłu na nowe A, ale cóż i tak mi się podobało :)

      Usuń
  16. Ha ha ja tez pomimo trzydziestki na karku, uwielbiam "Pamiętniki wampirów". Nie mogę doczekać się kolejnego sezonu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. „Zwariowany świat Malcolma” oglądałam będąc nastolatką :) "Przyjaciele" nigdy mi się nie znudzą, "Pamiętniki Wampirów" przestałam oglądać jakoś w połowie 5 sezonu ( chyba, ręki nie dam sobie uciąć :P ), "Słodkie kłamstewka" oglądam i jak dla mnie obecny sezon jest najlepszy! co tam jeszcze mamy, aha- "Kości" też lubię i zawsze z chęcią oglądam :) co do reszty, to widziałam pojedyncze odcinki, ale żaden z nich nie wciągnął mnie na tyle, by obejrzeć wszystkie sezony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dla mnie końcówka "pll" była taka niedopasowana i tyle było w niej błędów! No ale cóż, i tak miło się to oglądało :)

      Usuń
  18. Kości uwielbiam i Housa :-) a Pamiętniki Wampirów to obejrzałam kilka razy - ale książki za to mi się nie podobały.

    OdpowiedzUsuń
  19. Oglądam tylko "Housa", bo kiepsko u mnie z czasem, ale bardzo lubię seriale medyczne, więc kusi mnie "Grey's anatomy"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie musisz spróbować :) To tylko 12 sezonów :D

      Usuń
  20. Prawo studiujesz.... nie ukrywam że przydałaby mi sie porada;) uwielbiam prawne zagadnienia dywagacje kruczki prawne... wiem wiem to nei to samo co studia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli będę umiała pomóc to pomogę :) pisz na maila :)

      Usuń
  21. Już wiele dobrego słyszałam o naszych polskich Przyjaciółkach :) Chyba zacznę oglądać w te długie, jesienne wieczory. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. House i Pamiętniki wampirów uwielbiam <3
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  23. Oglądam tyle seriali, że ciężko byłoby mi wybrać ulubiony. :D Z Twojej listy znam prawie wszystkie i też je uwielbiam. :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Zaczęłam oglądać "Arrowa", ale niestety jakoś się nie wciągnęłam i po 8 chyba odcinku dałam spokój. Na "Przyjaciół" była u nas moda, kiedy byłam dzieckiem i oglądałam z mamą :P Lubię ten serial, chociaż na pewno nie widziałam wszystkiego i wszystkiego nie zrozumiałam, ale zdecydowanie Rachel i Ross to koszmarna pomyłka.
    W ogóle widzę, że oglądamy zupełnie inne seriale :) Nie lubię medycznych, bo od razu robię się po nich chora :P Uwielbiam za to horrory i kryminały, dlatego moje ulubione to "The Walking Dead", "Breaking Bad" i "Boardwalk Empire", a ostatnio wciągnęłam się w "The Following", "Luthera" i "Scream" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu ktoś się ze mną zgadza, że ta para kompletnie do siebie nie pasuje :D Wszyscy zawsze krzywo na mnie patrzą kiedy to mówię.
      "The Walking..." oglądałam, ale ten młody tak mnie wkurzał, że przestałam, bo łapałam agresje wobec podobnych do niego dzieci :D

      Usuń
    2. Oj tak, był czas, że Carla nie trawiłam, ale potem się poprawia :) Można powiedzieć, że mimo apokalipsy zombie wyrósł na ludzi :D
      Serio, ludziom podoba się para Ross i Rachel? Rossa nie trawiłam nigdy, dla mnie to najbardziej ciapowaty i niemęski facet z seriali :P

      Usuń
  25. w sumie nie oglądałam namiętnie żadnego z seriali owych;p jedyne co wielbię to It Crowd. Też o geekach:D

    OdpowiedzUsuń
  26. wstyd przyznać nie oglądam seriali- szkoda mi czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wolę seriale niż filmy: u mnie naj są Pamiętniki Wampirów (ale sezony 1-3, niż obecne), kryminalne seriale np. Detektyw Murdock, szpiegowskie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Na mnie burza działa dokładnie odwrotnie ;p Uwialbiam ją i zawsze mi się po niej najlepiej śpi :D
    Widzę, że na Twojej liście są i moje ulubione seriale, nawiasem mówiąc ja też w kółko tylko oglądam seriale i nic więcej cały dzień nie robię ;p Obecnie oglądam Pierwszą Miłość i Pamiętniki Wampirów ;p Nie wiem czemu na Twojej liście nie ma "Jak poznałem waszą matkę" :)

    OdpowiedzUsuń
  29. "House" i "Kości" były na mojej obowiązkowej liście dzieciństwa! Do dziś chętnie do nich wracam. :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Kocham "Pamiętniki wampirów" chociaż ostatnio się coś psują... Ale oglądam je ze względu na Iana :D

    Obejrzałam też kilka odcinków "Przyjaciółek" i jest bardzo ciekawie :D


    OdpowiedzUsuń
  31. PLL, Pamiętniki Wampirów i House bardzo lubię :) Pozostałych jeszcze nie oglądałam.

    OdpowiedzUsuń
  32. Słodkie kłamstewka z pewnością jeden z moich ulubionych serialów od początku jego istnienia. Książka i serial odbiegają od siebie ale wydaje mi się, że to właśnie dobrze.
    Przyjaciółki też są bardzo fajne.
    Moim ulubionych serialem jest wspaniałe stulecie ( dla części osób serial do starszych ) ale ja go uwielbiam, no!
    http://blogujzangie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  33. Uwielbiam House'a! <3 <3 Zawsze jak latam po kanałach i gdzieś mi się mignie House, to oglądam. Nie ważne czy od początku, czy w środku - dla mnie może być nawet końcówka - oglądam ZAWSZE! <3 :)
    A z pozostałych - jestem fanką Przyjaciółek i co czwartek oglądam od pierwszego sezonu. :)

    OdpowiedzUsuń
  34. O większości z tych seriali słyszałam, choć bardzo rzadko w ogóle je oglądam. PLL czytam (dopiero jestem na pierwszej części) Pamiętniki wampirów przeczytałam jakieś 100 stron, potem odłożyłam bo mi sie nie spodobały :/ A Przyjaciółki kilka razy oglądałam, w sumie nawet dobry polski serial, ale trochę hmm... nierealityczny? :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Szczerze mówiąc żadnego z nich namiętnie nie oglądałam, niektórych nawet w ogóle nie widziałam na oczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. cyniczny dr Hous też jest w moim serialowym typie, Przyjaciółek oglądam z przyjemnością. Jeszcze ponoć Hannibal jest ciekawy, ale nie oglądałam ani odcinka;)

    OdpowiedzUsuń
  37. ,,Dr House'' to chyba najlepszy serial jaki w życiu oglądałam (zaraz po ,,Świat bez końca'' ;) ) świetnie dobrani aktorzy! ,,Przyjaciółki'' obejrzałam jeden odcinek i przyznaję, że faktycznie dobry serial jak na polską telewizję ;)
    Arleta!

    OdpowiedzUsuń
  38. Hmmm... Nie oglądałem żadnego z tych seriali :P W zasadzie w ogóle nie oglądam seriali :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Widzę, że lubimy zupełnie inne seriale (niektóre z powyższych próbowałam nawet oglądać i nic z tego, w ogóle mnie nie wciągały, np. TBBT), więc nie wiem, czy powinnam ci cokolwiek polecać. ;) Wśród moich ulubieńców znajdują się m.in. Buffy i Veronica Mars (jeśli chodzi o seriale licealne, że tak je nazwę; zdecydowanie lepsze od PLL), Rome, Breaking Bad, z nowych Sense8 i Daredevil, a z animowanych Avatar: The Last Airbender. :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Seriali nie oglądam, a właściwie oglądam, sporadycznie. Z powyższych seriali czasem oglądam "House'a" i "Przyjaciół". Z kolei moja siostra ma totalnego hopla na punkcie "Przyjaciółek". Prosiła, żebym w wolnej chwili zaczęła oglądać, ale do dnia dzisiejszego nie oglądnęłam żadnego odcinka... ;/

    OdpowiedzUsuń
  41. Skoro studiujesz prawo, to powinnaś oglądać "O mnie się nie martw" :d

    OdpowiedzUsuń
  42. Przyjaciele! Tego serialu nic, nigdy pod żadnym pozorem nie pobije. No chyba, że dołożyć tam Klausa bez koszulki ;)

    Do tej listy dodałabym jeszcze The Original (z Klausem w roli głównej) i Plotkare (dla świetnych ciuchów i przystojniaków! )

    OdpowiedzUsuń
  43. a ja jakoś kurczę w ogóle nie umiem wciągnąć się w seriale :(
    Ale ten 1szy z listy jakoś chyba przypadł mi do gustu :D

    OdpowiedzUsuń
  44. "Przyjaciół" uwielbiam. Niektóre z Twoich propozycji znam, inne nie, ale może jeszcze kiedyś nadrobię. Faktycznie dobra organizacja jest kluczem do sukcesu, ale powiem Ci, że jak się w życiu pojawia dziecko, to już bywa z tym czasami trudno. :)

    OdpowiedzUsuń
  45. ,,Przyjaciele" to był kiedyś serial, który często oglądałam:)

    OdpowiedzUsuń
  46. Z tych bardzo lubię „Teoria wielkiego podrywu” oraz "Przyjaciele" . Ogólnie mam specyficzne poczucie humoru wiec mój ulubiony serial to "The It crowd" Z niecierpliwością czekam też na nowy sezon "Gry o tron" :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Widząc jakie seriale lubisz polecam Ci jeszcze "El Internado" (Internat) wciąga cholernie, "Gran Hotel", " Miasteczko Twin Peaks" ;-)

    OdpowiedzUsuń
  48. Tos sie wyspala ;)! Z wymienionych przez Ciebie swego czasu wielbilam House :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Grey's anatomy i pamietniki wampirow - uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  50. Znam wszystkie te seriale, ale Arrowa (chociaż 3 sezon to porażka) i Pamiętniki wampirów uwielbiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Uwielbiam Przyjaciół! Oglądałam dwa razy wszystkie sezony, od początku do końca. A potem wiele, wiele powtórek pojedynczych odcinków. :)

    OdpowiedzUsuń
  52. na plakacie jest przystojniak więc muszę zacząć oglądać Arrow.

    OdpowiedzUsuń
  53. To ja Ci polecę jeszcze Downton Abbey, Wikingów, Peaky Blinders i (przewijający się już wyżej) House of Cards!

    OdpowiedzUsuń
  54. Ja uwielbiam "Przyjaciół", jednak na moim sony kdl-50w808c nie moge dostac tego w takiej jakości, żeby to wygladało tak jak należy.

    OdpowiedzUsuń
  55. Dla mnie zawsze serialem numer jeden będzie doktor house. Żaden serial nawet się nie zbliża do niego.

    OdpowiedzUsuń