28 paź 2015

Wywiad z Adrianem Bednarkiem

Postanowiłam pobawić się w dziennikarkę i przeprowadziłam wywiad z pisarzem, który ostatnio wkradł się na listę moich ulubionych polskich autorów. Moi drodzy - przedstawiam Wam Adriana Bednarka i zapraszam na wywiad. 

Agata Kądziołka - Witam serdecznie i dziękuję, że zgodził się Pan na wywiad. Na początek pytanie na rozluźnienie atmosfery – gdyby miał Pan kogoś zamordować to jak by to Pan zrobił? 

Adrian Bednarek -  Również dziękuję za zainteresowanie moją książką i chęć przeprowadzenia wywiadu. Ojj rzeczywiście, bardzo rozluźniające pytanie. Wszystko zależy od sytuacji w jakiej bym się znalazł i od tego, kto miałby być ofiarą. Powiedzmy, że zrobiłbym to w stylu mojego bohatera- za pomocą noży, lub przy użyciu miotacza ognia :)


- Przyznam szczerze, że ciągle zastanawiam się jakąś drogę obrać po studiach – prawnika czy prokuratora. Pan w „Procesie diabła” wcielił swojego bohatera w postać w adwokackiej todze. Czy zatem według Pana lepsza jest obrona klienta niż atak? 

– Wcieliłem swojego bohatera w postać adwokata, ponieważ bronienie przestępców wydaje mi się dużo bardziej ekscytujące niż próba ich skazania. Przecież polega ono miedzy innymi na wyszukiwaniu kruczków, zaciemnianiu rzeczywistości i przedstawianiu faktów w specyficznym świetle. No i dochodzi ten dreszczyk emocji, że klient może być brutalnym mordercą… Osobiście polecałbym w tym przypadku obronę.

- Mówi się, że dobry pisarz potrafi napisać wszystko; czy Pan odnalazłby się w romansie bądź erotyku?

- Myślę, że tak. Jestem przekonany, że w wymienionych przez Panią gatunkach bym sobie poradził, co nie oznacza, że w najbliższej przyszłości planuję pisać jakiś erotyk. Zwyczajnie czuję, że tego typu książki wychodziłyby mi nie gorzej niż thrillery. Ale czy umiałbym napisać wszystko? Zdecydowanie nie. Strasznie ciężko byłoby mi się odnaleźć w dramacie lub fantastyce, że o komedii nie wspomnę.

- Wyczytałam w internecie, że pasjonuje się Pan biografiami seryjnych morderców. Który z nich – według Pana – był najbliżej „morderstwa idealnego”? Nie licząc oczywiście Kuby Rozpruwacza, bo kimkolwiek był popełnił zbrodnię idealną.

- Zdecydowanie Denni Rader BTK. Jego sposób mordowania był iście przerażający. Już sam fakt, że na swój „pierwszy raz” wybrał małżeństwo z dwójką dzieci, co automatycznie uczyniło z niego seryjnego mordercę mrozi krew w żyłach. Do tego dochodzą telefony na policję, listy wysyłane do gazet, rysunki do niedoszłych ofiar i kolejne morderstwa. Był nieuchwytny przez ponad 30 lat i pewnie nie zostałby złapany do dziś, gdyby nie przypadek a właściwie jego chęć chwalenia się przed światem o swoim istnieniu. Wpadł przez własną pychę w wieku 59 lat, czternaście lat po ostatnim morderstwie. Najlepsze lata życia spędził na bezkarnym mordowaniu, dopiero na starość skończył w odizolowanej celi jako wyjątkowo słynny morderca. Podejrzewam, że on chciał zostać złapany, żeby móc spojrzeć wymiarowi sprawiedliwości w oczy i powiedzieć „zobaczcie jaki jestem sprytny, nigdy się do mnie nie zbliżyliście, sam dałem się wam złapać, bo i tak od dawna jestem na zbrodniczej emeryturze”. Jego zeznania w sądzie przekonują mnie do tej teorii. Dla mnie ten człowiek był najbliżej morderstwa idealnego. Można oczywiście jako tego bezbłędnego wymieć Zodiaca, ale jego skala okrucieństwa i sposób zabijania bledną przy wyczynach BTK.

- A teraz z drugiej beczki – który z literackich detektywów, Pana zdaniem, poradziłby sobie z odkryciem prawdy o bohaterze Pana książek, Kubie Sobańskim?

- Bardzo dobre pytanie :) Myślę, myślę… Wertuję w głowie moich ulubionych detektywów i wciąż się zastanawiam, który byłby w stanie wpaść na trop Rzeźnika Niewiniątek. Kurt Wallander? Alex Cross? Myron Bolitar a może Lucas Davenport, bo na pewno nie porucznik Borewicz :) Najbliżej chyba Cross i Davenport, ale ponieważ kiedyś byłem totalnie uzależniony od książek Cobena obstawiam, że byłby to prywatny detektyw i agent sportowy Myron Bolitar. On miał do pomocy pewnego wariata nie mniej szalonego niż Kuba. I chyba właśnie pomoc Wina mogłaby okazać się bezcenna.

- Kuba Sobański, wyrachowany seryjny morderca, za nic mający zasady moralne i uczucia innych w większości czytelników wzbudził... sympatię. Jak Pan myśli, dlaczego?

- Bynajmniej nie starałem się pisać jego historii tak, żeby wzbudził sympatię czy niechęć. Po prostu chciałem przedstawić postać seryjnego mordercy tak jak go widzę. Czemu wzbudza u większości sympatię? Nie wiem. Może wielu czytelników lubi sadystycznych, pozbawionych skrupułów, narcystycznych, egoistycznych a zarazem inteligentnych bohaterów ukrywających swoje prawdziwe oblicze za maską kulturalnych, czarujących młodych ludzi. W każdym razie ja takie postacie uwielbiam.

- Każdy z nas ma w sobie choć odrobinę „złej natury”, która czasami przebija się przez naszą moralność i chciwie patrzy na świat. Czy miał Pan sytuacje, kiedy Pana „zła strona mocy” dała o sobie znać?

- Pewnie, każdemu czasami puszczają nerwy i przechodzi na „złą stronę mocy”, a po powrocie na ziemię często żałuje wcześniejszej wycieczki. Nie stanowię wyjątku.

- Tego pytania nie mogło zabraknąć – co będzie działo się w kolejnej części z Kubą Sobańskim? Czy całość zakończy się wygraną dobra i Kuba w końcu odpowie za dwoje czyny czy też raczej odejdzie w spokoju w stronę zachodzącego słońca?

- Na to pytanie nie odpowiem. Zepsułbym tylko zabawę czytelnikom. Kolejna część przygód Diabła została ukończona w zeszłym roku, na razie śpi spokojnie na moim twardym dysku, ale nie zamierzam zdradzać, co się w niej wydarzy. Liczę, że wszyscy fani Kuby Sobańskiego będą mogli się o tym przekonać czytając książkę.

- Czy to prawda, że z czasem bohaterowie książki zaczynają żyć własnym życie i pisarz kompletnie rezygnuje z pierwowzoru książki i w efekcie tworzy powieść, o której nawet nie myślał?

- Tak, to prawda. Niektóre postacie ożywają, zaczynają dochodzić do głosu ich charaktery, próbują wyprowadzić autora w pole. Zwykle przez takie nieszablonowe działania pakuję się w tarapaty, bo fabuła idzie nie tam, gdzie zamierzałem i przez to muszę się bardziej starać, żeby wymyślić jak sensownie pociągnąć dalej akcję. Uważam, że właśnie takie ożywienie postaci sprawia, że książka staje się lepsza.


- Istnieje książka, którą Adrian Bednarek chciałby mieć na swojej półce za wszelką cenę?

- Hmmm a istnieje książka, której nie da się kupić? Wydaje mi się, że nie. Przynajmniej nie zdarzyło mi się nie znaleźć poszukiwanej pozycji. Nawet jeśli są one „zakazane”, każdą można odnaleźć na aukcjach w sieci. Nie licząc oczywiście egzemplarzy z dedykacją od autora, ale to już zupełnie inna sprawa. Gdyby mógł wybierać chciałbym mieć „Ojca Chrzestnego” z podpisem Mario Puzo, ponieważ była to pierwsza książka, po którą sięgnąłem dobrowolnie. Nieodwracalnie zmieniła moje podejście do czytania.

- Ostatnio na blogu dodałam „typy czytelników”, a jakim czytelnikiem jest Pan?

- Przeczytałem wszystkie Pani typu na blogu i przyznam, że w pełni nie wpisuję się w żaden z nich. Odkąd zacząłem regularnie pisać, praca twórcza zabiera dużo czasu, który kiedyś przeznaczałem na czytanie. Obecnie najwięcej czytam późno w nocy, kiedy kończę pisanie a żona smacznie śpi :) Dużo czytam też w weekendy i na wyjazdach, a co do gatunków… Zwykle thriller, kryminał, akcja, powieść historyczna. Zawsze przeżywam historię razem z bohaterami. Lubię też gromadzić książki. Kupuję swoje, raczej nie pożyczam od kogoś. Czyli można powiedzieć, że według Pani typów posiadam pewne cechy Sprintera, Chomika i Zaangażowanego.


- Dziękuję serdecznie za wszystkie odpowiedzi i czekam na nową książkę. Będę stała po nią jako pierwsza w kolejce!

- Mam nadzieję, że kolejne moje historie dostarczą równie dużo rozrywki. Korzystając z okazji chciałbym podziękować wszystkim czytelnikom, którzy sięgnęli lub zamierzają sięgnąć po moje książki. Bez Was pisanie nie miałoby żadnego sensu!

 ***
   Kochani! Gorąco polecam Wam książki pana Adriana. 
   Co do naszego mini-konkursu z poprzedniego posta to zwycięzcą została... Angelika Ś. i to tylko dlatego, że mam w sobie duszę niepoprawnej romantyczki! Kochana, musisz mi opowiedzieć dokładnie jak to było! 

45 komentarzy:

  1. Podoba mi się argument za byciem adwokatem, pan Adrian ma rację, tu trzeba się więcej napracować i nieźle nakombinować, aby obronić skazanego.Świetny wywiad, a pytanie na rozluźnienie atmosfery wymiata :) Nie miałam styczności z prozą autora, ale już wiem, że warto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z drugiej strony jednak ciężko jest chronić mordercę czy gwałciciela, jeśli jest się świadomym tego, że może on kiedyś skrzywdzić bliskie nam osoby :)
      Też swego czasu byłam za obrońcami, póki nie przeczytałam w jednej z książek Jodi Picoult zdania typu "każdy skazany przeze mnie morderca to bardziej bezpieczne życie dla mojego dziecka"

      Usuń
  2. No proszę. Super wywiad. Gratuluję :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny wywiad, bardzo interesujący człowiek. :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Interesujący wywiad, gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy wywiad, człowiek ciekawy i całkiem przystojny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem pewna, jestem przekonana, że o Adrianie Bednarku będzie kiedyś tak samo głośno, jak dzisiaj o Mrozie. Ciekawy wywiad, gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ba, ja jestem pewna, że o nim będzie tak głośno jak o Kingu :)

      Usuń
  7. Nie wiem jakim cudem nie słyszałam o tym panu :) Jestem absolutnie zafascynowana, idę szukać jego książek!

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny wywiad :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Wywiad wspaniały. Muszę sięgnąć po książki tego autora:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeprowadzać wywiad z takim przystojniakiem. :D Bardzo ciekawy wywiad, przyjemnie mi się czytało i muszę sięgnąć po książkę. Jak ja zazdroszczę ludziom takich wywiadów. :)
    http://kochamczytack.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy zagadać i też będziesz mogła wywiad przeprowadzić z kim tylko chcesz :)

      Usuń
  11. Jej ale świetny wywiad! Pytania są naprawdę ciekawe co sprawia, że jesteśmy ciekawe odpowiedzi :) Chyba bałybyśmy się człowieka, który interesuje się seryjnymi mordercami xD

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję przeprowadzenia wywiadu.. pytanie na "rozluźnienie" najlepsze :D

    OdpowiedzUsuń
  13. zgadzam się z nim- bronienie, jest dużo bardziej ekscytujące! :)
    Fajny wywiad, zazdroszczę takich możliwości :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam autora! Jego pierwszą książkę wygrałam w konkursie i strasznie mnie wciągnęła. Drugą zakupiłam jakiś czas temu i już czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pisarz, ktory lubi Cobena i sam pisze thrillery - musi być rownież ciekawie. Czuję, a nawet wiem, że jego książka zagości na jednej z moich półek. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fantastyczny wywiad! Szczególnie część, w której pisarz przyznaje się, że nie jest idealny i nie potrafiłby napisać wszystkiego. To takie szczere i prawdziwe :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ojej, to ja wygrałam?! pierwszy raz od bardzo, bardzo dawna :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawy wywiad i świetnie skonstruowane pytania! :) Ja o tym Panu już słyszałam, jednak nadal nie miałam okazji zapoznać się z jego twórczością. Szybko muszę to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Upoluję w końcu "Proces..", na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  20. Doskonała rozmowa ;) Pierwsze pytanie mnie rozbroiło :)
    Trochę podpatrzyłam pytania, żeby nie powielać ich w swoim wywiadzie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wywiad ciekawy, a książkę mam zamiar przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie czytałam jeszcze książki, niemniej ciekawy wywiad.

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo intrygujący wywiad, gratuluję! Mam nadzieję, że jeszcze wiele tutaj takich zagości :)
    Thievingbooks

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetne pytania! Super wywiad :) Zdolniacha z Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ten wywiad zdecydowanie zachęcił mnie do sięgnięcia po ksiażki pana Bednarka. Będę szukać :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Argument za byciem adwokatem wymiata. :D Co z tego, że takich ludzi społeczeństwo się obawia, a adwokaci szukają kruczków, żeby jednak nie poszli siedzieć :D

    OdpowiedzUsuń
  27. gratuluję możliwości przeprowadzenia wywiadu! Muszę przeczytać którąś z jego książek w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ależ fajnie przeprowadzony wywiad. :D Tak samo odpowiedzi. :D
    Super, że mogłaś przeprowadzić ten wywiad, ogólnie to baaardzo wielkie ukłony, bo super się tu wszystko rozwija na blogu! :))) Dalszych sukcesów życzę, o! :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Nigdy nic jego nie czytałam ;D

    Zapraszam:
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. Ty to potrafisz rozluźniać atmosferę :P

    OdpowiedzUsuń
  31. Wywiad super :)) Fajnie, że miałaś możliwość przeprowadzenia go :)) Książek tego Pana niestety jeszcze nie czytałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Lubię czytać takie wywiady. Często mówią więcej o autorze niż sama książka. ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ciekawy wywiad i cieszę się, że książka czeka już u mnie na półce :)

    OdpowiedzUsuń